x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Złote Łąki

Sięgające po horyzont połacie bujnych traw stanowią królestwo zwierząt kopytnych. Przemierzają je wielotysięczne stada zebr i antylop, a czasem pojawiają się także większe ssaki jak żyrafy czy słonie. Przyciąga to drapieżników, liczących na udane polowanie. Gdzieniegdzie występują pojedyncze akacje i baobaby, w których cieniu można ukryć się przed upałem.

Regulamin forum
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
Awatar użytkownika
Gunter
Posty: 788
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 06 lut 2011
Zdrowie: 0
Waleczność: 0
Zręczność: 0
Percepcja: 0
Kontakt:

Re: Złote Łąki

#211

Post autor: Gunter » 20 sie 2023, 22:57

Ruszył dalej za gorylem, słuchając uważnie o zastosowaniu werbeny oraz o planowanym rytuale.
- Im szybciej go odnajdziemy, tym lepiej. - odpowiedział i ponownie ruszył w kierunku Upendi, gdzie spotkali się po raz pierwszy.

ZT

Awatar użytkownika
Lyarra
Posty: 320
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sty 2018
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
zebra
Zebra
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 54
Percepcja: 40
Kontakt:

#212

Post autor: Lyarra » 25 sie 2023, 14:49

Jeśli grubas myślał, że Lyarra da mu fory... Dobra, umówmy się, na pewno tak nie myślał. Lwica nadała dość żwawe tempo nawet nie dlatego, że aż tak bardzo jej się spieszyła, a raczej z czystej sadystycznej przyjemności patrzenia na tą zasapaną życiową kalekę. Niestety, nie mogła wykorzystać pełni swoich możliwości, gdyż zdawała sobie sprawę, że powodzenie jej planu zależy od tego, czy Nabo powróci do jaskini żywy. I, przy okazji, czy aby nie zgubi go po drodze. Choć w tym przypadku akurat wymęczenia lwa pomagało, bo pewnie nie starczyłoby mu już sił na skuteczną ucieczkę. Oczywiście pozostawała jej jeszcze stara dobra metoda zwiększania u guzdralskich motywacji poprzez podgryzanie ich tylnych części ciała, ale obawiała się, że po takiej akcji jeszcze długo nie pozbyłaby się z pyska smaku jego tłustego zada. Choć w zasadzie, jak dłużej o tym pomyśleć, problem mogłoby rozwiązać posłużenie się pazurami.
W każdym razie, po czasie stanowczo nieodpowiadającym standardom brązowej, dotarli z końcu do miejsca, które, według zapewnień medyka, miało być punktem końcowym. Lyarra, nie zwalniając truchtu, płynnie wskoczyła na jeden z pagórków i tam dopiero się zatrzymała.
- No to gdzie to drzewo? - rzuciła do rudego, wystawiając głowę ponad trawy i rozglądając się uważnie po okolicy.

@Nabo

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#213

Post autor: Nabo » 25 sie 2023, 15:21

Nabo pożałował swojej decyzji, kiedy lwica narzuciła mu mordercze tempo. Grubas dawał z siebie ile tylko mógł, by nie zostać w tyle i chociaż strach był tutaj dodatkową motywację, to grubas wiele razy przystawała, by potem dotruchtać do brązowej. W pewnym momencie chciał ją nakierować na Lwią Skałę by poskarżyć się jakimś napotkanym lwioziemcom, jednak szybko uświadomił sobie, kto tam teraz rządzi. Znając Daturę, ta zapewne nagrodziła by jakoś brązową za gnębienie go. Poza tym, Lwia Ziemia nie potrzebowała kolejnej wrednej wiedźmy.
Kiedy dotarli w końcu na miejsce Nabo mógł sprawiać wrażenie ledwo żywego. Ciężko dysząc lew przysiadł na zadzie, z trudem powstrzymując się przed położeniem się na ziemi. Musiała upłynąć dłuższa chwila nim grubas był w stanie coś z siebie wydusić.
-Gdzieś...gdzieś w okolicy- powiedział w przerwie pomiędzy kolejnymi oddechami. Moze jednak powinien wrócić na Lwia Ziemie i tam otworzyć swoją działalność? Odpalał by trochę paciorków Daturze i pewnie miałby święty spokój.
Tłuścioch wolał nie wystawiać na próbę cierpliwości lwicy i kiedy tylko znów był w stanie się ruszyć, dźwignął swój zad z ziemi, po czym zaczął się rozglądać w poszukiwaniu ukochanego owocu. W prawdzie wcześniej znalazł tu już jedno drzewo, ale liczył, że tym razem uda mu się znaleźć coś lepszego.
► Pokaż Spoiler
Lew zaczynał już tracić nadzieję, gdy nagle dostrzegł w pobliżu drzewo, którego gałęzie aż uginały się od ciężaru owoców. Grubas poczuł przypływ świeżych sił i uradowany potruchtał w tamtą stronę. Kiedy dotarł na miejsce, zaczął przyglądać się owocom a następnie wymacywać łapą najbardziej obiecujące sztuki, by następnie ocenić ich dojrzałość. Najlepsze okazy umieścił w swojej torbie, z której następnie wyciągnął jedną ze swoich misek. Grubas pozbierał do nich parę leżących na ziemi owoców. Chociaż ich sok kiepsko by się nadawał, to pozostawały jeszcze skórki.
Swoje eksperymenty z pędzeniem bimbru Nabo zaczynał od próby sfermentowania samego soku, jednak zawsze kończyło się to klapą. Dopiero dodanie całego owocu dawało upragniony rezultat. Po kilkudziesięciu próbach rudogrzywy doszedł w końcu do wniosku, że w skórkach owoców musi być coś, co umożliwia otrzymanie bimbru. Skoro gonił ich czas, to kilka dodatkowych skórek jego zdaniem mogło przyspieszyć proces. Kiedy miał już odpowiednią ilość, nakrył miskę, drugą, nieco mniejszą miseczką i ostrożnie ułożył w swojej torbie.
-Mam już wszystko czego potrzebuję- zakomunikował brązowej.
-Tylko na przodków nie pędźmy już tak, bo zdechnę po drodze i to wszystko będzie na darmo- dodał niemal błagalnym tonem.

@Lyarra

z/t 2x?
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Khalie
Królowa
Królowa
Posty: 217
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 60
Kontakt:

#214

Post autor: Khalie » 25 sie 2023, 20:43

Spotkanie z bratem dodało jej nadziei iż nie wszystko jeszcze stracone a jej tułaczka po wszystkich ościennych krainach w końcu dobiegnie końca. Tęskniła za domem, Lwią Ziemią oraz wszystkimi jej mieszkańcami, za spokojem, przyjaźnią czy miłością. Dlatego też po spotkaniu obiecała jeszcze się złapią a sama ruszyła dalej, liczyła że spotka gdzieś Ushiego albo nawet swojego ojca, z którym choć nie łączyła jej jakaś wielka, rodzinna relacja to ucieszyłaby się na jego widok. Szła więc przed siebie, rozglądając się przy tym uważnie. Długo na szczęście wędrować nie musiała gdyż nagle na horyzoncie dostrzegła dwójkę lwów, wydawali jej się znajomi... no tak, Nabo! Lwicy jednak nie potrafiła sobie przypomnieć ale cóż, trochę czasu minęło a gdy zniknęła była młodziutka, musieli więc jej wybaczyć. Powoli zbliżyła się w ich stronę, by dowiedzieć się co tu porabiali i kto wie, może zaprowadzą ją do reszty? -Witajcie!- rzuciła na przywitanie, zastanawiając się czy w ogóle będą ją jeszcze kojarzyć, wszak minęło 1.5 roku odkąd ją porwano. -Ktoś tu chyba jest zmęczony, wszystko dobrze?- rzuciła lekko zmartwiona patrząc się na samca. Z tego co kojarzyła szybko łapał zadyszki przez swoją posturę, a że nie był już młody to musiał trochę uważać, jeszcze jakiegoś udaru dostanie i padnie a wtedy to kaplica bo kto niby go zaniesie?
@Lyarra @Nabo

Awatar użytkownika
Lyarra
Posty: 320
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sty 2018
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
zebra
Zebra
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 54
Percepcja: 40
Kontakt:

#215

Post autor: Lyarra » 25 sie 2023, 22:59

Pozwoliła grubasowi na chwilę odpoczynku, choć głównie dlatego, że mogła się w tym czasie w spokoju napatrzeć jak ledwo łapie oddech. Uważała rozruszanie Nabo jako swoją osobistą zasługę wobec świata.
Gdy lew w końcu się ruszył, podążyła za nim, i, tym razem, o dziwo, bez komentarza, uważnie prześledziła cały proces zbierania. Była to dla niej czynność dość abstrakcyjna, według światopoglądu lwicy owoc to był owoc i bez sensu drążyć temat. No ale na tyle zależało jej na opowieści Hakiego, że gotowa była dopuścić w głowie ten jeden wyjątek. Co więcej, sama, naśladując gesty rudego, wybrała owoc, który, wzorując na już zebranych, wydał jej się najwłaściwszy. I po raz kolejny zadała sobie pytanie, dlaczego nie wydusiła z Hakiego opowieści tradycyjną metodą.

+ 1 marula

Jak bardzo pochłonęło ją to zadanie uświadomiła sobie dopiero, gdy dotarł do niej obcy głos. Odwróciła się gwałtownie, by ujrzeć brązową lwicę. Otaksowała ją oceniającym wzrokiem, czego wynikiem było zaklasyfikowanie nieznajomej do kategorii „niegroźna”. Na koniec zawiesiła spojrzenie na jej twarzy i… kurcze, dałaby sobie łapę uciąć, że już ją kiedyś widziała. Ale nie miała bladego pojęcia gdzie.
- Tak, Nabo postanowił tylko spalić nieco tłuszczu - wyjaśniła, przybliżając się do samego zainteresowanego. Niech wie, że dalej jest w zasięgu jej łapy i lepiej by żadne głupie pomysły nie przyszły mu do głowy. Swoją drogą strasznie się tu ostatnio wyroiło, jeszcze kilka dni temu miała problem żeby kogokolwiek znaleźć, a teraz nie sposób się ruszyć żeby ktoś nieproszony na ciebie nie wpadł.
- Trochę nam się spieszy - dodała, patrząc znacząco na medyka. A następnie nie mogła się powstrzymać, by jeszcze raz nie przenieść wzroku na lwicę. Skąd, do cholery, ją znała?

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#216

Post autor: Nabo » 26 sie 2023, 0:50

Jak widać lwica postanowiła dołączyć do zbierania owoców i ku zdziwieniu Nabo nawet udało jej się znaleźć sztukę, która jako tako nadawała się do przygotowania napoju. Oczywiście nie zamierzał mówić tego wszystkiego głośno ze względu na obawę, że dostanie w pysk.

Kiedy Nabo zbierał się do odejścia gdy dołączyła do nich lwica, która już w pierwszej chwili wydała mu się znajoma. No tak, była to córka Hakiego. Kręciła się kiedyś po lwiej ziemi i bardzo polubiła się z Ushindim. Mała strasznie wyrosła i pomimo, że nigdy się dobrze nie poznali, to tłuścioch cieszył się, że jest cała i zdrowa. Szkoda tylko, że nie potrafił wygrzebać z czeluści swojej pamięci jej imienia.
Cześć- rzucił wesoło Nabo, pod szerokim uśmiechem maskując towarzyszący mu strach.
Dostrzegając, że niebieskooka ustawia się tuż obok niego, Nabo zrozumiał, że nie powinien robić nic głupiego, zwłaszcza, że nie był pewien, czy tamta nie rzuci się też na młodą. Już
dość krzywdy wyrządził tamtej rodzinie wciągając Hakiego w nałóg.
Z tego powodu grubas grzecznie przytaknął na słowa lwicy.
-Wszystko w porządku, po prostu postanowiłem zabrać swoją uczennicę na wycieczkę i pokazać jej jak zbierać marulę. Niestety musieliśmy trochę się przy tym nachodzić- dodał od siebie. Swoją drogą grubas zorientował się, że wredna wiedźma zna jego imię, chociaż nigdy się jej nie przedstawił. Ciekawe czy to również wiedziała od Datury, a może miała inne źródło informacji?
-I tak, musimy już ruszać. Przed wyjściem zacząłem proces przygotowywania mikstury ale skończyły mi się składniki. Jeżeli w porę ich nie uzupełnię to całą naszą pracę trafi szlag- powiedział, licząc, że uwidaczniające się poddenerwowanie nie zdradzi córce Hakiego, że niekoniecznie robi to wszystko z własnej woli.

@Khalie
@Lyarra
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Khalie
Królowa
Królowa
Posty: 217
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 60
Kontakt:

#217

Post autor: Khalie » 26 sie 2023, 22:25

Brązowa lwica nie wyglądała zbytnio na przyjaźnie nastawioną choć przez chwilę zielonooka miała wrażenie że została przez nią rozpoznana... albo coś kojarzyła ale nie wiedziała dokładnie kim była? W każdym bądź razie przyglądała jej się tak uważnie że aż biło po oczach o co chodziło, mimo wszystko Khalie póki co powstrzymała się od wyjawienia swego imienia. Prędzej czy później i tak się dowiedzą, po co od razu psuć tą tajemnicę? Mimo rozłąki wolała jednak najpierw spotkać narzeczonego niżeli swego ojca a pewnie ta dwójka... albo nie, Nabo z pewnością by ją zaprowadził do Hakiego, no o ile starczyłoby mu sił. -O, mogę iść z wami?- rzuciła zaciekawiona, bardziej skupiając się mimo wszystko na samcu, brązowa wyglądała jakby chciała się jej pozbyć a na to pozwolić sobie nie mogła. -Marulę... już kiedyś o tym słyszałam...- spojrzała wymownie na Nabo, chyba doskonale wiedział o co jej chodziło. Nie do końca chciała pomagać mu w takim procederze, mimo wszystko czegoś się nauczy i może kiedyś wymyśli jakieś antidotum na tą jego szatańską nalewkę? -Pośpiech w twoim przypadku chyba nie jest wskazany, mimo wszystko chętnie się dołączę, może wam się jakoś przydam. Uczyłam się kiedyś u... paru osób- ugryzła się w język, gdyby wspomniała o Daturze to już by przepadła. O reszcie w sumie nie było co mówić, wszak działo się to poza krainą.
@Lyarra @Nabo

Awatar użytkownika
Lyarra
Posty: 320
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sty 2018
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
zebra
Zebra
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 54
Percepcja: 40
Kontakt:

#218

Post autor: Lyarra » 26 sie 2023, 23:08

Nabo wykazał się zaskakującym rozsądkiem, choć nazwanie jej „uczennicą” mogło okazać się posunięciem ryzykownym. W tym jednak momencie lwica uznała to za mniejsze zło i postanowiła zostawić bez komentarza. Niestety o podobny rozsądek nie można było posądzić nowoprzybyłej. Ta z każdym kolejnym słowem obniżała swoją ocenę w oczach Lyarry.
- A skąd pomysł, że miałabyś móc? - odparowała, unosząc przy tym wymownie brwi. W tym momencie już właściwie nie miała wątpliwości, że młoda była Lwioziemką - po pierwsze ewidentnie znali się z Nabo, a po drugie tylko Lwioziemcy mogli być na tyle przyjaźni i głupi żeby bez zastanowienia wpakować się obcej osobie do jaskini. W celach dobroczynnych, rzecz jasna, inne przypadki były w pełni uzasadnione.
- Tak, bardzo się przydasz, zwłaszcza sprawdzając, czy nie ma cię w domu. - Jeszcze tego by brakowało żeby kolejna osoba im się plątała pod nogami. Gdzie medyków sześć, i te sprawy. Za paciorek nie dawała wiary w nauki młodej, pewnie ta stała kiedyś koło uzdrowiciela i teraz wydaje jej się, że jest nie wiadomo kim. Zresztą trzy osoby to już trochę dużo do zastraszania na raz, zwłaszcza, gdy dwie z nich to w pełni wyrośnięte lwy.
- Spadamy, bo jeszcze nam się woda wygotuje - pospieszyła rudego. Wzięła w pysk swój owoc i poczekała, aż gruby ruszy się pierwszy. Teraz, kiedy w okolicy kręcił się ten wścibski szczurek, tym bardziej nie chciała zgubić swojego zakładnika.

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#219

Post autor: Nabo » 27 sie 2023, 11:45

Kiedy córka Hakiego zaproponowała, że do nich dołączy, Nabo nerwowo przełknął silnię. Jeszcze togo brakował, żeby ona dołączyła do ich grupki zakładników. Swego czasu grubas spędzał dużo czasu z jej ojcem, który w stanie całkowitego upojenia alkoholem miał tendencję do gadanie o swoich dzieciach. Nabo starał się go wtedy nie słuchać, jednak zapadło mu w pamięć, że dla Hakiego jego dzieciaki są ważne. Był to dodatkowy powód by zniechęcić do nich młodą, zwłaszcza że Nabo był święcie przekonany, że brązowy lew od ponad roku zapija stek z zebry marulówką razem z praojcem i resztą przodków.
-To...to nie jest dobry pomysł. Poza tym, podobno przy Lwiej Skale zbierają się resztki lwioziemnców. Jeżeli ktoś z twojej rodziny przetrwał inwazję, to na pewno go tam spotkasz- powiedział, licząc przy tym, że będzie to dla zielonookiej dobry powód by z nimi nie iść. Podczas wypowiadania tych słów Nabo mógł sprawiać wrażenie zestresowanego. Niestety ukrywanie emocji nie było jego mocna strona.
-Także bywaj- wypowiadając te słowa Nabo skinął jej łbem, po czym pośpiesznie obrał kierunek na wąwóz.

@Lyarra
@Khalie

z/t?
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Khalie
Królowa
Królowa
Posty: 217
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 60
Kontakt:

#220

Post autor: Khalie » 27 sie 2023, 16:04

Mogło być miło i przyjemnie, najwidoczniej ciemna coś kręciła bądź zwyczajnie była wredna i wyrachowana, aż dziwne że Nabo się z nią zadawał... chyba że nie do końca tego chciał. W sumie zachowywał się jakby nerwowo, ale żeby lwica samca do czegoś zmusiła? -A skąd pomysł że Cię słucham? Z tego co zrozumiałam tylko się przyuczasz więc do Ciebie pytania nie kierowałam.- warknęła wyraźnie zirytowana postawą lwicy. Chyba trzeba pokazać jej że nie jest już jakąś gówniarą którą można rozstawiać po kątach i jeśli miała ochotę, pójdzie z nimi, czy jej się to podoba czy też nie. -W domu czeka zapewne mój ojciec do którego nie śpieszno mi lecieć z przywitaniem. Jeśli tylko znasz Hakiego może coś o tym będziesz wiedziała.- mruknęła jeszcze, przypominając sobie ostatnie spotkanie z samcem które to zakończyło się sprzeczką i brązowa po prostu odeszła, nie żałowała jednak gdyż zasłużył sobie na jej złość. Wiecznie szukał jakichś wymówek i zajęć byle nie zajmować się dzieciakami, zaś matka zniknęła zaraz po tym jak się dzieciaki pojawiły na świecie. Świetna rodzina, nie ma co. Dobrze że chociaż z rodzeństwem się w miarę dogadywała, z nimi akurat mogłaby się spotkać ale na to przyjdzie czas, Newtona już spotkała. -Stać oboje!- krzyknęła i dobiegła, stając między rudogrzywym a brązową lwicą. -Kim jesteś i czego chcesz od Nabo?- warknęła zła, przecież widziała jego oczy i słyszała nerwowy głos, zdecydowanie nie robił tego z dobroci serca a miał je dość spore. -Nabo nie daj się zastraszać. Jeśli nie chcesz to jej nie słuchaj.- mruknęła do samca. Pytanie po co jej on, przepis na trunek chciała? Wszystko jedno, nie podobało jej się to wszystko i zdecydowanie nie puści ich wolno póki się nie upewni że wszystko w porządku.
@Lyarra @Nabo
Ostatnio zmieniony 27 sie 2023, 16:46 przez Khalie, łącznie zmieniany 1 raz.

Odpowiedz

Wróć do „Sawanna”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość