x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Południowy nasyp

Spływający z wyżyn górski potok rozlewa się w dolinie tworząc niewielkie jezioro. Jego krystalicznie czysta woda pełna jest ryb, a polujące na nie ptaki nieustannie krążą w powietrzu. Brzeg jest kamienisty, lecz można odnaleźć także kilka wygodnych miejsc do odpoczynku.

Regulamin forum
Kary i negatywne efekty
  • podróżujące po terenach leśnych postacie mogą się zgubić.
Awatar użytkownika
Enasalin
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 958
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 11 lip 2015
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Zdrowie: 100
Waleczność: 66
Zręczność: 56
Percepcja: 35
Kontakt:

Re: Południowy nasyp

#31

Post autor: Enasalin » 22 lis 2019, 20:56

- Jesteś strasznie łatwowierny szamanie, skoro sądzisz, że każdy zawiera w sobie mądrość.
Łypnęła na niego okiem. Coś tam mignęło, serwal zrobił się jakiś taki dziwny, ale Maer jak był tak dalej sobie bytował w zaświatach coś tam brzęcząc pod nosem nieznośnie jak mucha. Niby tam mogła mieć go w nosie, brzęczałby sobie dalej, mogłaby, zamiast niego zająć się szamanem i w spokoju dalej żyć. Ale coś czuła, że jeśli dopiecze w ten sposób pośmiertnie temu idiocie to jej satysfakcja będzie jeszcze większa niż po morderstwie jego zniedołężniałego trupa.
- Słowo porządnego złola panie Gha'al. A moje słowo, przywódcy mrocznego bractwa, to nie byle słowo.
Uśmiechnęła się całkiem szczerze, przy własnej prezentacji lekko uginając kark. Jeszcze nie była chętna udzielać informacji swojego imienia, uznała, że zaznaczenie o obecności stada w pobliżu albo zaciekawi szamana, albo chociaż delikatnie go ostrzeże.
Enasalin delikatnie chrząknęła, żeby przypadkiem serwal się na przylepionego do niej ducha nie zapatrzył. Inaczej pokaże pazurki.
Daddy looking at me
Will I ever be free?
Have I crossed the line?

Obrazek

Mother looking at me
Tell me what do you see?
Yes, I've lost my mind


Od faleczki I Od ragirkowej I Od maerki
I Od ragirkowej I Od gunterkowej
I Encia


Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2882
Kontakt:

#32

Post autor: Mistrz Gry » 23 lis 2019, 20:57

Gha'al uśmiechnął się delikatnie i melancholijnie jak to miał w zwyczaju, a duchy wokół niego zawirowały nieco szybciej, też się niecierpliwiły zbliżającym się rytuałem. Serwal przez lata polubił towarzyszące mu widma i zjawy, niegdyś uważał je za przekleństwo i irytujący dodatek do rzeczywistości, ale teraz pozbył się tych uprzedzeń. Zauważył, że duchy też lubią jego towarzystwo, może poza tymi które należały do zwierząt zabitych przez Wodza, bo i takie przebywały w pobliżu szamana.
- Nazywaj to łatwowiernością, ja nazwę to przezornością. Nie wątpię iż twoje słowo wiele znaczy, co nieco wiem o przywódcach wszelkiego rodzaju mrocznych bractw -jeśli lwica myślała, że informacja o jej stadzie go zaskoczy to była w błędzie, mało co było go w stanie zaskoczyć albo przestraszyć, już dawno wyzbył się tych emocji. Zostało tylko poczucie obowiązku. - I pomogę wam obojgu, uwierz mi nie chcesz spędzić z nią wieczności -mruknął w stronę Maer'vu, po czym spojrzał ponownie na Enasalin.
- W jakiej więc jaskini mam go zostawić? -zapytał cicho i zamachał ogonem. W tym samym momencie jeden z duchów otaczających Tkacza Dusz oderwał się od grupki i przepłynął kilka metrów w powietrzu, zbliżając się do Mer'vu. Był to, sądząc po wyglądzie, sędziwy serwal, nieco przypominający Gha'ala.
- Spokojnie towarzyszu wędrówki między światami, wcale nie zostawi Cię w jaskini tylko gada. I ta twoja lwica co cię ukatrupiła mnie nie słyszy więc się już tak nie spinaj, będzie dobrze. Bycie duchem nie jest takie złe jak się przyzwyczaisz i masz do kogo otworzyć paszczę
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC

Awatar użytkownika
Maer’vu
Posty: 216
Gatunek: Lew afrykański
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 gru 2016
Zdrowie: 0
Waleczność: 0
Zręczność: 0
Percepcja: 0
Kontakt:

#33

Post autor: Maer’vu » 25 lis 2019, 15:06

Nie zwracał już uwagi na Enasalin, która coś mamrotała, skupiając się zamiast tego na szamanie, który ewidentnie stanowił w tej chwili zagrożenie, w przeciwieństwie do lwicy. Nie podobało mu się, w jakim kierunku to zmierza... jeśli Gha'al za "pomoc" uważał uwięzienie go w jakiejś jaskini, to Maer'vu wolałby już spędzić wieczność z zielonooką. Mógłby ją przynajmniej irytować do woli, a kto wie, może nawet i opętać i zmusić do skoku z jakiejś wysokiej góry?
- Nie jestem pewien, czy to dobry pomysł - odezwał się, gotów już wykorzystać całą swoją (niewielką) wiedzę o umiejętnościach duchów by się jakoś bronić. Nie zamierzał utknąć w jakiejś grocie, nie zemściwszy się na Enasalin jak należy.
Skoncentrował się, próbując wymyślić, co powinien zrobić, by przeszkodzić szamanowi w rytuale, ale wtedy jeden z duchów zbliżył się do niego. Maer'vu przyjrzał mu się uważnie; to był stary serwal, dość podobny do Gha'ala - czyżby krewny?
Jeśli mógł wierzyć duchowi - a w zasadzie nikomu nie wierzył, zwłaszcza, że to między innymi wiara doprowadziła do jego zgonu - nie musiał się obawiać szamana. Co prawda, jego nieżywy rozmówca mógł być w zmowie z Gha'alem i kłamać, by osłabić jego czujność. W tej chwili jednak były faraon i tak nie wiedział, co mógłby zrobić, by powstrzymać małego kota przed odprawieniem rytuału, więc równie dobrze mógł udawać, że wierzy duchowi. Skinął łbem, na znak, że zrozumiał, woląc się jednak nie odzywać i nie ryzykować, że Enasalin zorientuje się w podstępie.

Awatar użytkownika
Enasalin
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 958
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 11 lip 2015
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Zdrowie: 100
Waleczność: 66
Zręczność: 56
Percepcja: 35
Kontakt:

#34

Post autor: Enasalin » 01 gru 2019, 17:53

- W którejkolwiek.
Enasalin już czuła, że coś kręci. No, oczywiście, nie spodziewała się, że sprawy pójdą szybko, w końcu ten knypek już coś kombinował zanim przyszła, pytanie było jedno: w jakim celu. Białą nie interesowały jakieś durne niesnaski pomiędzy mieszkańcami nizin, nie pojmowała tylko po jaką cholerę fatygował się aż tutaj, przejście przez góry dla takiego knypka to musiało być wyzwaniem samym w sobie. A po za tym czuć na terenach bractwa, że coś wisi w powietrzu. Zawsze. Już ona o to sama zadbała, odpowiednia atmosfera dla jej wewnętrznego ducha.
A właśnie, apropo duchów. Maer coś ucichł, przestał reagować nawet na jej odzywki... coś knuli. Ona o tym wiedziała, oni zapewne też już wiedzą, że ona wie. Mimowolnie zaczęła orać pazurami ziemię. Te matactwa tylko działały na ich niekorzyść, albo raczej, na niekorzyść serwala, bo duchy duchami, ale z fizyczną siłą to sobie nie poradzi.
Nie mogła się jednak zdecydować czy pozwolić temu serwalowi na zabranie duszy Maer'a i wtedy go ukatrupić, żeby miała spokój, czy zabić go teraz i najwyżej potem udać się z misją dyplomatyczną na lwią ziemię celem pozbycia się przylepy już tam?
Poczekała jeszcze chwilę. Jak tylko ten serwal zrobi coś co jej się nie spodoba to zaatakuje bez ostrzeżenia.
Daddy looking at me
Will I ever be free?
Have I crossed the line?

Obrazek

Mother looking at me
Tell me what do you see?
Yes, I've lost my mind


Od faleczki I Od ragirkowej I Od maerki
I Od ragirkowej I Od gunterkowej
I Encia


Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2882
Kontakt:

#35

Post autor: Mistrz Gry » 05 gru 2019, 16:21

Gha'al skinął łbem. Rzeczywiście domyślał się, że Enasalin nie jest taka głupia
i nie da się zbyt łatwo wywieść w pole, ale jakoś za bardzo się tym nie przejmował. Jego jedynym celem było dopełnienie rytuału, a pomysł na który wpadł mógł mu w tym bardzo pomóc.
- Jak chcesz, to twój teren, wybieraj jaskinię i prowadź -mruknął i podszedł kilka kroków bliżej lwicy, zostawiając zbierający nieustannie moc kopiec kamieni za sobą. Popatrzył się swojej rozmówczyni prosto w ślepia i zastrzygł uszami, nieco prowokująco Jeśli miała zamiar go atakować to najlepiej niech ujawni go teraz. Tymczasem duch starego serwala podleciał bliżej Maer'vu.
- Dokładnie zrelaksuj się, może i nie wygląda, ale młody doskonale wie co robi. Poza tym życie pośmiertne ma całkiem sporo zalet, naprawdę. Oczywiście o ile nie utkniesz z jakimś marudnym szamanem na pustkowiu, wtedy bywa słabo. Ta twoja lwica zaczyna być podejrzliwa weź zacznij coś do niej gadać, byle przekonująco...
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC

Awatar użytkownika
Enasalin
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 958
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 11 lip 2015
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Zdrowie: 100
Waleczność: 66
Zręczność: 56
Percepcja: 35
Kontakt:

#36

Post autor: Enasalin » 17 gru 2019, 21:21

Spojrzała na niego z politowaniem. No chyba faktycznie miał ją za idiotkę, skoro sądził, że będzie szła z przodu, gdy tymczasem na spokojnie sobie uknuje spisek za jej plecami z przylepionym do niej duchem. Maer coś się nie odzywał, nie ruszał się też za bardzo, czyżby postanowił zrezygnować z knucia pozagrobowego? Tym lepiej dla niego, może jeszcze okaże mu łaskę i nie przytwierdzi na stałe do jakiegoś wygwizdowia. Chociaż...
Enasalin znudziło się już granie w tę przedłużającą się scenkę. Gdyby serwal pomógł od razu, bez kombinowania, to może nawet dałaby mu jakąś szansę. Ale kim by była, gdyby nie potrafiła zmieniać swojego zdania, ot, zwykłym kaprysem? Kobieta podobno zmienną jest, a serwal działał jej od początku na nerwy.
Zbieranie sił już dobiegło końca parę słów temu, Enasalin przestałą się uśmiechać o ile w ogóle sobie na to pozwoliła, zamiast tego w jej oczach zabłysł blask, bardzo nieprzyjemny i znaczący mniej więcej tyle, że właśnie wykorzystywała stadną umiejętność, jak może się okazać, bardzo przydatną w walce z kimś, kto używa rozumu, a nie mięśni. Bo cóż takiego mógł zrobić taki serwal, kiedy nagle obejmował go przerażający strach? Co też musi czuć taka drobna istotka, kiedy wręcz już namacalny stał się lęk, który wydobywała z jego trzewi? Każdy się bał. Kiedy szarżuje na ciebie słoń to nie myślisz o tym by pleść formułki, tylko modlisz się, by cię nie stratował. Jeśli mysz widzi nadlatującego orła to nie zastanawia się nad tym co robić tylko ucieka.
Enasalin była białym demonem, górskim upiorem, każdy kto wkroczył na zasięg jej panowania musiał się z tym liczyć.
Czekała tylko aż zacznie uciekać w panice. Albo zamrze w bezruchu. Wtedy dopiero rzuciła mu się do gardła, a przecież daleko nie miała, skoro podszedł do niej, poza zasięg swojego magicznego cudu architektury piaskowej.
Daddy looking at me
Will I ever be free?
Have I crossed the line?

Obrazek

Mother looking at me
Tell me what do you see?
Yes, I've lost my mind


Od faleczki I Od ragirkowej I Od maerki
I Od ragirkowej I Od gunterkowej
I Encia


Awatar użytkownika
Maer’vu
Posty: 216
Gatunek: Lew afrykański
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 gru 2016
Zdrowie: 0
Waleczność: 0
Zręczność: 0
Percepcja: 0
Kontakt:

#37

Post autor: Maer’vu » 19 gru 2019, 15:05

//Czemu nikt mi nie mówi, że mam odpisać? Myślałam, że nadal czekamy na En, sorry za spóźnienie :(

Popełnił błąd, pogrążając się w rozmyślaniach na temat tego, czy powinien ufać duchowi serwala i Gha'alowi. Enasalin widocznie coś knuła. Maer'vu otrząsnął się z zamyślania, gdy znów odezwał się jego martwy rozmówca i natychmiast podleciał bliżej białej lwicy, otwierając pysk, by coś powiedzieć, zanim zielonooka domyśli się, że cała sprawa z jaskinią, to podstęp... ale było za późno. Jako, że Maer'vu był martwy, był też bardziej wyczulony na pewne sprawy i teraz wiedział, że dzieje się coś bardzo niedobrego. Enasalin robiła coś, przyzywała mroczne moce, by użyć ich do walki z Gha'alem. Cholera, od kiedy ona coś takiego potrafi?! I jak to jest w ogóle możliwe, skoro nie jest szamanką?!, pomyślał duch z desperacją, zastanawiając się, co robić. Mógł poczekać, aż sprawa sama się rozwiąże, gdyż, gdyby serwal zginął, Maer'vu już nie musiałby się obawiać, że utknie w jaskini. Z drugiej strony, nie wtrącając się, w pewnym sensie pomógłby swej morderczyni, a tego by nie zniósł.
Podjął decyzję.
Skupił się najmocniej jak umiał, dla lepszego efektu wlatując prosto w białofutrą; nigdy nie wiadomo, czy kontakt "fizyczny" na coś się nie przyda. Nie znał się na opętaniach, wiedział jedynie, że pewne duchy są do nich zdolne, nie był jednak pewien, czy sam się do nich zalicza. Tak czy siak, warto było spróbować.
Skoncentrował całą swoją duchową esencję i wolę, by przejąć kontrolę nad ciałem Enasalin i nie pozwolić jej się ruszyć, przynajmniej na dość długo, by Gha'al zdążył przeprowadzić kontratak, o ile był w stanie przytomnie myśleć po ataku białofutrej.

Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2882
Kontakt:

#38

Post autor: Mistrz Gry » 21 gru 2019, 19:32

► Pokaż Spoiler

Ku całkiem sporemu zaskoczeniu Enasalin, malutki serwal zamiast rzucić się do ucieczki czy też zastygnąć w bezruchu, podszedł nawet bliżej zmniejszając dzielącą ich odległość jeszcze bardziej do jakiegoś metra. Tkacz Dusz spojrzał na nią z politowaniem i uśmiechnął się smutno, a w jego oczach i na końcówkach łap pojawiły się niewielkie zielone iskierki, które po kilku sekundach ukazały się również na szczycie kopczyka wzniesionego przez Gha'ala. Herold Wodza spojrzał prosto na lwicę, spodziewał się tego.
- No dalej - zabij, jestem bezbronny -szepnął cicho, czując jak gdzieś w głębi jego ciała powoli wzbiera moc. Tymczasem Maer'vu rzucił się na En przelatując przez nią na wylot, poza przelotnym uciskiem w głowie lwica chyba nic nie poczuła, ale za to były faraon usłyszał chichot ducha starego serwala.
- Nie musisz w nią wlatywać, po prostu stań się nią w swoich myślach, wyobraź sobie że nią jesteś, co czujesz, co myślisz, czego pragniesz. By kogoś opętać musisz go znać prawie tak dobrze jak siebie, dlatego najwięcej opętań się zdarza w rodzinie. -mruknął duch, a pozostałe zaczęły wirować wokół serwala mierzącego wzrokiem lwicę. Wirować w jakiejś dziwnej bezcielesnej parodii tańca, tak jakby słyszały niewidzialną muzykę. Maer czuł, że coś się zbliża.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC

Awatar użytkownika
Enasalin
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 958
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 11 lip 2015
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Zdrowie: 100
Waleczność: 66
Zręczność: 56
Percepcja: 35
Kontakt:

#39

Post autor: Enasalin » 28 gru 2019, 20:08

/ To jest głupie, żeby się dało odpierać zdolność stadną.

Oho, pomyślała, knypek kombinował jeszcze bardziej. Absolutnie nie podobało jej się to, że coś się iskrzyło, zresztą, mało które sztuczki jej się podobały. Może powinna zawołać Sheebę, żeby wydała jakiś werdykt w tej kwestii? Ale czasu w zasadzie nie miała by czekać, najwyżej po wszystkim sobie dokładnie obejrzy tej dziwny kopczyk.
Maer znów próbował jakiś wygibasów, które na niewiele się zdały, typowe. Już się ona postara żeby potem sczezł w jakimś zapomnianym przez bogów miejscu, do końca duchowego istnienia żałując, że nie zastanowił się kilka razy zanim spróbował jej znów zagrozić.
Ale skoro tak. Enasalin gdy tylko zobaczyła, że jej sztuczka na nic się zdaje od razu rzuciła mu się do gardła, a że daleko nie miała, to swoim skokiem postarała się by w jednaki sposób oddzielić serwala od tego ustrojstwa co sobie zbudował, przynajmniej żeby w tamtą stronę nagle jej nie skoczył wcześniej nie trafiając pod jej łapy. A przede wszystkim starała się najpierw go złapać, pazurami za cokolwiek, w końcu serwale były małe, pewno jeszcze zwinne, więc musiała go się uczepić, a dopiero potem kłapać zębami. No, o ile przypadkiem go nie zgniecie wcześniej, co byłoby całkiem zabawne w tej sytuacji.
Daddy looking at me
Will I ever be free?
Have I crossed the line?

Obrazek

Mother looking at me
Tell me what do you see?
Yes, I've lost my mind


Od faleczki I Od ragirkowej I Od maerki
I Od ragirkowej I Od gunterkowej
I Encia


Awatar użytkownika
Maer’vu
Posty: 216
Gatunek: Lew afrykański
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 gru 2016
Zdrowie: 0
Waleczność: 0
Zręczność: 0
Percepcja: 0
Kontakt:

#40

Post autor: Maer’vu » 01 sty 2020, 16:17

Maer'vu westchnął z irytacją - o ile duchy mogą wzdychać - gdy jego starania nic nie dały. Z drugiej strony, serwal w ogóle zdawał się nie być przejęty tym, co zrobiła Enasalin, cokolwiek to było. Może nie potrzebował jego pomocy? Zielonooki przyjrzał mu się uważnie; dziwne zielone iskierki tańczące w oczach Gha'ala i na jego łapach z pewnością nie były normalne. Maer'vu pojął, że ma do czynienia z naprawdę potężnym szamanem.
Musiał jednak przestać podziwiać ten nieoczekiwany pokaz świateł, bo znajomy już duch znów go zagadnął, tym razem udzielając cennej porady. Maer'vu już miał powiedzieć, że w takim razie nigdy nie uda mu się opętać Enasalin, bo zdecydowanie za słabo ją zna, a z empatią u niego krucho, ale wtedy białofutra rzuciła się do ataku. Były Faraon obawiał się, że tym razem serwal nie wyjdzie z tego cało. Musiał zareagować.
- Dzięki - rzucił pospiesznie do swego rozmówcy i przeszedł do działania. Zamknął swoje niematerialne oczy, odcinając się od otoczenia, po czym zaczął się koncentrować na tym, co wiedział o Enasalin - a było to, musiał przyznać, niewiele.
Przypomniał sobie ich pierwsze spotkanie, pogardę i lekceważenie, z jakim go traktowała, wspólne przejmowanie stadnych terenów, ponowne spotkanie po jego długiej nieobecności, postawione ultimatum, walkę, ostatni cios, jaki mu zadała, po którym oślepł, aż w końcu dramatyczną próbę ucieczki i śmierć. Następnie pomyślał o tym, co działo się potem, gdy wrócił jako duch. Powoli utworzył w głowie jej profil psychologiczny. Nigdy nie tracąca pewności siebie, arogancka lwica o białym futrze, ostrych rysach i zielonych oczach, lekceważąca wszystkich, którzy nie zasłużyli na jej szacunek, ceniąca jedynie siłę i umiejętności bojowe. Jeśli zabijanie sprawia jej przyjemność, to po sobie tego nie okazuje. Zdaje się lubić, a przynajmniej znosić Sheebę, nie był pewien, jakie relacje łączą ją z niewolnikami i pozostałymi członkami stada.
Skupił się na tych wszystkich szczegółach, mając nadzieję, że to wystarczy i żałując, że nie potrafi czytać w myślach. Następnie wyobraził otworzył oczy i wytężył całą swoją wolę, starając się wpłynąć na swą morderczynię, zmusić ją, do zatrzymania się, albo przynajmniej zwolnienia, tak, by Gha'al mógł zrobić unik.

Odpowiedz

Wróć do „Jezioro”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości