x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Druga szansa [Tamu i Tib]

Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1323
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

Druga szansa [Tamu i Tib]

#1

Post autor: Tib » 14 paź 2023, 23:56

Tib opuścił jaskinię z zamiarem jak najszybszego odszukania Narie, która mogła stanowić teraz potencjalne zagrożenie dla Lwiej Ziemi. Z drugiej strony pamiętał, że Tamu chciał z nim porozmawiać w cztery oczy i teraz nadarzała się ku temu idealna okazja. Zmierzając ku dolnym partiom Lwiej Skały, Tib doszedł do wniosku, że może wygospodarować chwilę. W końcu nie był on jedyną osobą, która szukała chorej lwicy...oby.
Król skręcił w jedną w bocznych ścieżek, prowadzą Tamu w nieco odosobnione miejsce na Lwiej Skale.
-No dobrze, tutaj powinniśmy móc w spokoju porozmawiać- powiedział, zatrzymując się i zwracając się ku czarnogrzywemu.
Tib ciągle pamiętał go jako małe lwiątko, które przyłączyło się do jego oddziału gdy umykali przed tajemniczym agresorem. Chociaż od tamtego czasu nigdy nie mieli okazji na zbudowanie jakiejś poważnej więzi, to brązowogrzywy zwyczajnie lubił tego poczciwego lewka.

@Tamu

Awatar użytkownika
Tamu
Posty: 163
Gatunek: Lew
Data urodzenia: 21 cze 2017
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
surykatka
Surykatka
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 60
Kontakt:

#2

Post autor: Tamu » 17 paź 2023, 11:47

Jego niewerbalne sygnały zostały zrozumiane i @Tib zaprowadził go w odosobnione miejsce w sam raz do rozmowy w jeden na jednego. Dość szybko Tamu poczuł, że opuszcza go pewność siebie. W towarzystwie króla czuł się znowu jak małe, żałosne lwiątko, które potrzebuje opieki. Spuścił wzrok i zaczął nerwowo przebierać łapami. Nie wiedział od czego zacząć. Tyle razy wyobrażał sobie ponowne spotkanie z dawnym generałem, że wymyślił setki tematów które mógłby poruszyć, ale teraz na żywo żaden z nich nie wydawał mu się stosowny. Westchnął przeciągle i zgarbiony usiadł na ziemi.
- We wspomnieniach Lwia Skała zawsze wydawała się większa... zresztą ty też. A często zdarzało mi się wracać myślami do tamtych krótkich chwil. Spotkałem się wtedy z twojej strony z najcieplejszym przyjęciem jakiego doświadczyłem. Nigdy nie zdołałem ci podziękować -zaczął mówić po kilku chwilach ciszy. W jego głosie wyczuwalne było spore zmęczenie. Z Tibem miał zamiar być w pełni szczery, bez udawania kogoś kim nie jest.
- Przez cholernie długi czas bardzo żałowałem, że wtedy zwyciężył mnie strach i uciekłem. Wyobrażałem sobie jakie fantastyczne byłoby życie w normalnym stadzie, ale teraz nie jestem tego taki pewien. Chyba rzeczywiście nie nadaję się do tego, nie wytrzymałbym zbyt długo z Jej Wysokością Daturą - zaśmiał się słabo i w końcu podniósł wzrok. Popatrzył się królowi prosto w oczy.
- Może stało się to co musiało się stać. Nie będę ukrywał, nie powodziło mi się zbyt dobrze, ale zawsze miałem pocieszenie, że gdzieś tam na drugim końcu krainy Tib będzie bronił słabszych, przygarniał sieroty i podtrzymywał wiarę w Lwią Ziemię. Nie mówię tego żeby ci się podlizywać, po prostu chciałem żebyś wiedział. - skinął mu lekko łbem z szacunkiem. Powoli jego skołatane nerwy zaczęły się uspokajać. W towarzystwie generała nie miał się czego bać. Mógł wyrzucić z siebie wszystko co leżało mu na sercu.
- Wiem, że masz dużo na głowie, ale potrzebuję twojej porady, jestem zagubiony i to nawet bardziej niż kiedyś. Chciałbym mieć jakiś cel na horyzoncie. Wiem, że powinienem go odnaleźć samemu, ale nie potrafię. -urwał. Sam nie wiedział jak tak naprawdę Tib mógłby mu pomóc, może były to zaledwie mrzonki tak samo jak ta o dołączeniu do stada, ale Tamu wciąż miał nadzieję, że rozmowa z królem coś zmieni.

Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1323
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#3

Post autor: Tib » 19 paź 2023, 13:27

Z początku Tamu zachowywał się dość nerwowo, dlatego pomimo przedłużającej się ciszy, Król nie zamierzał go popędzać. W końcu nie widzieli się dość długo a przez ten czas trochę się pozmieniało. Kiedy czarnogrzywy zaczął mówić, Tib obdarzył go łagodnym spojrzeniem, po czym sam przemówił.
-Nic dziwnego, w końcu byleś bardzo młody, kiedy tu trafiłeś. I nie masz za co mi dziękować Tamu, tak po prostu robią Lwioziemcy- lew uśmiechnął się delikatnie na wspomnienie tamtych czasów.
-Cóż, pojąłeś taką decyzję jaką uważałeś za najlepszą. Nie zmienia to faktu, że trochę się wtedy o ciebie martwiłem- starała się to powiedzieć w taki sposób, Żeby Tamu nie odniósł wrażenia, że brązowogrzywy żywi wobec niego żal. Kiedy czarnogrzywy wspomniał o Daturze, Tib również pozwolił sobie na krótki śmiech.
-Co do Datury, to przyznam, że potrafi być ciężka, jednak ostatecznie idzie z nią wytrzymać. Poza tym, jest królową bardzo krótko i jestem pewien, że z czasem nauczy się obycia. W przeciwnym razie nikt nie będzie chciał się jej słuchać- powiedział, a kiedy Tamu spojrzał mu w oczy, Tib odpowiedział delikatnym uśmiechem.
-Dziękuję Tamu, to wiele dla mnie znaczy. Zwłaszcza po tym jak pod moimi rządami Lwia Ziemia uległa H'runom...- urwał, bo jego myśli powędrowały ku czemuś, czego nie potrafił sobie wybaczyć.
Jego logiczna część podpowiadała mu, że nie mógł za wiele zrobić, ale z drugiej strony uważał, ze jako władca powinien znaleźć jakieś rozwiązanie.
Żeby dobrze odpowiedzieć na pytanie Tamu, Tib sam musiał się przez chwilę zastanowić. Po kilku chwilach milczenia Król uznał, że najlepiej będzie się odwołać do własnych doświadczeń.
-Cóż, zwykle jest tak, że odkrywamy nasz cel przypadkiem. Nie od razu moim celem było dbanie o Lwią Ziemię i obrona słabszych. To to stado mnie tak zmieniło, że porzuciłem swój poprzedni cel i obrałem nowy kurs. Podejmując decyzję zostać z nami czy pójść swoja drogą nie odnajdziesz od razu celu, ale mniej więcej określisz jaki może on być- powiedział. Brązowogrzywy na prawdę lubił Tamu i chciałby, żeby ten został na Lwiej Ziemi. Chciał jednak, żeby była to jego własna świadoma decyzja.
-Prawdę mówiąc, było by mi bardzo miło gdybyś z nami został. Masz dobre serce Tamu, a tylko dzięki takim osobom Lwia Ziemia może przetrwać. Niemniej, najbardziej zależy mi na tym, żebyś postępował w zgodzie ze samym sobą- dodał, nie chcą by Tamu zbyt zasugerował się jego słowami i podjął decyzję, której będzie potem żałować.

@Tamu

Awatar użytkownika
Tamu
Posty: 163
Gatunek: Lew
Data urodzenia: 21 cze 2017
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
surykatka
Surykatka
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 60
Kontakt:

#4

Post autor: Tamu » 21 paź 2023, 14:28

Tamu spadł kamień z serca. Rozmowa z Tibem okazała się znacznie łatwiejsza niż przypuszczał. Najtrudniejszy był początek, ale teraz wszystkie jego irracjonalne obawy zniknęły. Król był tak samo życzliwy jak we wspomnieniach czarnogrzywego. Jego towarzystwo po raz pierwszy od dawna zapewniło mu poczucie spokoju. Tib go nie oceniał i nie narzucał mu swojego punktu widzenia, właściwie to rozmawiali jak równy z równym. Przez chwilę Tamu poczuł się jakby wszystko było na swoim miejscu i uśmiechnął się szerzej.
- Nie tylko Lwia Ziemia im uległa.... - mruknął, momentalnie posępniejąc, a w jego oczach dało się dostrzec cień smutku. Wspomnienie H'runów i ich okrucieństwa prawdopodobnie nigdy go nie opuści, pozostanie w nim jak blizna przypominająca o słabości, o tym że nie potrafił uciec.
- Mam taką nadzieję, ale przypadek ma to do siebie, że może się wcale nie pojawić. Tib ja już od dawna nie jestem lwiątkiem i naprawdę nie chcę skończyć z poczuciem, że nie zrobiłem niczego w swoim życiu. -odezwał się po chwili. Może to było tylko takie marzenie. Może nie każdy ma piękny cel, który udaje mu się osiągnąć. Przecież rozmawiał z Tibem, który z całą pewnością był bardziej wyjątkowy niż normalny lew. Może Tamu po prostu nie jest dane odnaleźć własną drogę.
- Chciałbym stać się częścią stada, naprawdę. W końcu z takim założeniem tu przybyłem, ale to wszystko jest bardziej skomplikowane niż myślałem. Może po wyprawie do dżungli.... - urwał z ciężkim westchnięciem. Słowa Tiba były naprawdę miłe i z trudem powstrzymywał wzruszone drżenie głosu, ale obaj wiedzieli że dobre serce to nie wszystko. Jeśli Tamu chce jakoś zasłużyć na miejsce na Lwiej Ziemi to musi mieć coś do zaoferowania, a jak na razie wciąż jest bezużyteczny.
- @Tib powiedz mi proszę jaką mocną stronę we mnie widzisz? Wiem, że tak naprawdę nie znamy się zbyt dobrze, ale co podpowiada ci intuicja. Gdybym zdecydował się dołączyć do stada do jakiej funkcji być mnie przeznaczył? Potrzebuję pomocy w poznaniu samego siebie - zapytał i od razu spłonął lekkim rumieńcem. Zabrzmiało to trochę jakby żebrał o komplementy, ale zupełnie nie o to mu chodziło. Naprawdę nie wiedział w czy posiadała jakiekolwiek przydatne zalety. No dobra całkiem nieźle odgrywał role, ale aktorem przecież nie zostanie.

Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1323
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#5

Post autor: Tib » 29 paź 2023, 12:47

Tib wysłuchał co Tamu ma do powiedzenia. Na wzmiankę o upadku stad skinął tylko. Nie zamierzał przyznawać na głos, że zniknięcie pozostałych ugrupowań, które źle życzyły Lwiej Ziemi był mu bardzo na łapę. Jakby nie patrzeć to problem ze złoziemcami znikłą. Przynajmniej na jakiś czas.
Pozostałych słów wysłuchał w milczeniu, gdyż musiał sobie to jakoś we łbie poukładać. TTib miał tutaj ciężki orzech do zgryzienia bo nie znał Tamu na tyle, żeby od razu wskazać jego mocne strony, po prostu spędzili razem zbyt mało czasu. Z drugiej strony nie chciał też, żeby jego słowa zostały odebrane jako puste pochlebstwa dlatego też Król musiał się chwilę zastanowić.
-Nie porzuciłeś tej lwicy z dżungli, chociaż nie masz wobec niej żadnych zobowiązań. Jesteś zdolny do bezinteresownej pomocy innym, a w dzisiejszych czasach mój drogi chłopcze to prawdziwa rzadkość. Jeżeli chcesz, nadać swojemu życiu jakiś sens, to nie widzę lepszej drogi niż niesienie pomocy innym. Zaś co do mocnych stron, to w tym przypadku wykazałeś się determinacją i wolą walki. Jak chcesz to możemy wyskoczyć razem na jakieś polowanie, przekonalibyśmy się, jak dobry jest z ciebie łowca- dodał wesoło, po czym po przyjacielsku klepnął Tamu w ramię.
-Co do dołączania do stada...- Król podrapał się po brodzie- ...potrzebowałbym zaufanej osoby, której mógłbym przekazywać poufne informacje, kogoś w rodzaju adiutanta. Jeżeli zaś bardziej odpowiadało by ci zwiedzanie krainy, to przydał by mi się ktoś, kto byłby moimi oczami poza terenami Lwiej Ziemi. Lwioziemcy powinni nieść pomoc wszystkim, którzy tego potrzebują- powiedział, po czym poczynił krótką pauzę.
-Poza tym, jeżeli interesuje cię rzemiosło, to mógłbym załatwić ci lekcje u jakiegoś rzemieślnika- dodał. Jednego mieli nawet w więzieniu, ale na razie Tib nie zamierzał o tym wspominać.


@Tamu

Awatar użytkownika
Tamu
Posty: 163
Gatunek: Lew
Data urodzenia: 21 cze 2017
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
surykatka
Surykatka
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 60
Kontakt:

#6

Post autor: Tamu » 31 paź 2023, 20:19

Słowa @Tiba były naprawdę miłe i przemyślane. Widać było, że władca potraktował jego prośbę poważnie i że rzeczywiście pragnie mu pomóc. Tamu miał taką nadzieję, ale gdzieś w środku wciąż martwił się, że się zawiedzie. Z każdą chwilą nabierał jednak przekonania, że realny król jest tak samo wspaniały jak ten z jego wspomnień. Zarumienił się mocniej i spuścił wzrok.
- Dziękuję, nawet nie wiesz jak potrzebowałem takich słów -wykrztusił z siebie cicho i mówił to całkowicie szczerze. Był to pierwszy raz od długich lat kiedy usłyszał słowa pochwały i motywacji. Niby taki drobny gest, ale dla czarnogrzywego był bardzo znaczący. Czuł jak powoli narasta w nim determinacja. Teraz nie może się poddać. Stanie się lepszą wersją siebie również po to by nie zawieść Tiba.
- Cieszę się, że widzisz dla mnie miejsce w stadzie i chętnie wyskoczę któregoś razu na wspólne łowy. Wciąż potrzebuję czasu do namysłu, ale kiedy wrócimy z dżungli będę miał już wszystko rozważone i wrócimy do tej kwestii. Niezależnie od tego jaką decyzję podejmę i tak chciałbym obiecać ci jedno... - przerwał na moment i odetchnął głęboko - Nawet jeśli nie zostanę częścią Lwiej Ziemi to zawsze możesz na liczyć na moją pomoc, we wszystkim, wszędzie i o każdej porze. Możesz to potraktować jako nie stadną a prywatną przysięgę wierności. - wyprostował zabliźniony grzbiet i dumnie wypiął pierś, patrząc się Tibowi prosto w oczy. Ton jego głosu nabrał zaskakującej stanowczości. Tamu czuł jak opuszczają go wątpliwości i niepewność, dawał się ponieść swojemu instynktowi. Król jeszcze nie miał okazji go takim widzieć. Czarnogrzywy bardzo poważnie traktował swoje obietnice i chciał żeby Tib to zrozumiał. Tutaj nie było miejsca na żarty. Być może zdecyduje się jeszcze na zostanie pełnoprawnym lwioziemcem, ale nawet wtedy jego lojalność będzie wobec dawnego generała personalnie. Był pewien tej decyzji. Rozważał ją już wcześniej ale dopiero ta rozmowa w cztery oczy ją przypieczętowała. Skłonił łeb z szacunkiem i uśmiechnął się szeroko. Tamu właściwie całe swoje życie wykonywał czyjeś rozkazy, ale tylko w przypadku Tiba byłoby to z własnej nieprzymuszonej woli.

Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1323
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#7

Post autor: Tib » 05 lis 2023, 19:20

Gdyby Tib był w stanie dostrzec rumieńce pojawiające się na pysku Tamu, to z pewnością byłby tym faktem nieco zmieszany. Na szczęście sytuację ratował fakt, że poliki czarnogrzywego pokrywała sierść.
-A ja cieszę się, poczułeś się dzięki temu lepiej- odparł uśmiechając się przy tym.
Król wysłuchał pozostałych słów Tamu i trochę było mu szkoda, że lew nie podjął decyzji. Uczucie to opuściło brazowogrzywego bardzo szybko, bo swoimi kolejnymi słowami czarnogrzywy sprawił Tibowi niemałe zaskoczenie. Król nie był przygotowany na taki obrót spraw do tego stopnia, że na dłuższą chwilę aż zaniemówił.
-Cóż Tamu, naprawdę nie wiem co powiedzieć- po chwili na tibowym pysku zagościł szeroki uśmiech- na prawdę nie mam pojęcia co takiego zrobiłem, że zaskarbiłem sobie twoją wierność, ale czuję się zaszczycony, że pokładasz we mnie taką wiarę- odparł, jednocześnie odwzajemniając ukłon jaki posłał mu Tamu.
-Ja z kolei obiecuję, że na zawsze pozostaniesz przyjacielem Lwiej Ziemi i niezależnie od sytuacji będziesz mógł liczyć na naszą bezinteresowną pomoc- powiedział, spoglądając w oczy Tamu. Pierwszym skojarzeniem jakie przychodziło Tibowi do głowy, gdy o nim myślał, było małe wystraszone lwiątko. Teraz jednak Król dostrzegła przed sobą zdecydowanego i pewnego siebie lwa, który wiedział czego chce od życia i potrafi o to zawalczyć.
-Zmieniając trochę temat. Chciałbym poprosić cię o przysługę. Podczas inwazji H'runów zaginęła czwórka moich wnucząt. Chwała Przodkom, że Khalie do nas wróciła, jednak nie mam pojęcia co się stało z Newtonem, Nejlosem i Haribu. Czy podczas wyprawy, a także podczas podróży po krainie, mógłbyś się trochę za nimi porozglądać? - zapytał, po czym opisał Tamu, wygląd każdego z jego wnucząt.

@Tamu

Awatar użytkownika
Tamu
Posty: 163
Gatunek: Lew
Data urodzenia: 21 cze 2017
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
surykatka
Surykatka
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 60
Kontakt:

#8

Post autor: Tamu » 07 lis 2023, 21:13

@Tib, mimo że wyraźnie zaskoczony, przyjął słowa czarnogrzywego z niczym niezmąconą godnością jak na króla przystało, co tym bardziej utwierdziło Tamu w przekonaniu że podjął właściwą decyzję. Od razu poczuł się o wiele lepiej. Teraz wszystko zaczynało się układać, nawet jeśli nie dołączy do stada to będzie miał ich wsparcie. To go naprawdę radowało. Miło wiedzieć, że można na kimś polegać, a jeszcze milej wiedzieć, że jest się dla kogoś przydatnym i choć trochę godnym zaufania.
Nowe zadanie, które zlecił mu były generał było świetnym tego przykładem. Wnuczęta... Tamu zawsze zapominał, że tak w sumie to Tib jest już naprawdę stary. Właściwie to zapominał również, że on sam jest już od dawna dorosły. Ciekawe jakby to było mieć dzieci... Odepchnął od siebie tę myśli w momencie w którym się pojawiła i skupił się na zapamiętaniu charakterystycznych cech potomków króla.
- Współczuję, niepewność co do losu rodziny musi być bolesna. Oczywiście, rozejrzę się za zaginionymi. Z dobrych wieści nie widziałem nikogo odpowiadającego tym opisom wśród kolumny jeńców podczas odwrotu najeźdźców ani wśród ciał. Więc jest duża szansa, że żyją -skomentował poważnym głosem. Był to pierwszy raz kiedy wprost zasugerował rozmówcy, że samemu zdarzyło mu się poznać H'ruńską niewolę i ich działania od środka. W takiej kwestii nie zamierzał jednak tego ukrywać, tym bardziej przed osobą której właśnie obiecał lojalność.
- Jeśli znajdę któreś z nich mam przekazać jakąś wiadomość, zachęcić do powrotu czy po prostu zaobserwować gdzie są? - zapytał po chwili namysłu.

Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1323
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#9

Post autor: Tib » 13 lis 2023, 15:47

Tib skinął łbem na wyrazy współczucia ze strony Tamu. Niby puste słowa, a jednak Król miał wrażenie, że gdzieś głęboko w środku, poczuł się odrobinkę lepiej.
-Cóż, przynajmniej wciąż mogę mieć nadzieję, że żyją- powiedział. Z drugiej strony jeżeli byli gdzieś w krainie to dlaczego nie wracali na Lwią Ziemie? Może nie wiedzieli o odrodzeniu się stada, albo z jakiegoś powodu nie mogli wrócić?
-Przekaż im proszę, że ich dziadek się o nich martwi, i że zawsze będą tu mile widziani. Gdybyś też mógł, to wróć do mnie z informacją, że są cali i zdrowi- powiedział, po czym skinął Tamu w geście wdzięczności.
-Czy jest jeszcze coś o czym chciałbyś ze mną porozmawiać?- zwrócił się do czarnogrzywego.

@Tamu

Awatar użytkownika
Tamu
Posty: 163
Gatunek: Lew
Data urodzenia: 21 cze 2017
Specjalizacja:
łowca 1
Łowca 1
surykatka
Surykatka
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 60
Kontakt:

#10

Post autor: Tamu » 15 lis 2023, 20:03

Czasem puste słowa i gra pozorów to wszystko na co możemy liczyć, ale tym razem Tamu naprawdę z całego serca życzył, by Praojciec oszczędził Tibowi żałoby. Oby jego wnuki przetrwały zawieruchę całe i zdrowe. H'runowie wyrządzili już wystarczająco dużo złego.
- Zrobię co się będzie dało -obiecał szczerze patrząc królowi w oczy. - Nie chcę zabierać ci więcej czasu, wiem że masz dużo na głowie. Chciałem się jeszcze tylko zapytać czy interesuje cię coś na temat tego ugrupowania, które panoszy się w dżungli - Świątyni. Skoro i tak będę się rozglądać to mogę zwrócić na coś uwagę. Nie zrobili na mnie pierwszego dobrego wrażenia. - dodał po chwili namysłu. Nie był obeznany w tajemnych arkanach polityki, ale wiedział że królów takie rzeczy interesują, a poza tym sam był ciekaw tego dziwnego 'stada'. Poza tym naprawdę chciał pokazać @Tibowi, że zależy mu na współpracy i że poważnie traktuje swoje słowa. Czy jako część stada czy jako osoba z zewnątrz i tak chciał pomóc dawnemu generałowi na wszystkie możliwe sposoby.

Odpowiedz

Wróć do „Zakończone”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości