x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Bród

Przepływająca przez jałowe ziemie rzeka zapewnia dostęp do wody okolicznym terenom. Rwący nurt i czyhające na dnie skały sprawiają, że pokonywanie jej wpław może skończyć się tragicznie. W porze suchej kurczy się do wąskiego, błotnistego strumyka, roztaczając woń zdechłych ryb.

Awatar użytkownika
Haki
Posty: 610
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 22 kwie 2017
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Druga Skóra
Druga skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
zbieracz
Zbieracz
garbarz
Garbarz
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
Zdrowie: 100
Waleczność: 68
Zręczność: 59
Percepcja: 30
Kontakt:

Re: Bród

#201

Post autor: Haki » 03 gru 2020, 23:10

-O tym samym- odparł, jednocześnie odwzajemniając uśmiech.
-Prawdę mówiąc nie jeden raz. Był okres, że po skończeniu patrolu upijałem się do nieprzytomności...tak wiem, że nie było to dobre ale po prostu inaczej nie potrafiłem funkcjonować- zwierzył się ze swoich pijackich nawyków.
-Ale z tym już koniec-skwitował, jednocześnie żywiąc nadzieję, że jego syn nie poruszy już tematu jego nałogu. Im dłużej o tym myślał, tym większą odczuwał do siebie odrazę.
Słysząc o pobycie w dżungli, Haki uśmiechnął się z nostalgią.
-Też miałeś zatargi z lampartami, czy poszedłeś bardziej ugodową drogą?-zażartował.
-Jeden młody a drugi nieco starszy...chociaż od kiedy wróciłem do podróżowania znów czuję się jak w swoich najlepszych latach- powiedział, po czym po przyjacielsku klepnął syna w bark. Na pytanie o stado zielonooki nieco spochmurniał. Weź tu teraz przedstaw to jakoś obiektywnie po tym jak przez ostatni rok pracowałeś dla Lwiej Ziemi...
-Cóż, jeżeli pytasz o moje osobiste doświadczenia to miałem okazję spotkać jednego z nich, a właściwie jedną z nich. Falka , bo tak nazywała się ta lwica, sprawiał wrażenie dość gburowatej a poza tym pałała dość sporą niechęcią do Lwioziemców, którzy jeszcze nie tak dawno uratowali jej życie. Nie nasuwa to raczej dość dobrych wniosków o tamtym stadzie- odparł, zastanawiając się, czy podzielić się z synem reszta informacji.
-Dobra, chrzanić to. I tak już dla nich nie pracuję...- lew na głos stoczył walkę z samym sobą, po czym powrócił do jego spotkania z Athastanem.
-Kiedy pracowałem dla ciepłych kluch z Lwiej Skały, co jakiś czas składałem raporty jednemu z ich Radców. Ba, twój staruszek przyczynił się nawet do aresztowania jednego ze szpiegów Berghi, ale to opowieść na inną okazję- Haki niebyły sobą, gdyby się tym nie pochwalił.
-Podczas jednej z rozmów poruszyłem temat Szkarłatnych i jakby to delikatnie powiedzieć...nie są to lwy wśród których czułbym się bezpiecznie- powiedział w sposób, żeby oszczędzić Nejlosowi długiego i męczącego wywodu, który swego czasu zaserwował mu Athastan.

Awatar użytkownika
Nejlos
Posłaniec
Posłaniec
Posty: 201
Gatunek: Lew Afrykański
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
rzemieślnik 1
Rzemieślnik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

#202

Post autor: Nejlos » 06 gru 2020, 0:20

Na wzmiankę o trunku pokiwał tylko ze zrozumieniem głową. Dobrze, że ojciec ostatnio chociaż trochę z nim przystopował bo naprawdę nie warto się tak sponiewierać z powodu jakiegoś napoju który śmierdział z daleka, więc pewnie nawet nie smakował dobrze. Uśmiechnął się gdy ojciec powiedział, że z tym koniec. I w sumie tyle było jego reakcji, no ale Nejlos nigdy nie był super wylewny. Teraz i tak było już lepiej.
- Szczerze... to raczej ich unikałem. Raczej starałem się nie wchodzić im w drogę - przyznał.
Może wstyd dla lwa, ale faktycznie wolał lampartom schodzić z drogi i unikać spotkania z nimi. Omijał szerokim łukiem miejsca, gdzie pachniało plamistymi a to nie było łatwe bo czasami miał wrażenie, że kocury znajdowały się wszędzie.
- Rozumiem - przyznał, kiedy Haki skończył odpowiadać na pytanie.
Z jednej strony spodziewał się podobnych słów, bo przecież sam Yakuti mówił, że nie są bardzo przyjacielscy i tak dalej, zasugerował mu to całkiem wyraźnie skacząc na niego ze szponami. Jednak jakoś tak liczył na jakieś pozytywne słowa. Westchnął. Nie miał pojęcia co robić dalej, może powiedzieć tacie o wszystkim? O swoich rozterkach? Nie, lepiej nie denerwować go bardziej. Miał dość na głowie po sprzeczce z Newtonem. Po za tym z pewnością wszystko rozjaśni się w jego głowie już niebawem.

@Haki

tymczasem gdzieś w innym wymiarze (by Datura ♥)
W środku dżungli (autorka: Shanteeroth)
☻ NEJLOSAŁKĘ ☻ (autorzy: WolvesWoodGlenAdopts,Celestia25 | Gvalch'ca)

Awatar użytkownika
Haki
Posty: 610
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 22 kwie 2017
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Druga Skóra
Druga skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
zbieracz
Zbieracz
garbarz
Garbarz
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
Zdrowie: 100
Waleczność: 68
Zręczność: 59
Percepcja: 30
Kontakt:

#203

Post autor: Haki » 06 gru 2020, 18:58

-Ja też się starałem ale jako, że byłem wtedy kiepskim myśliwym a robale do najsmaczniejszych rzeczy nie należą, to od czasu do czasu podbierałem lampartom jedzenie. Co prawda kilka razy prawie przez to zginąłem, ale za to teraz mam co wspominać- powiedział wesoło. Wspominanie jak wymykał się tym czarnym pokrakom zawsze wprowadzało Hakiego w dobry humor.
-Jeżeli chcesz, to możemy kiedyś tam wpaść i im trochę podokuczać- zażartował, jednak kiedy zobaczył, że Nejlosowi jest teraz niezbyt do śmiechu, sam nieco spoważniał.
-Jest coś co cię gryzie młody? Może chciałbyś pogadać jak syn z ojcem?- zaproponował. W końcu w ich rodzinie takich rozmów było jak na lekarstwo a zielonooki z doświadczenia wiedział, ze każdy potrzebuje osoby, której mógłby się wyżalić.

Awatar użytkownika
Nejlos
Posłaniec
Posłaniec
Posty: 201
Gatunek: Lew Afrykański
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
rzemieślnik 1
Rzemieślnik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

#204

Post autor: Nejlos » 07 gru 2020, 15:33

Nejlos stwierdził w myślach, że jego wapniak jednak był całkiem odważny. Sam nie odważył by się nigdy na podbieranie jedzenia lampartom czy innym drapieżnikom. Nie był dobrym wojownikiem i nie miał przeszkolenia, więc zdawał sobie sprawę z nikłych szans na przetrwanie takiej potyczki.
- Fakt, okropieństwo żreć robale - przyznał z uśmiechem.
- Ja wolałem ptaki. Fakt, czasami trzeba było się sporo za nimi nabiegać, bo cholery oszukują i latają, no ale jednak zawsze to lepsze... Plus nieszczególnie duże, więc więcej ich ganiałem, niż byłem najedzony - powiedział szczerze.
Faktycznie widać po nim było, że jakby nie jadł za wiele. Nie był jakoś wychudzony, ale zdecydowanie mniejszy od rówieśników, którzy odżywiali się pożywnym mięsem i to regularnie, a nie tak jak on. Jemu to nie przeszkadzało. Nadrabiał zwinnością i spostrzegawczością, dzięki której udawało mu się w porę unikać lampartów.
Trochę spochmurniał kiedy ojciec zaproponował poważniejszą rozmowę. Przysiadł i otulił tylną łapę ogonem, zastanawiając się jak zacząć. Przecież zdobywanie przyjaciół to nic złego, dlaczego więc nie umiał tak po prostu o tym pogadać?
- Ach, chciałbym, ale nie wiem nawet od czego zacząć - przyznał nieco markotnie.
- Po prostu zanim jeszcze uciekłem do dżungli wpadłem na Szkarłatnego... Tak całkiem szczerze trochę się zgubiłem i wylądowałem na ich terenie. To było przed naszym... no... ostatnim spotkaniem. I nie wiem dlaczego, bo typek nie był sympatyczny i z całych sił próbował mnie przegonić, ale jednak... Jakoś tak... Nie wiem, chyba go polubiłem. Jakbym czuł, że jesteśmy podobni, chociaż tak naprawdę całkiem się rożniliśmy. Ostatnio go odszukałem, ale on... nadal był bucem. Teraz nie dałem mu się tak łatwo przestraszyć i miałem nadzieję, że może nieco mnie polubi, ale... No nie, znowu kazał mi spadać. To coś złego, że chciał bym się z nim zakumplować? Czy z nimi po prostu nie idzie normalnie porozmawiać? - wyrzucił z siebie wszystko, nieskładnie może i chaotycznie.
Spojrzał na ojca jakby licząc, że coś mu poradzi. Tylko czy był w stanie? Czy ktokolwiek był?

tymczasem gdzieś w innym wymiarze (by Datura ♥)
W środku dżungli (autorka: Shanteeroth)
☻ NEJLOSAŁKĘ ☻ (autorzy: WolvesWoodGlenAdopts,Celestia25 | Gvalch'ca)

Awatar użytkownika
Haki
Posty: 610
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 22 kwie 2017
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Druga Skóra
Druga skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
zbieracz
Zbieracz
garbarz
Garbarz
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
Zdrowie: 100
Waleczność: 68
Zręczność: 59
Percepcja: 30
Kontakt:

#205

Post autor: Haki » 07 gru 2020, 20:22

-Oj tam, niektóre są nawet dobre. Na przykład takie tłuste białe larwy, które pomimo niezbyt zachęcającego wyglądu, smakują całkiem nieźle. Niestety takie trafiają się dość rzadko- powiedział, po czym odwzajemnił uśmiech syna. Kto by pomyślał, że robale okażą się tak dobrym tematem do rozmowy.
-Też polowałem na ptaki, jednak zwykle kosztowało mnie to zbyt dużo energii. Fakt, dobrze to robi na refleks a jak już takiego dorwiesz to zazwyczaj jest dość smaczny. Ale przynajmniej wyrobiłeś sobie kondycję i na razie nic nie wskazuje, żebyś miał pójść w ślady dziadka- zażartował. Haki miał nadzieję, że Nejlos podłapie żart i naśmiewanie się z Tiba stanie się ich wspólnym hobby.
-Najlepiej od początku- powiedział, po czym idąc za przykładem syna przysiadł na zadzie. Widząc, że młody ma problemy z powiedzeniem co mu lezy na sercu, Haki położył mu łapę na ramieniu i posłał mu krzepiący uśmiech. Zielonooki przez cały czas zachowywał swój wyraz pyska i dopiero pod koniec pozwolił sobie na ciche westchnienie. Z jednej strony trochę się cieszył, że miał racje w swoich ocenach, z drugiej było mu szkoda Nejlosa.
-Cóż, doskonale cię rozumiem młody. Nikt nie chce być sam i to jedna z najnormalniejszych rzeczy, że chciałeś się z kimś zaprzyjaźnić. Gdybyśmy nie mieli takiego odruchu to stada nie miałyby racji bytu, co nie?-odparł po chwili namysłu.
-Nie wszyscy Szkarłatni są wrednymi mendami tak samo jak nie wszyscy Lwioziemcy są tymi dobrymi. Weźmy taką Daturą. Istne uosobienie zła a na dodatek moja macocha i twoja przyszywana babka- powiedział, jednocześnie z uśmiechem wspominając każdą sytuację w której udało mu się ją zdenerwować.
-Możliwe, że on po prostu nie potrafi inaczej. Oczywiście nie jest to jego wina bo tak został wychowany. Podejrzewam, że Szkarłatni są pod tym względem dość mocno indoktrynowani a umysł dziecka najłatwiej zatruć nienawiścią. Może gdyby pokazać mu, że można inaczej? Pogadać z nim na terenie neutralnym, przekonać, żeby wziął udział w jakiejś przygodzie i pokazać mu, że można żyć w inny sposób? Z dala od polityki i tych wszystkich przywódców.

Awatar użytkownika
Nejlos
Posłaniec
Posłaniec
Posty: 201
Gatunek: Lew Afrykański
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
rzemieślnik 1
Rzemieślnik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

#206

Post autor: Nejlos » 08 gru 2020, 21:47

Wzdrygnął się mimo tego, że ojciec przedstawił tłuste larwy jako coś smacznego. Obślizgłe to takie... Nie, nie dla niego. Ale fakt, ojciec miał rację. Co się energii przy polowaniu na ptaszki spaliło, to jego. Zaśmiał się szczerze kiedy Haki odniósł się do sylwetki Tiba. Potem jednak zrobiło się poważniej. Słuchał uważnie. Potrzebował kogoś mądrzejszego od niego. Kogoś, kto wiedział więcej i mógł rozwiać chociaż część jego wątpliwości. No i kogoś komu ufał. Haki spełniał kryteria.
- Wiesz, tato... Miałem wrażenie, że on nie był dla mnie wredny, bo miał to we krwi czy coś. Odniosłem wrażenie, że on... No chciał mnie przegonić, żeby mnie chronić. Czy to możliwe? - podzielił się z ojcem swoim podejrzeniem.
Spojrzał Hakiemu wyczekująco w oczy. Nurtowało go to strasznie. Dobra, przy pierwszym spotkaniu myślał, że czarny nim po prostu gardzi bo Nejlos był słaby i przestraszony. Ale przecież nie tak dawno odbyli całkiem niezły sparing w którym nie było wyraźnego zwycięzcy. A Nejlos nie uciekł. Bronił się, jak lew powinien. Więc... czy miał powód, by dalej gardzić brązowookim? Sam już nie wiedział.
Oczywiście na słowa o Daturze uśmiechnął się szeroko. No cóż. Rodziny się nie wybiera. Chociaż Tib chyba wybrał ją dobrowolnie i tego Nejlos do końca nie rozumiał. Może nie znał Datury za dobrze i nie spędził z nią za wiele czasu, ale jednak jakieś zdanie już sobie wyrobił. Jak widać nie był w nim jedyny. Ojciec miał podobne zdanie.
- To... Jest dobry pomysł - przyznał.
Faktycznie, gdyby wyciągnąć Yakutiego poza tereny stada... Może gdyby nie było innych Szkarłatnych niedaleko... Jeśli faktycznie chodziło o to, że chciał go bronić, to przecież już by nie musiał.

tymczasem gdzieś w innym wymiarze (by Datura ♥)
W środku dżungli (autorka: Shanteeroth)
☻ NEJLOSAŁKĘ ☻ (autorzy: WolvesWoodGlenAdopts,Celestia25 | Gvalch'ca)

Awatar użytkownika
Haki
Posty: 610
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 22 kwie 2017
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Druga Skóra
Druga skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
zbieracz
Zbieracz
garbarz
Garbarz
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
Zdrowie: 100
Waleczność: 68
Zręczność: 59
Percepcja: 30
Kontakt:

#207

Post autor: Haki » 12 gru 2020, 20:45

Haki nie potrzebował dużo czasu, żeby rozważyć postawione mu pytanie.
-Moim zdaniem tak. Jak już mówiłem nie wszyscy u nich są dupkami a ci bardziej ogarnięci dostrzegają pewnie, że nie jest tam tak jak powinno- odparł. Młodzi z natury mają skłonność do buntowania się, o czym przekonał się na własnej skórze. Jeżeli młody Szkarłatny rzeczywiście przechodził okres buntu, to dobrze byłoby utwierdzić go w myśleniu, że w gruncie rzeczy ma on racje.
-Teraz tylko pozostaje nam jego realizacja- zielonooki pozwolił sobie na ciche westchnienie. Niestety wdrażanie planu było znacznie bardziej skomplikowane niż samo gadanie.
-Wiesz może o nim coś więcej? Czy opuszcza czasami swoje tereny albo kiedy przebywa gdzieś blisko granicy? Bo prawdę mówiąc nie mam zamiaru pakować się w sam środek terenu Szkarłatnych. Gdybyśmy wpadli na jakiś patrol ciężko byłoby się z tego wyłgać-powiedział. Ciekawe czy sztuczka z naszyjnikiem Burzowych znowu by zadziałała?

Awatar użytkownika
Nejlos
Posłaniec
Posłaniec
Posty: 201
Gatunek: Lew Afrykański
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
rzemieślnik 1
Rzemieślnik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

#208

Post autor: Nejlos » 13 gru 2020, 16:45

Uśmiechnął się z wdzięcznością.
- Dziękuję, tato, ale... nie musisz mi pomagać, chciałbym to załatwić sam. Jeszcze nie wiem, jak, ale no... Mam na to całe życie, co nie? - próbował brzmieć wesoło.
Chciał nieco zamaskować to, że obawiał się, że ten cały plan nie wyjdzie. Podejrzewał, że Yakuti nie bardzo opuszcza tereny stada bo chociaż przed ruszeniem do dżungli pełen wątpliwości pałętał się nie tak daleko od terenu stada, to jednak nie natrafił na jego zapach. Ale kto wie, może po prostu był młody i młodym nie pozwalano odchodzić? Przecież sam miał pewne nieprzyjemności jak uciekał ojcu i szlajał się daleko od Lwiej Ziemi.
- Zresztą muszę jeszcze się z tym oswoić. Bo nie wiem, czy chcę też się narzucać, sam rozumiesz. Prześpię się z tym i w nocy może jakiś pomysł sam przyjdzie, tak się zdarza - dodał jeszcze uśmiechając się szeroko do Hakiego.
- Tobie też przydałby się chyba jakiś kumpel, co?
W sumie nie pamiętał, żeby Hakiemu towarzyszył jakiś przyjaciel. Czasami kogoś spotykali, ale raczej były to jednorazowe spotkania. Czy ojciec... nie był samotny? Po odejściu matki mógł przecież czuć się osamotniony? W jednej chwili zrobiło mu się staruszka zwyczajnie szkoda.

/ @Haki - wybacz zamuł, przed świętami nieco więcej zamieszania

tymczasem gdzieś w innym wymiarze (by Datura ♥)
W środku dżungli (autorka: Shanteeroth)
☻ NEJLOSAŁKĘ ☻ (autorzy: WolvesWoodGlenAdopts,Celestia25 | Gvalch'ca)

Awatar użytkownika
Haki
Posty: 610
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 22 kwie 2017
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Druga Skóra
Druga skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
zbieracz
Zbieracz
garbarz
Garbarz
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
Zdrowie: 100
Waleczność: 68
Zręczność: 59
Percepcja: 30
Kontakt:

#209

Post autor: Haki » 13 gru 2020, 20:36

-Jasne, ale jakbyś jednak zmienił zdanie, to daj mi znać- powiedział, po czym po przyjacielsku klepnął Nejlosa w bark.
-O ile porwanie nie chodzi w grę, to chyba najlepiej będzie poczekać aż sami na siebie wpadniecie- zażartował. Nie żeby kiedykolwiek planowa coś podobnego zrobić ale przy rozwiązywaniu problemów zielonooki był otwarty na wszelkie, nawet te niezbyt etyczne koncepcje. Kiedy Nejlos poruszył kwestię kumpla, pysk Hakiego momentalnie wykrzywił się w grymasie smutku, jednak lew błyskawicznie wywołał na nim uśmiech.. Oczywiście sprawiał wrażenie nieco wymuszonego, jednak zielonooki nie byłby sobą, gdyby nie próbował udawać, że wszystko jest okej.
-Oj tam, nie narzekam. Zdążyłem się już przyzwyczaić do samotności i nie wiem czy ktokolwiek byłby w istnie dłużej ze mną wytrzymać- Haki, spróbował ubrać swoje słowa w wesoły ton, jednak nie wyszło mu ton zbyt dobrze. No nic, trzeba szybko zmienić temat.
-Co powiesz na jakąś wyprawę. Może pójdziemy do Kanionu? Znam kilka ciekawych historii o tym miejscu. Ewentualnie możemy skoczyć nad Wielką Wodę. Swego czasu trochę mieszkałem w tamtej okolicy.


/luzik, sam miałem sporo na głowie i dopiero wróciłem do aktywniejszej gry :)

Awatar użytkownika
Nejlos
Posłaniec
Posłaniec
Posty: 201
Gatunek: Lew Afrykański
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
rzemieślnik 1
Rzemieślnik 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 40
Zręczność: 70
Percepcja: 40
Kontakt:

#210

Post autor: Nejlos » 21 gru 2020, 1:10

Skinął głową.
- Jasne, dam znać - obiecał.
Pytanie tylko czy faktycznie zamierzał. Bywał momentami uparty, więc pewnie i tutaj zamierzał pójść sam i samodzielnie rozwiązać sprawę. Faktycznie nie miał pojęcia jeszcze jak się za to zabrać, ale to już detale.
Nejlos nie potrafił wyzbyć się wrażenia, że tata za wszelką cenę próbuje udawać bardziej swobodnego, weselszego niż był naprawdę. Rozumiał to po części, bo pewnie Haki nie zamierzał go smucić i martwić. Z drugiej jednak strony nie wychodziło mu to za dobrze, a to dodatkowo mogło napełniać dobre serduszko jednego z jego synów niepokojem. Skinął tylko głową i uśmiechnął się delikatnie, niech już staruszek myśli, że łyknął to jak młody pelikan. Z resztą pewnie Haki nie był tak głupi by nie dostrzec, że prawda jest całkiem inna i Nejlos wcale mu nie uwierzył.
Dlatego nie chciał kontynuować tego tematu dalej. I nawet łatwo poszło, bo Haki sam zaproponował rozmowę o czymś innym na co młody zareagował kolejnym uśmiechem. Mniej wymuszonym, to pewne.
- Wielka Woda jest chyba stąd bardzo daleko? - spytał.
Nie miał pewności, bo przecież nigdy tam nie był, a tylko słyszał o tamtym miejscu. Nie wiedział też, jak wygląda. Znaczy znał opisy i w ogóle, ale jednak nie potrafił sobie tego ogromu wody wyobrazić.
- Może więc na początek kanion? Chętnie poznam jakieś nowe opowieści - zaproponował.

tymczasem gdzieś w innym wymiarze (by Datura ♥)
W środku dżungli (autorka: Shanteeroth)
☻ NEJLOSAŁKĘ ☻ (autorzy: WolvesWoodGlenAdopts,Celestia25 | Gvalch'ca)

Odpowiedz

Wróć do „Martwa Rzeka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość