x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Lochy
Regulamin forum
Kary i negatywne efekty
Kary i negatywne efekty
- Po pustkowiach włóczą się lwy kanibale, które mogą atakować nieostrożnych podróżnych.
- Poruszające się po tym terenie osobniki są wrażliwe na wyczerpanie i odwodnienie.
- Bardzo uboga zwierzyna łowna.
- Dabin
- Posty: 92
- Gatunek: Pyton skalny
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 gru 2012
- Waleczność: 20
- Zręczność: 40
- Percepcja: 40
Re: Lochy
Pełzł za wszystkimi a raczej na samym końcu, nie był tak szybki jak lwy ale zapach jaki po sobie zostawiali sprawiał, że podczas dłuższych postoi był w stanie ich dogonić. Wiele nie mówił, wolał nie marnować zbytnio sił na czczym gadaniu. Gdy miał ku temu okazje przyglądał się w ciszy innym, czasami tylko wydając ciche posykiwania.
- Ragir
- Król
- Posty: 926
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 69
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
Kiedy słońce zaczynało przebijać się przez horyzont postanowiłem zrobić przerwę. Byliśmy bliżej rzeki ale dalej od naszego dawnego domu. Spojrzałem w tył. Termitiery nie były już widoczne. Może i dobrze. Przeciągnąłem się i rozejrzałem. Położyłem się pod jakimś drzewem. Było tutaj tez kilak krzaków. Dobrze, że jesteśmy w miarę pełni i powinniśmy móc iść jakiś czas.
-Tutaj zrobimy postój i odpoczniemy, a pod wieczór znowu ruszymy- To też czas aby porozmawiać jeśli kto będzie chciał. Jak na razie wszyscy byli raczej mało rozmowni. Zastukałem lekko ogonem i spojrzałem po obecnych. Nigdy bym nie pomyślał, że w tak krótkim czasie spotkam tyle osób z rodziny.
-Tutaj zrobimy postój i odpoczniemy, a pod wieczór znowu ruszymy- To też czas aby porozmawiać jeśli kto będzie chciał. Jak na razie wszyscy byli raczej mało rozmowni. Zastukałem lekko ogonem i spojrzałem po obecnych. Nigdy bym nie pomyślał, że w tak krótkim czasie spotkam tyle osób z rodziny.
- Kifo
- Posty: 212
- Gatunek: lew afrykański
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 19 sie 2016
- Waleczność: 55
- Zręczność: 55
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Nie był mocno zmęczony ale jako doświadczony samotnik wiedział, że zuchwałość w tym względzie może być zdradliwa i należało korzystać z możliwości odpoczynku i regeneracji sił. Skinął więc głową w odpowiedzi na zarządzenie Ragira po czym rozejrzał się za jakimś wygodnym legowiskiem. Wtedy dostrzegł łysą glebę osłoniętą przez krzewy i tam się skierował. Położył na ziemi grzywę jak miękkie leże i położył się na nim wygodnie, ułożył łapy przed sobą a pysk na nich. Ziewnął przeciągle ale póki co nie przymykał oczu. Ot, odpocznie będąc czujnym.
Stare przyzwyczajenia.
Stare przyzwyczajenia.
- Ragir
- Król
- Posty: 926
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 69
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
Kiedy słońce zaczęło chylić się ku zachodowi ruszyliśmy w dalsza drogę. Mozolnie wstałem i zwołałem resztę i ruszyliśmy w drogę. Termitiery nie były widoczne ale an horyzoncie pojawiały się ścięte góry. Powinniśmy w ciągu nocy być bardzo blisko nich. Tam może będzie nasz nowy dom. Wieczór był przyjemny i nasza grupa wystarczająco odstraszał nocne drapieżniki. Miałem nadzieje, że Bjorn zdoła nas odnaleźć.
- Lyanna
- Valarjar
- Posty: 1021
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 wrz 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 35
- Waleczność: 58
- Zręczność: 66
- Percepcja: 38
- Kontakt:
Lwica dobrze znosiła wędrówkę, ale nie była zadowolona z panującej podczas niej atmosfery. Każdy był cicho, nie odzywał się praktycznie wcale, ciągle tylko szli naprzód i na tym by się ich wysiłek kończył. Lyanna zaczynała mieć już powoli dość spaceru w nieznane strony i mimo iż ufała kuzynowi bezgranicznie zaczęła się zastanawiać, czy ten aby na pewno wie co robi.
Nieobecność Bjorna wcale jej nie umknęła, już od początku drogi znakowała jakieś mniejsze krzaczki i kamyczki, by jasny lew mógł ich śladem dotrzeć do reszty. Córa księżyca mieszała ekscytację z poddenerwowaniem, lecz nie okazywała tego nikomu. Chciała już po prostu być na miejscu i wiedzieć na czym stoi.
Nieobecność Bjorna wcale jej nie umknęła, już od początku drogi znakowała jakieś mniejsze krzaczki i kamyczki, by jasny lew mógł ich śladem dotrzeć do reszty. Córa księżyca mieszała ekscytację z poddenerwowaniem, lecz nie okazywała tego nikomu. Chciała już po prostu być na miejscu i wiedzieć na czym stoi.
- Lyarra
- Posty: 320
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 54
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Lyarra z kolei była wędrówką wręcz zachwycona. Zawsze lubiła się szwędać poza granicami stada, ale nigdy nie odważyła się zajść tak daleko. Teraz czuła się silna, wolna, jakby zaczynała zupełnie nowe życie. No i była z rodziną. Prawdziwą rodziną. Przez pierwszą część wyprawy nie odzywała się, zbyt zajęta podziwianiem nowych miejsc i chłonięciem swej wolności. W końcu jednak widoczki jej się znudziły i zaczęła bardziej interesować się pozostałymi lwami. W zasadzie większość już poznała, a przynajmniej wiedziała, jak mają na imię. Najwięcej uwagi poświęcała oczywiście Kitaniemu, po pierwsze, bo musiała go pilnować, po drugie, bo jak się okazało był jej bratem. Nie wydawał się jej najbardziej zajmującym osobnikiem, wyglądał raczej na miękką bułę, z drugiej strony jednak starała się nie osądzać go zbyt szybko. W końcu zawsze chciała mieć starszego brata, może jej marzenie w końcu się spełni?
- Kim jest tamta lwica? - zapytała cicho siostry, wskazując ogonem Nuzirę, jedyną osobę, o której jeszcze nic nie wiedziała. Znaczy się nie wiedziała również nic o Dabinie, ale na razie nie odnotowała jego przynależności do stada.
- Kim jest tamta lwica? - zapytała cicho siostry, wskazując ogonem Nuzirę, jedyną osobę, o której jeszcze nic nie wiedziała. Znaczy się nie wiedziała również nic o Dabinie, ale na razie nie odnotowała jego przynależności do stada.
- Kifo
- Posty: 212
- Gatunek: lew afrykański
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 19 sie 2016
- Waleczność: 55
- Zręczność: 55
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Tymczasem Kifo serio szedł milcząc jak zaklęty. Nie miał nikomu nic do powiedzenia przez całą drogę, również po chwilowym przystanku. Szedł z boku spoglądając tym razem w przeciwną stronę do środka maszerującej grupy i zwracał uwagę na otoczenie. W pewnym momencie jego drogę przecięła spłoszona jaszczurka ale tylko zgniótł jej głowę po czym podrzucił sobie w formie przekąski bez przerywania marszu na dłużej niż kilka sekund.
Również odnotował, że nie szli w pełnym składzie ale i na ten temat nic się nie wypowiedział. Czekał na coś interesującego, jak krajobraz ściętych gór, który zaczynał się rysować przed nimi. Wtedy zerknął ukradkiem na Ragira wciąż milcząc.
Również odnotował, że nie szli w pełnym składzie ale i na ten temat nic się nie wypowiedział. Czekał na coś interesującego, jak krajobraz ściętych gór, który zaczynał się rysować przed nimi. Wtedy zerknął ukradkiem na Ragira wciąż milcząc.
- Ragir
- Król
- Posty: 926
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 69
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
Nie byłem zbyt rozmowny. Wywoływane to było wieloma rzeczami. Nie tylko przejęciem władzy. Zebrałem ich i zaczęliśmy drogę , a oni mi ufają. Nie mogłem ich zawieść. Szliśmy jednak w nieznane. Widziałem góry z jednej strony.
// piszmy już tutaj >> viewtopic.php?f=118&t=521
// piszmy już tutaj >> viewtopic.php?f=118&t=521
- Nataka
- Posty: 157
- Gatunek: Lew afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 11 kwie 2014
- Specjalizacja: Szaman poziom 1
Medyk poziom 1 - Zdrowie: 100
- Waleczność: 40
- Zręczność: 40
- Percepcja: 70
- Kontakt:
Nataka przez całą wędrówkę zapewne trzymała się przy Dabinie, dzierżąc w pysku liściastą torbę ze wszystkimi swoimi ziołami i znaleziskami z torby. Trzymała się na uboczu, bowiem zaczynała czuć, jak skóra zaczynała ją niemiłosiernie swędzieć. Szamanka w ciszy starała się nasłuchiwać tego, o czym mówią inni.
Podczas postoju przeszła się do rzeki, w której zapewne nie raz starała się porządnie wykąpać, a przy okazji i ochłodzić. W końcu jej ciemne futro nagrzewało się dużo szybciej niż futro chociażby takiej Lyanny czy Nuziry.
Gdy grupa ruszyła w dalszą podróż smolista lwica ruszyła za nimi, wciąż trzymając się pewnej odległości, aby nie sprzedać komuś pcheł.
[ZT]
Podczas postoju przeszła się do rzeki, w której zapewne nie raz starała się porządnie wykąpać, a przy okazji i ochłodzić. W końcu jej ciemne futro nagrzewało się dużo szybciej niż futro chociażby takiej Lyanny czy Nuziry.
Gdy grupa ruszyła w dalszą podróż smolista lwica ruszyła za nimi, wciąż trzymając się pewnej odległości, aby nie sprzedać komuś pcheł.
[ZT]
- Ragir
- Król
- Posty: 926
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 69
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
Wędrowałem dalej i zajęło mi to z dzień? Nie śpieszyłem się zaś słońce ponownie zachodziło. Wszedłem do środka tej starej robaczej budowli. Wewnątrz była większa niż mogło to się wydawać na pierwszy rzut oka. "Zwiedziłem" wszystkie zakamarki i natknąłem się na jakieś kości. Mniejsze padlinożercy już ogarnęli wszystko. Nie dało się dostrzec mięsa, może resztki futra czy jakieś dłuższe kłaki od grzywy. Odsunąłem piach i przyjrzałem się. Lwie resztki. Zasiadłem i sobie posegregowałem to co zostało. czaszka była w całkiem dobrym stanie. Nas pewno ją użyję. Zastrzygłem lekko uchem. Po segregacji postanowiłem się jednak zdrzemnąć.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość