x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Podnóża Baobabu

Z najdalszych zakątków sawanny można dostrzec ogromny baobab. Jego pień pokryty jest wyblakłymi rysunkami, wykonanymi niegdyś przez Rafikiego. Można z nich odczytać historię dawnych władców Lwiej Ziemi.

Regulamin forum
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.

Miejsce wyjątkowe
Uczenie się dowolnej specjalizacji w tym temacie nagradza 10 PD na start w tej specjalizacji
Awatar użytkownika
Bluu
Posty: 61
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 06 maja 2017
Zdrowie: 0
Kontakt:

Re: Podnóża Baobabu

#341

Post autor: Bluu » 20 lis 2023, 20:59

Odwzajemniła uśmiech Assurbaniego przez chwile, jednak szybko z powrotem skupiła uwagę na zaistniałej sytuacji. Nie będzie wnikać czy jego odpowiedź była prawdą, bo raczej sam lepiej wiedział jak się czuje. Musiała sobie regularnie przypominać, że już nie była opiekunką.
Złoty samiec nie przystał na prośby Khalie, ale Bluu nie zamierzała się za nią kłócić - da radę sama to rozwiązać. Na jego miejscu by raczej posłuchała szamanki mimo wszystko, nawet jeśli brązowa nie ma sporego doświadczenia, to na pewno wie więcej niż on.
Gdy Assu zwrócił się do Uhariego, ona tylko przytaknęła sygnalizując, że ma identyczne zdanie. Zrozumiałe, że będąc duchem trudno się powstrzymać od mówienia zagadkami i bycia tajemniczym, ale no dajcie spokój, skoro ona może to on też.
Z zaciekawieniem spoglądała na to co dwójka szamanów starała się wytworzyć. Końcówka jej przezroczystego ogona sunęła po ziemi raz w lewo, a raz w prawo. Nie wiedziała za dużo o rytuałach, miała tylko informacje o duchach samych w sobie, bo w końcu jednym była.
Jednak gdy tylko zrozumiała, że ściągają tu następnego, od razu zmarszczyła niematerialne brwi. I to jeszcze kolejny stary dziad...
Nie odpowiedziała nic na słowa mentora Nabo, tylko położyła po sobie uszy i kręciła głową z dezaprobatą. No można swojego ciała nie szanować i faszerować się tymi wszystkimi marulówkami i innymi takimi, ale żeby jeszcze jako duch? Chyba jako pierwszy zamierzał sprawdzić czy da się umrzeć dwa razy.
- Czyli Datura cię zabiła? Bezpodstawnie? Lwioziemka? I chcesz, żeby spotkała ją jakaś kara? - Postanowiła przełożyć jego brednie na jakieś sensowne słowa. Po chwili przemyślenia podeszła do Khalie i szepnęła w jej stronę tak, żeby inni nie mogli do końca zrozumieć co powiedziała.
- Znam Uhariego i nie jest... nie był dobrą osobą. Ale w tej sytuacji faktycznie moglibyście rozważyć jego prośbę, zrobić jakieś przesłuchanie. - Szara zjawa nie miała pojęcia kim faktycznie była Datura, nie wiedziała, że w tym momencie wypowiada się o królowej. Gdyby miała w tym jakąś decyzje, zdecydowanie tą całą lwice spotkałaby jakaś kara, ale może tylko zdać się na prośby w stronę szamanki.

Awatar użytkownika
Assurbani
Posłaniec
Posłaniec
Posty: 118
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 03 paź 2017
Specjalizacja:
wpjownik 1
Wojownik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 50
Percepcja: 30
Kontakt:

#342

Post autor: Assurbani » 21 lis 2023, 14:46

Uhari wyraźnie pragnął śmierci Datury, co zaznaczał swoim niepohamowanym gniewem i żądzą zemsty. Jego żądanie było surowe, a spojrzenie pełne nienawiści, gdy wymieniał się słowami z innymi lwami. Chciał wymierzenia sprawiedliwości na swoich warunkach, a ta sprawiedliwość miała przybrać formę krwawej zemsty.
Assurbani, jako członek Lwiej Ziemi, stał w obliczu tej sytuacji z mieszanką troski, rozterek i odpowiedzialności. Choć zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji, jego postawa była przemyślana. Wiedział, że nie można pozwolić na bezpomyślne działania, które tylko spotęgowałyby chaos.
Wobec nacisków innych samców, którzy ostrzegali Assurbaniego przed tym, by nie wchodził bez pomyślunku na pierwszy front, biały lew zachowywał spokój. Mimo ewentualnego poczucia utraty szacunku ze strony innych, Assurbani trzymał się swojego planu. Starał się aby jego postawa była odzwierciedleniem i zdolnością do strategicznego myślenia.
Assurbani zdawał sobie sprawę, że bezpardonowe działania Uhari'ego mogą prowadzić do katastrofalnych skutków, nie tylko dla zgromadzonych, ale także dla spokoju i jedności społeczności. Mimo nacisków i wątpliwości ze strony innych przedstawicieli szamanów, biały lew nie ulegał presji i trwał w przekonaniu, że jego plan jest kluczowy dla zachowania równowagi i bezpieczeństwa w Lwiej Ziemi. Jego postawa była próbą zarządzania sytuacją w duchu mądrości i długofalowego podejścia, choć zdawał sobie sprawę, że może to przynieść mu zarówno poparcie, jak i sprzeciw w społeczności lwów. Kątem oka cały czas przyglądał się Bluu oraz temu jak z ogładą podchodzi do całej sytuacji, to było naprawdę niespotykane zjawisko. Spojrzał na nią i posłał serdeczny uśmiech. Po chwili nagle sytuacja sie zaogniła, kiedy Nabo przyzwał swojego mistrza, to byla już naprawdę dzicz. Uharibifu, Bluu i jeszcze ten patolec w dodatku, ciekawe jak go potem odeśle echhh...Bluu oczywiście była najbardziej cywilizowana od tych wszystkich duchów, przynajmniej nie zionęła jakimś złem. Wysłuchał słów Bluu a następnie począł milczeć z powaga na pysku. Fuknął nosem i począł słuchać innych. Narazie jeszcze nie wydaje osądu.
@Khalie
@Nabo
@Bluu
@Uharibifu
@Mistrz Gry
Obrazek

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#343

Post autor: Nabo » 21 lis 2023, 18:50

Błysnęło aż miło i w pewnym momencie w oparach mgły Nabo dostrzegł znajomą postać. Pomimo, że sytuacja była dość napięta, grubasek nie potrafił się nie uśmiechnąć.
-Witaj mistrzu, niestety nie tym razem, ale postaram się wkręcić ciebie na jakąś lwioziemską imprezę. A teraz się skup bo losy królestwa spoczywają w twoich łapach- powiedział najspokojniej jak tylko umiał jednocześnie zawieszając na duchu skupione spojrzenie.
-Ten tutaj- wskazał na Uharibifu- twierdzi, że lwioziemcy zrobili mu krzywdę i chce w zamian głowy królowej. Pomimo, że to kawał wrednej szuczy- ostatnie słowo wypowiedział niemal szeptem- to z oczywistych powodów nie możemy tego zrobić. Coś wyraźnie go tutaj trzyma ale nie wiemy co. Masz może jakiś pomysł jak inaczej możemy się go pozbyć?- powiedział spoglądając na ducha pytająco. Na krótką chwilę jego uwaga skupiła się na Khalie.
-Nie, to akurat przez to, że rodzice się nade mną znęcali. Mawalimu pokazał mi tylko jak o tym zapomnieć- powiedział w dość luźny sposób, po czym zwrócił się do Bluu.
-Datura jest teraz królową, a na dodatek...ten tutaj zgwałcił jedną lwicę i napadł na lwioziemkę Reę-podzielił się z resztą tym co sam pamiętał. Na koniec jego wzrok powędrował ku Assurbaniemu. Rycerzy zamilknął i chyba postanowił wziąć ducha na przeczekanie. Przynajmniej im nie przeszkadzał.
No koniec spojrzenie Nabo powróciło na Mwalimu. Chyba jego dawny mistrz był teraz jedyną nadzieją

@Mistrz Gry
@Uharibifu
@Khalie
@Bluu
@Assurbani
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Uharibifu
Posty: 444
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 paź 2016
Kontakt:

#344

Post autor: Uharibifu » 21 lis 2023, 20:01

Uharibifu wskazał na jasnego lwa.
- Powiedziałem już wszystko jemu. Nie zamierzam tłumaczyć się każdemu z osobna jakbym to ja był winny. - nie zamierzał w tak dużym towarzystwie opowiadać wszystkiego co go spotkało. Już fakt, że był tutaj uwięziony był wystarczająco wstydliwy.
- Róbcie z nią co chcecie. Oby tylko kara była sprawiedliwa. - odpowiedział, nie wdając się w szczegóły. Pewnie znowu przekręcą jego słowa i stwierdzą, że mówi zagadkami. A może to po prostu oni nie umieli zrozumieć prostych słów.
Uhari patrzył z niedowierzaniem jak opętany rudzielec wzywa kolejnego ducha. To co się tutaj działo to jakieś wariactwo.
- Łżesz grubasie. Na ciebie żadna by nawet nie spojrzała, ale ja nie musiałem nikogo gwałcić. Sama tego chciała. - odparł, szczerząc zęby.
z powodu pewnych dolegliwości, grzywa Uhariego zaczyna wypadać gęstymi kłębami...
prowizoryczna refka


Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2882
Kontakt:

#345

Post autor: Mistrz Gry » 21 lis 2023, 20:01

Duch ojca Nabo ponownie się uaktywnił.
- Naprawdę palancie, próbujesz pozbyć się ducha przywołując innego. Nawet nie będąc szamanem wiem jakie to idiotyczne. - Mbaya pokręcił głową, załamując się nad głupotą syna. Gdyby chociaż przywołał kogoś przydatnego, a nie kumpla od kieliszka.
Tymczasem duch szamana przysłuchiwał się całej rozmowie, zastanawiając się, co on właściwie tutaj robi. Pewnie powinien teraz przybrać postawę mędrca i opowiadać o Kręgu Życia i wartościach duchowych, ale jakoś nie czuł siebie w tej roli.
- Hmm, Nabo, wybacz że spytam. Ale wiesz, że jesteś opętany? - zapytał wskazując na Mbayę, którego sylwetka prześwitywała przez ciało rudego.
- Duch może po śmierci być przywiązany do jakiejś osoby lub miejsca. Gdyby kwestią było uwiązanie do osoby tej królowej, to zapewne trzymałby się blisko niej i sam mógłby jej wymierzyć sprawiedliwość. Wydaje się, że kolega duch jest związany silnie z tym miejscem. Być może znajduje się tutaj coś ważnego dla niego za życia? - podpowiedział zmarły szaman.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC

Awatar użytkownika
Khalie
Królowa
Królowa
Posty: 217
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 60
Kontakt:

#346

Post autor: Khalie » 22 lis 2023, 19:17

Zdecydowanie nie tego się spodziewała, przychodząc pod baobab. Czuła że potrzebował tu ktoś pomocy, jednakże oskarżanie królowej o morderstwo? Wiedziała co nieco o Daturze, słyszała też plotki, mimo to nie podejrzewałaby jej o coś takiego, zdecydowanie coś musiał zrobić. Khalie wolała poprzednią politykę LZ, wygnania i dawanie drugiej szansy, nie popierała zabijania i jeśli się to wszystko potwierdzi, zdecydowanie będzie dążyła do wymierzenia sprawiedliwości, o ile Tib nie postanowi olać tego wszystkiego i zamieść pod dywan. A może to wszystko to kłamstwa? -Nie zapędzajmy się, bezpodstawnie? To nie Zła Ziemia czy jakieś inne chore stado.- burknęła do szarej lwicy, która najwidoczniej nie należała do LZ za życia, jak wcześniej się brązowej wydawało. Wyglądała na miłą ale może to tylko pozory? -Rozważę jeśli w końcu dowiem się coś więcej, a jak widzisz Uhari bronić się nie zamierza, zaś jedyna osoba która coś wie milczy.- i tu spiorunowała wzrokiem Asu. Skoro faktycznie szary opowiedział mu wszystko, czemu ignorował pytania Khalie i siedział cicho? Czyżby planował zataić informacje? To dawało brązowej do zrozumienia że jednak faktycznie coś było na rzeczy... tak być nie mogło, jak ona mogła reprezentować to stado? -Tak zwykle mówi ktoś kto dopuścił się czynu karalnego...- westchnęła, czyli nie był aniołkiem jak zebrani tu mówili, mimo to nadal planowała to wyjaśnić, nie godziła się na morderstwo kogokolwiek na Lwiej Ziemi, poza tym to było ryzykowne, wszak należał do innego stada, co gdyby zaatakowali? Albo nadal mogą to zrobić żywiąc urazę? Nie mieściło się to jej w głowie, Tib chyba naprawdę się zakochał, jeśli dopuszczał do władzy kogoś takiego. -Skoro nie chcesz wyjaśnić mi o co chodzi, możesz już po prostu się udać na drugą stronę, Uhari. Zbadam tą sprawę, Lwiej Ziemi nie przystoi zabijać kogokolwiek.- odpowiedziała w końcu, po chwili namysłu. Powoli czuła się już tym wszystkim okropnie zmęczona.

@Uharibifu @Bluu @Mistrz Gry @Nabo @Assurbani

Awatar użytkownika
Bluu
Posty: 61
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 06 maja 2017
Zdrowie: 0
Kontakt:

#347

Post autor: Bluu » 24 lis 2023, 19:24

Jej wzrok znowu gdzieś spotkał się ze wzrokiem Assurbaniego i zatrzymał na nim. Jaki śmieszny łańcuch przypadków, że ciągle niechcący się akurat na siebie patrzą w tym samym momencie.
Również się do niego uśmiechnęła, bo przecież nie było to możliwe, żeby on faktycznie tak się na nią patrzył z premedytacją, więc uznała, że również uważał te sytuacje za zabawną.
Gdy Nabo zaczął konwersacje ze swoim mistrzem od żartu, co w ogóle nie było na miejscu w tej sytuacji, zamknęła oczy na chwile i wzięła głęboki oddech (mimo, że duchy oddychać nie musiały).
Na te część ze znęcaniem się nad nim przez rodziców tylko rzuciła mu badawcze spojrzenie, bo już nie była pewna czy to było akurat na serio czy nie, wolała nie komentować na razie.
Po dostaniu w końcu wyjaśnienia czym tak naprawdę zasłużył się Uhari, że go zabili, zrobiła wielkie oczy i od razu żałowała, że kiedykolwiek próbowała wysłuchać po co on tu przylazł.
- Z tego cię nie wybronię, radź sobie sam. - Rzuciła do szarego ducha niemal z wyrzutem i odeszła kawałek od zebrania, bo nie zamierzała już w tym uczestniczyć. Nie zamierzała już pomagać wyjaśnić sytuacje, bo jak dla niej Uharibifu już nie zasługiwał na jakąkolwiek pomoc. Jeszcze zaczęło się w niej gotować na "sama tego chciała", ale wolała nie pokazać tej strony siebie przy Lwioziemcach, więc ostatkiem siły woli się opanowała. Trzeba być cywilizowanym... na tyle ile się da przy takich dzikusach jak Uhari.
Trochę ją uraziła wzmianka Khalie o tym, że Zła Ziemia to chore stado - w końcu Szkarłatni byli w pewnym sensie stadem potomnym do tamtego i choć wie, że za dobre kiedyś nie było to czuła się trochę znieważona. Ze stadem jest jak z rodzeństwem, tylko ty możesz swoje obrażać.
No ale nie było czasu na kłótnie.

Awatar użytkownika
Assurbani
Posłaniec
Posłaniec
Posty: 118
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 03 paź 2017
Specjalizacja:
wpjownik 1
Wojownik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 70
Zręczność: 50
Percepcja: 30
Kontakt:

#348

Post autor: Assurbani » 25 lis 2023, 16:42

Jego spojrzenie wędrowało po zebranych tutaj osobach, od samego początku natomiast najbardziej przyglądał się Bluu, już nawet myślami powędrował gdzieś troszeczkę indziej pod względem tego, jaka sytuacja teraz miała miejsce. Jego oczy powędrowały ku Nabo który teraz zadawał pytania swojemu mentorowi na co duch odpowiedział mu troszeczkę wymijająco jak na ducha szamana przystało. No nie mógł wiedzieć jak to rozwiązać tylko znowu sypać faktami którymi już lwioziemcy zdołali się zorientować? - pomyślał Assurbani. Ta cala sytuacja dzialała mu już na nerwy, a mógł w tym czasie już dawno zagadać do Bluu i dowiedzieć się o niej troche więcej, ale nieeee bo jest tutaj przecież uwikłany i musi spełniać role prawowitego lwioziemca. Jego łeb skierował się w stronę Uharibifu który oskarżył białego o to, że wie wszyściutko. Oliwy do ognia dolała jeszcze Khalie. Jak coś gada, to źle, jak milczy, to zdrajca i najgorszy palant bo PRZECIEŻ WSZYSTKO WIE. - Uharibifu zdradził mi, że został wykastrowany przez Daturę kamieniem i tylko jej głowa dałaby mu spokój w zaświatach- nazwał ją Rzeźniczka. Nadto podobno został wtrącony do lochu po tym wszystkim i najwidoczniej zagłodzony na śmierć w momencie kiedy fala H'runów zalała całą ziemię. Możliwe, że kontakt z nią cokolwiek by zmienił, ale to raczej nie wchodzi w grę, nie możemy narażać królowej na niebezpieczeństwo. - Westchnął już nieco zmęczony tą sytuacją następnie wstał i oddalil się szukając wzrokiem Bluu, po czym przycupnął sobie gdzieś koło niej gdzie sobie lewitowała czy co tam duchy robią. Spojrzał na nią i posłał swój kolejny złoty uśmiech. Chociaż trochę cieszył się z tej sytuacji, bo dzięki niej mógł spędzić czas przy bardzo atrakcyjnej samicy.

@Uharibifu
@Nabo
@Bluu
@Mistrz Gry
@Khalie
Obrazek

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#349

Post autor: Nabo » 25 lis 2023, 17:59

Uharibifu udało się trafić w słaby punkt Nabo, który poczuł w tym momencie ukłucie gniewu. W prawdzie zawsze zapierał się, że nie potrzebuje samicy bo to tylko niepotrzebne zmartwienia, jednak w głębi duszy pragnął, żeby ktoś go kiedyś pokochał. Co prawda zdążył się już pogodzić, że ze względu na swój wygląd pozostanie samotny do końca życia, to bardzo nie lubił kiedy ktoś się z niego naśmiewał, a tym bardziej taki degenerat jak Uhari.
-Tak bardzo tego chciała, że przy okazji prawie ją zabiłeś. Nasz najlepszy medyk musiał ją potem leczyć- odwarknął duchowi. Na domiar złego do rozmowy postanowił włączyć się jego ojciec i udzielać mu porad. Nabo zignorował upierdliwego starucha, po czym skupił się na swoim byłym mistrzu.
-Tak, wiem mistrzu, ale mam już pomysł jak się go pozbyć- odparł, po czym zaczął się zastanawiać nad jego dalszymi słowami.
-To ma sens, musimy znaleźć coś co go tutaj trzyma, dzięki mistrzu, wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć- powiedział i pomimo wcześniejszego gniewu, zdobył się na delikatny uśmiech.
Na widok Bluu odsuwające się od Uhariego, Nabo poczuł się lepiej w środku. Może nikt nie będzie protestować gdy wyśle tego degenerata na samo dno otchłani na wieczne tortury?
Wzmianki o niezabijaniu Nabo nie skomentował. Co prawda sam był pacyfista i brzydził się przemocą...oczywiście dopóki nie była ona skierowana w kogoś kogo nie lubił. Złoziemcy i gwałciciele zaliczali się do tej grupy. Nie żeby to pochwalał, po prostu grubas nie miał nic przeciwko.
I w końcu przyszła kolej na Assurbaniego. Chociaż Nabo ujął by to w nieco inny sposób, kiedy jasny lew skończył mówić, grubas wyraził poparcie energicznie przytakując mu łbem. Był mu wdzięczny główne z tego powodu, ze sam nie musiał o tym opowiadać. W końcu w trakcie tamtych wydarzeń był członkiem Lwiej Ziemi.
-Dobra Uhari, powiedz nam co cennego cię tu trzyma? Jakiś ukryty przedmiot? Pomóż nam, a uwolnimy cie i już nigdy nie będziesz musiał oglądać lwioziemców- ponownie zwrócił się do ducha, zbywający się nawet na odwagę, by spojrzeć w jego martwe oczy.

@Mistrz Gry
@Uharibifu
@Khalie
@Bluu
@Assurbani
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2882
Kontakt:

#350

Post autor: Mistrz Gry » 26 lis 2023, 10:28

Mbaya przyglądał się całej sytuacji, coraz mniej z niej rozumiejąc.
- Co się stało z Lwią Ziemią, że zamiast zrobić cokolwiek, tylko stoicie i plotkujecie jak przekupy. To stado schodzi na psy. - powiedział. Nie było sensu przejmować ciała Nabo, bo wygląda na to, że i tak wszyscy go tutaj widzieli.
- O, właśnie, właśnie. To samo chciałem powiedzieć. Nie tego cię uczyłem Nabo. - wtrącił się duch nauczyciela. - Co to za rozmowy o suchym pysku. Niech ktoś przyniesie marulówkę i wtedy wszystko samo się rozwiąże! - oznajmił.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC

Odpowiedz

Wróć do „Drzewo Życia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości