Cuś na ząb [Viktor / Jasmin / Zeus]

[Jasmin]

Gdy podniosła się z ziemi, zobaczyła pokonaną antylopę i triumfującą Zeus. Już się bała, że zwierzyna im ucieknie, ale jasna lwica była doskonałą łowczynią. O wiele lepszą niż ona sama. Poczuła ukłucie wstydu z tego powodu. Po raz kolejny poczuła też, że nie odnajduje się dobrze w tych terenach. Polowanie na pustyni różniło się kompletnie od polowania na sawannie. Była tutaj jak lwiątko, które dopiero uczy się łowiectwa.
- Gratuluję - powiedziała, stojąc z boku. Bała się podejść bliżej. A jeśli lwica uzna, że Jasmin nie zasłużyła na udział w zdobyczy?

[Viktor]

Viktor spodziewał się, że Zeus żąda ostatni cios w tej nierównej batalii z antylopą albisonem.
Gdyby tylko przodkowie nie poskąpili mi wzrostu to słowo daję, że to ja ubiłbym te antylope. - tłumaczył sobie w myślach lampart próbując się pocieszyć w jakiś sposób.
- Co teraz? - zapytał samemu bojąc się podejść do roślinożernej ofiary. Zeus zrobiła sama większość polowania i może nie będzie chciała podzielić się z resztą. Może Jasmin się załapie, ale Viktor to raczej wątpliwe.

[Zeus]

Nie mogłam odmówić Jasmin i Viktorowi posiłku, ale nim do niego doszło rozejrzałam się za ostrym kamieniem. Był mi potrzebny, żeby oskórować antylope i zdobyć tak bardzo pożądaną skóre albinosa.

► Pokaż Spoiler

Pozyskiwanie surowca rzemieślniczego. Rzut na zręczność

Zeus wyrzuca 3d100:
72, 12, 19

Znalazłam zaostrzony kamień i zaczęłam oskórowywać antylope. Dokładnie i staranie oddzieliłam skóre od mięsa, a następnie złapałam ją w pysk i polożyłam obok siebie. Oprócz skóry udało mi się także wyciągnąć ścięgna, które niezbędne są do stworzenia rzemieni.
- Możecie jeść. Mam co chciałam - poiformowałam swoich towarzyszy polowania. Zostawiłam ich z mięsem, gdyż nie czułam się głodna.

[Jasmin]

Jasmin zaczekała aż Zeus skończy oprawiać mięso, po czym podeszła bliżej.
- Czy mogę moją część zabrać ze sobą? - zapytała lwicy, uznając że to ona tutaj rządzi. Sama była bardzo głodna, ale jeszcze bardziej zależało jej, żeby przynieść mięso dla Ui. Martwiła się o zdrowie przyjaciółki i nie chciała, żeby ta musiała sama polować.

[Viktor]

Viktor nie był zadowolony z polowania. Liczył, że to on zgarnie skórę albinosa, a tymczasem to Zeus wszystko dla siebie zagarnęła.
Jedyny plus jest taki, że nie będę głodny. - pomyślał karłowaty lew i zaczął pożerać antylope w ciszy. Szkoda, że nie udało się Viktorowi zaatakować antylopy. Cała ta Zeus zgarnęła wszystko dla siebie. To niesprawiedliwe. W pewnym momencie jedzenia Viktor przerwał konsumpcje i odszedł bez słowa widocznie zły na cały świat.

[Zeus]

Położyłam skórę albinosa na swoim grzbiecie razem z przewieszonymi ścięgnami. Spojrzałam przyjaźnie na Jasmin i kiwnęłam głową twierdząco. Nie widzę przeszkód czy samica zje to mięso tutaj czy zabierze je dla kogoś innego lub po prostu spożyje w innym miejscu. Sama nieco podjadłam wyrywając swój kawałek i dokładnie obgryzając. Zignorowałam zachowanie małego Viktora, przecież to ja zadałam najwięcej ran antylopie i miałam prawo do głównego łupu w postaci skóry oraz ścięgien. Z mojej strony polowanie było już zakończone. Zostawiłam obgryzione mięso i ruszyłam własną drogą.

@Mistrz Gry

[Mistrz Gry]

Polowanie zakończone sukcesem

@Zeus
+ futro albinosa
+ 4x ścięgna
+ 15 PD do waleczności
+ 5 PD do zręczności
+ 5 PD do percepcji
(dodatkowo otrzymasz +15 do rzemieślnictwa i +15 do zręczności za oskórowanie ofiary jeśli wpiszesz to do dziennika rzemieślnictwa)

@Jasmin
+ 10 PD do waleczności
+ 5 PD do zręczności
+ 10 PD do percepcji
+ 25 PD do łowcy

@Viktor
+ 5 PD do waleczności
+ 5 PD do zręczności
+ 15 PD do percepcji

PD za polowanie wpisane w profile

Podpowiedź: postacie odniosły lekkie rany, goją się one samoistnie pod warunkiem oczyszczenia rany