x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Ukryta jaskinia

Płynąca tędy od wieków rzeka wyżłobiła głęboką, żyzną dolinę. W miękkiej ziemi można wykopać jamę, zapewniającą bezpieczne schronienie, niewidoczne zarówno z góry kanionu. Strome zbocza stanowią dla ptaków dogodne miejsce do zakładania trudno dostępnych gniazd.

Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2882
Kontakt:

Re: Ukryta jaskinia

#11

Post autor: Mistrz Gry » 23 kwie 2019, 21:13

Serwal zmierzył lwa nieco zdziwionym spojrzeniem. Zapomniał już jak niektórzy potrafią być nerwowi. Samiec wyglądał jakby za chwilę miał się na niego rzucić. Gha'al zaczął się zastanawiać czemu właściwie to ten osobnik został zrekrutowany przez Wodza. Jego światły, nieomylny przywódca z pewnością miał jakiś plan, musiał w to uwierzyć i nie kłócić się. Uśmiechnął się szerzej i skłonił lekko łeb.
- Uspokój się, nerwy zaburzają skuteczność. Jestem Gha'al, Tkacz Dusz, szaman na usługach Wodza. Na podobnych usługach na których rzekomo jesteś ty - mruknął dość cicho i spokojnie. Nie bał się swojego rozmówcy i ostentacyjnie mu to pokazywał. Wiedział, że jeśli włos spadnie mu z grzbietu, ten lew pożałuje tego sto razy mocniej. Poza tym lata praktykowania sztuki szamańskiej, nauczyły go paru sztuczek skutecznie odpędzających zbyt agresywnych interlokutorów. Czasy były ciężkie jeśli wszyscy byli wobec siebie tak nieufni, całe szczęście że po Oczyszczeniu miało być tylko lepiej.
- To, że jest to lwiczka widzę całkiem wyraźnie. Nie jestem ślepy. Co tu robi i czy ma jakieś znaczenie w wielkim planie? -dodał powoli i wyraźnie. Nie do końca wiedział ile wie Mane, ale nawet nie przypuszczał, że Wódz nie wprowadził go w podstawy wielkiego planu. Serwal był przekonany, że ma do czynienia z w miarę zorientowanym osobnikiem, który wykonuje swoją tajemniczą część planu.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#12

Post autor: Mane » 23 kwie 2019, 21:40

Oczywiście, że byłem zirytowany. Ktoś bez pytania wchodzi sobie do mojej jaskini, jakby to była jego, nawet nie raczy się przedstawić i jeszcze zadaje pytania. Nie dużo brakowało, a bym się na niego rzucił. Jego uśmiech tylko bardziej mnie zirytował. On po prostu działał mi na nerwy! Bardzo! Miałem dość jego protekcjonalnego wyrażania się. Zwłaszcza, że nie wyglądał groźnie, bym sam… i może, gdybym go zabił, to… to nikt by się nawet nie dowiedział?
- Wcale nie jestem nerwowy! – warknąłem wściekle – Jeszcze jedno… nieprzemyślane słowo… i, Rzekomy Tkaczu Dusz, nie będziesz już na niczyich usługach! – zagroziłem mu, wściekle zarzucając ogonem. Znowu wystawiłem pazury, wbijając w niego przepełniony irytacją wzrok.
- To jak widzisz, że to lwiczka, to czemu głupio pytasz? – odpowiedziałem mu pytaniem. Nie podobał mi się ton, w jakim się do mnie zwracał. Jakby był… moim zwierzchnikiem. Nie był! Nie podlegałem mu! Może… można było go uznać, za jakiś kontakt z Panem Śmierć, ale to go nie uprawniało to zwracania się w taki sposób do mnie! Nie podlegałem mu i nie musiałem mu się tłumaczyć! – Nie musisz wiedzieć, jakie ma znaczenie w „Wielkim Planie”. Zresztą… słowo „wielki” dziwnie brzmi… wypowiadane przez takiego małego kociaka – zauważyłem złośliwie. Może gdyby go lwiczka zabiła, to by nikt mnie nie powiązał z serwalem? Zresztą… śmiesznie brzmiało nazywanie jej „dzieckiem” przez kotowatego o podobnym (?) rozmiarze – A masz jakieś sugestie od Pana Śmi… Wodza? Czy tak tylko nudzi Ci się, łazisz wszędzie i zadajesz głupie pytania? – spytałem, znowu zarzucając wściekle ogonem. Żałowałem trochę, że lwiczka już jadła, bo może by go zjadła, jakby jej powiedzieć… że to gatunek żyrafy – taka miniaturka. Może by przeszło? – Jak masz jakieś sugestie, jak masz jakieś informacje… to mów. Nie będę tracił zbyt wiele czasu na jakiegoś… pokurcza – oznajmiłem mu.

Jojo
Posty: 577
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 15 sty 2019
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
surykatka
Surykatka
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 46
Zręczność: 56
Percepcja: 51
Kontakt:

#13

Post autor: Jojo » 23 kwie 2019, 22:10

Ominęła ją duża część rozmowy pomiędzy nieznanym kotem a panem Mane. Wracając pod jaskinię ze zdziwieniem dostrzegła, że pan Mane jest bardzo zdenerwowany, choć nie rozumiała o co chodzi w jego słowach. Zmarkotniała lekko zdając sobie sprawę, że kiedy dorośli zajmują się swoimi dorosłymi rzeczami, pewnie nie doczeka się obiecanej opowieści.
- Panie Mane? - zagadnęła nieśmiało, nie chcąc wtrącić się w sam środek rozmowy.
- Słońce jest coraz niżej, a do domu jest straszeńko daleko droga. - wolała przypomnieć o sobie teraz, żeby dorośli o niej nie zapomnieli.
- A pan nie jest lwem. - oznajmiła Gha'alowi oczywistą oczywistość. - Pan Mane mówił, że to znaczy że pan jest zły i brzydki. - kot nie wydawał się jej wcale taki brzydki, ale może myliła się tak jak wcześniej z hieną.
☁️☀️☁️

Z dala od bliskich, tak nagle rzucił los
W gwarze tajemnic brzmi nowy, nieznany głos
Znad Rzeki Wspomnień obłok unosi się
Dom twój daleki, zgubiony dawno gdzieś
I wtedy czujesz, jak dobrze może być
kiedy bezpiecznym snom już nie zagraża nic
znad rzeki wspomnień księżyc odsuwa mgłę
dom twój daleki, znowu odpływa gdzieś.

🎶

Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2882
Kontakt:

#14

Post autor: Mistrz Gry » 24 kwie 2019, 19:31

Serwal coraz mniej rozumiał powody, dla których Wódz zaciągnął na ich stronę, tego nerwowego, agresywnego osobnika. Zbytnie poleganie na emocjach było dla wojownika sporą wadą, Prawdziwie wielki jest ten, który potrafi pokonać wroga, którego nie darzy nienawiścią. Gha'al wiedział, że gdyby na jego miejscu stał chociażby Telias, Mane już nigdy więcej nie podniósłby głosu. To jednak nie był jego styl, zamiast tego przewrócił jedynie ślepiami dając rozmówcy ostentacyjnie znać, że ma w głębokim poważaniu jego gniew.
- Spróbuj -mruknął krótko, nie potrzebował długich przemów i tłumaczenia się ze swojego zachowania. Wódz nauczył go jak szanować słowo, a poza tym serwal wiedział, że jest całkowicie bezpieczny. Mane nawet gdyby chciał nie zrobiłby mu wielkiej krzywdy. Szaman miał jednak nadzieję, że obejdzie się bez przemocy to świadczyło by źle o ich drużynie.
- Owszem, przynoszę rozkazy od Wodza, więc usiądź i posłuchaj -dodał kompletnie ignorując uszczypliwe uwagi dotyczące jego osoby. Z komentarzami co do wzrostu spotykał się swojego czasu często i zawsze współczuł istotom, które musiały w ten sposób rekompensować sobie brak pewności siebie. W tym momencie wyczuł za swoimi plecami obecność młodej, która wróciła po załatwieniu swoich potrzeb. Serwal odwrócił się w jej stronę i uśmiechnął na swój melancholijny sposób.
- W rzeczy samej nie jestem lwem, ale nie jestem również zły i brzydki. Świat jest o wiele bardziej skomplikowany niż myślisz. Istnieją złe i brzydkie lwy oraz ładne i dobre hieny - powiedział w jej stronę, a jego oczy zaczęły lekko lśnić nadnaturalnym blaskiem przystosowując się do zapadającej ciemności. Zerknął z powrotem na Manego, zastanawiając się co odpowie lwiczce.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#15

Post autor: Mane » 24 kwie 2019, 21:18

Groziłem serwalowi, ale ten… coś nie sprawiał wrażenie przejętego. Błąd, duży błąd! To mnie tylko bardziej irytowało i nakręcało. Ktoś mu… ktoś mu w końcu powinien wyjaśnić, że tak to nie należy się zachowywać! Warknąłem ostrzegawczo, gdy przewrócił ślepiami. Jak śmiał?! Spróbuj? To było wyzwanie? Przeniosłem wagę ciała na zadnie łapy, przygotowując się do skoku… i naprawdę ostatnią siłą woli powstrzymałem się, by się na niego nie rzucić. Bo bym go chyba zaje*ał! Dawno nikt mnie tak nie zirytował! Słowa o rozkazach od Pana Śmierć spowodowały, że się zawahałem, a porzuciłem… czy może nie tyle porzuciłem, co odłożyłem swoje plany, gdy kątem oka dostrzegłem, że lwiczka wróciła do jaskini. Oczywiście, w najgorszym możliwym momencie! Skłamałbym, gdybym stwierdził, że mnie to dziwi. Nie był to pierwszy raz, gdy pechowy zbieg okoliczności mi coś przerwał, gdy szczęście ewidentnie nie było po mojej stronie. Czemu nie mogła załatwiać dłużej swoich potrzeb? Czy też… nie wiem co, gonić jakiegoś robaka czy inną szarańczę? Tylko musiała od razu wrócić, akurat gdy dorośli (nawet, jeśli byli dość mali), rozmawiali! Spiorunowałem ją wzrokiem, aby oznajmić jej… no, że przeszkadza. Po czym zawahałem się. Nie chciałem, by odchodziła. Nie mogła odejść! Nie po to ją tutaj przyprowadziłem, by pozwolić jej tak po prostu sobie stąd iść!
- Zaraz. Zaraz o tym porozmawiamy – oznajmiłem jej krótko, starając się brzmieć możliwie miło i uprzejmie. Mimo, że moje oczy dalej rzucały wściekłe spojrzenie, ale bardziej w stronę tego całego małego serwala. Uśmiechnąłem się, gdy lwiczka powtórzyła moje słowa. Chociaż nie była zbyt dokładna, skoro nie dodała do tej listy również bycie głupim i śmierdzącym. Cóż, musiałem nad nią później popracować, bo przecież… to również jej oznajmiałem. Warknąłem cicho, ostrzegawczo, gdy serwal podważył moje słowa. Właśnie, że był zły i brzydki! Głupi i śmierdział!
- Zaczekaj tutaj przez chwilkę. A ja… ja z Panem Złym i Brzydkim musze porozmawiać na osobności – oznajmiłem lwiczce, siląc się na w miarę łagodny ton. Próbowałem wyjść z tej jaskini a jeśli serwal rzeczywiście za mną poszedł a samiczka została, to próbowałem jakoś przesunąć skałę, by zablokować wyjście z groty. Jeśliby serwal stracił chociaż na moment uwagę i odwrócił się do mnie tyłem, stracił mnie z oczu, to bym się nie powstrzymał, i próbował doskoczyć do niego, chwytając go za kark i przyciskając do ziemi. Jeśli jednak cały czas na mnie czujnie zerkał, jeśli rzeczywiście zachowywał uwagę i nie odwrócił się do mnie tyłem i nie spuścił mnie z oczu, to bym… po prostu usiadł. To było takie intuicyjne, atawistyczne zachowanie – rzucić się na ofiarę, która nie widzi, która się odwraca. Ciężko było mi nad tym zapanować, zwłaszcza w momencie wzburzenia.
- To co to za rozkazy? – spytałem, niezależnie czy go chwyciłem za kark, czy tylko usiadłem.

Jojo
Posty: 577
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 15 sty 2019
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
surykatka
Surykatka
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 46
Zręczność: 56
Percepcja: 51
Kontakt:

#16

Post autor: Jojo » 24 kwie 2019, 22:26

Nie wiedziała do końca komu wierzyć - panu Mane czy serwalowi. W końcu żadnego z nich nie znała zbyt dobrze. Zastanawiała się nad jego słowami, kiedy nagle jego oczy... zaczęły świecić! Odskoczyła z piskiem, przestraszona tym dziwnym widokiem. Przemknęło jej przez myśl, że Gha'al może być jakimś demonem. Cofnęła się kilka kroków od niego, zagłębiając się w jaskinię.
- Ja chcę wrócić do domu. - powiedziała załamującym się głosem. Do oczu zaczęły jej napływać łzy. Chciała już wrócić z powrotem do mamy.
Nie znała drogi do domu ale niewiele myśląc wybiegła przed siebie, chcąc wyminąć dwójkę dorosłych. Zamierzała wybiec z jaskini, jak najdalej od tego strasznego serwala i pana Mane, który z każdą chwilą robił się coraz mniej miły.
☁️☀️☁️

Z dala od bliskich, tak nagle rzucił los
W gwarze tajemnic brzmi nowy, nieznany głos
Znad Rzeki Wspomnień obłok unosi się
Dom twój daleki, zgubiony dawno gdzieś
I wtedy czujesz, jak dobrze może być
kiedy bezpiecznym snom już nie zagraża nic
znad rzeki wspomnień księżyc odsuwa mgłę
dom twój daleki, znowu odpływa gdzieś.

🎶

Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2882
Kontakt:

#17

Post autor: Mistrz Gry » 25 kwie 2019, 18:43

Służba wielkiej sprawie wymagała poświęceń, takich jak kontakty z tego rodzaju nieuświadomionymi osobnikami. Nawet główny trzon sił bojowych Heroldów, nie był tak agresywny i zwyczajnie nierozsądny. Manemu niesłusznie wydawało się, że ma w tej sytuacji jakąkolwiek przewagę. Nie skomentował nawet jego dość nędznych w swej naturze prób obrażenia prostackimi epitetami. Na nieszczęście dla lwa, serwal ani na moment nie stracił czujności. Nie dlatego, że się bał, ale gniew Manego był zbyt widoczny w jego aurze i Gha'al nie mógł ryzykować. Bitka w tym momencie byłaby jedynie niepotrzebną stratą czasu. W ślad za swoim gospodarzem wyszedł z jaskini i poczekał aż lew usiądzie. Już miał przystąpić do zdania relacji pochodzącej prosto od Wodza i do przekazania jego rozkazów, kiedy ze środka wyskoczyła wyraźnie przestraszona lwiczka. Nie żeby szamana coś ona obchodziła, ale według jego nerwowego towarzysza miała jakieś miejsce w wielkim planie. Przewrócił jedynie lekko oczami i zerknął znacząco na samca. Był ciekaw czy Mane będzie próbował małą powstrzymać albo czy go o to poprosi. Jeśli nie, nie była to jego sprawa da jej uciec i wróci do poleceń.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC

Awatar użytkownika
Mane
Posty: 865
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 mar 2014
Zdrowie: 81
Waleczność: 60
Zręczność: 50
Percepcja: 40
Kontakt:

#18

Post autor: Mane » 25 kwie 2019, 21:37

Oczywiście, że należało wierzyć właśnie mi. W końcu byłem gospodarzem. I byłem lwem. Dlatego nawet przez moment nie wątpiłem, że lwiczka mi uwierzy. Zdziwiłem się, gdy ta odskoczyła. Czyżby się zorientowała, że on naprawdę śmierdzi? Pewnie tak.
- Tak, tak, wkrótce wróci – zapewniłem ją, dobrze wiedząc… że raczej nie będzie to prawdą. I skupiłem wzrok na mały serwalu, który z każdą chwilą mnie bardziej irytował. Chyba najbardziej tym, że nie tracił czujności. A właśnie sobie wyobrażałem, jaki sposób zabicia go byłby najodpowiedniejszy. Cóż za irytująca czujność. A może zaatakować go i tak? Nim zdążyłem podjąć decyzję, z jaskini wybiegła lwiczka. O nie. Nie zamierzałem jej pozwolić uciec. Doskoczyłem do niej, próbując ją chwycić za kark i przycisnąć łapą do ziemi.
- A gdzie ty się wybierasz? Jest ciemno i niebezpiecznie. Jutro Cię odprowadzę – obiecałem jej, niezależnie czy udało mi się ją chwycić czy nie. Starałem się, by zabrzmiało to w miarę miło i przyjaźnie, chociaż przy próbie jej chwycenia, mogło to nie być zbyt ciepło odebrane. Jeśli dałem radę ją chwycić, to trzymałem ją dalej. A jeśli mi umknęła… to nie goniłem jej. Po prostu starałem się przed małym pokurczem sprawiać wrażenie, ze tak miało być. Bo później jeszcze kurdupel przekaże Panu Śmierć, że sobie nie radzę i będzie problem. Nawet nie wiedziałem, do czego Ci od Nadchodzącego Przeczyszczenia są zdolni, ale wolałem się nie przekonywać.
- To czego chcesz mikrusku? – skierowałem się ponownie w stronę kociego pigmeja.

Jojo
Posty: 577
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 15 sty 2019
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
surykatka
Surykatka
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 46
Zręczność: 56
Percepcja: 51
Kontakt:

#19

Post autor: Jojo » 29 kwie 2019, 13:14

Nie była niestety dość szybka. Tylko wybiegła z jaskini, łapa Mane schwytała ją i unieruchomiła. Lwiczka niewiele widziała przez oczy wypełnione łzami.
- A.. ale mmama się martwi. Miałam wrócić. Chcę do domu. - trudno było jej sklecić sensowne zdanie. Coraz bardziej się bała. Pan Mane mówił miłym głosem, ale już mu nie wierzyła. Chciała wrócić do mamy, bo na pewno była smutna że uciekła. Była głupia, że poszła sama na cmentarzysko. I że rozmawiała z obcymi. Przecież mama mówiła, że obcy mogą być źli. Jak tylko wróci do domu, przeprosi mamę że jej nie posłuchała. I nigdy, przenigdy nie pójdzie nigdzie sama. Będzie już grzeczna.
- Niech mnie pan puści, proszę. Boję się pana. - poprosiła cichutkim głosikiem. Zaraz zaczęła wiercić się i spróbowała ugryźć Mane w łapę, żeby się uwolnić.
☁️☀️☁️

Z dala od bliskich, tak nagle rzucił los
W gwarze tajemnic brzmi nowy, nieznany głos
Znad Rzeki Wspomnień obłok unosi się
Dom twój daleki, zgubiony dawno gdzieś
I wtedy czujesz, jak dobrze może być
kiedy bezpiecznym snom już nie zagraża nic
znad rzeki wspomnień księżyc odsuwa mgłę
dom twój daleki, znowu odpływa gdzieś.

🎶

Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2882
Kontakt:

#20

Post autor: Mistrz Gry » 29 kwie 2019, 14:28

Serwal musiał przyznać, że Mane nie ma zbyt wielu umiejętności opiekuńczych, wręcz przeciwnie nawet ten jego udawany miły głos przestraszyłby każde dziecko. Gha'al miał nadzieję, że samiec nie ma zamiaru dochować się lwiątek, miałyby raczej smutne życie. Pod tym względem przypominał mu nieco Wodza, tyle że Wódz był geniuszem, a Mane zwyczajnym, nerwowym prostakiem. Szaman westchnął lekko i podszedł do unieruchomionej lwiczki. Popatrzył Manemu w oczy i poczuł jak zbiera się w nim potęga przodków. Ślepia zalśniły po raz kolejny tym razem nieco bardziej złowrogo. Nie miał już ochoty dyskutować ze swoim rozmówcą, denerwował go.
Test przeciwstawny Duch vs Percepcja:
Gha'al (Duch 70):
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
65, 54, 70


Mane (Percepcja 40):
Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
3, 90, 39


Nie siląc się na delikatność wdarł się do umysłu Manego. Samiec poczuł jak zalewa go natłok myśli serwala, myśli nie do przebicia, myśli jak skała. Gha'al był jedną z niewielu istot, która znała tego typu magię, co czyniło ją tym bardziej skuteczną. Serwal jednym mentalnym poleceniem wyłączył mięśnie lwa z użytku. Mane zwalił się jak długi na ziemię, wypuszczając Jojo. Lew mógł dalej mówić, rozglądać się i oddychać, ale wszystkie członki zostały sparaliżowane.
- Może i jestem niewielki, ale przynajmniej łapy wciąż mam sprawne -mruknął kpiąco i podszedł do wypuszczonej lwiczki, uśmiechając się. Objął ją delikatnie łapą i pogłaskał.
- Nie masz się czego bać. Strach rani mocniej od pazurów. Wiem, że chcesz wrócić do mamy, ale wracanie po ciemku nie jest rozsądne. A co jeśli zgubisz drogę? Mama poczeka do jutra. Nie myśl o tym jak się martwi, pomyśl jak bardzo się ucieszy kiedy cię zobaczy -zaczął mówić, cichym kojącym głosem. Głosem który uspokajał kiedyś rannych i kołysał młode do snu. Głosem pełnym spokoju i oddania. A jego głos szybko przeszedł w śpiew. Serwal śpiewał pieśń której słowa rozumieli tylko przodkowie, ale wszystkie zwierzęta czuły nadzieję jaką ze sobą niosła. Kiedy po chwili skończył miał nadzieję, że lwiczka już się uspokoiła a może nawet zasnęła. Odwrócił się od niej i spojrzał na wciąż powalonego lwa.
- Twoja agresja sprawia, że póki co nie mam zamiaru przywracać ci czucia w łapach. I zanim pogadamy o rozkazach naszego Pana możesz śmiało mnie przeprosić - uśmiechnął się i zmachał ogonem.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC

Odpowiedz

Wróć do „Wąwóz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość