Najlepsze cytaty

[Helmut]

Temat służący gromadzeniu najciekawszych cytatów stworzonych przez naszych graczy.

[Danuta]

Ja zacznę. Szczerość Maru jest rozbrajająca

(...) dość niedaleko na cmentarzysku stacjonowała akurat grupa przyjaznych lwów, a w tym ta jedna wyjątkowa lwica, ale nie ze względu, że się zaraz zakochają, tylko kluczowa postać w tym całym wątku, który strasznie zalatuje takim "zupełnie przypadkowym spotkaniem", ale autorzy nie mieli lepszego pomysłu na fabułę.

~Maru, Szlachetne zdrowie...

[Tib]

"Co tu się właściwie odmufasiało?"

~Kitani, Jezioro

[Loki]

"Nabo obdarował Ragira nieco zdziwionym spojrzeniem, gdy ten poprosił mu o opowiedzenie jednej z bajek. Mama go nie kochała, czy jak, że teraz ja muszę odwalać jej robotę? W sumie Opiekun miał nadzieję, że na opowiadaniu bajek się skończy nie dojdzie do tego śpiewanie kołysanek i całusek w czółko na dobranoc"

~Nabo, Strumień Młodości

I to też mnie rozbroiło:

"-Mniej więcej gdzieś tam- powiedział wskazując łbem na północ- znajduje się Kanion. Słyszałeś może kiedyś opowieści o królu Mufasie, poprzednim władcy Lwiej Ziemi? Bo to właśnie tam zdechł, zadeptany na śmierć przez rozpędzone stado antylop"

~Nabo, Strumień Młodości

[Maer’vu]

"Odczep się od mojego tyłka napalony idioto bo Ci nos poharatam!"

~ Enasalin, Spotkanie dwojga twardych lwów

[Alexandra]

"O, powiedział co wiedział. Tarzający banan. Twoi to dopiero musieli być po wielu bananach, żeby na coś takiego wpaść."
~ Leon w tym wątku

[Saoirse]

Lew Leon? Twoi staruszkowie mieli niezłe poczucie humoru.
~Tazabana viewtopic.php?f=62&t=275

[Shani]

-Twój pantofel, czy tylko nieudolny adorator?- zapytał, posyłając białofutrej złośliwy uśmieszek, po czym skupił się na krokodylu.
~ Tib w tym wątku

[Danuta]

...my mieliśmy tylko dwóch tatusiów, a u was, jak rozumiem, ten Ath jest trzeci, tak? Ale spokojnie, to nic nie szkodzi, że go nie ma, będzie miał jeszcze duuużo dużo czasu nacieszyć się dziećmi, wcale nie musi widzieć jak wychodzą z twojego tyłka
~Jester Jaskinia Shani i Jasira

[Danuta]

W powietrzu ewidentnie była chemia. Głównie jakieś alkaloidy, trochę związków endorfinogennych i innych wymyślnych naukowych nazw
~Athastan wątek walentynkowy