x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Urwisko
- Laishia
- Posty: 673
- Tytuł: Postać Miesiąca
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 17 lut 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 45
- Zręczność: 55
- Percepcja: 54
- Kontakt:
Re: Urwisko
Obejmował gałąź. Nie panikowała, ale już zaczynała się rozglądać trochę wystraszonym wzrokiem. Nie wiedziała jak zejść. Czy da radę zrobić to tak jak weszła? Bo przecież nie zeskoczy, to było za wysoko. Powtarzała sobie, że przecież Shamar dopilnuje by nic się nie stało.
- Bardzo. - Wyszczerzyła się w sztucznie radosnym uśmiechu. Pewnie jakby nie czuła się tu tak niepewnie to rzeczywiście by jej się podobało. Była z siebie dumna, ze tu wlazła, tylko co z tym teraz zrobić?
Pierwszy krok - wstać. Nie mogła tak leżeć tuląc gałęzi. Powoli zaczęła się podnosić na drżących łapach. Nawet nie tak ciężko było złapać równowagę, ale cały czas musiała się pilnować, by nie wykonać żadnego głupiego ruchu.
- Eeee... Shamar, ale jak się schodzi z drzewa? - Mogła zapytać nim weszła.
- Bardzo. - Wyszczerzyła się w sztucznie radosnym uśmiechu. Pewnie jakby nie czuła się tu tak niepewnie to rzeczywiście by jej się podobało. Była z siebie dumna, ze tu wlazła, tylko co z tym teraz zrobić?
Pierwszy krok - wstać. Nie mogła tak leżeć tuląc gałęzi. Powoli zaczęła się podnosić na drżących łapach. Nawet nie tak ciężko było złapać równowagę, ale cały czas musiała się pilnować, by nie wykonać żadnego głupiego ruchu.
- Eeee... Shamar, ale jak się schodzi z drzewa? - Mogła zapytać nim weszła.
- Shamar
- Posty: 51
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 08 mar 2016
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 55
- Zręczność: 65
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Po jej pytaniu nei mogłem sie nei zaśmiać.
-Tak jak weszłaś- No może nei do końca.
-Możesz wskoczyć mi na grzbiet- Jest mała i lekka, nic mi nie zrobi a takie zejście będzie bezpieczniejsze. Jak będzie miała wprawę i będzie większa to już na ziemie będzie mogła zeskakiwać.
-Tak jak weszłaś- No może nei do końca.
-Możesz wskoczyć mi na grzbiet- Jest mała i lekka, nic mi nie zrobi a takie zejście będzie bezpieczniejsze. Jak będzie miała wprawę i będzie większa to już na ziemie będzie mogła zeskakiwać.
- Laishia
- Posty: 673
- Tytuł: Postać Miesiąca
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 17 lut 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 45
- Zręczność: 55
- Percepcja: 54
- Kontakt:
Ale jak? Że niby głową w dół? A jak miała się chwycić? A może jednak zadem w dół? Ale jak wtedy przejść z gałęzi na pień? Kręciła się rozglądają nerwowo za czymś po czym dałoby się dostać spowrotem na ziemię. Słysząc propozycję Shamara rozpogodziła się trochę i stanęła na gałęzi tak by wskoczyć mu na grzbiet. Nadal wydawało jej się wysoko, ale zebrała się w sobie i spróbował skoczyć. Nie! Za wysoko. W ostatnim momencie zrezygnowała, jej przednie łapy były już jednak za daleko i nie sposób było ich zatrzymać. Zsunęły się z gałęzi i Laika poleciała w dół z głośnym piskiem. Obiła sobie brzuch o gałąź, ale to nie był teraz największy problem. Ziemia zbliżała się do niej zdecydowanie szybciej niż by chciała, a może to ona do ziemi?
- Shamar
- Posty: 51
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 08 mar 2016
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 55
- Zręczność: 65
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Widząc całe to zajście chciałem szybko "rozłożyć" się tak aby wylądowała na mnie. nie dałbym rady złapać ja w pysk. Nie jestem aż tak dobry aby mogłoby mi się to udać. Nie chciałem pozwolić aby młodej stała sie jakaś krzywda. W końcu mam ja chronić i w ogóle. Taka jest rola starszego brata.
- Laishia
- Posty: 673
- Tytuł: Postać Miesiąca
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 17 lut 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 45
- Zręczność: 55
- Percepcja: 54
- Kontakt:
Była niemal pewna, że zaraz jej pysk zaliczy bliskie spotkanie z Matką Ziemią. Aż dziw, że zdążyła w ogóle o tym pomyśleć. Nie minęła nawet chwila, a ona pacła o miękką ziemię. Moment... Miękką ziemię? I dlaczego ta ziemia łaskocze ją w nos? Uchyliła powieki, które zacisnęła ze strachu podczas lotu. Ruda, miękka, łaskocząca ziemia, w dodatku pachnie jak Shamar. Zaraz... To jest Shamar.
Pozbierała trochę obolałe ciało i stanęła na swoim wybawcy. Była nadal w lekkim szoku ale udało jej się po że skoczę ou na ziemię nie poplątać łap. Podeszła do pyska brata i polizała go w nos. Była mu naprawdę wdzięczna za ratunek.
Pozbierała trochę obolałe ciało i stanęła na swoim wybawcy. Była nadal w lekkim szoku ale udało jej się po że skoczę ou na ziemię nie poplątać łap. Podeszła do pyska brata i polizała go w nos. Była mu naprawdę wdzięczna za ratunek.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2020, 21:20 przez Laishia, łącznie zmieniany 1 raz.
- Shamar
- Posty: 51
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 08 mar 2016
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 55
- Zręczność: 65
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Kiedy młoda zeszła, zaśmiałem sie i również liznąłem ją w nosek.
-widzisz, nie było tka źle co?- Wyszczerzyłem lekko kiełki w uśmiechu- Zawsze będę przy tobie kiedy będziesz tego potrzebowała- Mówilem to ze spokojem ale z wyczuwalna szczerością. Póki będę w stanie to tka będzie.
-widzisz, nie było tka źle co?- Wyszczerzyłem lekko kiełki w uśmiechu- Zawsze będę przy tobie kiedy będziesz tego potrzebowała- Mówilem to ze spokojem ale z wyczuwalna szczerością. Póki będę w stanie to tka będzie.
- Laishia
- Posty: 673
- Tytuł: Postać Miesiąca
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 17 lut 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 45
- Zręczność: 55
- Percepcja: 54
- Kontakt:
Potrzepała łebkiem po liźnięciu i spojrzała na brata. Gdzieś w jej oczach pozostały jeszcze resztki niedawnego przerażenia, ale powoli wracała jej pewność siebie.
- Było... super! - Podskoczyła i jęknęła po wylądowaniu na obolałych łapach.
- Ale powtórzę to... jutro... albo pojutrze. - Wymamrotała kolejne słowa i ułożyła się przy łapie brata. Wtuliła się w niego i ułożyła wygodnie.
- Dziękuję. - Bez niego nie przeżyłaby wtedy nawet jednego dnia dłużej. Teraz też cały czas jej pomagał. Nawet jeśli nie byli związani więzami krwi, prawdziwszego brata nigdy nie mogła mieć.
- Dlaczego taki jesteś? Dlaczego mi wtedy pomogłeś i zostałeś moim bratem? - Przecież nie musiał. Dziwne, że dopiero teraz naszła ją taka refleksja.
- Było... super! - Podskoczyła i jęknęła po wylądowaniu na obolałych łapach.
- Ale powtórzę to... jutro... albo pojutrze. - Wymamrotała kolejne słowa i ułożyła się przy łapie brata. Wtuliła się w niego i ułożyła wygodnie.
- Dziękuję. - Bez niego nie przeżyłaby wtedy nawet jednego dnia dłużej. Teraz też cały czas jej pomagał. Nawet jeśli nie byli związani więzami krwi, prawdziwszego brata nigdy nie mogła mieć.
- Dlaczego taki jesteś? Dlaczego mi wtedy pomogłeś i zostałeś moim bratem? - Przecież nie musiał. Dziwne, że dopiero teraz naszła ją taka refleksja.
- Shamar
- Posty: 51
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 08 mar 2016
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 55
- Zręczność: 65
- Percepcja: 30
- Kontakt:
-No dobrze, tylko uważaj- Zaśmiałem się i szliśmy sobie dalej. Wychodząc w końcu z urwiska.
Jej pytanie padło szybciej niż sie spodziewałem. Dlaczego? Hmm...
-A musi być powód?- Nie ładnie odpowiadać pytaniem na pytanie. No ale nie chciałem zostawiać ja bez odpowiedzi czy coś.
-Świat jest okrutny i nie przeżyłabyś sama- No albo coś by ja zjadło- Do tego nie mam rodziny, więc dobrze się złożyło i postanowiłem, ze sie toba zaopiekuje, a to źle?- Kątem oka spojrzałem na nią. Oddalaliśmy się opuszczając to miejsce.
2xzt
Jej pytanie padło szybciej niż sie spodziewałem. Dlaczego? Hmm...
-A musi być powód?- Nie ładnie odpowiadać pytaniem na pytanie. No ale nie chciałem zostawiać ja bez odpowiedzi czy coś.
-Świat jest okrutny i nie przeżyłabyś sama- No albo coś by ja zjadło- Do tego nie mam rodziny, więc dobrze się złożyło i postanowiłem, ze sie toba zaopiekuje, a to źle?- Kątem oka spojrzałem na nią. Oddalaliśmy się opuszczając to miejsce.
2xzt
- Xantria
- Posty: 63
- Gatunek: Panthera leo
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 31 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Zgubiła ją. Swą towarzyszkę i przyjaciółkę w zbrodniach i podstępnych planach. Jak do tego doszło, nie miała pojęcia, rozdzieliły się na moment by zrobić rekonesans a potem spotkać w umówionym miejscu i zdać relacje. Już się nie zobaczyły, choć Xan spędziła tam cały dzień. Trop był zimny, na nic zdały by się próby podążania, wszak często zacierały za sobą wszelkie ślady.
Lwica była zła, a złość dodatkowo spotęgowało wdrapanie się na najwyższy punkt by omieść wzrokiem całą okolicę. Głupia była myśląc, że zauważy gdzieś brązową plamę futra. Choć tak właściwie rozumem nigdy nie grzeszyła, zawsze to Ves była ta od myślenia, ona tylko wykonywała polecenia najlepiej takie gdzie trzeba było miażdżyć lub zabijać.
Machnęła parę razy ogonem uderzając w ziemię. Znudzona widokiem pustki położyła się w cieniu jakiegoś lichego drzewa.
Lwica była zła, a złość dodatkowo spotęgowało wdrapanie się na najwyższy punkt by omieść wzrokiem całą okolicę. Głupia była myśląc, że zauważy gdzieś brązową plamę futra. Choć tak właściwie rozumem nigdy nie grzeszyła, zawsze to Ves była ta od myślenia, ona tylko wykonywała polecenia najlepiej takie gdzie trzeba było miażdżyć lub zabijać.
Machnęła parę razy ogonem uderzając w ziemię. Znudzona widokiem pustki położyła się w cieniu jakiegoś lichego drzewa.
- Xantria
- Posty: 63
- Gatunek: Panthera leo
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 31 paź 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Musiała przysnąć, słońce zdążyło zmienić solidnie swoje położenie chyląc się niemalże ku zachodowi. Przetarła łapą zaspane ślepia, przeciągnęła się i ruszyła dalej. z/t
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości