x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Zagajnik

Spoglądając na te potężne konstrukcje trudno uwierzyć, że zostały zbudowane przez niewielkie owady. W ich wnętrzu znajdują się obszerne pomieszczenia, a pod ziemią kryją się kompleksy jaskiń i korytarzy, zdolne pomieścić nawet całe stado. Dawniej miała tu swoją siedzibę Zira i jej stado. Wokół ciągną się suche tereny, porośnięte pojedynczymi krzakami.

Regulamin forum
Kary i negatywne efekty
  • Po pustkowiach włóczą się lwy kanibale, które mogą atakować nieostrożnych podróżnych.
  • Poruszające się po tym terenie osobniki są wrażliwe na wyczerpanie i odwodnienie.
  • Bardzo uboga zwierzyna łowna.
Newton
Posty: 178
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 lis 2019
Zdrowie: 92
Waleczność: 55
Zręczność: 50
Percepcja: 45
Kontakt:

Re: Zagajnik

#81

Post autor: Newton » 16 gru 2020, 10:46

O nie, spóźnili się! Był tak podekscytowany, że wreszcie będzie miał okazję ujrzeć tak potężne zwierzę, a nosorożec właśnie odchodził. Taka wspaniała okazja nie mogła mu tak po prostu umknąć spod nosa. Z daleka widział już tylko sylwetkę odchodzącego zwierza, więc postanowił że koniecznie musi mu się przyjrzeć z bliska. Ruszył biegiem za nosorożcem.

ZT /nie będę miała czasu pisać a nie chcę was blokować/

Awatar użytkownika
Hamza
Posty: 312
Gatunek: P.Leo
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 sty 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 66
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#82

Post autor: Hamza » 21 gru 2020, 12:26

Nie zdążył się odezwać a Newtona już nie było, czy on chciał zatrzymać tego nosorożca, a może na niego zapolować? Haha, no nieźle, miło było cię poznać młody i niech przodkowie mają cię w swej opiece.
- Czyli był to raczej towarzyski sparing, no proszę nie spotkałem się jeszcze z czymś takim, zazwyczaj ostronosy jak bawoły starają się wgnieść nas w ziemię. - Tym drobnym dowcipem odpowiedział rudemu na jego pytanie całkiem maskując swój niewielki zawód faktem że nie będzie im dane popatrzeć na jadkę.
- Nie, raczej nie chociaż ten który pobiegł za szarym chyba może mieć taki miał zamiar... raczej myśleliśmy o tym by wesprzeć cię w opałach, albo... jeśli nie zdążymy z ratunkiem, by uczcić dzielnego wojownika chwilą ciszy. - Skoro sytuacja nie jest poważna to czemu znów nie sypnąć dowcipem na końcu?
Chwila, czy delegacja właśnie nieco mu się nie przerzedziła aby? Obrócił się za @Hathor, lwica jest z nim czy też ją wcieło? No trudno.
- Jesteś wędrownym wojem czy należysz do jakiegoś lokalnego stada?

Awatar użytkownika
Hathor
Tarcza
Tarcza
Posty: 77
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 23 gru 2019
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
antylopa
Antylopa
survivalista
Survivalista
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 50
Kontakt:

#83

Post autor: Hathor » 22 gru 2020, 12:07

Szła za samcami zachowując pewną odległość, choć czy faktycznie miała się czego obawiać? Gdyby chcieli ją zabić zrobiliby to od razu, na dodatek jeden z nich postanowił się ulotnić. No cóż, podeszła więc bliżej jasnego i zerknęła na rudogrzywego, który to najwidoczniej miał wcześniej się pojedynkować z nosorożcem. Czy żałowała że nie zdążyli na widowisko? Raczej nie, dla niej to nie rozrywka, nie zamierzała również rzucać się na pomoc więc może to i lepiej że sobie sam poradził. W sumie trochę to imponujące, o ile to co mówił było prawdą, bo kto wie czy nosorożec tak naprawdę sam się nie ulotnił a ten teraz mówi tu o rozgrzewce dla popisu. -Raczej to drugie...- mruknęła, słysząc odpowiedź Hamzy, zdecydowanie lwica nie skakałaby na pomoc nieznajomemu pod róg nosorożca, może była ostatnio dość samotna i doskwierało jej to na swój sposób, mimo wszystko chciała jeszcze trochę pożyć. No i bądźmy szczerzy, słaba z niej wojowniczka, w przeciwieństwie do rudego.
@Hamza
Ostatnio zmieniony 24 gru 2020, 9:04 przez Hathor, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Ignis
Posty: 709
Gatunek: Panthera Leo
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 sie 2018
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Kościana Skóra
Kościana skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
garbarz
Z jednej nici
recykling
Recykling
garbarz
Garbarz
garbarz
Bez dna
garbarz
Jubiler
garbarz
Złote łapy
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
piromanta
Piromanta
Zdrowie: 100
Waleczność: 75
Zręczność: 70
Percepcja: 30
Kontakt:

#84

Post autor: Ignis » 22 gru 2020, 15:32

Podążył wzrokiem za młodym lewkiem, który pobiegł za ostronosym. Wzbudziło to mały uśmiech na pysku Ignisa. Trochę go ciekawiło, czy będzie chciał walczyć, w końcu ostronosemu na pewno więcej treningów wyjdzie na zdrowie. Następnie wrócił do rozmowy z nieznajomym.
- Hmn... No, w skrócie - Potwierdził kiwnięciem głowy
- Jeśli wiesz jak walczyć i jesteś choć trochę zręczny to nie jest to zbyt trudne, aby uniknąć takiego losu - Stwierdził z swojego doświadczenia, rozciągając się dalej, po czym dodał
- W moich stronach to jest dosyć częsta praktyka, niestety głównie stosowana tylko przez starsze lwy, które zabierały potem całą rozrywkę - Dodał, a w jego głosie można było wyczuć delikatną niechęć połączoną z nutką rozczarowania i wisienką irytacji na samej górze. Skończył się również rozciągać, przyjmując standardową dla siebie (i pewnie większości lwów) pozę. Gdy tylko Hamza wspomniał, że prawdopodobnie ten młody lew który wystrzelił i pobiegł za ostronosym rzeczywiście może mieć zamiar walczyć, Ignis automatycznie spojrzał w kierunku w którym biegł. Przez chwilę zastanawiał się, nad możliwym rezultatem takiego spotkania, po czym wrócił do rozmowy.
- Raczej nic mu nie będzie - Powiedział krótko przekonany, zakładając, że w ogóle do jakiejkolwiek wymiany ciosów dojdzie. A jeśli deklaracja Boba była szczera, to w najgorszym wypadku skończy ogłuszony i wbity w drzewo. Natomiast dalsze słowa, nieznajomego wydały mu się nad wyraz podejrzane. Ciężko było uwierzyć, że jakiś totalnie obcy mu lew przyszedł by mu z pomocą, gdyby walczył z ostronosym na poważnie, co innego jakby byli razem w stadzie albo chociaż go znał, bądź słyszał. I dopiero teraz, gdy głos zabrała nieznajoma mu lwica o czarnym futrze, dostrzegł ją.
- Miło z twojej strony. Na pewno sobie przypomnę jak będę wybierał się na polowanie na ostronosych - Odpowiedział również żartem, chociaż temat śmierci dla ognistogrzywego był niezwykle tematem wyjątkowym, którego nie koniecznie chciał poruszać, a spoglądając najpierw na czarnogrzywego a potem lwicę. Nagle doznał oświecenie, że przecież pierwszy raz na oczy widzi, kogoś kto ma czarną grzywę oraz czarne futro. Czarne niczym popiuł po palenisku i chociaż grzywa nie specjalnie robiła na nim jakiekolwiek wrażenie, to jednak sam kolor futra lwicy oraz jej powiek był intrygujący, a jej wycofanie tworzyło niecodzienną otoczkę tajemnicy, co skutecznie mogło podnieć atrakcyjność w płomiennych oczkach. Tak więc, już uświadomiony zaczął zwracać na nieznajomych więcej uwagi.
-Nie należę do żadnego z stad, tak więc z tej dwójki to raczej wędrowny wojownik, chociaż wolałbym się tak nie nazywać - Stwierdził, nie widział powodu, aby zdradzać na start, że jest wojownikiem oraz rzemieślnikiem, ale w tym przypadku to pierwsze wyszło już samo, a jeśli któreś z nich jest rzemieślnikiem to szybko się zorientuje, dlaczego akurat walczył i planuje polować na ostronosych.
- A wy pochodzicie z tej krainy, z tej ziemi bądź innych znajdujących się nieopodal? - Zapytał jak zwykle prowadzony ciekawością, chociaż bardziej o prostszym celu.
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Hamza
Posty: 312
Gatunek: P.Leo
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 sty 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 66
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#85

Post autor: Hamza » 29 gru 2020, 20:36

Nikt nie powiedział przecież wprost o ruszaniu w bój i nadstawianiu karku za nieznajomego, rodzaje wsparcia bywały różne, ale tam jeśli pozostałe lwy z obecnego tu grona pomyślały o tym że taki z niego heroiczny bohater, nie będzie ich z błędu wyprowadzać.
Uniósł uszy w szczerym nawet podziwie i zaskoczeniu. - Oho, ciekawy to zwyczaj, nieczęsto słyszy się o tym by łowca i ofiara żyli w tak dobrych stosunkach by razem trenować. Sam wychowałem się nie u boku lwów, ale to wciąż byli mięsożercy i poza miłosierdziem widzieli w tym korzyści. - Odparł, w sumie dawno nie widział się z psami żyjącym w delcie rzeki, ciekawe czy jeszcze poznaliby swojego pokracznego "Ej Ty". Zaśmiał się na tę znane mu tylko rozczulające pełne sentymentów wspomnienia biorąc głębszy wdech.
- Młodemu? Skoro tak mówisz? Poczciwie ci z mordy patrzy, więc zaufam ci na słowo hahaha. - Zaśmiał się znów, czy bardzo przejmował się losem dopiero co poznanego lwa? Gdzie tam. Rzucił krótkie spojrzenie dość szczerej Hathor, kaszlnięciem ukrywając rozbawienie tymi kilkoma słowami które czarna dodała od siebie.
- Czyli nomad, jak my? - Pytanie skierował niejako do dwójki, niewiele wciąż wiedział o lwicy, poza tym że mieszkała w okolicy i pod jakim imieniem teraz chciała być znana.

Awatar użytkownika
Hathor
Tarcza
Tarcza
Posty: 77
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 23 gru 2019
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
antylopa
Antylopa
survivalista
Survivalista
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 50
Kontakt:

#86

Post autor: Hathor » 10 sty 2021, 11:04

Słuchała uważnie i obserwowała lwa, jakby czekając na jeden zły ruch z jego strony. Wydawało się jednak że ten nie miał żadnych złych zamiarów, wręcz przeciwnie... czy jej się wydawało czy coraz więcej na nią zerkał? Cóż, nie na co dzień widzi się czarne lwy, nie pierwszy raz już ktoś zwrócił uwagę na jej wygląd, szczególnie przez złote powieki po ojcu. Pomimo tego że już odszedł, oraz że stado się rozpadło, nadal była mimo wszystko dumna z tego, skąd pochodziła i po kim imię dostała. -Pochodzę z okolic pustyni, niedaleko stąd, jednakże nie zamierzam póki co tam wracać.- chciała poznać świat, dowiedzieć się coś o innych stadach, może znaleźć kogoś kto nauczyłby jej medycyny, zdecydowanie było to pomocne gdy żyło się na własną łapę. Zmrużyła przez chwilę ślepia po czym znów wróciła wzrokiem na rudego samca. -Jak cię zwą nieznajomy? Ja jestem Hathor.- póki co żaden z nich nie zamierzał zdradzić swego imienia, choć rozmawiali na temat swej przeszłości, nieco to dziwne, no chyba że woleli by nikt ich nie kojarzył po konkretnym imieniu... @Hamza @Ignis

Awatar użytkownika
Ignis
Posty: 709
Gatunek: Panthera Leo
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 sie 2018
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Kościana Skóra
Kościana skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
garbarz
Z jednej nici
recykling
Recykling
garbarz
Garbarz
garbarz
Bez dna
garbarz
Jubiler
garbarz
Złote łapy
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
piromanta
Piromanta
Zdrowie: 100
Waleczność: 75
Zręczność: 70
Percepcja: 30
Kontakt:

#87

Post autor: Ignis » 11 sty 2021, 13:43

Im dłużej Ignis rozmawiał z nieznajomym lwem, tym bardziej utwierdzał się w przekonaniu, że tutejsze lwy jakoś nie kwapią się do przekraczania swoich granic. Nawet przypomniał sobie słowa Bliznopyskiego, który wspominał, że to był jego pierwszy bliski kontakt z ostronosym.
Hmn... czyżby to przez brak rzemieślników w tej krainie? Zadał sobie to pytanie w myślach
Przecież polowanie wiecznie na to samo musi być... do spopielania nudne... Ale to nie był teraz czas na takie rozważania.
- Źle mnie zrozumiałeś czarnogrzywy. Nie było żadnych dobrych relacji - Odpowiedział, po czym dodał - Żaden ostronosy nigdy nie wypowie się pochlebnie o lwie, a głównym celem tych sparingów to nabycie odpowiednich umiejętności, wiedzy, rozrywki i urozmaicenia sobie życia - Powiedział to na chwilę poważniejąc, aby zaraz wrócił mu uśmiech samozadowolenia na pysku. Gdzieś tam po drodze powinien jeszcze wspomnieć, że potem polowano na ostronosych, czasami nawet tych z którymi walczyli, ale Ignis nie uznał tego za jakoś wyjątkową informację.
- To jaki mięsożerca cię wychował jak nie lew? - Zapytał ciekawy. Niekoniecznie dając wiarę w słowa czarnogrzywego, ale z drugiej strony to by tłumaczyło, dlaczego tak zwykłe czynności zrobiły na nim wrażenie. Następne słowa wydały się już znajome Ignisowi, ale nie wiedział dlaczego.
- Taa... - Odpowiedział przeciągle, bardziej od zdrowia nieznajomego obawiał się, że jeśli rzeczywiście coś mu się stanie, to ostronosy nie będzie potem chętny do walki z nim, a sama myśli o tym wydawała się być koszmarną wróżbą. Pewnie i tak pójdzie szukać w przyszłości jeszcze innych ostronosych do sparingów czy polowań, ale sama wizja, że ten pojedynek, który już sobie zaplanował mógł się nie odbyć z tak błahego powodu, napawała użytkownika wyraźną obawą, ale na szczęście Ignis nie miał takich problemów. Ale wracając.
- Jak wy? To co was tutaj sprowadziło? - Powiedział, a raczej zapytał niemalże automatycznie, przy okazji rozglądając się, a te pustkowia nie było zbytnio okazałe. Skoro lew zdradził, że nie należą do żadnego ze stad oraz nie przyszli tutaj walczyć z ostronosym, chociaż tego jednego lwa to nie wiadomo, to oczywistym pytaniem jaki pojawił się głowie Ignisa było "Po co?" Ponadto co jakiś czas zerkał na lwicę, która głównie słuchała ich rozmowy i nie za bardzo się udzielała, ale za to uważnie się ognistemu przyglądała, do czego był już przyzwyczajony. Lecz jej odpowiedź na pytanie, nie ukrywając ucieszyła Ignisa oraz trochę zaskoczyła.
- Pustyni? - Powtórzył z wyraźnym zdziwieniem na pysku - Ogromnym leżu piasku? - Dopytał zaciekawiony, gdyż tylko słyszał czasem z opowieści Magnusa o bezkresnych plażach bez wody, ponoć bez życia, ale nigdy nie miał okazji takiej zobaczyć, a tym bardziej po nich wędrować. Nie miał również pojęcia, że można na takim terenie przetrwać, a to wszystko było niezwykle ciekawe dla lwa, dodatkowo ta była ponoć niedaleko.
Zaraz potem lwica przedstawiła się. Hathor... Powtórzył w myślach, jednak to imię było mu obce.
- Miło cię poznać Hathor. Ignis - Przedstawił się dumnie, przy okazji odruchowo prezentując swój znak na ramieniu - A jakie jest twoje miano czarnogrzywy? - Zapytał, patrząc teraz na lwa.

@Hamza @Hathor
► Pokaż Spoiler

Awatar użytkownika
Hamza
Posty: 312
Gatunek: P.Leo
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 sty 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 66
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#88

Post autor: Hamza » 12 sty 2021, 21:55

A cóż im w sumie imię da, pierwsze co zobaczy kolejny osobnik to to lwa o konkretnym umaszczeniu, a miano? Te zawsze można wybrać sobie nowe, jakoby to rękawiczki zmieniać w zależności od tego, które były na dany moment wygodniejsze w noszeniu.
- Tak? Źle? Oh no może faktycznie skoro takoż to przedstawiasz, chociaż z wymienionych korzyści wciąż nie brzmi to aż tak negatywnie. - Zauważył sięgnąwszy wgłąb zdanych przez rudego relacji, czy dobro i zło nie były względne? Ale dość tego filozofowania i rozdrabniania się nad dwojaka naturą wszystkiego.
- Były to dzikie psy, zabawne niewielkie wielkouche pokryte łatkami zwierzęta. - Żadnego tutaj nie spotkał więc wolał je pokrótce opisać, chociaż być może ignis takiego spotkał, ale czy Hathor miała już taką przyjemność? Skoro to z tych ziem się wywodzi?
- Mnie historia tego miejsca i swojego rodzaju mało przyjazne zachowanie stada z zachodnich gór. Towarzyszył mi jeszcze jeden lew i chciałem mu pokazać miejsce, o którym opowiadał mi ojciec... - Wskazał na termitierę za nimi. - Zabawne że tak puste miejsca skrywają w sobie setki opowieści z życia dawnych pokoleń. - Czy to pustynie, czy pustkowia, okazywało się że nie jeden śmiałek, a całe stada zamieszkują tak mało przyjazne tereny.
- Mi możesz mówić Hamza Ignisie.

Awatar użytkownika
Hathor
Tarcza
Tarcza
Posty: 77
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 23 gru 2019
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
antylopa
Antylopa
survivalista
Survivalista
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 55
Percepcja: 50
Kontakt:

#89

Post autor: Hathor » 24 sty 2021, 14:40

Zdecydowanie czarna nie należała do wylewnych, przynajmniej nie do obcych. Z czasem może i by się otworzyła, pytanie czy będzie im dane poznać ją od tej strony, to jednak czas pokaże, póki co nie uciekała. Słuchała bardzo uważnie i starała się wszystko zapamiętać, choć nadal nie rozumiała tych sparingów. Po co aż tak się narażać, skoro można równie dobrze sparingować się z innym lwem, lampartem czy też jakimś podobnym wzrostem zwierzęciem. Może był uzależniony od adrenaliny, lubił tak ryzykować? -Długa historia, w skrócie podróżuję.- w sumie tak właśnie było, wyruszyła by poznać nowe tereny, dowiedzieć się czegoś o okolicznych stadach, dokształcić się a może i poznać kogoś z kim mogłaby spędzić dłuższy czas. Wszak samotność doskwierała jej od małego, choć szczerze mówiąc nawet do tego przywykła. -Dokładnie tak, z małą oazą i wodą w jego centrum. - uśmiechnęła się lekko na wspomnienie o domu, szybko jednak wróciła do swej obojętnej mimiki, nie miała już po co tam wracać. Nikogo tam nie było, za długo czekała na czyjś powrót, w końcu musiała iść do przodu. -Tak, kojarzę to stado, ponoć nie należą do gościnnych, rodzice kazali się trzymać z daleka.- zaśmiała się pod nosem na myśl o stadzie z gór. Sama wolała raczej iść w stronę dżungli niż gór, bowiem strasznie tam zimno, więc nie było u niej problemu z wykonaniem rozkazu ojca czy matki. -Może mi pokażesz?- zainteresowała ją ta termitiera oraz historia którą mu opowiadał ojciec, musiała być ciekawa skoro prowadził tu tego lwa. Szkoda że tak szybko uciekł, ale w sumie był Ignis na zastępstwo, czemu by więc się nie przejść?
@Ignis @Hamza

Awatar użytkownika
Hamza
Posty: 312
Gatunek: P.Leo
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 sty 2018
Zdrowie: 100
Waleczność: 66
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#90

Post autor: Hamza » 29 sty 2021, 12:30

Ignis chwilowo zamilkł, ale nic to, czasem nawet najbardziej rozwojowa rozmowa potrafi dotrzeć do ślepego zaułka, grunt to nie przejmować się tym i zawrócić. Popatrzył na czarną i uśmiechnął się do niej. - Mają jakąś fobię na punkcie zdrad i każą swym królom przysięgać wierność na śmierć, haha co za głupota... no cóż kto co lubi, są i tacy których takie rzeczy jarają. Mnie osobiście groźba śmierci nie motywuje, a wręcz przeciwnie, zwłaszcza że to jedyne co chyba trzyma lwy w tym stadzie?- Wzruszył barkami i ruszył z powrotem w stronę termitiery. - Mogę ci pokazać, czemu nie. Ignis jeśli będzie chciał może iść z nami.- Albo i też nie, to wolne ziemię i wolne lwy po niej stąpają.

ZT

Odpowiedz

Wróć do „Termitiery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość