Nie zamierzała sprintować za uciekinierem, ale na pewno uda jej się wcześniej, czy później go dopaść, nie będzie uciekał z sakwą przecież nie wiadomo jak długo. Spróbowała więc podjąć jego trop, na tę chwilę zniknął jej z zasięgu wzroku, zdała się więc na węch i słuch.
Rzut na percepcję
Lyanna wyrzuca 3d100:
46, 17, 19
46, 17, 19
Skutecznie odnalazła ścieżkę, którą niedawno musiał przemieszczać się bandyta, lwica uśmiechnęła się do siebie pod nosem i przyspieszyła tempo, podejmując się zakradnięcia do złodzieja, widziała go doskonale, nie spodziewał się jej obecności w pobliżu, zapewne uznał, że odpuściła i nie ma nikogo na ogonie. Błąd!
Rzut na zręczność
Lyanna wyrzuca 3d100:
39, 63, 92
39, 63, 92
Była tuż za nim, nie zamierzała marnować szansy, rzuciła się z ukrycia w jego stronę chcąc pochwycić sakwę w pysk. Jeśli wszystko się uda będzie mogła wrócić i oddać ją poszkodowanej kotowatej, której nadal się dziwiła. Na prawdę takim problemem jest wzięcie spraw w własne łapy?
Rzut na waleczność
Lyanna wyrzuca 3d100:
9, 50, 27
9, 50, 27
Bez trudu udało jej się osiągnąć zamierzony cel, odzyskała sakwę z zawartością, a sprawca kradzieży pognał zawstydzony w trawy, pokręciłą głową zażenowana. Takie sytuacje naprawdę były irytujące i godne pożałowania.
Wróciła do lwicy i rzuciła jej pod łapy sakwę.
- Nie dziękuj, następnym razem sama rusz dupsko, a nie liczysz na wszystkich innych dookoła tylko nie na siebie. - skomentowała z kwaśnym wyrazem pyska, po czym odeszła w swoją stronę.
@Mistrz Gry


























