Świątynia...sama nazwa nic Tibowi nie mówiła, ale skoro faktycznie byli jakąś zorganizowaną grupą, to każda informacja mogła być na wagę złota.
-Cóż, prawdę mówiąc nigdy o nich nie słyszałem- powiedział po chwili namysłu.
-Będę wdzięczny za każdy fragment informacji jaki uda ci się zdobyć. Gdybyś wpadł w tarapaty, pamiętaj, że zawsze możesz się powołać na Lwią Ziemię- dodał. Sam Tib chyba nigdy nie był w dżungli a za jego rządów lwioziemcy mieli zbyt wielu wrogów, żeby zamartwiać się tak odległymi terenami. Cóż, możne najwyższy czas to zmienić?
-Możesz mi coś więcej o nich opowiedzieć?- zapytał wyraźnie zainteresowany tematem.
@Tamu
x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Druga szansa [Tamu i Tib]
- Tamu
- Posty: 163
- Gatunek: Lew
- Data urodzenia: 21 cze 2017
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 60
- Percepcja: 60
- Kontakt:
Tamu nie zdziwił się zbytnio, że król nie kojarzy tej grupy. Po pierwsze dżungla była naprawdę daleko, a po drugie istniała spora szansa że zorganizowali się dopiero niedawno. Horda H'runów była jak pożar, który zostawił dużo miejsca by na wzrost nowych roślin.
- Mam nadzieję, że jednak tarapaty nas ominą. Sam nie wiem o nich zbyt wiele. To oni wystawili zlecenie na odbicie Daktariego z rąk porywacza, brata tej chorej. Kiedy wykonaliśmy zadanie przybyła ich przedstawicielka - gorylica. Nie pamiętam niestety jak się nazywała. Mówiła, że na terenie dżungli obowiązują jakieś prawe ustalone przez kapłanki i że porywacza spotka los zgodny z nimi. Ewidentnie zdawała się nie przepadać za lwami i chciała żebyśmy wynieśli się jak najszybciej. Dużo więcej nie powiem, byłem wtedy w średnim stanie, to pozostali rozmawiali z nią bezpośrednio. -przedstawił swój 'raport' z namysłem. Tak naprawdę nie wiedział czemu Świątynia tak bardzo utknęła mu w głowie. Był przecież wtedy wyjątkowo wyczerpany. Nie pamiętał zbyt wiele pozostałych szczegółów, ale te do niego dotarły. Mniejsza jednak o powód, Tamu ufał swojemu instynktowi.
- Co o tym sądzisz? -spytał @Tiba. Król z całą pewnością ma porady jak podchodzić to tego typu ugrupowań.
- Mam nadzieję, że jednak tarapaty nas ominą. Sam nie wiem o nich zbyt wiele. To oni wystawili zlecenie na odbicie Daktariego z rąk porywacza, brata tej chorej. Kiedy wykonaliśmy zadanie przybyła ich przedstawicielka - gorylica. Nie pamiętam niestety jak się nazywała. Mówiła, że na terenie dżungli obowiązują jakieś prawe ustalone przez kapłanki i że porywacza spotka los zgodny z nimi. Ewidentnie zdawała się nie przepadać za lwami i chciała żebyśmy wynieśli się jak najszybciej. Dużo więcej nie powiem, byłem wtedy w średnim stanie, to pozostali rozmawiali z nią bezpośrednio. -przedstawił swój 'raport' z namysłem. Tak naprawdę nie wiedział czemu Świątynia tak bardzo utknęła mu w głowie. Był przecież wtedy wyjątkowo wyczerpany. Nie pamiętał zbyt wiele pozostałych szczegółów, ale te do niego dotarły. Mniejsza jednak o powód, Tamu ufał swojemu instynktowi.
- Co o tym sądzisz? -spytał @Tiba. Król z całą pewnością ma porady jak podchodzić to tego typu ugrupowań.
- Tib
- Posty: 1323
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 paź 2014
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 71
- Zręczność: 51
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Jakieś zlecenia, kapłani, niechęć do lwów...Tibowi coraz mniej się to wszystko podobało. Relacja Tamu pozbawiła brązowogrzywego wszelkich wątpliwości, że Lwia Ziemia będzie musiał poświecić dżungli więcej uwagi. Oczywiście jeżeli starczy im do tego lwów. Brązowogrzywy podumał na tym wszystkich chwilę, po czym zwrócił spojrzenie ku Tamu.
-Sądzę, że będziecie musieli zachować tam szczególną ostrożność. Jeżeli akcja pójdzie bardzo źle to w przyszłości może dojść do jakiegoś konfliktu pomiędzy Świątynia a Lwią Ziemią. Poza tym, im bardziej tamtejsze małpy znienawidzą lwy, tym ostrzej potraktują każdego przypadkowego podróżnika, którego napotkają w dżungli- Król podzielił się z czarnogrzywym swoimi obawami.
-Posłuchaj mnie uważnie Tamu, nawet jeżeli sprawy potoczą się tam bardzo źle, to starajcie się nie ranić niego ze Świątyni a jeżeli nie będziecie mieć innego wyboru, to spróbujcie chociaż nikogo nie zabić- powiedział, jednocześnie spoglądając młodszemu lwu prosto w oczy.
@Tamu
-Sądzę, że będziecie musieli zachować tam szczególną ostrożność. Jeżeli akcja pójdzie bardzo źle to w przyszłości może dojść do jakiegoś konfliktu pomiędzy Świątynia a Lwią Ziemią. Poza tym, im bardziej tamtejsze małpy znienawidzą lwy, tym ostrzej potraktują każdego przypadkowego podróżnika, którego napotkają w dżungli- Król podzielił się z czarnogrzywym swoimi obawami.
-Posłuchaj mnie uważnie Tamu, nawet jeżeli sprawy potoczą się tam bardzo źle, to starajcie się nie ranić niego ze Świątyni a jeżeli nie będziecie mieć innego wyboru, to spróbujcie chociaż nikogo nie zabić- powiedział, jednocześnie spoglądając młodszemu lwu prosto w oczy.
@Tamu
- Tamu
- Posty: 163
- Gatunek: Lew
- Data urodzenia: 21 cze 2017
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 60
- Percepcja: 60
- Kontakt:
Tamu kiwał łbem w ślad za słowami króla. Miał bardzo podobne obawy. Najazd H'runów sprawił, że wszyscy którzy przetrwali stali się wyjątkowo ostrożni. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej nieufność bardzo szybko mogła doprowadzić do jakiegoś nowego konfliktu. Ostatnie czego teraz potrzebowali to spór z dżunglą.
- Postaramy się... nikt z nas nie chce mieć krwi na pazurach. - mruknął z lekkim wyrzutem. Jak w ogóle @Tib mógł coś takiego sugerować. Czarnogrzywy brzydził się przemocą. Chyba nawet gdyby musiał nie umiałby zabić kogoś z zimną krwią. Zbyt dużo mrożących krew w żyłach wspomnień. Nawet upływ czasu nie zamazał w jego głowie scen z pobojowisk zostawionych przez Hordę. Wszystkie te trupy wciąż patrzyły mu prosto w oczy. Tamu gwałtownie potrząsnął głową i odetchnął parę razy.
- Będziemy ostrożni, obiecuję, nie zawiedziemy nikogo - zebrał się w sobie i odezwał pewniejszym głosem. - Dziękuję Tib, że poświęciłeś mi trochę swojego cennego czasu, długo czekałem na tę rozmowę. Nie będę zatrzymywał cię dłużej. Mam nadzieję, że już wkrótce zobaczymy się ponownie. Dobry z ciebie władca... - uśmiechnął się lekko i mrugnął porozumiewawczo. Miał nadzieję, że kiedyś w przyszłości będzie mógł również dodać "... i przyjaciel". Póki co nadeszla pora żeby wziąć się do roboty i zasłużyć na zaufanie króla. Tamu podniósł się na nogi i zasalutował wesoło łapą.
- Ruszajmy na podnóże Wasza Wysokość.
- Postaramy się... nikt z nas nie chce mieć krwi na pazurach. - mruknął z lekkim wyrzutem. Jak w ogóle @Tib mógł coś takiego sugerować. Czarnogrzywy brzydził się przemocą. Chyba nawet gdyby musiał nie umiałby zabić kogoś z zimną krwią. Zbyt dużo mrożących krew w żyłach wspomnień. Nawet upływ czasu nie zamazał w jego głowie scen z pobojowisk zostawionych przez Hordę. Wszystkie te trupy wciąż patrzyły mu prosto w oczy. Tamu gwałtownie potrząsnął głową i odetchnął parę razy.
- Będziemy ostrożni, obiecuję, nie zawiedziemy nikogo - zebrał się w sobie i odezwał pewniejszym głosem. - Dziękuję Tib, że poświęciłeś mi trochę swojego cennego czasu, długo czekałem na tę rozmowę. Nie będę zatrzymywał cię dłużej. Mam nadzieję, że już wkrótce zobaczymy się ponownie. Dobry z ciebie władca... - uśmiechnął się lekko i mrugnął porozumiewawczo. Miał nadzieję, że kiedyś w przyszłości będzie mógł również dodać "... i przyjaciel". Póki co nadeszla pora żeby wziąć się do roboty i zasłużyć na zaufanie króla. Tamu podniósł się na nogi i zasalutował wesoło łapą.
- Ruszajmy na podnóże Wasza Wysokość.
- Tib
- Posty: 1323
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 paź 2014
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 71
- Zręczność: 51
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Tib skinął Tamu. W prawdzie nie podejrzewał czarnego o chęć mordu na kimkolwiek, jednak wiedział też że nawet z pozoru spokojne lwy potrafiły tracić nad sobą panowanie w krytycznych sytuacjach.
-Doskonale, od siebie chciałem jeszcze dodać, ze jestem z ciebie dumny Tamu, ze po tym wszystkim czego doświadczyłeś, dalej potrafisz odnaleźć w sobie dobro- powiedział jednocześnie obdarzając Tamu szerokim uśmiechem. Niebawem czekała go ciężka misja, więc chłopak zasłużył sobie na parę komplementów.
-Również się cieszę, że mogłem z tobą porozmawiać i przekonać się, że po tych wszystkich latach wszystko z tobą dobrze- dodał, po czym wykonał w kierunku czarnogrzywego delikatny ukłon. W prawdzie brązowogrzywy miał dość wysokie mniemanie o sposobie w jaki sprawował rządy, to miło było to czasem usłyszeć z ust drugiej osoby.
-Zatem chodźmy- rzucił wesoło, po czym poprowadził Tamu ku podnóżu Lwiej Skały.
@Tamu
z/t
-Doskonale, od siebie chciałem jeszcze dodać, ze jestem z ciebie dumny Tamu, ze po tym wszystkim czego doświadczyłeś, dalej potrafisz odnaleźć w sobie dobro- powiedział jednocześnie obdarzając Tamu szerokim uśmiechem. Niebawem czekała go ciężka misja, więc chłopak zasłużył sobie na parę komplementów.
-Również się cieszę, że mogłem z tobą porozmawiać i przekonać się, że po tych wszystkich latach wszystko z tobą dobrze- dodał, po czym wykonał w kierunku czarnogrzywego delikatny ukłon. W prawdzie brązowogrzywy miał dość wysokie mniemanie o sposobie w jaki sprawował rządy, to miło było to czasem usłyszeć z ust drugiej osoby.
-Zatem chodźmy- rzucił wesoło, po czym poprowadził Tamu ku podnóżu Lwiej Skały.
@Tamu
z/t
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość






















