x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Pagórek przyjaźni

Położona pomiędzy dwiema rzekami imponuje swoim urodzajem i bogactwem, choć nie dorównuje pod tym względem tej na wschodzie. Pomimo tego jest to dobre miejsce do polowań nawet dla większych stad drapieżników. Przemierzając porośnięty lekko pożółkłą trawą teren można podziwiać wznoszące się ku niebu szczyty górskie.

Awatar użytkownika
Jasmin
Posty: 577
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 15 sty 2019
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
surykatka
Surykatka
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 46
Zręczność: 56
Percepcja: 51
Kontakt:

Re: Pagórek przyjaźni

#151

Post autor: Jasmin » 07 paź 2023, 11:27

Gdy Maelvius kazał Ui uważać, ona także odsunęła się na wszelki wypadek nieco dalej. Nie wiedziała przed czym ostrzega szaman, więc tym bardziej lepiej nie znajdować się w pobliżu. Kompletnie się pogubiła słuchając pytań białej lwicy. Czyżby nie rozpoznała ukochanego? Nie, to niemożliwe. Nawet w postaci ducha nie mógł się chyba zmienić aż tak bardzo. Kiedy Ua zaczęła się rozglądać, Jasmin odsunęła się jeszcze bardziej. Może wokół Ui jest więcej duchów? Coraz bardziej niepokoiła się tym, co się dzieje, nawet jeśli nic nie widziała. Słyszała, że przy rytuale duchy potrafią kogoś opętać. Przeraziła się myślą, że mogłoby to spotkać Uę.
☁️☀️☁️

Z dala od bliskich, tak nagle rzucił los
W gwarze tajemnic brzmi nowy, nieznany głos
Znad Rzeki Wspomnień obłok unosi się
Dom twój daleki, zgubiony dawno gdzieś
I wtedy czujesz, jak dobrze może być
kiedy bezpiecznym snom już nie zagraża nic
znad rzeki wspomnień księżyc odsuwa mgłę
dom twój daleki, znowu odpływa gdzieś.

🎶

Awatar użytkownika
Maelvius
Valarjar
Valarjar
Posty: 114
Gatunek: Lew afrykański
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 13 paź 2013
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 50
Percepcja: 60
Kontakt:

#152

Post autor: Maelvius » 07 paź 2023, 12:25

Robiło się coraz dziwniej. Maelvius przerwał na chwilę swe rozmyślania na temat przepędzania duchów, kiedy wciąż niewidoczna zjawa znów się odezwała. Z jednej strony zasłyszane zaraz słowa nieco go uspokoiły, z drugiej jednakże zaskoczyły go jeszcze bardziej. Skoro tajemniczy duch nie podawał się za tego, którego poszukiwała, nie próbował w żaden sposób kłamać, kusić i wodzić na manowce, to być może nie musiał obawiać się próby opętania. Z drugiej jednak strony... Kim właściwie był? Dlaczego pojawił się on, nie Moyo? Niewiele wiedział o tę dwójce lwic, nie miał więc pojęcia kim mógł być dla niej przybysz. Nieco go to frustrowało. Nie lubił zagadek nie do rozwiązania.
Zmarszczył brwi i przeniósł wzrok na jasnofutrą.
- Nie posiada może panna innych zmarłych bliskich? Krewnych? Przyjaciół? Być może przypadkowo wezwałem któregoś z nich... - spytał, licząc na to, że @Ua rzuci nieco światła na tę sprawę. Dlaczego jednak Moyo się nie pojawił? Może odszedł już do krainy przodków i nic nie wiązało go już ze światem śmiertelników? A może ona i @Jasmin po prostu się myliły, i jej kochanek nadal żył...?
Dalsze słowa ducha, będące jednocześnie jego ostatnimi, wydawały się to potwierdzić. Szaman odwrócił głowę, nie kryjąc zaskoczenia przebiegiem tej całej sprawy, w stronę, z której rozlegał się głos. Jednakże za późno. Ciemna chmura się rozwiała, wszystko w okolicy wróciło do normy. Wyglądało na to, że duch zniknął.
- Odszedł - stwierdził krótko, wciąż zadzierając łeb i patrząc w kierunku, z którego niedawno napływał głos. Następnie przeniósł powoli spojrzenie na Uę. - Myślę, że miał na myśli panny ukochanego. Nie ma go, tak więc albo jego dusza na dobre przeniosła się już w zaświaty i nic jej tu już nie trzyma... Albo po prostu nadal żyje - podzielił się swoimi domysłami. Mógł się mylić, ale na chwilę obecną nie był niczego pewien. Cała ta sprawa wydawała się okropnie zagmatwana.
Maelvius odczuł budzące się w nim zaciekawienie. Tajemniczy duch zdecydowanie go zainteresował. Na tyle, że był gotów przeprowadzić własne, prywatne śledztwo i dowiedzieć się, kim jest. Nieważne, iż być może wtrącał się właśnie w nieswoje sprawy. Przeszło mu przez myśl, że być może za jakiś czas spróbuje ponownie go przywołać, po to, by z nim porozmawiać i wyjaśnić tę całą sprawę. O ile zawarta z lwicami nad jeziorem umowa nadal obowiązywała, będzie miał miesiąc, by przeprowadzić rytuał z prawdziwego zdarzenia, zdobyć nieco informacji o duchu i podzielić się nimi z samicą, którą najwyraźniej skądś znał.

Awatar użytkownika
Ua
Posty: 137
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 10 maja 2017
Waleczność: 35
Zręczność: 67
Percepcja: 48
Kontakt:

#153

Post autor: Ua » 09 paź 2023, 22:56

Zaskoczona i zagubiona zwróciłam wzrok na Maelviusa.
- Nie przypominam sobie, abym kogoś takiego znała - odparła z lekkim smutkiem. Znaczy oczywiście powinnam się cieszyć, że nie mam zbyt wielu znajomych nieboszczyków (jeszcze by mnie nawiedzali w nocy, brrr), ale jednocześnie żałowałam, że nie mogę rozwikłać tej zagadki.
"Odszedł". To jedno słowo kazało mi się zerwać na równe łapy.
- Gdzie znikasz, gdzie mój... em, Panie Duchu? Jeszcze wcześnie, jeszcze wcześnie! Gdzie znikłeś! ach! stój Panie Duchu! Ja nieszczęśliwa! - wołałam z pasją, odwracając co rusz głowę, w nadziei, że jeszcze dostrzegę gdzieś zjawę. Doprawdy, gdyby się pokazała, byłoby dużo prościej, ciężko tak lwa po głosie poznać. A skoro już zdobyłam się na ten wielki krok, którym był rytuał, to spodziewałam się pełnego pakietu...
Jednak wszystkie moje wysiłki zdawały się spełznąć na niczym. Usiadłam z powrotem, wyraźnie rozczarowana.
- Czyż mam prawo karmić mą duszę złudnymi nadziejami? - Westchnęłam ciężko. Przecież byłam pewna, że mój ukochany zginął, w końcu sam mi to powiedzieć. Zresztą, skoro mnie nie odszukał, to nie mogło być innego wytłumaczenia.
A więc odszedł już na zawsze. W moich oczach wezbrały łzy. Dlaczego nawet nie poczekał, aż znajdę jego mogiłę, skoro jemu samemu tak na tym zależało? A może to ja się spóźniłam? Może nie mógł dłużej czekać i opuścił ten świat myśląc, że skoro jeszcze się nie pojawiłam, to znaczy, że go opuściłam? O, ja nieszczęśliwa!

Awatar użytkownika
Jasmin
Posty: 577
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 15 sty 2019
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
surykatka
Surykatka
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 46
Zręczność: 56
Percepcja: 51
Kontakt:

#154

Post autor: Jasmin » 10 paź 2023, 16:19

Spokój szamana oznaczał zapewne, że rytuał nie poszedł aż tak źle, jak Jasmin mogłaby się obawiać. Widocznie coś jednak było nie tak jak powinno. Patrzyła to na Maelviusa, to na Uę, śledząc ich wymianę zdań i próbując zorientować się w sytuacji. Czyli duch, który się pojawił, nie był ukochanym Ui. Co więcej, był jej całkowicie nieznajomy. Ale wciąż istniała szansa, że Moyo żyje. Spodziewałaby się, że taka informacja podniesie Uę na duchu, ta jednak wydawała się jeszcze bardziej przygnębiona. Jasmin uznała, że może już podejść skoro rytuał się zakończył.
- Ua... - powiedziała niepewnie, przybliżając się. Nie wiedziała, co powinna w tym momencie powiedzieć. Sytuacja, w której przyjaciółka przywołuje ducha ukochanego, a on się nie pojawia nie należała do zwyczajnych. Wiedziała tylko, że chce być obok Ui, żeby ta poczuła jej wsparcie.
☁️☀️☁️

Z dala od bliskich, tak nagle rzucił los
W gwarze tajemnic brzmi nowy, nieznany głos
Znad Rzeki Wspomnień obłok unosi się
Dom twój daleki, zgubiony dawno gdzieś
I wtedy czujesz, jak dobrze może być
kiedy bezpiecznym snom już nie zagraża nic
znad rzeki wspomnień księżyc odsuwa mgłę
dom twój daleki, znowu odpływa gdzieś.

🎶

Awatar użytkownika
Maelvius
Valarjar
Valarjar
Posty: 114
Gatunek: Lew afrykański
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 13 paź 2013
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 50
Percepcja: 60
Kontakt:

#155

Post autor: Maelvius » 10 paź 2023, 20:29

Zmarszczył brwi jeszcze bardziej, usłyszawszy odpowiedź jasnofutrej. Fakt, że @Ua żadnego innego zmarłego nie kojarzyła czyniła tę całą sprawę jeszcze bardziej intrygującą, jak również i tajemniczą. Wydawało się, że ów duch skądś znał samicę, chyba nawet się ucieszył z jej obecności. Może to jednak ktoś z jej bliskich, o którego śmierci nie miała pojęcia? Spojrzał na lwicę i już miał to zasugerować, ale zrezygnował, widząc jej minę. A reakcja na jego wyjaśnienia sprawiła, że aż skulił uszy, czując się ot po prostu, okropnie nieswojo.
Rzucił krótkie spojrzenie @Jasmin, a wyraz jego pyska ewidentnie wskazywał na to, iż nie ma pojęcia co robić. Nie potrafiłby samicy nijak pocieszyć, nawet, jeśli postanowiłby spróbować nie wiedziałby nawet, jak się do tego zabrać. Nigdy nie był w tym dobry, a lata spędzone w osamotnieniu dodatkowo zrobiły swoje. Zresztą, był dla niej obcy, może lepiej, żeby się nie wtrącał. Powinien pozwolić, by zajęła się nią jej przyjaciółka, która i tak zapewne zrobi to lepiej. Na dobrą sprawę jego rola już się zakończyła.
Cofnął się nawet o krok, po czym, nie wiedząc co czynić, zaczął pozbywać się śladów po rytuale. Nie powinien pozostawiać tu tego kręgu, ot na wszelki wypadek, gdyby co niektóre symbole przyciągnęły uwagę czegoś naprawdę nieprzyjemnego. Zamazał więc większość z nich łapą, mamrocząc jeszcze pod nosem dziękczynną modlitwę do przodków, jednocześnie dając tamtej dwójce chwilę czasu dla siebie. Nadal czuł się okropnie niezręcznie, ale nie wiedział, co robić.
Kiedy skończył, usiadł nieopodal i chrząknął.
- Cóż, na mnie już chyba pora. Chociaż... Jeśli sobie panny życzą, mogę spróbować dowiedzieć się kim był ten duch. Mogę spróbować go wezwać i z nim porozmawiać - cóż, zdecydowanie byłoby to dużo łatwiejsze, gdyby wiedział o nim cokolwiek. Chociażby znał jego imię. Lecz nie niewykonalne. Choć może być ryzykowne - musi uważać, by zjawy przypadkowo nie urazić. Dlaczego powinien chyba nieco odczekać, nim spróbuje po raz kolejny zakłócić jej spokój. - Gdy ponownie spotkamy się przy następnej pełni, przekażę, co się dowiedziałem - zaproponował, przypominając o uprzedniej umowie.

Awatar użytkownika
Silver Hunter
Posłaniec
Posłaniec
Posty: 803
Gatunek: Gepard grzywiasty
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 lip 2017
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 39
Zręczność: 61
Percepcja: 35
Kontakt:

#156

Post autor: Silver Hunter » 11 paź 2023, 18:17

Pagórek Przyjaźni - Silver słyszał historie o tym charakterystycznym pagórku i był ciekaw tego miejsca, dlatego pewnego pięknego dnia postanowił się tam wybrać na samotną wycieczkę. Był ciekaw, czy podczas tej wyprawy uda mu się poznać kogoś nowego, gdyż bardzo lubił nawiązywać nowe znajomości. I tak późnym popołudniem dotarł do celu. Już z daleka wyczuł wonie obcych lwów. Chociaż nie, jedna chyba wydawała mu się znajoma. Zaintrygowany przyspieszył kroku. Dotarłszy do podnóża pagórka usiadł i uniósł głowę, ujrzawszy trzy sylwetki, stojące pod dwiema rozłożystymi akacjami, których gałęzie splatały się ze sobą, tworząc baldachim z gęstego, zielonego listowia.
- Hej, tam na górze! Czy to jest pagórek przyjaźni? - zawołał ku nim, chcąc się upewnić, że trafił we właściwe miejsce.
Zaczekaj nad brzegiem rzeki - wkrótce przypłynie ciało twojego wroga.

Obrazek

Awatar użytkownika
Ua
Posty: 137
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 10 maja 2017
Waleczność: 35
Zręczność: 67
Percepcja: 48
Kontakt:

#157

Post autor: Ua » 12 paź 2023, 18:13

Wszystkie moje wysiłki nie przynosiły rezultatu - widocznie Duch na dobre sobie poszedł. Zwróciłam zrozpaczony wzrok na zbliżającą się przyjaciółkę.
- Nie wiem, czy dalsze poszukiwania drzewa i jeziora mają sens - przyznałam z trudem. Czy Moyo miał prawo wymagać ode mnie bym dalej podejmowała wysiłek ponad moje siły i włóczyła się po krainie nawet nie wiedząc, dokąd dokładnie zmierzam, skoro sam nie raczył się pojawić, gdy go wzywałam? A może to przez Maelviusa? Może zmarłemu nie spodobało się, że korzystam z pomocy innego męża, więc się obraził i odszedł? Jeśli tak to miał we mnie doprawdy bardzo mało wiary!
- Mógłby pan? - ożywiłam się wyraźnie. - Och, jakże to szlachetnie z pana strony! Zaskarbi pan sobie moją dozgonną wdzięczność - mówiąc to, uśmiechnęłam się słodko. Skoro Moyo się na mnie obraził to proszę bardzo! Niech zobaczy, że wcale się tym nie przejęłam. I niech sam sobie swojego grobu szuka, o! A może jak stanie się wystarczająco zazdrosny to jednak wróci?
Moje rozmyślania przerwał czyiś głos. Omal nie podskoczyłam zaskoczona, myśląc, że to kolejny duch. Ale nie, mój wzrok szybko padł na kota, który wydawał się być w pełni materialny, choć nieco blady. Chociaż kto go tam wie?
- Dzień dobry! Czyli to takie miano nosi owo urocze miejsce? - przywitałam się grzecznie. Duch czy nie duch, nie chciałam spłoszyć kolejnej osoby. Wtem przypomniałam sobie o jeszcze jednej ważnej kwestii.
- Jaką więc lokację obieramy za miejsce naszego przyszłego spotkania? - zwróciłam się jeszcze do szamana i przyjaciółki. Bo przecież Maelvius nie był przy tym, jak obaliłyśmy pomysł wędrówki to wulkanu.

Awatar użytkownika
Jasmin
Posty: 577
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 15 sty 2019
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
surykatka
Surykatka
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 46
Zręczność: 56
Percepcja: 51
Kontakt:

#158

Post autor: Jasmin » 13 paź 2023, 15:41

Na słowa Maelviusa skinęła tylko głową. Na pewno nie zaszkodzi, jeśli dowiedzą się kim był inny duch.
- Może to był twój daleki przodek? - zasugerowała Ui. Gdyby to był pradziadek, albo ktoś jeszcze starszy, to lwica na pewno by go nie znała, a on ją już tak. Podobno przodkowie obserwują swoich potomnych.
Odwróciła się słysząc nowy głos. Tym razem na pewno nie był to duch, bo i ona widziała go wyraźnie. Spojrzała po swoich towarzyszach, zastanawiając się czy znają tego lamparta. Miał bardzo charakterystyczne umaszczenie i Jasmin wydawało się, że kiedyś go już widziała.
- To piękna nazwa dla pagórka. - powiedziała i spojrzała na akacje tulące się jak dwójka przyjaciół. A może duch, który się pojawił był dawnym przyjacielem Ui, o którym zapomniała przez minione lata? Na pewno będzie się długo zastanawiać nad tą zagadką.
☁️☀️☁️

Z dala od bliskich, tak nagle rzucił los
W gwarze tajemnic brzmi nowy, nieznany głos
Znad Rzeki Wspomnień obłok unosi się
Dom twój daleki, zgubiony dawno gdzieś
I wtedy czujesz, jak dobrze może być
kiedy bezpiecznym snom już nie zagraża nic
znad rzeki wspomnień księżyc odsuwa mgłę
dom twój daleki, znowu odpływa gdzieś.

🎶

Awatar użytkownika
Maelvius
Valarjar
Valarjar
Posty: 114
Gatunek: Lew afrykański
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 13 paź 2013
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 50
Percepcja: 60
Kontakt:

#159

Post autor: Maelvius » 14 paź 2023, 12:24

W duchu bardzo się ucieszył, że @Ua dość szybko się pozbierała. Zaczął się obawiać, iż zaraz się tu rozpłacze, czyniąc tę całą sytuację jeszcze bardziej niezręczną. Na szczęście jednak wysiłki @Jasmin, by ją pocieszyć poskutkowały, przynajmniej częściowo. I bardzo dobrze.
Chrząknął krótko, by jakoś zamaskować swe uprzednie zakłopotanie.
Ucieszył się też, że jasnofutra zgodziła się, by zająć się głębiej sprawą tajemniczego ducha. Intrygowało go to, dlaczego się pojawił i kim właściwie był i chętnie uzyskałby jakąkolwiek odpowiedź. Wolał jednakże się najpierw upewnić, że lwice nie będą miały mu tego za złe. Nie potrzebował teraz wrogów.
Skinął głową na potwierdzenie jej słów.
- Mogę spróbować go przywołać i zadać mu parę pytań. Choć oczywiście wiele zależy od samego ducha i tego, czy zechce udzielić mu odpowiedzi - cóż, Maelvius zdecydowanie wolał nie rozgniewać zjawy, wiedział bowiem, że mogło się to skończyć nie najlepiej dla niego samego.
W chwilę później do jego uszu dotarło jakieś wołanie. Odwrócił szybko głowę w jego stronę, marszcząc lekko brwi, po czym zaraz potem dla odmiany lekko je uniósł. Zbliżał się ku nim gepard, choć znacznie odbiegał wyglądem od typowego przedstawiciela tego gatunku. Przez chwilę zastanawiał się nawet, czy @Silver Hunter nie jest kolejną zjawą. Gdy jednak się zbliżył zdał sobie sprawę z tego, że patrzy na osobnika jak najbardziej żywego.
- Być może. Niestety nie bardzo orientuję się jeszcze w tutejszym nazewnictwie - odpowiedział krótko. Mimo, że był tu jakiś czas, o krainie tak naprawdę wiedział naprawdę niewiele. Zerknął krótko na rosnące za nimi splecione drzewa pokryte symbolami. Ewidentnie to miejsce posiadało jakąś historię. Może ten gepard coś wiedział?
Po chwili przeniósł wzrok z powrotem na Uę, gdy ta spytała o miejsce kolejnego spotkania.
- Proponuję spotkać się tutaj. Myślę, że od tamtych pustkowi lepiej trzymać się z daleka - powiedział krótko.

Edit:

Zamilkł na chwilę, odwracając wzrok od pozostałych i kierując go z powrotem na horyzont. Tkwił tak przez moment, nim spojrzał z powrotem na pozostałych.
- Na mnie już czas. Widzimy się tutaj przy kolejnej pełni - zwrócił się do samic. - Niech was strzegą dobre duchy - spojrzał na geparda. - I pana również - rzucił jeszcze, dla czystej uprzejmości, po czym zabrał werbenę i ruszył w swoją stronę.

/zt
/Wybaczcie, Mael jest potrzebny gdzie indziej <3

Awatar użytkownika
Ua
Posty: 137
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 10 maja 2017
Waleczność: 35
Zręczność: 67
Percepcja: 48
Kontakt:

#160

Post autor: Ua » 21 paź 2023, 15:43

- Och, oczywiście, doskonały pomysł - przytaknęłam szamanowi z wyraźną ulgą. Pomimo nieco przerażającej, choć też ekscytującej historii z duchem, to miejsce było o niebo sympatyczniejsze niż wulkan z jego ognistymi demonami.
- Pana również. Będę żywić nadzieję, iż zamysł powiedzie się bez przeszkód, i z nadzieją w sercu wyczekiwać kolejnego spotkania. - Po tych słowach odwróciłam wzrok z lekkim, w moim mniemaniu bardzo uroczym zawstydzeniem. Gdy lew odchodził, jeszcze chwilę odprowadzałam go spojrzeniem o rozmarzonym tonie.
- Tak myślisz? - Powróciłam myślami do przyjaciółki, gdy Maelvius zniknął już z pola widzenia. - Może masz rację! Tylko ciekawe, co chciał mi przekazać... Być może chodzi o starą tajemnicę rodzinną, przez wieki skrywaną przed światem? Albo może ów przodek od zawsze mnie strzeże, i tylko czekał, bym osiągnęła odpowiedni wiek, by wyznać mi zaskakującą prawdę o mnie samej? Może jestem zaginioną księżniczką, ostatnią, jaka pozostała z rodu i teraz będę musiała wyruszyć w długą i wymagającą wielkiej odwagi podróż, by odnaleźć swoje królestwo? A wtedy okaże się, że obecnie włada tam przystojny młodzieniec o złotym sercu. Będzie chciał oddać mi koronę jako prawowitej władczyni, lecz mnie wzruszy miłość, jaką zdążyli zapałać do niego poddani, więc zamiast odbierać mu tron, poślubię go, i od tego czasu wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie. - Im bardziej rozwijałam swoją opowieść, tym mówiłam ciszej i z coraz większą ekscytacją. Na koniec tak się wzruszyłam własną wizją, że aż łzy zakręciły mi się w oczach. Westchnęłam głęboko, już wyobrażając sobie, jakie imiona mogłabym nadać naszym przyszłym dzieciom.

Odpowiedz

Wróć do „Sawanna”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości