x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Jaskinia Thanatosa

Majestatyczna siedziba władców Lwiej Ziemi, z której sprawowali władzę nad całą krainą. Olbrzymia skała, kształtem przypominająca królewski tron, pełna jest jaskiń, w których można znaleźć bezpieczne schronienie. Z jej szczytu roztacza się zapierający dech w piersiach widok na otaczające tereny.

Regulamin forum
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1480
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

Re: Jaskinia Thanatosa

#31

Post autor: Tib » 24 mar 2020, 14:48

Tib wysłuchał odpowiedzi posłańca z w miarę neutralnym wyrazem pyska. Słowa jakie wypowiedział pod adresem Shadowa, tylko utwierdziły Kanclerza, że postąpił słusznie wtrącać go do celi. Dało mu to też to do myślenia, że skoro Berghi gromadzi przy sobie takich degeneratów, to wypadałby się nią zająć jak najszybciej.
-Rozumiem, w takim razie dziękuje ci za ostrzeżenie- odparł.
I za wydanie na niego wyroku śmierci...- dodał w myślach.
Tib obserwował jak gepard podnosi się z miejsca, jednocześnie snując w głowie mroczne wizje przyszłości.
-Dhorubo...- rzekł, usiłując pochwycić spojrzenie geparda.
-Wiesz, że w niedługim czasie dojdzie do starcia pomiędzy naszymi stadami. I po tym co przed chwilą usłyszałeś, obydwoje wiemy, kto wyjdzie z walki zwycięsko. Nie mam wyboru i nie mogę pozwolić by moi bliscy żyli pod władzą osób pokroju Shadowa, ale ty ciągle możesz zdecydować. Masz tylko jedno życie, ciesz się nim i nie marnuj go na realizację czyiś ambicji. Berghi i cała ta bezsensowna wojna, którą planuje nie są tego warte- powiedział.
-Odprowadzić cię do granicy?- zaproponował, jednocześnie posyłając mu delikatny uśmiech.

Awatar użytkownika
Dhoruba
Posty: 245
Gatunek: Gepard
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 21 kwie 2016
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
zając
Zając
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

#32

Post autor: Dhoruba » 04 kwie 2020, 10:59

Nie obchodziło go, jak bardzo zaszkodził teraz Shadowowi. Owszem, przez głowę przeszło mu, że jego słowa mogą przyczynić się do wymierzenia mu najwyższej kary, lecz... No cóż, w jego mniemaniu czarnogrzywy w zupełności na to zasługiwał. W końcu był zdrajcą, nieprawdaż? Dla zdrajców nie można mieć litości. A przynajmniej tak próbował to sobie usprawiedliwiać, odrzucając tym samym natrętną myśl, iż powód jego postępowania był inny, znacznie bardziej osobisty.
Wysłuchał kanclerza, starając się zachować w miarę neutralny wyraz pyska, mimo nieprzyjemnej mieszaniny emocji, jaka się teraz w nim kłębiła. I trzeba przyznać, że słowa Tiba tylko jeszcze bardziej ją zmąciły. Mimowolnie zaczął się zastanawiać, co będzie, jeśli rzeczywiście wybuchnie wojna. Lwioziemcy mieli znaczną przewagę liczebną, zwłaszcza teraz, kiedy część z dawnych Burzowych opuściła stado. Czy pozostał w nim ktoś, kto byłby gotowy go bronić? Jeśli nie, musiałby stanąć do walki przeciwko lwom, w której jakby nie patrzeć z góry skazany byłby na porażkę. Dhoruba bał się śmierci. I myśl o tym napawała go przerażeniem, które jednak próbował usilnie ukryć.
Chrząknął.
- Dziękuję za troskę. I dziękuję, ale poradzę sobie - odparł po chwili, skinąwszy mu sztywno głową i kierując kroki powoli w stronę wyjścia. Kiedy tak szedł, nie mógł się pozbyć z głowy jednej myśli. Czy jest gotowy, żeby zginąć za królową, jeśli wojna nadejdzie? Oczywiście, że nie był. Co powinien więc zrobić? Uciec? Złamać przysięgę?
Zatrzymał się wpół kroku i spojrzał ponownie na kanclerza.
- Odpowiedz mi proszę jeszcze na jedno pytanie. Czy... Jeżeli odwróciłbym się od Berghi Lwia Ziemia gotowa byłaby udzielić mi schronienia i zapewnić bezpieczeństwo? - spytał po chwili cicho. Tib mógłby uznać jego pytanie za wysoce niestosowne i odmówić, lecz z drugiej strony mógłby również uznać, że współpraca z nim może przynieść korzyści. W końcu posiadał pewne informacje, które mogłyby być dla lwioziemców przydatne. Stado z pewnością byłoby z stanie ochronić go przed zemstą dawnych współbraci. Warto więc było się upewnić.

Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1480
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#33

Post autor: Tib » 04 kwie 2020, 23:28

Słysząc odpowiedź Dhoruby, Tib skinął mu delikatnie łbem, a kiedy gepard ruszył ku wyjściu Kanclerz pozwolił sobie na ciche westchnienie. Trochę szkoda mu było geparda, w końcu tamten nie wyglądał mu na złą osobę.
-W takim razie bywaj zdrów- rzucił mu na pożegnanie, po czym sam zaczął się zbierać do wyjścia. Prawdę mówiąc trochę tu zabawili a znając życie Lwioziemcy znowu potrzebują jego pomocy...
Kanclerz zdążył już się zrównać z Dhorubą, gdy ten zwrócił się do niego. Tib zatrzymał się, po czym obdarował geparda spokojnym spojrzeniem.
-Cóż, zdajesz sobie sprawę, że swoimi zagrywkami twoja królowa postawiła wasze stado w bardzo trudnej sytuacji, więc zapewne rozumiesz, że gdybym zgodził się z czystej dobroci serca, to Lwioziemcy by mnie wyśmiali. Zwłaszcza, że jesteś dość wysoko postawioną osobą w Królestwie Końca Burzy- powiedział, po czym na moment zerwał kontakt wzrokowy. Łatwiej było mu pozbierać myśli, kiedy nie gapił się komuś prosto w pysk.
-Jeżeli, podałbyś mi jakąś przydatną informację, która okazałaby się być prawdziwa, to moglibyśmy uznać, że zgodziłeś się pójść na współpracę i moglibyśmy ci zagwarantować bezpieczeństwo- odparł, ponownie spoglądając w jasne ślepia rozmówcy. Tib nie zamierzał oceniać postawy Dhoruby. Jak każdy, gepard chciał po prostu przeżyć i brązowogrzywy nie miał mu tego za złe. Przy odrobinie szczęścia ta sytuacja nauczy go, żeby nie wierzyć pierwszej lepszej napotkanej lwicy.

Awatar użytkownika
Dhoruba
Posty: 245
Gatunek: Gepard
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 21 kwie 2016
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
zając
Zając
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

#34

Post autor: Dhoruba » 05 kwie 2020, 11:55

Odpowiedź samca była dokładnie taka, jakiej oczekiwał. Zresztą, to całkiem uczciwy układ, udzielenie azylu za informacje. I trzeba przyznać, że w tym momencie bardzo był on kuszący. Jakaś część jego osoby zdawała się być tym całkowicie zniesmaczona, krzyczeć, iż byłaby to przecież zdrada. Przysięgał, a teraz rozważał złamanie tej przysięgi żeby ratować skórę. By uniknąć wojny, która w sumie wcale nie musiała nadejść. Lecz ta część geparda stanowiła mniejszość. Reszta jego osoby drżała ze strachu przed śmiercią. Jak również była w zupełności przekonana, że jego życie jest znacznie ważniejsze, niż dane słowo. Czym w końcu jest przysięga, jak nie tylko słowem? Jaką władzę może mieć nad żywą istotą?
Milczał przez chwilę, wbijając pozbawione wyrazu ślepia w lwa przed sobą.
- Znam położenie terenów Królestwa. Każdy ich zakamarek, co do jednej ukrytej pod konarami nory. Znam także innych członków stada. Mógłbym podać ich imiona. Opisać ich wygląd. I choć Berghi nie raczyła wtajemniczyć mnie we wszystko, śmiem twierdzić, że wiem nieco o niej samej. Podróżowałem z nią przez dłuższy czas jeszcze przed utworzeniem stada. Wiem, co mówiła i z kim się zadawała, wliczając w to jej krewnego, którego co prawda od dawna nie widziałem, lecz który z całą pewnością istniał. Obserwowałem ją od dłuższego czasu, jestem więc pewien, że byłbym w stanie podzielić się kilkoma... Interesującymi faktami - odrzekł po chwili. Z jednej chwili zdecydował, choć kiedy wypowiadał te słowa poczuł dziwny ciężar na sercu. Był gotowy sprzedać swych dawnych współbraci dla własnego bezpieczeństwa. Wskazać lwioziemcom drogę do ich własnych nor. Zdradzić, jak Berghi znosi chwile swej największej słabości. Gdzieś w głębi duszy czuł obrzydzenie do samego siebie, lecz mimo wszystko strach przed śmiercią zwyciężył. Po raz kolejny w jego życiu to właśnie on popychał go ku niehonorowym postępkom.

Awatar użytkownika
Jasir
Posty: 436
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 lip 2015
Waleczność: 42
Zręczność: 73
Percepcja: 40
Kontakt:

#35

Post autor: Jasir » 06 kwie 2020, 15:33

Moto pisze:
Obrazek
Zaglądał do każdej jaskini, każdej po kolei, wparując do nich jak szalony, szybko ogarniając je wzrokiem i zmierzając do następnej, jeśli nie było w niej generała. Wreszcie udało mu się go znaleźć, bezczelnie wchodząc zadyszany do jaskini. Dało się wyraźnie odczuć, że sytuacja jest poważna.
- Szanowny Kanclerzu, jest Pan potrzebny, sytuacja niecierpiąca zwłoki. - dwójkę wyrwało z ich spokojnej rozmowy nagle wezwanie w żołnierski trybiku. Nie był to wrzask, ale stanowczy i pewny głos strażnika. Moto od razu przystąpił do tłumaczenia Tibowi na ucho, aby nieznajomy nie usłyszał żadnych szczegółów. Była to sprawa, która nie mogła wymnknac się spod kontroli i odbić się szerokim echem.
- Jeden z naszych, Piegus, chce zamordować więźnia Uharibufu. Dwójka Lwioziemców ma problemy z jego zatrzymaniem, jest zdeterminowany. Wezwałem na pomoc medyka Athastana, który ma pomóc rannemu Uhariemu. Sytuacja jest trudna, tylko Pan może poskromić zapędy młodego.

Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1480
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#36

Post autor: Tib » 07 kwie 2020, 14:59

Tib wysłuchał słów Dhoruby z wyraźnym zainteresowaniem. Z jednej strony część informacjo zdobył już dzięki pomocy Silvera i zdradzie Hakiego, jednak na wojnie każda informacja może się okazać na wagę złota.
-Wiem, że może nie być ci z dobrze z tym robisz ale wiedz też, że twoje zeznania mogą uratować wiele niewinnych istnień. I nie miej o sobie złego zdania. Obowiązkiem władcy jest chronić i służyć swoim poddanym. W innej sytuacji nie jesteś mu nic winien-dodał, po czym w geście otuchy posłał gepardowi delikatny uśmiech.
-Przepraszam na chwilę- powiedział, gdy do jaskini wpadł Moto. Tib nachylił się, by tamten bez problemu, w dyskretny sposób mógł przekazać mu informacje a kiedy te zagnieździły już się na dobre we łbie Kanclerza, brązowogrzywy pozwolił sobie na ciche westchnienie.
-Przepraszam cię Dhorubo, ale jestem potrzebny- rzekł po czym zwrócił się do strażnika.
-Panie Moto, bądź tak miły i zaprowadź naszego gościa do Jasira. Przekaż mu proszę, że Dhoruba zgodził się pójść na współpracę i w zamian za azyl podzieli się z nami kluczowymi informacjami na temat uzurpatorki- powiedział, po czym posłał dwójce krótkie skinienie łbem a następnie szybkim krokiem opuścił jaskinię.

z/t

Awatar użytkownika
Jasir
Posty: 436
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 lip 2015
Waleczność: 42
Zręczność: 73
Percepcja: 40
Kontakt:

#37

Post autor: Jasir » 11 kwie 2020, 17:46

Omran pisze:
Obrazek
- Tak jest! - oznajmił ochoczo przyjmując nowe zadanie. Skinął generałowi i Dhorubie, po czym odwrócił się i wyszedł z groty w poszukiwaniu radcy.

Po niedługim czasie znalazł Jasira w pobliżu Lwiej Skały, u jej podnóża. Był on w towarzystwie swojego syna i nieznanego gościa, o którego nie pytał, a to dlatego, że sytuacja wymagała szybkiego stawienia się w wyznaczonym miejscu, niejaka Dhoruba nie mogła długo czekać. Wyjaśnił mu, że sprawa dotyczy przekazania ważnych informacji, tak jak przekazał Tib. Sam Moto nie wiele mógł dopowiedzieć, był tylko zwykłym strażnikiem. Poczuł ulgę, gdy doprowadził czarnogrzywego na miejsce spotkania z Dhorubą. Kiedy w więzieniu sytuacja powinna być już pod kontrolą, wykonał polecenie Tiba, mógł wreszcie udać się na odpoczynek. Był chyba najbardziej zapracowany ze wszystkich strażników...

// doprowadził Jasira, Malahira, Bena do jaskini. Jasir zostawi ich na chwilę (o czym później...)
ZT
Ostatnio zmieniony 12 kwie 2020, 0:48 przez Jasir, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jasir
Posty: 436
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 lip 2015
Waleczność: 42
Zręczność: 73
Percepcja: 40
Kontakt:

#38

Post autor: Jasir » 11 kwie 2020, 18:29

Powolnym krokiem udali się na Lwią Skałę przez Las i Sawannę. Wieczorny spacer pewnie dobrze zrobił dla jego małej rodzinki; to był czas, by lepiej się poznać. Czarnogrzywy mógł powspominać z bratem dawne czasy, a jego syn usłyszeć ciekawe historie i dowiedzieć się o przeszłości ich rodziny. Malachir znał ją tylko z zarysu, a tata wcześniej niechętnie dzielił się z Shani i dziećmi przygodami przed przybyciem na Lwią Skałę. Choć nie do końca były to pełne wyznanie Jasa, bo ominął fragment o swojej pierwszej kochance i dzieciach. Wiedział, że zrobiłoby się dość niezręcznie, nieźle by przy tym pomieszał im w myślach. Natomiast bardzo dużo miejsca znalazły wspomnienia z lat dziecięcych, kiedy to mały czarnogrzywy i brązowogrzywy marzyli o zostaniu poszukiwaczami przygód i wielkimi wojownikami, jakim był ich ojciec. I choć Jasir stoi u boku władzy, tak jak jego ojciec, wciąż nie czuje się tak bohaterski jak on. Obaj byli bardzo niesforni, ciekawi wszystkiego co nieznane, żądni wielkich wypraw, chcących zmieniać świat. Bardzo interesujące było, co przekazał Ben, a mianowicie podczas pobytu na północy, na pustkowiach i pustyniach, spotkał się ze śladami bytności stworzeń, jak sądził, typu fenki, szakale, być może hieny lub nawet lwy.
Wreszcie dotarli na Lwią Skałę. U jej Podnóża spotkali Moto, który nie zwracając uwagi na Bena, przekazał mu ważną wiadomość i polecił spotkać się z Dhorubą. Dużo już o niej wiedział i zdawał już sobie sprawę, o co może chodzić. Zostawił ich na Skale, sam udając się do geparda. Malachirowi polecił odnalezienie Zafira, natomiast Benjaminowi wskazał jaskinię, w której może się rozgościć. Dopóki nie skończy rozmowy z Dhorubą, brat nie powinien sam przedstawiać się Lwioziemcom. Jeszcze nadejdzie odpowiednia pora, żeby przedstawić go wszystkim. Wkroczył do jaskini spokojnym i równym krokiem, zachowując przy tym dozę pewności.
- Witaj Dhorubo! Nazywam się Jasir, radca na Lwiej Skale. Jest mi niezwykle miło, że kanclerz polecił mi z tobą rozmówić. - przedstawił się z szacunkiem dla geparda. Tak naprawdę był ciekaw rozmowy z Dhorubą i tego jakie informacje może z tego wynieść. Odpuścił poważny ton, rozluźniajac trochę atmosferę.
- Wiem, że zwróciłeś się do nas o azyl i będziemy gotowi cię przyjąć. Jesteśmy schroniem dla wielu, a nasze prawo zapewnia, że każdy, kto szczerze i uczciwie szuka tu schronienia nie będzie prześladowany. Berghi jest... - zapauzował szukając odpowiedniego słowa, które potrafiłoby opisać jego myśl - zdeterminowana w swych dążeniach, jest w tym bezwzględna, dlatego Lwioziemcy widzą w jej zagrożenie. Ważne dla nas są wszystkie informacje, jakie jesteś w stanie nam udzielić.

Awatar użytkownika
Dhoruba
Posty: 245
Gatunek: Gepard
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 21 kwie 2016
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
zając
Zając
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

#39

Post autor: Dhoruba » 03 maja 2020, 20:59

Gepard patrzył na Tiba z pozbawionym emocji obliczem, którego nie zmieniły nawet jego słowa rzekomego pocieszenia. Usprawiedliwiasz mnie, czy raczej próbujesz utwierdzić samego siebie w przekonaniu, że współpraca ze mną to dobra decyzja? Krótkie zdanie przemknęło mu przez myśl, powodując drgnięcie kącika warg. Wątpliwości, jakie początkowo odczuwał, szybko znikły. Dokładnie w momencie, kiedy lew się zgodził. W końcu oznaczało to większą szansę na przeżycie, a tylko to się tak naprawdę liczyło.
Gdy kanclerz wyszedł z jaskini, Dhoruba usiadł, w połowie spodziewając się, iż znów przyjdzie mu czekać koszmarnie długo na odwiedziny kogokolwiek. Jednakże tym razem tak się nie stało i po chwili czyjeś kroki sprawiły, że podniósł się na nowo. Obrzucił uważnym spojrzeniem wchodzące lwy i każdemu skinął głową, poświęciwszy więcej uwagi temu, który został na dłużej. Jemu przyjrzał się dokładniej, wodząc spojrzeniem błękitnych ślepi po sylwetce czarnogrzywego. Następnie wysłuchał jego wypowiedzi, z której... No cóż, nie było niczego, czego by się nie spodziewał. Ot, przybysz chciał informacji. A w jego interesie było zdradzić mu te, które uzna za godne zainteresowania.
Pacnął ogonem o podłoże.
- Cieszę się niezmiernie, że jesteście skłonni udzielić mi schronienia - odrzekł z cieniem uśmiechu. - No cóż. Jak już powiedziałem kanclerzowi, posiadam szczegółowe informacje na temat terenów Królestwa, jestem również w stanie opisać i wskazać z imienia innych jej podwładnych. Dane mi było również obserwować królową przez dłuższy czas, a z takiej obserwacji można się wiele nauczyć. Wierzę, że znam jedną z jej największych słabości. Otóż Berghi bardzo, ale to bardzo nienawidzi, kiedy coś idzie nie po jej myśli. Traci wtedy panowanie nad sobą, wścieka się i postępuje nierozważnie. Sądzę, że będziecie w stanie jakoś to wykorzystać - odpowiedział.

Awatar użytkownika
Jasir
Posty: 436
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 lip 2015
Waleczność: 42
Zręczność: 73
Percepcja: 40
Kontakt:

#40

Post autor: Jasir » 13 maja 2020, 22:00

Przez chwilę badał wzrokiem otoczenie, wodząc po kątach i upewniając się, że nikt nie jest w stanie zakłócić im spokojnej rozmowy. Będzie to ważne, ponieważ chciał zostać z Dhorubą sam na sam. Przeniósł spojrzenie na geparda, obejmując go całego, całą jego sylwetkę a potem skupił się na jego twarzy. Dhoruba przedstawiał się jako informator bardzo dobrze. Z tego co powiedział, musiał być nieźle rozeznany, zaznajomiony z terytorium Południa, należeć do najbliższego kręgu królowej Berghi. Ale to nie było wszystko, czego od niego oczekiwał... Przynajmniej mógł sprawdzić, czy oprócz tego udzieli odpowiedzi na zupełnie inne pytanie.
Kręcąc się jeszcze przez chwilę usiadł na tylnych kończynach i wysłuchał ostatnich zdań samca.
- Cieszę się, że możemy polegać na twoich relacjach. Jak mówiłem, każda informacja jest dla nas ważna.- objaśnił. - Czy potrafisz powiedzieć coś o członkach stada królowej Berghi? - zapytał. - Konkretnie najbardziej interesuje mnie niejaka Jasmin, mała jasna lwica o niebieskich oczach. Słyszałeś coś o niej? - dokończył z nutką ciekawości i intrygi. Dhoruba musiał coś o niej wiedzieć. Dowiedział się, że przebywała u królowej i nie wiadomo czy nadal się tam znajduje. Po odpowiedzi Dhoruby kontynuując zadał jej następne pytanie.
- Czy możesz nakreślić plany Berghi? Wiesz coś o jej aktualnych zamiarach, działaniach?

Odpowiedz

Wróć do „Lwia Skała”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość