Pierwsza wielka przygoda [Diana, Egon i Tib]

[Diana]

Nie żeby Piegus miał zbyt duży wybór, w momencie kiedy Diana decydowała o tym co będą robić i się bawić. W sumie pewnie nawet dla świętego spokoju może uznał, że lepiej pozwolić młodej przejąć inicjatywę. Tak czy siak Piegus zbierał z nią kwiatki! Ba! Nawet dała mu jednego, aby wyglądał tak samo dobrze jak ona! Poza tym, ona bardzo go polubiła, chociażby dlatego, że nie zdradzał nikomu, że opuszcza sobie jaskinię i chodzi po terenach bez pytania...
- Słyszysz Egon! Nawet tata lubi kwiatki, a więc tylko ty jesteś ślepy i nie widzisz fajności w kwiatkach - Odpowiedziała mu, oczywiście z dumą małej lwicy, poza tym od teraz przez cały dzień będzie mu to wypominać! Albo, aż zapomni bądź jej się znudzi...
- Czyli ich ogony są ich przyjaciółmi? - Zapytał się zainteresowana, w końcu jeśli potrafiły żyć własnym życiem, to jaszczurki musiały być najlepszymi przyjaciółmi z swoimi ogonami. Prawda?
- Łał! A potem pokonałeś tego złego lwa? Czy wtedy właśnie zakochałeś się w mamie? - Zapytał się jeszcze bardziej zainteresowana! W końcu bardzo, ależ to bardzo chciała wiedzieć jak się poznali i jak bardzo wyglądała ich relacja. Uważała to za uroczy element historii, o którym jeszcze nie słyszała. Jednakże, gdy brat pewnie wejdzie już na grzbiet, ona poprawiła się na głowie taty. To miejsce było zajęte przez nią! I nie odda go tak łatwo.
@Egon @Tib

[Egon]

Wywrócił oczami, ale już nic nie mówił. Ojciec tak mówił pewnie tylko dlatego, żeby nie było przykro Dianie. Ale on wiedział swoje, Piegus wcale nie jest takim bratem, zresztą, ślepy by to zauważył, bo przecież on i siostra byli brązowi, mama i tata też, a Piegus był... no jaki był!
Też nic nie mówił, bo jeszcze Diana się wypapla i tyle będzie z tego szkolenia. W rodzinie nie można być szczerym, doszedł w końcu do wniosku.
- Przecież to tylko kwiatki - Rzucił naburmuszony na swoją obronę.
Potem już tylko pozostała kwestia wejścia na grzbiet taty, co postanowił mu ułatwić. Jak już był na górze, to poczuł się prawie jak król! No, pomijając to, że Diana miała najlepszą miejscówkę. Ale akurat w tym jednym przypadku nie miał zamiaru się kłócić, bo w takim wypadku zlecieliby oboje, a w najgorszej wersji tata w ogóle już nie chciałby ich wozić na grzbiecie.
I na bank wtedy byłaby jego wina!
- Na pewno go pokonał! - Odpowiedział na pierwsze pytanie siostry z pełnym przekonaniem.

@Tib @Diana

[Tib]

Pytanie Diany wywołało na pysku Tiba szeroki uśmiech.
-Nie wiem, ale może będziesz miała okazję zapytać o to jakąś jaszczurkę- rzucił wesoło. po czym spojrzał na naburmuszony pyszczek Egona.
-No już ty mój mały wojowniku- powiedział do syna, po czym poczochrał jego blond grzywkę. Niech sobie nie myśli, że ojciec woli od niego jego siostrę.
-Swoją drogą, znałem kiedyś lwa Athastana, który za pomocą odpowiednich kwiatków, potrafił przywoływać duchy- opowiedział, kiedy Egon wspinał się na jego grzbiet. Kiedy lwiątka usadowił się już wygodnie, Tib opuścił jaskinię i skierował się w stronę lasu.
-No pewnie, że go pokonałem!- zawtórował wesoło Egonowi.
-W końcu wasz tata jest najsilniejszym lwem w całej krainie i każdy złol wie, że powinien się mniebać- dodał, choć w głębi duszy zdawało sobie sprawę, że ze względu na swój wiek, znalazło by już się paru, którzy by go pokonali.
-Prawie trafiłaś- odpowiedział Dianie.
-Dawno temu, służyliśmy razem z twoją mamą w Pierworodnych, była to grupa najlepszych wojowników na Lwiej Ziemi. Ja walczyłem a ona opatrywała moje rany. Wtedy się zaprzyjaźniliśmy, a jakiś czas później postanowiliśmy, ze będziemy razem- Tib opowiedział bardzo uproszczoną historię jego znajomości z Daturą.

Wędrówka do lasu upłynęła Tibowi na opowiadaniu dzieciom nieco podkoloryzowanych historii ze swojej młodości, jak to razem z mamą ratowali Lwią Ziemię. Kiedy znaleźli się już na polanie, Król przycupnął na ziemi, by jego młode mogły łatwo zejść z jego grzbietu. Było przed południem, cała polana skąpana była w promieniach słońca a na niebie nie było widać ani jednej chmurki. Dookoła nich tętniło życie. To był idealny dzień na rodzinny wypad.

@Diana
@Egon

[Diana]

- Na pewno się jej zapytam! Może kryje się za tym fajna tajemnica! - Zawołała po czym uznała, że to musi być prze genialny pomysł. Na pewno jakaś jej odpowie, a ja nie, to rzuci ją Egonowi na pożarcie. W końcu on lubi takie łapać. Oczywiście Dianie nie umknęło, to że Egon został pogłaskany po głowie, kiedy zaczął się naburmuszyć. Jedyne co zrobiła to westchnęła udając, że wcale, a wcale nie jest właśnie zazdrosna. W końcu to ona miała rację. Tak!
- A Athastan mógłby przywołać ducha dziadka, jakbyśmy chcieli się go zapytać jaki byłeś jak byłeś mały? - Zapytała się @Tiba Diana, w końcu mogłaby to być nie mała i bardzo ciekawa historia. Natomiast na słowa, że Tata jest najsilniejszy lwem w całej krainie, wesoło zaczęła uderzać przednimi łapkami o jego głowę. Niczym bicie prawa.
- A ja też będę najsilniejszą lwicą w krainie? - Zapytała się, oczywiście taty. W końcu to było nie małe osiągnięcie! Ba! Ogromne osiągnięcie. Z kolei na słowa, że prawie miała rację, Diana rozpromieniła i wypięła dumnie pierś. Lubiła być chwalona!
- Uuu... Jak i jakimi słowami rozkochałeś w sobie mamę? W jakich okolicznościach stwierdziliście, że chcecie być razem? Podarowałeś jej kwiatki? Obiecałeś, że będziesz tylko jej kłaniając się? Czy może przy zachodzie słońca? - Zasypywała Ojca pytaniami, w końcu to był najbardziej istotny element tej historii! A była strasznie ciekawa i chciała znać wszystko ze szczegółami! A tak w między czasie...
- @Egon, jeśli nie będziesz się rozpychać, to możesz usiąść obok mnie na głowie taty. Stąd wszystko lepiej widać! - Powiedziała do niego, w końcu jak długo może chować urazę do brata, że nie lubi kwiatków. Kiedyś go przekona, że kwiatki są fajne! Na pewno!

Co do podróży, to Diana zasypywała Tiba o najróżniejsze rzeczy, o szczegóły każdej historii chłonąc wszystko. Nawet przez chwilę nie wątpiła w to, aby tata ją oszukiwał, w końcu na pewno by tego nie zrobił! Prawda? Na sam koniec, gdy już miała im się skończyć przejażdżka, to zeszła specjalnie za Egonem, aby nie dać mu możliwości zeskoczyć na nią!

[Egon]

Zastrzygł uszami.
- Ale takie prawdziwe duchy? - Spytał z iskierką ekscytacji w oczach. Duchy to było coś! Nie to co kwiatki, duchy brzmiały jak coś totalnie ekstra. Było pewne, że musiał spotkać tego Athastana i go o te duchy wypytać, zakładając, że spotkanie go było możliwe. Ale jak nie on, to ktoś inny, na pewno ktoś wiedział o duchach!
Z kolei wywrócił oczami na pytanie Diany. Duchy na pewno miały więcej do powiedzenia niż to jaki tata był mały. Co to za pytanie, pewnie był taki jak... zawsze. Tata był tatą zawsze, więc pewnie jak był mały to był... taki sam?
- To ja będę najsilniejszy, zobaczysz! Z kwiatkami albo bez! - Odparł. Nie wiadomo kim jeszcze będzie, ale na pewno będzie silny jak tata. Chyba. Życie pisze w końcu różne scenariusze.
Egon nie omieszkał skorzystać z propozycji siostry.
Resztę podróży głównie słuchał. Nie żeby nie miał wielu pytań, ale Diana nadawała jak najęta, więc też wolał się skupić na podróży i oglądaniu widoków, analizując je jak na małe lwie dziecię przystało.
Kulturalnie i z gracją zszedł z grzbietu. Skoro oboje już byli na dole, to postanowił lwiątkowym zwyczajem skoczyć na siostrę, niech się pilnuje, a co.

@Tib @Diana

[Tib]

Tib uśmiechnął się słysząc jak bardzo tym wszystkim jest podekscytowana Diana. Szkoda, ze pewnie trochę się zawiedzie, jak jaszczurczy ogon nic jej nie odpowie.
-Ano najprawdziwsze duchy- odpowiedział pełnym entuzjazmu duchem, jednak na pytanie o Athasthana, uśmiech mu nieco zrzedł. I jak tu powiedzieć dzieciom, że Athastan zginał nie mówiąc przy tym, ze Athastan zginał?
-Niestety Athastan odszedł stąd dawno temu. Ale obiecuję, ze kiedyś zabiorę was do innego szamana, żeby pokazał wam duchu- powiedział, na powrót odzyskując dawny humor.
Byle tylko nie do Nabo- dodał w myślach.
-Cóż, nie widzę przeszkód, żebyś ty była najsilniejsza lwicą w krainie, a tym najsilniejszym lwem- dorzucił od siebie, uśmiechając się na samo wyobrażenie, że w przyszłości jego dzieciaki nie mają sobie równych w całej Lwiej Krainie. Tib doskonale pamiętał jak zeszli się z Daturą, ale słowa jakie przy tym padły zdecydowanie nie nadawały się dla dzieci. Trzeba było wykombinować coś na poczekaniu...
Byliśmy razem w Upendi. Księżyc w pełni opromieniał swoim blaskiem jej piękne lico. Spojrzałem prosto w jej piękne fiołkowe oczy i powiedziałem, że jest najcudowniejszą lwicą na świecie i chcę z nią spędzić całe życie- powiedział, jednocześnie w duchu trochę żałując, że rzeczywiscie tak nie wyglądało.

Siedząc na łące, Tib obserwował, jak Egon szykuje się do skoku na siostrę. Król zaśmiał się, a po chwili zwrócił się do młodych.
-Co wy na małą zabawę? Znajdźcie tacie jakąś wielką jaszczurkę, a dla mamusi cudowny kwiatek, który potem jej razem wręczymy - rzucił wesoło.

@Diana
@Egon

[Diana]

Słuchała opowieści o Athastanie, aczkolwiek nie miała pojęcia za bardzo o co chodzi z tymi duchami. Jednakże oczywiście, że musiała coś od siebie dodać.
- Trzymam za słowo! - Zawołała wesoło, w końcu tak samo jak i @Egon nie mogła by odpuścić takiego widowiska. Jednakże kompromis rzucony przez @Tiba chyba był wystarczający, aby kupić sobie nieco spokoju od strony Diany. Jej to nawet pasowało, podzielić się tytułem najsilniejszego. Jednakże, gdy tata opowiadał o romantycznym spotkaniu jego oraz mamy w Upendi, zachwyciła się. To było, bardzo, ależ to bardzo...
- Romantyczne! Chciałabym, jak będę duża też spędzić taką piękną noc w takim romantycznym nastroju. Na pewno musicie często to wspominać! - Zawołała Diana, dla niej było to po prostu piękne! Aż sama stwierdziła, że w przyszłości też może doprowadzi do takiego spotkania. I tak się rozmarzyła, że w jeden chwili brat prysnął jej błądzenie w chmurach przywalając ją do ziemi. Oczywiście nie pozostała mu winna! I sama zaczęła przewalać go na bok. Jednakże za chwilę odezwał się tata.
- Dobra, poszukam najładniejszego fioletowego kwiatka jaki istnieje na tej łące! - Zawołała, po czym wesołymi susami zaczęła latać po łące w poszukiwaniu kwiatków. Oczywistym było, że chciała też zapytać się jaszczurki, ale to może zaczekać. Najpierw kwiatki!