x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Król Lew 2019
- Thanatos
- Posty: 513
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 15 paź 2015
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 34
- Kontakt:
Re: Król Lew 2019
No ja też bardzo żałuje, że nie będzie tej piosenki Skazy. A jeśli chodzi o widoki to na 100% są wygenerowane komputerowo.
- Datura
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
A jednak będzie Be prepared! Pytanie tylko czy odnowiona wersja nie zostanie za bardzo "złagodzona".
I oczywiście trzeba tu wstawić polską wersję Can you feel the love tonight.
https://www.youtube.com/watch?v=lRcDfsuCY50
Mnie osobiście nie przekonują te głosy Simby i Nali, ale może to kwestia tego konkretnego fragmentu i całość będzie się lepiej prezentować. Jednak głos Beyonce w angielskiej wersji jest mocniejszy, a polski bardziej dziewczęcy, nawet trochę dziecięcy. Ale duży plus jest taki, że wydaje się że zostały zachowane słowa z oryginału, choć tu też trudno stwierdzić na podstawie krótkiego fragmentu.
Dla porównania wersja angielska: link
I oczywiście trzeba tu wstawić polską wersję Can you feel the love tonight.
https://www.youtube.com/watch?v=lRcDfsuCY50
Mnie osobiście nie przekonują te głosy Simby i Nali, ale może to kwestia tego konkretnego fragmentu i całość będzie się lepiej prezentować. Jednak głos Beyonce w angielskiej wersji jest mocniejszy, a polski bardziej dziewczęcy, nawet trochę dziecięcy. Ale duży plus jest taki, że wydaje się że zostały zachowane słowa z oryginału, choć tu też trudno stwierdzić na podstawie krótkiego fragmentu.
Dla porównania wersja angielska: link
- Silver Hunter
- Posłaniec
- Posty: 803
- Gatunek: Gepard grzywiasty
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 25 lip 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 39
- Zręczność: 61
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Zdecydowanie bardziej podobają mi się postacie z poprzedniej wersji.
Zaczekaj nad brzegiem rzeki - wkrótce przypłynie ciało twojego wroga.
- Datura
- Posty: 1518
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 41
- Zręczność: 47
- Percepcja: 67
- Kontakt:
Obejrzałam film kilka dni temu, czyli od dnia premiery zdążyłam już wysłuchać wielu opinii, głównie niepozytywnych. Muszę jednak powiedzieć, że całkiem mi się podobało. Z jednej strony w fajnie, że Król Lew został odtworzony niemal klatka w klatkę, a z drugiej przyzwyczaiłam się już, że Disney w remake'ach dorzuca coś od siebie. Oczywiście było kilka smaczków, które mi się podobało np. kiedy podczas śpiewania Hakuna Matata Pumba dziwi się, że Timon mu nie przerwał, albo 'Be my guest' zamiast tańca hula.
Jeśli chodzi o mimikę postaci, bo z tym był chyba największy problem w live action - mogę powiedzieć, że nie przeszkadzało mi to w całym filmie poza momentem śmierci Mufasy, gdzie brak smutku na twarzy Simby aż bolał w oczy. Za to u Skazy wyrazy twarzy wyszły fajnie, może dlatego że wydał mi się najmniej realny ze wszystkich postaci.
Oczywiście animacja przepiękna. Nie wiem czemu najbardziej podobały mi się antylopy Chociaż ta scena z kłaczkiem sierści, który wędruje przez całą krainę. Miałam wrażenie, że cała ta scena była po to żeby powiedzieć widzowi dobitnie: patrz jakie ładne zrobiliśmy ptaszki! a jaka śliczna rzeka! i patrz na tą żyrafę, no patrz na nią!
Muzyka no cóż, może nie była zła, ale takie uszczuplenie Be prepared i to w wykonaniu Żmijewskiego, którego głos nie pasuje na złola, no cóż. Jeśli chodzi o Can you feel the love tonight, wykonanie w wersji Beyonce podoba mi się bardzo, ale polska zdecydowanie mniej. Moim zdaniem Nala miała zbyt piskliwy głosik.
Jeśli chodzi o mimikę postaci, bo z tym był chyba największy problem w live action - mogę powiedzieć, że nie przeszkadzało mi to w całym filmie poza momentem śmierci Mufasy, gdzie brak smutku na twarzy Simby aż bolał w oczy. Za to u Skazy wyrazy twarzy wyszły fajnie, może dlatego że wydał mi się najmniej realny ze wszystkich postaci.
Oczywiście animacja przepiękna. Nie wiem czemu najbardziej podobały mi się antylopy Chociaż ta scena z kłaczkiem sierści, który wędruje przez całą krainę. Miałam wrażenie, że cała ta scena była po to żeby powiedzieć widzowi dobitnie: patrz jakie ładne zrobiliśmy ptaszki! a jaka śliczna rzeka! i patrz na tą żyrafę, no patrz na nią!
Muzyka no cóż, może nie była zła, ale takie uszczuplenie Be prepared i to w wykonaniu Żmijewskiego, którego głos nie pasuje na złola, no cóż. Jeśli chodzi o Can you feel the love tonight, wykonanie w wersji Beyonce podoba mi się bardzo, ale polska zdecydowanie mniej. Moim zdaniem Nala miała zbyt piskliwy głosik.
- Imari
- Posty: 89
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 17 maja 2016
- Zdrowie: 0
- Waleczność: 60
- Zręczność: 60
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Ja powiem tak byłem na premierę oglądałem wiele opinii i od dłuższego czasu maiłem zabrać się za napisanie czegoś od siebie.
Przede wszystkim Disney zadławił się w samozachwycie swojej technologi.
To wyglądało niczym film dokumentalny brak tylko głosu Krystyny Czubównej. Fakt technologia była świetna i grafika robiła wrażenie jednak reżyser chyba zapomniał o tym, że i lwy potrafią "objąć" a małpa to tym bardziej. Za bardzo chcieli zrobić to realistyczne przez co wyszło moim zdaniem dość sztywne i pod pewnym względem nudne. Możliwe, że ta ich "cudna technologia" nie pozwalała na takie zbliżenia zwierząt, w filmie takich brakuje w sumie. Rozumiem, że zwierzęta nie maja ludzkiej mimiki i komunikują się inaczej ale przeciętny zjadacz chleba nie studiuje zachowań dzikich zwierząt aby określić, że "Jak lew przechyli łeb w lewo i machnie ogonem oznacz coś tam". Bardzo zagrali na wspomnieniach i emocjach z nimi związanych, przez co to nie działa jak trzeba. Mogli trochę bardziej zaszaleć z odcieniami lwów, bo w walkach albo w grupach wyglądają bardzo podobnie, maja tam takie detale jak inne trochę znaczenia na pysku czy lekko jaśniejsze futro. Mogli jednak się trochę bardziej postarać.
Mimika cóż... Nie chcieli nadawać im ludzkiej ale mogli bardziej grać oczami, "brwiami" bo w wielu momentach brak było tego smutku czy gniewu innego niż zmarszczenie pyska czy położenie uszu po sobie.
To co w Księdze Dżungli się sprawdziło tutaj już nie. Tam to postać człowieka byłą tą pierwszoplanową i wszystko dookoła odnosiło się to jego zachowań i mimiki. No i tam jednak te zwierzaki miały jakieś mimiki... Piosenka małego Simby... trochę brakowało tam bo to tylko śpiewające lwy, które sobie biegają i tyle.
No i te przedłużenie z tym kłaczkiem... to istne demo technologiczne mówiące "patrzcie co potrafimy zrobić" Niepotrzebne.
Nie zrobili filmu klatka w klatkę jak oryginał ale nie dodali też za dużo od siebie.
A co było fajne?
*Grafika i widoki były piękne ale nie starcza an tyle minut.
*Dodane pewne sceny chociaż to, że Skaza dorobił się blizny od Mufasy. Tak można było wywnioskowywać z początkowej rozmowy. Czy tez to jak Skaza próbuje przekonać do siebie Sarabi i mówi, że ona wybrała Mufasę, czuć w tym lekka gorycz.
*Całkiem fajnie wyszła scena Śpiewu Pumby i Timona, gdzie dołączają się inne zwierzęta i dodają od siebie dźwięki itp. tworząc przez to muzykę. Było to bardzo fajne i brak takiej kreatywności i wolności w większości filmu. No i fakt, że w tej dżungli są inne zwierzęta a nie tylko Timon i Pumba. Te sceny były chyba najfajniejsze i Hakuna matata. Nie lubię tej dwójki ale tutaj aktorzy głosowi(oryginału) dali dużo od siebie. Widać chemie miedzy nimi jak bawią się rolami jak im reżyser pozwolił na to.
*Hieny- te dwie zastępujące Eda i Banzaia ich relacja była świetna i z chęcią zobaczyłabym więcej czegoś takiego. Widać tutaj, że Shenzi faktycznie rządzi tymi hienami i widać, że samice to szefowie. Nie są tacy głupkowaci jak w pierwowzorze. Nie ufają lwom i widać, że coś maja do nich. Są też o wiele większe niż w bajce co pokazuje faktycznie jak niebezpieczne mogą być dla młodych a i dla dorosłego lwa. Nie ufają też Skazie i kiedy ten śpiewa nie rwą się ochoczo do śpiewania z nim. Raczej przysłuchują się. Przez co na końcu łatwiej uwierzyć w to, że kiedy Shenzi usłyszała, że ten chciał i hieny wykorzystać i pozbyć się wydała rozkaz reszcie do zabicia podłego lwa.
*Krótka scena z Nalą, która ucieka też było dość ciekawą sprawą. Pokazuje jak uciekła i dlaczego itp.
Jak dla mnie film spoko, nie kultowy ale dobry i tyle. Obejrzeć i tyle. Boje się jednak tego, że jeśli będą chcieli zrobić drugą część to jak nie nauczą się po krytyce to będzie straszne. Druga część była bardziej "ludzka" niż pierwsza część.
Przede wszystkim Disney zadławił się w samozachwycie swojej technologi.
To wyglądało niczym film dokumentalny brak tylko głosu Krystyny Czubównej. Fakt technologia była świetna i grafika robiła wrażenie jednak reżyser chyba zapomniał o tym, że i lwy potrafią "objąć" a małpa to tym bardziej. Za bardzo chcieli zrobić to realistyczne przez co wyszło moim zdaniem dość sztywne i pod pewnym względem nudne. Możliwe, że ta ich "cudna technologia" nie pozwalała na takie zbliżenia zwierząt, w filmie takich brakuje w sumie. Rozumiem, że zwierzęta nie maja ludzkiej mimiki i komunikują się inaczej ale przeciętny zjadacz chleba nie studiuje zachowań dzikich zwierząt aby określić, że "Jak lew przechyli łeb w lewo i machnie ogonem oznacz coś tam". Bardzo zagrali na wspomnieniach i emocjach z nimi związanych, przez co to nie działa jak trzeba. Mogli trochę bardziej zaszaleć z odcieniami lwów, bo w walkach albo w grupach wyglądają bardzo podobnie, maja tam takie detale jak inne trochę znaczenia na pysku czy lekko jaśniejsze futro. Mogli jednak się trochę bardziej postarać.
Mimika cóż... Nie chcieli nadawać im ludzkiej ale mogli bardziej grać oczami, "brwiami" bo w wielu momentach brak było tego smutku czy gniewu innego niż zmarszczenie pyska czy położenie uszu po sobie.
To co w Księdze Dżungli się sprawdziło tutaj już nie. Tam to postać człowieka byłą tą pierwszoplanową i wszystko dookoła odnosiło się to jego zachowań i mimiki. No i tam jednak te zwierzaki miały jakieś mimiki... Piosenka małego Simby... trochę brakowało tam bo to tylko śpiewające lwy, które sobie biegają i tyle.
No i te przedłużenie z tym kłaczkiem... to istne demo technologiczne mówiące "patrzcie co potrafimy zrobić" Niepotrzebne.
Nie zrobili filmu klatka w klatkę jak oryginał ale nie dodali też za dużo od siebie.
A co było fajne?
*Grafika i widoki były piękne ale nie starcza an tyle minut.
*Dodane pewne sceny chociaż to, że Skaza dorobił się blizny od Mufasy. Tak można było wywnioskowywać z początkowej rozmowy. Czy tez to jak Skaza próbuje przekonać do siebie Sarabi i mówi, że ona wybrała Mufasę, czuć w tym lekka gorycz.
*Całkiem fajnie wyszła scena Śpiewu Pumby i Timona, gdzie dołączają się inne zwierzęta i dodają od siebie dźwięki itp. tworząc przez to muzykę. Było to bardzo fajne i brak takiej kreatywności i wolności w większości filmu. No i fakt, że w tej dżungli są inne zwierzęta a nie tylko Timon i Pumba. Te sceny były chyba najfajniejsze i Hakuna matata. Nie lubię tej dwójki ale tutaj aktorzy głosowi(oryginału) dali dużo od siebie. Widać chemie miedzy nimi jak bawią się rolami jak im reżyser pozwolił na to.
*Hieny- te dwie zastępujące Eda i Banzaia ich relacja była świetna i z chęcią zobaczyłabym więcej czegoś takiego. Widać tutaj, że Shenzi faktycznie rządzi tymi hienami i widać, że samice to szefowie. Nie są tacy głupkowaci jak w pierwowzorze. Nie ufają lwom i widać, że coś maja do nich. Są też o wiele większe niż w bajce co pokazuje faktycznie jak niebezpieczne mogą być dla młodych a i dla dorosłego lwa. Nie ufają też Skazie i kiedy ten śpiewa nie rwą się ochoczo do śpiewania z nim. Raczej przysłuchują się. Przez co na końcu łatwiej uwierzyć w to, że kiedy Shenzi usłyszała, że ten chciał i hieny wykorzystać i pozbyć się wydała rozkaz reszcie do zabicia podłego lwa.
*Krótka scena z Nalą, która ucieka też było dość ciekawą sprawą. Pokazuje jak uciekła i dlaczego itp.
Jak dla mnie film spoko, nie kultowy ale dobry i tyle. Obejrzeć i tyle. Boje się jednak tego, że jeśli będą chcieli zrobić drugą część to jak nie nauczą się po krytyce to będzie straszne. Druga część była bardziej "ludzka" niż pierwsza część.
Cóż, sporo na pewno zależy od tego, kto czego się spodziewa; czego oczekuje. Ja byłam wyjątkowo zadowolona, nawet mimo faktu, że nie załapałam się już na 3D, bo w moim wygwizdowie szybko go wykreślili z afiszu. Generalnie szłam na Króla Lwa, którego znam z dzieciństwa, tylko 'odegranego przez zwierzątka'. I wiecie co? Dostałam dokładnie to, czego chciałam. Może wyjątkowo zabolał mnie fakt, że "Przyjdzie czas"... No, zrobili z nim, co zrobili, bo jarałam się jak debil, bo kocham ją chyba najmocniej z filmu. I trochę lipa.
Wyjątkowo odpowiadało mi rozszerzenie roli Shenzi, pokazanie, że faktycznie ONA rządzi. Podobało mi się także to zmienienie relacji Skaza - hieny, gdzie pokazano, jak to sobie lewek stopniowo próbuje je zjednać a nie, jak w animacji, PACH; nie wiadomo skąd i kiedy wpada sobie Skaza z udźcem zebry i "siema patałachy". Jestem typem osoby, która lubi rozbudowane wątki; przez co sama swoje nieco rozciągam do granic. Relacja ma być budowana od podstaw. Po prostu.
Podobała mi się też nieco znaczniejsza rola Sarabi - chociażby nawiązanie do trójkąta Skaza - Saraabi - Mufasa. Ogólnie film dał mi wszystko to, czego od niego wymagałam. No, poza piosenką Skazy.
Jeśli ktoś nastawiał się na te animowane, pełne emocji pyszczki i tak dalej... pewnie będzie niezadowolony (mój narzeczony wygrzebał gdzieś filmik z przerobionymi postaciami na bardziej disneyowskie i marudził kilka dni, że to podobało mu się bardziej - inna rzecz, że on sam nigdy nie był szczególnym fanem KL, więc miał inne oczekiwania; on szedł po prostu na dobry remake filmu i niekoniecznie dostał to, czego się spodziewał).
Wyjątkowo odpowiadało mi rozszerzenie roli Shenzi, pokazanie, że faktycznie ONA rządzi. Podobało mi się także to zmienienie relacji Skaza - hieny, gdzie pokazano, jak to sobie lewek stopniowo próbuje je zjednać a nie, jak w animacji, PACH; nie wiadomo skąd i kiedy wpada sobie Skaza z udźcem zebry i "siema patałachy". Jestem typem osoby, która lubi rozbudowane wątki; przez co sama swoje nieco rozciągam do granic. Relacja ma być budowana od podstaw. Po prostu.
Podobała mi się też nieco znaczniejsza rola Sarabi - chociażby nawiązanie do trójkąta Skaza - Saraabi - Mufasa. Ogólnie film dał mi wszystko to, czego od niego wymagałam. No, poza piosenką Skazy.
Jeśli ktoś nastawiał się na te animowane, pełne emocji pyszczki i tak dalej... pewnie będzie niezadowolony (mój narzeczony wygrzebał gdzieś filmik z przerobionymi postaciami na bardziej disneyowskie i marudził kilka dni, że to podobało mu się bardziej - inna rzecz, że on sam nigdy nie był szczególnym fanem KL, więc miał inne oczekiwania; on szedł po prostu na dobry remake filmu i niekoniecznie dostał to, czego się spodziewał).
z powodu pewnych dolegliwości, grzywa Uhariego zaczyna wypadać gęstymi kłębami...
prowizoryczna refka
prowizoryczna refka
- Fedha
- Posty: 340
- Gatunek: Lew Afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 06 cze 2016
- Waleczność: 40
- Zręczność: 50
- Percepcja: 60
- Kontakt:
Powstanie remake drugiej części:
https://www.filmweb.pl/news/%22Kr%C3%B3 ... %85-139551
https://www.filmweb.pl/news/%22Kr%C3%B3 ... %85-139551
- Arkhantess
- Posty: 632
- Gatunek: Lew.
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 05 maja 2016
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Ooo! na to liczyłam i ogólnie dziś myślałam o tym czy powstanie, a tu patrzcie Dzięki za info Fedha
- Elandir
- Posty: 219
- Gatunek: Panthera leo spelaea
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 14 sie 2017
- Specjalizacja: Szaman poziom 1
- Zdrowie: 92
- Waleczność: 40
- Zręczność: 50
- Percepcja: 60
To było bardziej niż pewne, nawet w kinie, jak wychodziłem z seansu z siostrą. Rzuciłem tekstem - To co? Idziemy na drugą część?
Poza tym, mam nadzieję, że wyciągnęli jakieś wnioski z niezadowolenia ludzi. Bijącą po oczach sztucznością postaci. I w drugiej części dodadzą im mimikę.
Poza tym, mam nadzieję, że wyciągnęli jakieś wnioski z niezadowolenia ludzi. Bijącą po oczach sztucznością postaci. I w drugiej części dodadzą im mimikę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości