x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Grota na szczycie [siedziba Abidemi i Mafundiego]
Regulamin forum
Miejsce wyjątkowe
To miejsce zapewnia + 25% odporności na klątwy, ułatwia zdjęcie klątwy i opętania
Miejsce wyjątkowe
To miejsce zapewnia + 25% odporności na klątwy, ułatwia zdjęcie klątwy i opętania
- Nyota
- Posty: 59
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 lip 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 45
- Zręczność: 45
- Percepcja: 62
- Kontakt:
Re: Grota na szczycie [siedziba Abidemi i Mafundiego]
Skinął tylko głową, a następnie złapał za miskę. Dobrze, że jeszcze ktoś się znalazł, bo Nyota nie mógł się w końcu rozdwoić. Co prawda nie znał lwa, a nie można tak ufać nieznajomym, jednak w większości przypadków instynkt Nyoty się nie mylił, a tamten nie sprawiał wrażenia, jakby miał złe zamiary.
Wybył z groty krótko po lwie. Nabranie wody nie zajęło mu dużo czasu, jednak musiał zwolnić, gdy już ją niósł na górę. Ogólnie jednak poszło mu całkiem sprawnie i już po paru minutach stawiał miskę z wodą przy Abidemi. Oprócz obmycia ran i okolic może też potrzebowała się napić, dlatego też wybrał w miarę dużą miskę.
- Proszę. - Skłonił lekko łeb i zaraz zabrał się do roboty.
Zdecydował się użyć gładkiego kawału drewna służącego za stolik, gdzie ułożył zaraz aloes i bulbine. Tylko te dwa składniki nie były dla niego idealne - w przeszłości przywykł do tworzenia bardziej skomplikowanych maści, okładów, a także do robienia eliksirów, jednak musiał pracować z tym, co miał. I w duchu dziękował jeszcze Mafundiemu, że grota była tak wyposażona.
Złapał jakiś kamień czy inne narzędzie, by rozgnieść w pierwszej kolejności liście aloesu, uwalniając ich sok. Następnie zrobił to samo z bulbine - która to będzie dobra na powstrzymanie swędzenia przy gojeniu ran. Wszystko razem wymieszał i jeszcze dodatkowo rozgniótł, dając całej mieszance nasiąknąć sokiem z aloesu. Nie chciał dodawać wody, chciał utrzymać tę konstytencję okładu, a prawie że gęstej maści.
Po wykonaniu tychże czynności zbliżył się do Abidemi.
- Gotowe. Przyniesie także ulgę. - A gdy tylko ta dała mu znać, że może kontynuować (z czym wiązało się dotknięcie biednej straumatyzowanej szamanki), zabrał się za delikatne rozprowadzenie mieszanki po jej zadrapaniach, skupiając się zwłaszcza na tych najgorszych.
-1 aloes
-1 bulbine
leczenie Abidemi
@Mistrz Gry
Wybył z groty krótko po lwie. Nabranie wody nie zajęło mu dużo czasu, jednak musiał zwolnić, gdy już ją niósł na górę. Ogólnie jednak poszło mu całkiem sprawnie i już po paru minutach stawiał miskę z wodą przy Abidemi. Oprócz obmycia ran i okolic może też potrzebowała się napić, dlatego też wybrał w miarę dużą miskę.
- Proszę. - Skłonił lekko łeb i zaraz zabrał się do roboty.
Zdecydował się użyć gładkiego kawału drewna służącego za stolik, gdzie ułożył zaraz aloes i bulbine. Tylko te dwa składniki nie były dla niego idealne - w przeszłości przywykł do tworzenia bardziej skomplikowanych maści, okładów, a także do robienia eliksirów, jednak musiał pracować z tym, co miał. I w duchu dziękował jeszcze Mafundiemu, że grota była tak wyposażona.
Złapał jakiś kamień czy inne narzędzie, by rozgnieść w pierwszej kolejności liście aloesu, uwalniając ich sok. Następnie zrobił to samo z bulbine - która to będzie dobra na powstrzymanie swędzenia przy gojeniu ran. Wszystko razem wymieszał i jeszcze dodatkowo rozgniótł, dając całej mieszance nasiąknąć sokiem z aloesu. Nie chciał dodawać wody, chciał utrzymać tę konstytencję okładu, a prawie że gęstej maści.
Po wykonaniu tychże czynności zbliżył się do Abidemi.
- Gotowe. Przyniesie także ulgę. - A gdy tylko ta dała mu znać, że może kontynuować (z czym wiązało się dotknięcie biednej straumatyzowanej szamanki), zabrał się za delikatne rozprowadzenie mieszanki po jej zadrapaniach, skupiając się zwłaszcza na tych najgorszych.
-1 aloes
-1 bulbine
leczenie Abidemi
@Mistrz Gry
► Pokaż Spoiler
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Abidemi pisze:Drugi lew zniknął tak szybko jak się pojawił. I bardzo dobrze, nie była na siłach by przyjmować gości. Biały kot też wyszedł na pewien czas, a szamanka siedziała w miejscu, czekając aż wróci. Co więcej mogłaby zrobić w tej sytuacji?
Po pewnych czasie medyk wrócił i wręczył jej miskę wody.
- Dziękuję - polała rany chłodną wodą, zmywając z nich krew i łagodząc częściowo ból.
Czekała znów w milczeniu aż medyk przyrządzi miksturę. Nie było w nastroju na żadne rozmowy. Nie dość, że sama była obolała, to jeszcze martwiła się o Mafundiego.
- Dobrze, rób co musisz. - odpowiedziała, nie zwracając nawet uwagi na to co robił Nyota.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
@Haki @NyotaMafundi pisze:-ABIDEMI! - Z zewnątrz dobiegł krzyk i odgłosy szybkich kroków.
-ABIDEMI! - zawołał ponownie, wpadając do groty. Biegnąc tutaj złapał po drodze pierwszy lepszy kij, który nie wyglądał na zbutwiały. Jeden rzut oka wystarczył mu, żeby ocenić co się dzieje. Abidemi cała we krwi na podłodze, a obok niej jakiś lew. To mogło oznaczać tylko jedno. Mafundi wycelował w lwa koniec kija w lwa. Drugą ręką złapał za krawędź wejścia, by zachować równowagę.
- Zostaw... ją... natychmiast! - powiedział, dysząc. Biegł tutaj całą drogę, a nie należał do najsprawniejszych biegaczy.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Haki wpadł do chatki zaraz za Mafundim, a widząc jego reakcję na Nyotę, lew wywrócił oczami, po czym westchnął cicho.
-Znalazłem go jak pijany spał na środku bagna- zakomunikował wszystkim zebranym. Jak widać małpie na kacu odpalał się agresor, bo zaraz po tym jak wpadł do groty zaczął grozić medykowi...
-Wiesz kolego, nie ładnie tak grozić komuś, kto uratował życie twojej znajomej- rzucił wesoło, bo zachowanie Mafundiego zaczynało go już bawić. Co jest z tym małpiszonem. Najpierw rzuca ogłoszenie, że potrzebuje pomocy a potem denerwuje się jak ktoś przychodzi.
@Nyota
@Mistrz Gry
-Znalazłem go jak pijany spał na środku bagna- zakomunikował wszystkim zebranym. Jak widać małpie na kacu odpalał się agresor, bo zaraz po tym jak wpadł do groty zaczął grozić medykowi...
-Wiesz kolego, nie ładnie tak grozić komuś, kto uratował życie twojej znajomej- rzucił wesoło, bo zachowanie Mafundiego zaczynało go już bawić. Co jest z tym małpiszonem. Najpierw rzuca ogłoszenie, że potrzebuje pomocy a potem denerwuje się jak ktoś przychodzi.
@Nyota
@Mistrz Gry
- Nyota
- Posty: 59
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 lip 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 45
- Zręczność: 45
- Percepcja: 62
- Kontakt:
I tak kończył pracować w milczeniu, aż na zewnątrz rozległ się jakichś krzyk. To musiał być Mafundi. I tak zaraz szympans pojawił się w całej swojej okazałości, potwierdzając przypuszczenie Nyoty. Lew uniósł oznaczone ziołami łapy jakby w poddańczym geście, przez co też przysiadł, jednak szybko je opuścił. Jak zwykle emanował spokojem.
- Miło poznać, Mafundi. - Miał się zaraz przedstawić, zarówno Hakiemu, jak i przybyłemu szympansowi, jednak jego brwi powędrowały nieco w górę po usłyszeniu słów Hakiego. - Pijany na środku bagna? Można tam złapać jakąś paskudną chorobę. - Już nie wspominając o tym, że małpa w tym stanie mogła zostać łatwo przez coś zeżarta, ale już nie będzie go pouczać. Choć i tak uzdrowicielstwo odpalało się Nyocie chyba w każdej sytuacji.
No i w końcu po tym medycznym komentarzu jasny lew się przedstawił:
- Moje imię to Nyota i jestem Wędrownym Uzdrowicielem. Choć to już wiecie. - Posłał im lekki uśmiech, zaraz też zerknął na swoje ubrudzone ziołami łapy. Będzie musiał je obmyć w stawie przy wychodzeniu. Zaraz też zwrócił głowę w stronę Abidemi, by popatrzeć, jak ma się jej stan.
- Mam jeszcze przy sobie psoralię - łagodzi stres i pozwoli na lepszy sen, Abidemi. Potrzebujesz odpoczynku. Nie wiem jednak, czy w tym przypadku zechcesz mieć głęboki sen. - dał pawianicy wybór. Spojrzał zaraz na Mafundiego. - Powinniście się stąd oboje wyprowadzić jak tylko Abidemi odzyska siły. - powiedział poważnym tonem, w którym czaiła się odrobina surowości. Nie chciałby w przyszłości usłyszeć, że jego pacjentkę ktoś jeszcze napadł.
@Mistrz Gry @Haki
- Miło poznać, Mafundi. - Miał się zaraz przedstawić, zarówno Hakiemu, jak i przybyłemu szympansowi, jednak jego brwi powędrowały nieco w górę po usłyszeniu słów Hakiego. - Pijany na środku bagna? Można tam złapać jakąś paskudną chorobę. - Już nie wspominając o tym, że małpa w tym stanie mogła zostać łatwo przez coś zeżarta, ale już nie będzie go pouczać. Choć i tak uzdrowicielstwo odpalało się Nyocie chyba w każdej sytuacji.
No i w końcu po tym medycznym komentarzu jasny lew się przedstawił:
- Moje imię to Nyota i jestem Wędrownym Uzdrowicielem. Choć to już wiecie. - Posłał im lekki uśmiech, zaraz też zerknął na swoje ubrudzone ziołami łapy. Będzie musiał je obmyć w stawie przy wychodzeniu. Zaraz też zwrócił głowę w stronę Abidemi, by popatrzeć, jak ma się jej stan.
- Mam jeszcze przy sobie psoralię - łagodzi stres i pozwoli na lepszy sen, Abidemi. Potrzebujesz odpoczynku. Nie wiem jednak, czy w tym przypadku zechcesz mieć głęboki sen. - dał pawianicy wybór. Spojrzał zaraz na Mafundiego. - Powinniście się stąd oboje wyprowadzić jak tylko Abidemi odzyska siły. - powiedział poważnym tonem, w którym czaiła się odrobina surowości. Nie chciałby w przyszłości usłyszeć, że jego pacjentkę ktoś jeszcze napadł.
@Mistrz Gry @Haki
► Pokaż Spoiler
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Abidemi pisze:Podniosła się, słysząc krzyki Mafundiego. A więc przeżył spotkanie z Viktorem.
- Spokojnie, to medyk. Czy tamten karzeł nic ci nie zrobił? - zapytała, przyglądając się szympansowi. Ten na szczęście wyglądał na całego, pomimo że cały był w błocie i zgniłych liściach.
- Nie zamierzam się wyprowadzać. I nie zamierzam brać nic na uspokojenie, moje nerwy są całkowicie uzasadnione. - powiedziała stanowczo do białego lwa.
- Nie ważne gdzie byśmy poszli, lwy i tak będą nas prześladować. Ja nie zamierzam się przed tym ugiąć. - spojrzała na Mafundiego, szukając w nim potwierdzenia.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
@Nyota @HakiMafundi pisze:W ostatniej chwili powtrzymał się przed wymierzeniem ciosu kijem. Skoro Abidemi mówiła, że lew jest niegroźny, to jej zaufa.
- Nawiedzony karzeł napoił mnie jakimś świństwem. To przez niego wylądowałem w bagnie. - odpowiedział ostro Hakiemu.
- Jak żem mieszkał na zachodzie, to i stamtąd mnie pognali. Panie, gdzie byśmy mieli pójść, żeby nas nie dopadli? - zapytał, rozkładając ręce.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Większość medyków jakich Haki w życiu poznał, no może nie licząc Datury, było z natury przyjaznych i skorych do niesienia pomocy. Na szczęście biały medyk zaliczał się do tej kategorii i nie zrobił awantury, kiedy Mafundi zaczął mu grozić kijem.
-Haki, rzemieślnik i wojownik do wynajęcia- przedstawił się, jednocześnie posyłając zebranym delikatne skinienie. No skoro grzeszności miał już za sobą to mógł zająć się śmieszkowaniem z nadpobudliwego małpiszona.
-Spokojnie Mafundi, ja nie oceniam. Sam wiem jak to jest budzić się po pijaku w dziwnych miejscach- powiedział wesoło, po czym zwrócił się ku Abidemi.
-Masz na myśli takie lwy jak ja czy Nyota?- zapytał unosząc delikatnie brew. Na wzmiankę o lwach z zachodu, zielonooki przerzucił spojrzenie na Mafundiego.
-Czy przypadkiem nie mówisz o szkarłatnych? Znałem ich, straszne z nich mendy - podzielił się z ogółem swoją opinią.
-Poza tym, Mafundi, potrzebowałeś rzemieślnika do budowy domku, oto jestem. Może zbudujmy ci ten domek gdzieś na wysokości, żeby lwy nie mogły się tam dostać? No i żeby pokazać wam małpiszony, że nie wszystkie lwy są skończonymi dupkami, mogę to zrobić za friko- powiedział uśmiechając się przy tym do zebranych.
@Nyota
@Mistrz Gry
-Haki, rzemieślnik i wojownik do wynajęcia- przedstawił się, jednocześnie posyłając zebranym delikatne skinienie. No skoro grzeszności miał już za sobą to mógł zająć się śmieszkowaniem z nadpobudliwego małpiszona.
-Spokojnie Mafundi, ja nie oceniam. Sam wiem jak to jest budzić się po pijaku w dziwnych miejscach- powiedział wesoło, po czym zwrócił się ku Abidemi.
-Masz na myśli takie lwy jak ja czy Nyota?- zapytał unosząc delikatnie brew. Na wzmiankę o lwach z zachodu, zielonooki przerzucił spojrzenie na Mafundiego.
-Czy przypadkiem nie mówisz o szkarłatnych? Znałem ich, straszne z nich mendy - podzielił się z ogółem swoją opinią.
-Poza tym, Mafundi, potrzebowałeś rzemieślnika do budowy domku, oto jestem. Może zbudujmy ci ten domek gdzieś na wysokości, żeby lwy nie mogły się tam dostać? No i żeby pokazać wam małpiszony, że nie wszystkie lwy są skończonymi dupkami, mogę to zrobić za friko- powiedział uśmiechając się przy tym do zebranych.
@Nyota
@Mistrz Gry
- Nyota
- Posty: 59
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 lip 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 45
- Zręczność: 45
- Percepcja: 62
- Kontakt:
- Nerwy są jak najbardziej uzasadnione - chodzi jednak o wypoczynek. - odrzekł, jednak i tak pokiwał powoli głową, akceptując decyzję pawianicy.
Oho, z tego lwa karła musiało być niezłe ziółko.
Nim odpowiedział Mafundiemu, dał nowopoznanemu lwu Hakiemu dojść pierwszemu do głosu. Wspomniał coś o szkarłatnych - Nyota założył, że musiało to być jakieś inne stado, jednak o nich akurat nie za bardzo słyszał. Najbardziej to nasłuchał się o Lwiej Ziemi, gdy wdawał się ze zwierzętami w pogawędki o historii tej krainy. Bogata historia sięgająca pokoleń. Z tego co słyszał, brzmiało całkiem w porządku - jednak i tak wątpił, że pozwoliliby mu wędrować po krainie i używać zebranych zasobów na nieznajomych, gdyby zechciał dołączyć, a z tego leczenia napotkanych duszyczek nie miał zamiaru rezygnować. W przeszłości kilka stad na przestrzeni czasu zaprosiło go w swoje szeregi, gdy komuś z nich udzielił pomocy medycznej, jednak nikt nie chciał się zgodzić na taki układ. Pogodził się więc z brakiem przynależności do jakiejś grupy już dawno temu. Przynajmniej miał wolną łapę.
- Tak, właśnie myślałem, że powinniście przeprowadzić się gdzieś na drzewa. Lwy nie słyną z wprawnego wspinania się. - Skinął z uznaniem na słowa Hakiego. - Ja także wpadłem z inną sprawą, zanim odkryłem, że nieszczęście miało tu miejsce. Mianowicie - szukam kogoś, kto byłby na tyle wprawny, by stworzyć torbę na medykamenty. Moja stara torba niestety miała już swe lata i skończyła nadawać się do użytku. - Tu już skupił spojrzenie na Mafundim - choć oczywiście nie umknęło jego uwadze, że Haki przedstawił się jako rzemieślnik. - Chciałem się dowiedzieć, jaki byłby koszt takiej torby i czy - oraz jakie - materiały musiałbym dostarczyć? - W sumie to przed zadaniem tych pytań zastanawiał się, czy takie przechodzenie do biznesu było taktowne, jednak z drugiej strony ta torba miała wspierać jego ratowanie żyć.
Spojrzał także na lwa po zadaniu tych pytań, dając tym znać zarówno szympansowi, jak i Hakiemu, że pyta ich obu.
@Mistrz Gry @Haki
Oho, z tego lwa karła musiało być niezłe ziółko.
Nim odpowiedział Mafundiemu, dał nowopoznanemu lwu Hakiemu dojść pierwszemu do głosu. Wspomniał coś o szkarłatnych - Nyota założył, że musiało to być jakieś inne stado, jednak o nich akurat nie za bardzo słyszał. Najbardziej to nasłuchał się o Lwiej Ziemi, gdy wdawał się ze zwierzętami w pogawędki o historii tej krainy. Bogata historia sięgająca pokoleń. Z tego co słyszał, brzmiało całkiem w porządku - jednak i tak wątpił, że pozwoliliby mu wędrować po krainie i używać zebranych zasobów na nieznajomych, gdyby zechciał dołączyć, a z tego leczenia napotkanych duszyczek nie miał zamiaru rezygnować. W przeszłości kilka stad na przestrzeni czasu zaprosiło go w swoje szeregi, gdy komuś z nich udzielił pomocy medycznej, jednak nikt nie chciał się zgodzić na taki układ. Pogodził się więc z brakiem przynależności do jakiejś grupy już dawno temu. Przynajmniej miał wolną łapę.
- Tak, właśnie myślałem, że powinniście przeprowadzić się gdzieś na drzewa. Lwy nie słyną z wprawnego wspinania się. - Skinął z uznaniem na słowa Hakiego. - Ja także wpadłem z inną sprawą, zanim odkryłem, że nieszczęście miało tu miejsce. Mianowicie - szukam kogoś, kto byłby na tyle wprawny, by stworzyć torbę na medykamenty. Moja stara torba niestety miała już swe lata i skończyła nadawać się do użytku. - Tu już skupił spojrzenie na Mafundim - choć oczywiście nie umknęło jego uwadze, że Haki przedstawił się jako rzemieślnik. - Chciałem się dowiedzieć, jaki byłby koszt takiej torby i czy - oraz jakie - materiały musiałbym dostarczyć? - W sumie to przed zadaniem tych pytań zastanawiał się, czy takie przechodzenie do biznesu było taktowne, jednak z drugiej strony ta torba miała wspierać jego ratowanie żyć.
Spojrzał także na lwa po zadaniu tych pytań, dając tym znać zarówno szympansowi, jak i Hakiemu, że pyta ich obu.
@Mistrz Gry @Haki
► Pokaż Spoiler
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Abidemi pisze:Wyciągnęła przez siebie rękę, wskazując gestem, że nie chce nic przyjąć od Nyoty.
- Nie mam teraz czasu na odpoczynek. - odpowiedziała. Po opatrzeniu ran zaczynała już czuć się lepiej.
- To miejsce jest święte, tutaj Przodkowie mówią najgłośniej. Nie mogę go opuścić. - pokręciła głową.
- Może pomożecie mi zabezpieczyć to miejsce przed przyszłymi napadami lwów? Powinniście dobrze wiedzieć, czego spodziewać się po kotach. - ostatnie słowa nie były uprzejme, ale doświadczyła zbyt dużo od lwów, by darzyć je szczególną sympatią. Przemilczała słowa o wojowniku do wynajęcia. Nie ufała kotom, a więc nie zamierzała płacić jednemu by chronił ją przed innymi. A zapewne brak zapłaty na czas wiązałby się z całkowicie przypadkowym powrotem napastników.
- Mówię o wszystkich lwach. Natura drapieżnika pozostaje w jego krwi i zawsze może wypłynąć na powierzchnię. Karzeł też na początku był uprzejmy, tak jak wy. - odpowiedziała Hakiemu.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości