x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Rdzawe Groty

Płynąca tędy od wieków rzeka wyżłobiła głęboką, żyzną dolinę. W miękkiej ziemi można wykopać jamę, zapewniającą bezpieczne schronienie, niewidoczne zarówno z góry kanionu. Strome zbocza stanowią dla ptaków dogodne miejsce do zakładania trudno dostępnych gniazd.

Awatar użytkownika
Dhoruba
Posty: 245
Gatunek: Gepard
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 21 kwie 2016
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
zając
Zając
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

Re: Rdzawe Groty

#61

Post autor: Dhoruba » 01 wrz 2023, 14:03

A jednak, wbrew temu, co przypuszczał nie został wyśmiany ani nikt z obecnych nie wyrzucił mu ani tchórzostwa, ani egoizmu. A już w głowie, specjalnie w odpowiedzi na podobne zarzuty przygotowywał sobie słowa obrony. Dhorubie brakowało nie tylko odwagi, lecz i umiejętności przyznania się do błędu. Tylko w takim przypadku gotów był uparcie bronić swojego zdania. Choć szczerze powiedziawszy bardziej próbował przekonać samego siebie, niż innych. Bo łatwiej było uwierzyć, że samemu był bez winy bądź nie miał innego wyjścia. I szczerze powiedziawszy całkiem łatwo mu przychodziło znajdowanie wymówek tłumaczących jego niezbyt honorowe postępki. Trzymał się ich uparcie, gdyż lepsze to, niż dręczące go wyrzuty sumienia.
@Nabo i @Lyarra zaczęli toczyć rozmowę o Lwioziemcach, której przysłuchiwał się z raczej ograniczonym zainteresowaniem. Z wymienionych imion kojarzył w sumie tylko Narie i Tiba. Nie mógł sobie przypomnieć białofutrej królowej ani tego księcia, który najwyraźniej został partnerem córki Hakiego. Jego pobyt na Lwiej Ziemi nie trwał w końcu tak długo, by lepiej zapoznać się ze stadem. Po zdradzeniu Lwioziemcom wszystkich posiadanych informacji jeszcze przez kilka dni został na Lwiej Skale, korzystając z udzielonego przez stado azylu. Starał się przekonać samego siebie, że jest tu bezpieczny przed ewentualną zemstą dawnych członków stada, lecz nie był w stanie. Po jakimś czasie zamartwiania się po prostu się wymknął, nie oglądając się za siebie i postanowił opuścić krainę. Nie wiedział, czy ktokolwiek w ogóle go szukał. I chyba wolał tego nie wiedzieć. Oczywiście, gdyby wiedział, że Berghi nie żyje a Królestwo Końca Burzy się rozpadło, pewnie sprawy potoczyłyby się inaczej. Gepard jednakże nadal nie był tego świadomy, dlatego też wciąż w głębi duszy obawiał się ewentualnej zemsty za swoją zdradę.
Jedynie na wzmiankę o Tibie jego łuki brwiowe powędrowały do góry, po czym obrzucił on oba lwy zdziwionym spojrzeniem. A więc kanclerz nadal żył? Nie zginął w bitwie, jak wcześniej twierdził rudogrzywy?
Zaraz jednak grubas zapytał o Berghi. Kiedy gepard zauważył, że i samica wbija w niego wyczekujące spojrzenie, zrozumiał, iż nie wykręci się od opowieści o swej byłej królowej.
- O ile podejrzewam, że Lwioziemska propaganda zrobiła z niej prawdziwego potwora w lwiej skórze, to... Cóż, w tej kwestii nie kłamali - przyznał. Nie miał problemów z wytykaniem błędów królowej, w końcu już od dawna nie był jej lojalny. - Nienawidziła Tiba z całego serca, przez zmiany jakie wprowadził w ustroju Lwiej Ziemi. Uważała, że pozbawił rodzinę królewską władzy, żeby sam ją przejąć. Trzeba przyznać, że czasami odnosiłem wrażenie, że ta nienawiść zakrawa na pewną obsesję - dodał po chwili. Zamilkł na kilka chwil, jakby nad czymś się zastanawiając. Po czym, siląc się na zdawkowy ton, zapytał. - Właściwie, wiadomo co się z nią stało po moim... Odejściu? - może przynajmniej Nabo coś wiedział. W końcu podejrzewał, że gdy zdradził Lwioziemcom położenie stadnych terenów, wysłali tam jakiś szpiegów, pewnie więc wiedzieli, co działo się w stadzie. Podejrzewał, iż po inwazji już nie istniało, tak jak i sama Lwia Ziemia. Wolałby jednak usłyszeć tego potwierdzenie. No i szczerze powiedziawszy ucieszyłby się, gdyby tłusty medyk potwierdził, że ktoś ją ukatrupił. Martwa Berghi nie miałaby przecież potencjalnych szpiegów, którzy donieśliby o powrocie zaginionego namiestnika i nie mogłaby się mścić. A on mógłby spać spokojniej.

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#62

Post autor: Nabo » 02 wrz 2023, 1:18

Słysząc imię niedoszłej królowej Lwiej Ziemi, Nabo mimowolnie zmarszczył brwi. Grubas jakoś nigdy nie darzył szczególną miłością żadnego z lwioziemskich władców, no może poza Athastanem a do Narie miał szczególny uraz.
-Nasza niedoszła królowa...- w odpowiedzi mruknął pod nosem.
-Wtedy jeszcze nie było H'runów...to znaczy gdzie na pewno byli, ale nie w tej krainie. Wtedy mieliśmy na głowie Szkarłatnych, mroczne stado w górach, Wodza i na dokładkę twoich kumpli- powiedział, pod koniec spoglądając na Dhorubę. Rudogrzywy nie miał gepardowi za złe jego przynależności do Burzowych, zwłaszcza, że później ich zdradził. Jednak z jakiegoś powodu bardzo lubił o tym wspominać przy każdej nadarzającej się okazji.
Słysząc o uroczystości Nabo w pierwszej chwili się ucieszył jednak szybko zdał sobie sprawę, ze Datura nie tylko mu nie zapłaci ale upomni się o kolejny "prezent".
Wieści o Tibie zaskoczyły samego rudogrzywego czemu bardzo szybko dał wyraz.
-Jesteś pewna, że mówiła o Tibie? Byłem pewien, że zginął w Wąwozie- odparł. Wszystko zaczynało nabierać powoli sensu. Zdaniem tłuściocha lwica zamierzała rządzić Lwia Ziemią manipulując Tibem.
-Zgadza się- przytaknął na pytanie lwicy. Myśl o nowej złej Lwiej Ziemi zaniepokoiła tłuściocha do tego stopnia, ze na moment stracił chęć do rozgadywania się. Ożywił się dopiero gdy Dhoruba zaczął mówić.
-Aż tak?- wypalił zdziwiony. Rudogrzywemu daleko było do sympatyzowania z Berghi, jednak wcześniej był przekonany, że lwioziemcy nieco podkoloryzowali rzeczywistość. W tym momencie grubas poczuł jeszcze większą niechęć do Narie, za to, ze zdradziła ich dla kogoś takiego.
-Cóż, mi tam nasz ustrój się podobał. Mogłem bezkarnie śmiać się z władzy a włos mi z tego powodu z grzywy nie spadł -powiedział, jednoczenie żałując, że lwioziemcy zdecydowali się na przywrócenie monarchii. Gdyby nie być może rozważył by powrót pod Lwia Skałę.
-Podobno była jakaś wyprawa na południe ale nikogo tam nie znaleźli. Królowa najwyraźniej gdzieś przepadła- odparł. Ponieważ było to na krótko przez inwazja H'runów, to rudyogrzywy nie zdążył poznać córki Berghi ani dowiedzieć się o śmierci królowej.
-Jeżeli chcesz się upewnić, zawsze możemy spróbować przywołać jej ducha. Trochę się na tym znam- rzucił bardziej żartem niż serio, chociaż miał jakieś doświadczenie w szamaństwie. Nie licząc jednego incydentu z cebulą jego kariera była niemal nieskazitelna.

@Lyarra
@Dhoruba
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Lyarra
Posty: 320
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sty 2018
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
zebra
Zebra
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 54
Percepcja: 40
Kontakt:

#63

Post autor: Lyarra » 02 wrz 2023, 13:27

Moment, moment. Czyli że Narie nigdy nie została królową, mimo, że była pierwsza w kolejce do tronu, za to królową została Raisa. Można by pomyśleć, że biała odebrała córce Kiary tron i ją wygnała, albo coś w tym stylu, gdyby nie fakt, że jej siostra była na to po prostu za głupia. No i do tego wszystkiego był jeszcze Tib, który najpierw odebrał monarchom władzę, a potem sam ogłosił się królem. To wszystko nijak do siebie nie pasowało.
- Musiała ci nieźle zajść za skórę - mruknęła do Nabo, jednocześnie licząc na nieco więcej wyjaśnień. Swoją drogą, nieco rozbawiło ją, że gruby wspomniał o Szkarłatnych. Może była to kwestia głębokiej nieświadomości, z jaką to powiedział?
Wysłuchała opowieści geparda z coraz bardziej sprzecznymi uczuciami. Z jednej strony denerwowało ją, jak bardzo niektóre elementy układanki nie chciały się ze sobą sklejać, a z drugiej obecna sytuacja coraz mocniej ją bawiła.
- No to w tym jednym aż tak bardzo się nie myliła. Tak, jestem pewna, że mówili o Tibie, co więcej, tytułowali go "Królem" - poinformowała, uśmiechając się przy tym pod nosem. Osobiście guzik ją obchodziło, kto się kim tytułuje (dopóki nie dotyczyło to Raisy, rzecz jasna), więc oglądanie, jak innych na takie wieści ogarnia święte oburzenie, traktowała jako pewnego rodzaju rozrywkę.
Uśmieszek zniknął z jej twarzy, gdy rudy wspomniał o duchu.
- I co jeszcze? Może nam przyszłość z gwiazd wyczytasz? Ty się lepiej na jednej rzeczy skup, a przy okazji, długo mam jeszcze czekać? - warknęła na medyka. Nie wierzyła w takie bzdury jak przodkowie, duchy, a już tym bardziej ich przywoływanie. A przynajmniej nie chciała sprawdzać, czy wierzy. Samiec był natomiast wystarczająco denerwujący nawet bez dania się opętać. Lyarra zaczynała już mieć ich wszystkich dość. Naprawdę chciała móc już wrócić do Hakiego.

Awatar użytkownika
Dhoruba
Posty: 245
Gatunek: Gepard
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 21 kwie 2016
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
zając
Zając
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

#64

Post autor: Dhoruba » 02 wrz 2023, 16:06

W gruncie rzeczy cieszył się z tej całej rozmowy. Raz, był to jakiś sposób na zabicie czasu, dwa, zajęła ona brązową na tyle, że przestała się na nich wyżywać. No i trzy, gepard wreszcie miał się komu wygadać. Szczerze powiedziawszy nie był nawet świadom, iż tego potrzebuje aż do teraz, kiedy nagle poczuł, jakby wraz z jego opowieścią zrzuca z siebie pewien ciężar.
- Narie opuściła stado i przyłączyła się do Berghi, więc nie dziwiłbym się, gdyby większość Lwioziemców nie pałała do niej sympatią - zdecydował się wtrącić swoje trzy paciorki. - Chociaż koniec końców odeszła i od niej. I... Cóż, chyba po prostu gdzieś zniknęła - przy ostatnim zdaniu zerknął pytająco na @Nabo. Pamiętał, że przybył na Lwią Ziemię wraz z księżniczką, Hakim i ich rodziną i ostatni raz nawet widział ją w jaskini, gdzie wspólnie czekali na audiencję, kiedy to wydawała się dziwnie milcząca i jakby nieobecna. Później jej już nie spotkał, więc podejrzewał, że musiała się w międzyczasie ulotnić. Wtedy się nad tym nawet nie zastanawiał, zajęty ratowaniem swojej własnej skóry, i niewiele ją obchodziło, co się z nią stało. Niemniej, być może wróciła na Lwią Ziemię później, gdy on sam był już daleko poza granicami krainy.
- Nie wiem, co opowiadali o niej Lwioziemcy, ale cóż... Z tym jednym raczej niewiele minęli się z prawdą - powiedział. Po czym uniósł wysoko brwi w geście zdziwienia, gdy @Lyarra stwierdziła, że Tib kazał tytułować się królem. Osobiście niewiele go obchodziło, kto zasiada na tronie Lwiej Ziemi i czy ów władca ma cokolwiek wspólnego z legendarnymi przeszłymi monarchami, więc nie miał powodów, by się oburzać. No, może gdyby król z jakiegoś powodu uparł się, by osobiście mu zaszkodzić, to by się przejął. Lecz raz, Tib nie miał przecież ku temu powodów, dwa, pewnie po takim czasie nie dawania znaku życia został powszechnie uznany za martwego. Jednakże po prostu gepard widział w tej decyzji pewną dozę hipokryzji i dlatego też odniósł wrażenie, że chyba jednak Berghi miała trochę racji. Albo też, co było dużo bardziej prawdopodobne, wszyscy ci władcy są tacy sami i żadnego lepiej nie obdarzać zaufaniem.
Wysłuchał odpowiedzi grubasa uważnie, kiwając kilkukrotnie głową. Poczuł pewną ulgę. Jeśli jeszcze przed inwazją nie znaleźli tam nikogo, jest spora szansa, że stado rozpadło się dawno temu. Albo gdzieś się przenieśli. Bądź też Berghi po prostu uciekła. Albo rzeczywiście nie żyła. Być może mógł przestać obawiać się szpiegów i ewentualnej zemsty. Choć z drugiej strony, całkowita utrata czujności mogłaby się nie skończyć dobrze.
Gdy samiec zaproponował próbę przywołania jej ducha stanowczo pokręcił głową.
- Lepiej nie - powiedział krótko. W przeciwieństwie do Lyarry on kiedyś chętnie by się przekonał, czy w tych wszystkich opowieściach o duchach było nieco prawdy, lecz... Cóż, zdecydowanie wolałby kontaktować się z duszą, która nie miała jakiegokolwiek powodu, by się na niego gniewać. Jeszcze przyszłoby mu przekonać się na własnej skórze, że historie o klątwach czy opętaniu też były prawdą.
Brązowa zaczynała chyba już tracić cierpliwość, więc na wszelki wypadek po prostu się zamknął.

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#65

Post autor: Nabo » 03 wrz 2023, 17:56

-Po prostu nas zdradziła- odparł krótko brązowej. Nabo nie był osobą, która nie licząc wyśmiewania się z władców, nie lubiła wchodzić na tematy polityczne. A przynajmniej nie na trzeźwo. Grubas nie był w tym stanie zbudować swojej argumentacji między innymi dlatego, że wszystko wydarzyło się już dość dawno i cały swój pogląd opierał na tym jednym przytoczonym przez siebie fakcie. Kiedy Dhoruba dodał o Narie coś od siebie, rudogrzywy przytaknął mu energicznym ruchem głowy.
-Sam bym tego lepiej nie ujął- skwitował. Słysząc kolejne słowa geparda, Nabo zdał sobie sprawę, że zaczyna mu trochę współczuć z powodu tego co tamten musiał znosić pod rządami Berghi. Na jego miejscu tłuścioch pewnie już na samym początku zszedł by na zawał.
-No tak, czyli Otyły Pan do reszty już odleciał. Monarchia i Datura u władzy. Dwie rzeczy przed którymi miał nas chronić- skomentował wzmiankę o królu. Co prawda domyślał się już tego po wizycie fiołkowookiej wiedźmy, jednak im mocniej sobie to wszystko uśweiadamiał, tym zaczynał odczuwać coraz większe obawy. Możliwe, że przeprowadzka może się niedługo okazać koniecznością.
-To by było nieco trudniejsze, wymagał by na pewno bardzo skomplikowanego rytuału i dużej ilości ...-urwał, gdy zdał sobie sprawę, że lwica użyła ironii. Cholercia, grubas nigdy nie był dobry w odczytywanie intencji innych. I tak w końcu nadeszła ta chwila, którą Nabo próbował odwlec w czasie a mianowicie część w której mówi lwicy ile na prawdę trwa przygotowywanie marulówki.
Po tym jak lwica na niego warknęła, medyk położył po sobie uszu.
-Długo...-bardziej zabrzmiało to jak mruknięcie do siebie niż właściwa odpowiedź.
-Ale spokojnie, jak tylko będzie gotowa, Dhoruba dostarczy ci największą porcję, gdzie sobie tego zażyczysz. I...I może nawet wziąć pierwszy łyk na dowód, że niczego tam nie dodaliśmy- dodał szybko, jednocześnie spoglądając z nadzieją na geparda.

@Lyarra
@Dhoruba
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Lyarra
Posty: 320
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 04 sty 2018
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
zebra
Zebra
Zdrowie: 100
Waleczność: 60
Zręczność: 54
Percepcja: 40
Kontakt:

#66

Post autor: Lyarra » 03 wrz 2023, 19:24

Ach więc to tak było. Doskonale, wreszcie miała jako takie rozeznanie w sytuacji. Od strony czystych faktów i swojej kuzynki nawet całkiem niezłe, teraz tylko wystarczyło dopasować do tego wszystkiego Hakiego. I jego hołotę.
Reakcja na informacje o koronowaniu Tiba, mocno ją rozczarowała. Spodziewała się wywołać nie lada zamęt, a tu co. Nudy. Może w innej sytuacji dwójka medyków zapunktowałaby u niej swoim podejściem do autorytetów, ale teraz już była nimi zwyczajnie zmęczona.
No i prognozy długości oczekiwania tej sytuacji nie poprawiły.
Przeszyła grubego niezadowolonym spojrzeniem zmrużonych oczu. Trwało to chwilę, podczas której zastanawiała się, co zrobić. W końcu prychnęła głośno.
- Dwie największe porcje, i odbiorę je sama - to nie była propozycja, to było oświadczenie pod jakimi warunkami pozostawi ich w jednym kawałku. Nie czekając na reakcję, wstała i skierowała się do wyjścia. Już za dużo czasu tu straciła, mogli jej wcześniej powiedzieć, nie musiałaby tu tkwić jak idiotka.
- Kiedy mam przyjść? - zapytała, odwracając się jeszcze. Rozważała czy nie uraczyć samców jeszcze jednym ostrzeżeniem na temat potencjalnej ucieczki, ale uznała, że chyba sami są w stanie się domyślić. Zresztą Nabo zachował się przy Khalie bardzo rozsądnie, więc może już przyswoił sobie żeby nie kombinował.
Gdy tylko dostała odpowiedź, skrzywiła się ostatni raz, kiwnęła głową i wybyła z jaskini.

z.t.

Awatar użytkownika
Dhoruba
Posty: 245
Gatunek: Gepard
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 21 kwie 2016
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
zając
Zając
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

#67

Post autor: Dhoruba » 04 wrz 2023, 20:40

Dhoruba zamilkł na dłuższą chwilę, ponownie, nie chcąc przypadkiem oberwać. Póki nie zwracał na siebie zbytniej uwagi, samica wydawała się go w większej mierze ignorować, zamiast tego skupiając się na rudogrzywym. I gepardowi taki obrót spraw jak najbardziej pasował.
Szczerze powiedziawszy nawet w duchu nieco się ucieszył, gdy Lyarra zapewniła, że po marulówkę przyjdzie sama. Wolałby chyba nie przebywać z nią sam na sam, znów, ot tak na wszelki wypadek. Inna sprawa, że zażądała podwójnej porcji, na co skrzywił się w duchu, nie pozwalając jednakże pyskowi wykrzywić się w żadnym grymasie. Zastanowił się nawet przez chwilę, czy nie ma w tym nieco jego winy, bo przecież wpadł na jakże genialny pomysł przekupienia samicy alkoholem, lecz koniec końców uznał, iż pewnie uczyniłaby to samo nawet, jeśli by się nie odzywał. Ot tak, żeby im jakoś dopiec. Chyba na pierwszych porcjach bimbru zbyt wiele sobie nie zarobią... Lecz z drugiej strony, co im po paciorkach, jeśli ta cholera wyprułaby im flaki?
Odpowiedź na jej pytanie pozostawił @Nabo, bo przecież sam niewiele miał w tej kwestii do powiedzenia. I siedział tak, w głuchym milczeniu, póki rudawa lwica nie opuściła groty.
Wówczas wypuścił powoli powietrze w donośnym westchnięciu ulgi. A potem skrzywił się malowniczo z wyraźnym niesmakiem.
- No jedna gorsza od drugiej... - burknął, mając oczywiście na myśli Lyarrę i Daturę, jednakże dało się wyczuć, jak bardzo cieszy się, że znowu są sami.

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#68

Post autor: Nabo » 04 wrz 2023, 21:56

Pobrzmiewająca w słowach lwicy groźba odebrała tłuściochowi chęci do targowania się.
-O...oczywiście, będą dwie- wyjąkał w odpowiedzi.
-Za cztery dni, nie...nie szybciej- powiedział w kierunku wychodzącej z jaskini lwicy, a kiedy brązowa wiedźma była już dostatecznie daleko, Nabo pozwolił sobie na głośne westchnienie. Gruba nie pamiętał już kiedy ostatnio miał okazję czuć taką ulgę.
-Nawet mi nie mów...- odparł gepardowi. Jak widać jego plan upicia lwicy spalił na panewce i po fakcie Nabo zaczął się zastanawiać, co mu strzelił do łba, żeby chcieć go realizować. Kiedy patrzył na to teraz miało to bardzo mało sensu. Po raz kolejny potwierdzała się teza, że pod wpływem stresu Nabo nie potrafi trzeźwo oceniać sytuacji.
-Musimy coś z tym zrobić, bo długo tak nie pociągniemy- powiedział, jednocześnie spoglądając pytająco na Dhorubę. Być może on wymyśli coś ciekawego. Nabo był jeszcze zbyt zestresowany, żeby wpaść na coś twórczego.

@Dhoruba
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Dhoruba
Posty: 245
Gatunek: Gepard
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 21 kwie 2016
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
zając
Zając
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

#69

Post autor: Dhoruba » 05 wrz 2023, 20:50

Cętkowany machnął po prostu ogonem, dając upust swemu rozdrażnieniu. Przez krótki moment zastanawiał się, ile podobnie złośliwych jędz jeszcze zna @Nabo. Mówiąc szczerze zaskoczyło go, że najwyraźniej na Lwiej Ziemi było takich więcej, niż sądził. Ponieważ z podejrzewał, iż rudowłosa też do niego należała. Jakby nie patrzeć nawet aż tak się nie mylił, nie miał tylko pojęcia, że jedynie przez krótki czas.
Zmarszczył nieznacznie brwi, a potem wzruszył barkami.
- Rzeczywiście przydałaby się tu jakaś obstawa, żeby odstraszać takich jak tamte. Chociaż nadal nie mam pojęcia skąd taką wytrzasnąć, pomijając oczywiście zatrudnienie jakiegoś najemnika. No ale... Takiemu pasowałoby zapłacić, a na razie nie mamy czym - mruknął w zamyśleniu. No, chyba, że znajdą jakiegoś wyjątkowego miłośnika marulowej nalewki, może wówczas da się łatwo przekonać. Choć z drugiej strony na dłuższą metę mogłoby to przynieść im sporo strat.
- No, chyba, że masz jeszcze jakiś znajomych, którzy zamiast próbować od nas coś wymusić będą chętni nas przed takimi osobnikami obronić. Bo niestety, większość moich "znajomych", o ile nadal się jacyś uchowali, pewnie teraz woleliby oglądać mojego trupa gnijącego w jakiejś dziurze - dodał z przekąsem. Sam nie wiedział, co go skłoniło do zdradzenia się przed medykiem ze swoimi obawami odnośnie ewentualnej zemsty dawnych wspólników, lecz ponownie, wypowiedzenie tych słów na głos przyniosło mu pewną ulgę. Zresztą, chyba lepiej go uświadomić, na wszelki wypadek.
- Albo moglibyśmy po prostu się gdzieś przenieść. Może po prostu ta okolica jest wyjątkowo... Tłoczna? - rzucił po chwili, unosząc lekko brew. - Chociaż raczej już po tym, jak ta ruda weźmie co chce i się odczepi - dodał, krzywiąc się lekko. Wyraźnie przecież sugerowała, że jeśli uciekną to ich znajdzie i wypruje flaki. A on nie chciałby przetestować na własnej skórze, czy te jej groźby miały jakieś pokrycie.

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#70

Post autor: Nabo » 08 wrz 2023, 21:06

-Poza tym, to samice. Nawet jeżeli kogoś wynajmiemy to mogą użyć na nim swoich wdzięków i do dwóch wrednych wiedźm dołączy jeden tępy osiłek- skomentował pomysł przedstawiony przez Dhurubę. Grubas miał bardzo złe mniemanie o wszelakiej maści wojownikach, których uważał z zasady za bezmózgie góry mięśni.
-Niestety, większość moich znajomych gryzie piach. Z tych co żyją to Tib stanie po stronie swojej królowej a Ushindii...
No właśnie Ushindi! Mózg tłuściocha zaczął pracować na pełnych obrotach, kiedy w tłustej łepetynie formowało się coś na kształt planu.
-Żeby móc ogłosić się królem, Tib musiał odebrać władze Ushindiemu, więc pewnie za sobą nie przepadają. A gdyby tak podkopać autorytet nowych władców i ogłosić na Lwiej Zimii, że nowa królowa zachowuje się ja jakiś złoziemski bandyta? - Nabo był tak zaskoczony swoim geniuszem, że aż otworzył ze zdziwienia pysk.
-To się może udać, jak sądzisz?- zwrócił się do geparda głosem pełnym entuzjazmu. Na wzmiankę o rudej wiedźmie grubasowi mina nieco zrzedła, jednak raz uruchomiony umysł Nabo pracował teraz na pełnych obrotach. Może istniało lepsze rozwiązanie niz porzucanie tak dobrej jaskini?
-A gdyby tak nająć całe stado? Lwioziemcy zajęli pobliską sawannę. Gdyby zaoferować im nasze usługi i niewielki udział w zyskach w zamian za ochronę? Zarówno oni jak i my czerpali byśmy zyski z tego, ze w spokoju możemy prowadzić nasz biznes. Poza tym, niewykluczone, że jak się przeprowadzimy to znowu trafimy na podobnych typów- podzielił się jeszcze swoimi wątpliwościami co do przeprowadzki, skrzętnie pomijając fakt, że jest leniwy i nie chce mu się znowu dużo łazić.

@Dhoruba
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Odpowiedz

Wróć do „Wąwóz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości