x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Lochy
Regulamin forum
Kary i negatywne efekty
Kary i negatywne efekty
- Po pustkowiach włóczą się lwy kanibale, które mogą atakować nieostrożnych podróżnych.
- Poruszające się po tym terenie osobniki są wrażliwe na wyczerpanie i odwodnienie.
- Bardzo uboga zwierzyna łowna.
- Nataka
- Posty: 157
- Gatunek: Lew afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 11 kwie 2014
- Specjalizacja: Szaman poziom 1
Medyk poziom 1 - Zdrowie: 100
- Waleczność: 40
- Zręczność: 40
- Percepcja: 70
- Kontakt:
Re: Lochy
Nataka wyprostowała się i uniosła wyżej powieki w geście małego zaskoczenia widząc zryw młodzika. Och, czyżby młody nie znał w takim razie swoich prawdziwych korzeni? Czyżby Vitani ukrywała przed nim jego prawdziwe pochodzenie?
Wtem spojrzała również i na Nazmira, ściągając brwi. Biedny chyba pomylił wątki i zupełnie zapomniał o zdradzie Vitani. To nie potop był powodem jej zdrady.
-Vitani przeszła na stronę Lwiej Ziemi za Kovu. To nie potop był powodem, dla którego zdradziła nasze stado, Nazmirze.-
Poprawiła go wypowiadając swoje myśli na głos. Wtem spojrzała na Kitaniego i skrzywiła się nieznacznie. Widać obydwoje popsuli jej nieco humor.
-Vitani jest zdrajczynią i nic już tego nie zmieni. Kiedyś należała do naszego stada. Stąd wywodzą się twoje korzenie.-
Odparła stanowczo i szorstko pokazując ostre, białe kły, chcąc pokazać samczykowi, że szamanka nie pozwoli podnieść na siebie głosu, tym bardziej nie młodszemu od siebie.
Jej uwagę odwróciły po chwili czyjeś kroki. Odwróciła łeb i ujrzała Ari, do której uśmiechnęła się ładnie, od razu przybierając maskę zadowolonej.
-W dużym skrócie - Intruz.-
Odparła i spojrzała jeszcze raz na Kitaniego, jakby chciała się upewnić, że zrozumiał, gdzie jego miejsce.
Wtem spojrzała również i na Nazmira, ściągając brwi. Biedny chyba pomylił wątki i zupełnie zapomniał o zdradzie Vitani. To nie potop był powodem jej zdrady.
-Vitani przeszła na stronę Lwiej Ziemi za Kovu. To nie potop był powodem, dla którego zdradziła nasze stado, Nazmirze.-
Poprawiła go wypowiadając swoje myśli na głos. Wtem spojrzała na Kitaniego i skrzywiła się nieznacznie. Widać obydwoje popsuli jej nieco humor.
-Vitani jest zdrajczynią i nic już tego nie zmieni. Kiedyś należała do naszego stada. Stąd wywodzą się twoje korzenie.-
Odparła stanowczo i szorstko pokazując ostre, białe kły, chcąc pokazać samczykowi, że szamanka nie pozwoli podnieść na siebie głosu, tym bardziej nie młodszemu od siebie.
Jej uwagę odwróciły po chwili czyjeś kroki. Odwróciła łeb i ujrzała Ari, do której uśmiechnęła się ładnie, od razu przybierając maskę zadowolonej.
-W dużym skrócie - Intruz.-
Odparła i spojrzała jeszcze raz na Kitaniego, jakby chciała się upewnić, że zrozumiał, gdzie jego miejsce.
- Ragir
- Król
- Posty: 926
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 69
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
Spokojnym krokiem wkroczyłem do lochu tutaj czekałem na reszta. Nie wiedziałem jak Nazmir zareaguje i czy w ogóle. Stałem w miejscu przez, które każdy musi przejść aby wejśc lub wyjść z lochu. Dopiero jak reszta dojdzie ruszę do środka. Nie chciałem na razie uprzedzać zbytnio faktów. Jedno jest pewne- trzeba pozbyć się potencjalnego wroga. Nie wierzyłem w jego lojalność.
- Nazmir
- Posty: 51
- Gatunek: Lew Afrykański
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 lis 2015
- Zdrowie: 0
- Waleczność: 55
- Zręczność: 50
- Percepcja: 45
- Kontakt:
Nazmir nie spodziewał się podczas rozmowy przychodzącego Ragira do lochów. Niestety samcowi to się nie spodobało bo sama jego obecność budzi wszelkie wątpliwości. Nie wiadomo na co on czekał i po co dlatego da czas, żeby sytuacja trochę rozwinęła się. A jedyne było pewne, że aura nie jest zbyt ciekawa ale nie bał się, więc nie ukrywał swoich słabości bo ich nie miał. Miał jedynie ochotę wrócić do swojej partnerki to wszystko żeby normalnie żyć to wszystko. A z drugiej strony miał swoje plany na przyszłość o ile członkowie stada mu nie przekreślą. Na daną chwilę nie robił żadnych impulsywnych i agresywnych ruchów wobec przyszłego Ragira, który tutaj przybył.
- Tazabana
- Posty: 104
- Gatunek: P.Leo
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 31 gru 2012
- Waleczność: 70
- Zręczność: 45
- Percepcja: 35
Zjawił się zaraz za Ragirem, oglądając wnętrze lochów z średnim zainteresowaniem, bo uwagę skupiał bardziej na osobnikach w środku. Był ciekawy który to ten wyżej wspomniany Nazmir? Posłał krótkie spojrzenie Hersztowi i oba ślepia spoczęły na jedynym dorosłym samcu.
Panny oczywiście też zauważył, skinął wszystkim łbem na powitanie i tyle.
Panny oczywiście też zauważył, skinął wszystkim łbem na powitanie i tyle.
- Lyanna
- Valarjar
- Posty: 1021
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 wrz 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 35
- Waleczność: 58
- Zręczność: 66
- Percepcja: 38
- Kontakt:
Kroczyła dumnie u boku krewniaka, poruszając się z wielką dumą. W końcu ktoś zebrał się na zmiany i zamierza je poprowadzić, a wsparcia też nie jest brak. Lyanna wiedziała, że zbliża się czas nowych porządków na Złej Ziemi i miała wielką nadzieję, że wyjdą im wszystkim na rękę. Oblizała suche wargi po dotarciu na miejsce. Smagnęła ogonem kuzyna w bok chcąc dać mu jasny przekaz, że jest z nim i będzie go w razie nieprzyjemnego obrotu spraw wspierać.
- Nyeusi
- Posty: 71
- Gatunek: lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 29 paź 2009
- Zdrowie: 0
- Waleczność: 0
- Zręczność: 0
- Percepcja: 0
- Kontakt:
Nim ruszą na Lwią Ziemię została jeszcze jedna ważna sprawa do załatwienia - rzekomy syn Vitani. Już wchodząc poczuła nieprzyjemne ukłucie w trzewiach. Co tu robi praktycznie całe stado? Nie okazując zaniepokojenia po prostu przeszła pewnym krokiem chcąc znaleźć się jak najbliżej syna.
I will avenge my ghost with every breath I take
I'm coming back from the dead and I'll take you home with me
I'm taking back the life you stole
I'm coming back from the dead and I'll take you home with me
I'm taking back the life you stole
- Ragir
- Król
- Posty: 926
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2016
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 69
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
Dobrze było widzieć innych przy boku. Miałem zacząć już mówić do samca ale ktoś przyszedł. Nie spodziewałem się, że była przywódczyni sam się pojawił. Uprości to sprawę.
-nie będę owijać w bawełnę i bawił się w słówka-Spojrzałem się na Nyeusi a potem na Nazmira.
-Nie wiem czy słyszeliście mój ryk ale teraz ja przejmuje władzę nad Zła Ziemią- Spoglądałem na nich bez strachu, zaś słowa wypowiadałem bez strachu.
-Jeśli macie w sobie chociaż odrobinę godności pogodzicie się z losem i nie będziecie robić problemów i pójdziecie z nami- A jak będą to inaczej to spotkanie się potoczy. Tak czy siak nie chciałem byłem przywódczyni od tak jak zwykłego szarego lwa potraktować. Należą się jej przynajmniej jakieś honory ale jak będą robić problemu to litości nie będzie.
-nie będę owijać w bawełnę i bawił się w słówka-Spojrzałem się na Nyeusi a potem na Nazmira.
-Nie wiem czy słyszeliście mój ryk ale teraz ja przejmuje władzę nad Zła Ziemią- Spoglądałem na nich bez strachu, zaś słowa wypowiadałem bez strachu.
-Jeśli macie w sobie chociaż odrobinę godności pogodzicie się z losem i nie będziecie robić problemów i pójdziecie z nami- A jak będą to inaczej to spotkanie się potoczy. Tak czy siak nie chciałem byłem przywódczyni od tak jak zwykłego szarego lwa potraktować. Należą się jej przynajmniej jakieś honory ale jak będą robić problemu to litości nie będzie.
- Nazmir
- Posty: 51
- Gatunek: Lew Afrykański
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 20 lis 2015
- Zdrowie: 0
- Waleczność: 55
- Zręczność: 50
- Percepcja: 45
- Kontakt:
Nazmir spojrzał się na zgromadzonych jakby to była jakaś sielanka stadna. Nie bardzo mu się to jakoś uśmiechało ale co poradzić. Gdy usłyszał słowa Ragira na temat przejęciu władzy, wiedział doskonale że porządek robił się ale czy Nazmir tym przejął? Nie bardzo bo chciał wrócić do życia jako samotnik, kiedy spędzał ze swoją opiekunką. Czasami żałował że dołączył do stada ale co poradzić taki był jego los w dodatku tęsknił za matką. W danym momencie zobaczył jak mama weszła do lochów. Zrobiło mu się raźniej.
- Usłyszałem go doskonale - odparł bez strachu do Ragira. Nie miał zamiaru okazywać strachu, to nie jest miejsce ani nie pasuje mu do tego. Jeśli chce Ragir władać ziemią, to proszę bardzo. On miał swoje plany które chce zrealizować czyli założyć rodzinę z partnerką Jinamizi. Nazmir do czasu nie będzie robił problemów, bo miał zamiar wyjść z tego całego i ruszyć w świat.
Zdawał sobie sprawę, że Ragir będzie miał w planie pozbyć się Nazmira który uważa iż jest zagrożeniem dla stada, wtedy on cofnął się w kierunku zwężającego miejsca w lochach aby przypadkiem tamci nie próbowali go otoczyć z boku. Nie ma zamiaru zginąć dlatego musi przeżyć za wszelką cenę. Musiał bardzo dobrze nakierować swoje ciało aż poczuł zwężenie lochów w jaskinii dzięki temu jest bezpieczny. Jedynie jest tylko obserwować sytuację, która ma się rozwinąć w tej cholernej norze.
- Usłyszałem go doskonale - odparł bez strachu do Ragira. Nie miał zamiaru okazywać strachu, to nie jest miejsce ani nie pasuje mu do tego. Jeśli chce Ragir władać ziemią, to proszę bardzo. On miał swoje plany które chce zrealizować czyli założyć rodzinę z partnerką Jinamizi. Nazmir do czasu nie będzie robił problemów, bo miał zamiar wyjść z tego całego i ruszyć w świat.
Zdawał sobie sprawę, że Ragir będzie miał w planie pozbyć się Nazmira który uważa iż jest zagrożeniem dla stada, wtedy on cofnął się w kierunku zwężającego miejsca w lochach aby przypadkiem tamci nie próbowali go otoczyć z boku. Nie ma zamiaru zginąć dlatego musi przeżyć za wszelką cenę. Musiał bardzo dobrze nakierować swoje ciało aż poczuł zwężenie lochów w jaskinii dzięki temu jest bezpieczny. Jedynie jest tylko obserwować sytuację, która ma się rozwinąć w tej cholernej norze.
- Kifo
- Posty: 212
- Gatunek: lew afrykański
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 19 sie 2016
- Waleczność: 55
- Zręczność: 55
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Tymczasem Kifo spóźnił się nieco bo poświęcił chwilę albo dwie na poznanie miejsca, w którym był a potem jeszcze próbował znaleźć inne wejście do lochów. Okazało się jednak wkrótce, że jest tylko jedna jama tej jaskini i wszyscy pozostali praktycznie ją zatykają. Uznał, że jeśli dojdzie do walki to szybko może to przerodzić się w istną masakrę w tych warunkach.
Wśliznął się po cichu nie zamierzając zwrócić na siebie niczyjej uwagi stanął bokiem w świetle lochu i ciałem zablokował wyjście. Ten, kto będzie chciał wejść lub wyjść będzie musiał mieć z nim do czynienia. Błysnął tnącym spojrzeniem i stał w ciszy przyglądając się obcym lwicom i samcowi, z którym toczona była rozmowa.
Wśliznął się po cichu nie zamierzając zwrócić na siebie niczyjej uwagi stanął bokiem w świetle lochu i ciałem zablokował wyjście. Ten, kto będzie chciał wejść lub wyjść będzie musiał mieć z nim do czynienia. Błysnął tnącym spojrzeniem i stał w ciszy przyglądając się obcym lwicom i samcowi, z którym toczona była rozmowa.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości