W pogoni za uchatym [Laishia i Ignis]

[Ignis]

Czekać nie miałem zamiaru, jeszcze coś piśnie i inne stworzonka już nie wyjdą za szybko z swojej norki. A szkoda by było. Dlatego przycisnąłem stworzonko do ziemi i wycelowałem w jego szyję swoimi kłami, chcąc zakończyć jego żywot jednym ugryzieniem. Licząc, że zdążę za nim zła wróżba się spełni.

@Mistrz Gry
@Laishia

[Mistrz Gry]

► Pokaż Spoiler

Laishia:
K: 42

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
17, 22, 34

Zając:
K: 10 - 20% = 8

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
12, 35, 11

Interpretacja: 3 sukcesy Laishy, 38% na ranę ciężką, 8% na ranę krytyczną
Rzut na rodzaj rany:

Mistrz Gry wyrzuca 1d100:
26

Rana ciężka, rzut na ilość obrażeń:

Mistrz Gry wyrzuca 1d10:
4

Zając: - 14 HP (35 - 5 HP za szarpnięcie głowy przez Laishię) = 30 HP

Jak się okazało, @Laishia wcale nie zamierzała bezczynnie czekać na śmierć swojej ofiary i postanowiła najzwyczajniej w świecie ją przyśpieszyć. Mianowicie, w pewnym momencie szarpnęła głową uchatego, licząc iż w ten sposób skręci mu kark. No i chyba dobrze, że to poczyniła gdyż właśnie to się stało. Zając momentalnie przestał się wieżgać, a lwica mogła to odczuć jak jego małych rozmiarów serce, przestaje bić...

► Pokaż Spoiler

Ignis:
K:61

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
42, 16, 5

Młode zająca: (2 miesięczne)
K: 4 - 20% = 3

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
42, 15, 24

Interpretacja: 3 sukcesy Ignisa, 59% na ranę ciężką, 12% na ranę krytyczną
Rzut na rodzaj rany:

Mistrz Gry wyrzuca 1d100:
16

Rana ciężka, rzut na ilość obrażeń:

Mistrz Gry wyrzuca 1d10:
7

Młode zająca: - 17 HP (44 - 10 HP za pochwycenie przez Ignisa, szyjki ofiary) = 34 HP

Zaś kilkaset metrów dalej, Jasnofutry lew o imieniu @Ignis radził sobie równie dobrze jak różnooka. Mianowicie kiedy tak trzymał swoją małą ofiarę, jeszcze raz podjął próbę szybkiego zakończenia jej żywota. No i cóż powiedzieć, ta zakończyła się dużo lepiej niż poprzednia. Wszak poza tym iż serduszko malucha jeszcze bardziej zwolniło, a właściwie już prawie nie biło, to z jego szyi trysnęła fontanna krwi. Tak więc, samiec prawie dopiął swego i wystarczyło jeszcze tylko chwilę poczekać i mógł się cieszyć, z małego choć małego ale jednak posiłku.

[Laishia]

Koniec. Lai zawsze przyjmowała z ulgą koniec polowania. Nie żeby było jej przykro, ze zabija swój obiad, taka była kolej rzeczy. Jednak wolała by życie stworzenia skończyło się może i brutalnie, ale szybko. Nie rozumiała tych, którzy bawili się z ofiarą.
Gdy serce stworzenia stanęło, rozwarła szczęki i uniosła łeb. Spojrzała na truchło i już właściwe swoim zwyczajem podjęła próbę zdjęcia skóry. I tak nie lubiła jej jeść, mięso wewnątrz było zdecydowanie smaczniejsze i nie drapało po podniebieniu. Natomiast można było wykorzystać ten element w inny sposób. Starała się zrobić to jak najdokładniej, ale wiadomo, ani narzędzi nie miała, ani nikt jej tego nie uczył. Po tym zabrała się za jedzenie.

@Ignis
@Mistrz Gry

Test zręczności:

Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
76, 15, 62

Interpretacja: 1 sukces

[Ignis]

Wgryzłem się raz jeszcze. Nie myślałem, o tym aby przynieść szybką i bezbolesną śmierć. Po prostu byłem niecierpliwy, a może chciałem wybawić jeszcze więcej małych stworzonek? Ognisty opiekun tylko to wiedział. Lecz nie byłem głodny, a skóra młodych zwierząt jest niezwykle miękka w dotyku oraz trudniejsza do zdjęcia... ale nie dla mnie. Czuwałem również, czy czasem nie wyjdzie jeszcze jakieś inne stworzonko.

@Mistrz Gry
@Laishia

[Mistrz Gry]

► Pokaż Spoiler

Ignis:
K:61

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
26, 8, 5

Młode zająca: (2 miesięczne)
K: 4 - 20% = 2

Mistrz Gry wyrzuca 3d50:
14, 11, 23

Interpretacja: 3 sukcesy Ignisa, 60% na ranę ciężką, 12% na ranę krytyczną
Rzut na rodzaj rany:

Mistrz Gry wyrzuca 1d100:
34

Rana ciężka, rzut na ilość obrażeń:

Mistrz Gry wyrzuca 1d10:
7

Młode zająca: - 17 HP = 17 HP, it's death

Cóż, oczywiście że polowanie bywało często brutalne i niezbyt przyjemne dla oka ale zwierzęta, jak każde żywe istoty miały to do siebie iż aby przetrwać, musiały jeść. Roślinożercy żywili się wszechobecną trawą, no a drapieżniki mięsem. Taka była kolei rzeczy, czy to się komuś podobało, czy nie. Zatem, @Laishia nie okazując po sobie tego co miała w głowie, gdy tylko uzyskała pewność iż jej ofiara nie żyje, od razu wzięła się do roboty. Aczkolwiek wcale nie przystąpiła do posiłku, a podjęła decyzję o oskórowaniu uchatego. Co prawda ciężko było stwierdzić do czego miałby się jej przydać tak mały kawałek materiału ale skoro tak postąpiła miała w tym jakiś cel, prawda? No właśnie. Wracając jednak do sedna. Niestety mimo iż lwica bardzo się starała, nie osiągnęła swojego celu gdyż cała skóra gdy tylko ją dotknęła zaczęła rwać się w jej w łapach i ostatecznie nie pozyskała ani kawałka. Tak więc nie pozostało jej nic innego aż w końcu przystąpić do posiłku, co też właśnie poczyniła...
Z kolei @Ignis również nie próżnował i choć nie mógł cieszyć się jeszcze z zakończenia swojego mini polowanka, nie zamierzał odpuścić. Mianowicie gdy odczuł iż zajączek powoli odchodzi na drugą stronę, postanowił ostatecznie przerwać jego cierpienie i poraz kolejny wgryzł się w jego małą szyję. No i jak można było przypuszczać to podziałało gdyż momentalnie serce stworzonka zamilkło na wieki. Co prawda, krew z jego gardzieli jeszcze trochę tryskała ale nie trwało długo aż to też ustało, dając lwu informacje iż już wygrał i mógł puścić małe ciałko.

[Laishia]

Nie wyszło, trudno. Nie zależało jej na tyle by się jakoś bardziej przejąć. Spojrzała krytycznie na poszarpaną skórę stworzenia i jednym porządnym szarpnięciem rozerwała ją do końca, by dobrać się do smaczniejszej części. Po tym po prostu zaczęła jeść.

@Ignis
@Mistrz Gry

[Ignis]

Pierwotny Ogień zgasł, teraz została tylko świątynia. Spojrzałem na ciało malca po czym przyjrzałem się przez chwilę, aby zaraz potem wziąć się za oskórowanie. Wziąłem ostry kamień i zacząłem. Na początku odpowiednio rozciąłem skórę na brzuchu, podbrzuszem i na gardle (o ile coś z niego zostało), robiłem to powoli, płynnymi i spokojnymi ruchami, zachowując przy tym dużą ostrożność, pomimo iż moje działania były stanowcze i pewne. Następnie zrobiłem nacięcia od wewnętrznej strony nóg zwierzęcia, a potem powoli z należytą uwagą, bardzo dokładnie zacząłem oddzielać skórę od mięśni, ścięgna i innych mięsistych rzeczy. Zacząłem od łap, potem brzucha, grzbietu, ogona, szyi, na głowie kończąc. Nie miałem z tym żadnych problemów, w końcu robiłem to już wiele razy, a szło mi coraz sprawniej. Następnie zająłem się zbieraniem ścięgien, które poszło szybko. Zebrałem skórę z ogona, może ktoś będzie chciał to jako dodatek... kto to wie? Następnie zabrałem się za zjedzenie małej przekąski, choć nie byłem głodny, nie chciałem marnować pożywienia. Potem postanowiłem ruszyć w kierunku tamtego krzyku, choć było to już jakąś chwilę temu to, po prostu udałem się w tym kierunku. A być może ten ktoś będzie chciał zawalczyć? Aby Tak. Oby tak. Takich pozytywnych myśli trzymałem się podczas drogi.

@Mistrz Gry
@Laishia

[Mistrz Gry]

Jak się okazało, @Laishia wcale nie przejęła się tym iż nie podołała zadaniu jakie przed sobą postawiła i bez niepotrzebnego użalania się, przystąpiła do posiłku. Oczywiście to co upolowała nie było niczym wielkim ale będąc samotnikiem zapewne dobrze wiedziała, że należało cieszyć się z każdej zdobyczy. Nawet z małego zająca...
Z kolei @Ignis, gdy tylko zakończył żywot swojej młodocianej ofiary, podobnie jak chwilę temu wiśniowa, podjął próbę oskórowania malucha. Jednak w porównaniu do niej, posżło mu o wiele lepiej. Z resztą co się dziwić. W końcu jako rzemieślnik robił już to wiele razy i miał już w tym nie małe doświadczenie. Zatem kiedy już mu się to udało i pozyskał to co chciał, zabrał się za jedzenie. Lecz to wcale nie był koniec. Mianowicie, kiedy połknął ostatni kawałek świeżego mięska, postanowił sprawdzić co to za pisk, usłyszał kilkanaście minut temu. Dlatego też pamiętając skąd dobiegał, udał się właśnie w tym kierunku.
Szedł, szedł i szedł aby w końcu, w pewnym momencie poczuć świeżą woń krwi połączoną z zapachem lwa? Tak, to z całą pewnością był lew, a właściwie samica... tylko gdzie się ukryła? Momentalnie w głowie młodego samca pojawiły się podobne pytania. Lecz czy uzyska na nie odpowiedź? Przekonamy się...

[Laishia]

Pałaszowała mięso, zdobycz mała ale cała jej, a to pozwoli spokojnie zaspokoić głód, przynajmniej póki co. Spory plus bycia samotnikiem, nie było potrzeby dzielić się wszystkim co się
upolowało. Z drugiej strony nikt z tobą się nie dzielił, wolała jednak sama sobie zapracować i nie zostać ograbiona z własnego wysiłku.
Pamiętała, że wciąż jest na polu, czyli dość płaskim terenie nie gwarantującym schronienia, to też była czujna. Ale czy na tyle by usłyszeć zbliżającego się lwa? Bo z powodu nosa umoczonego w krwi, węch pewnie zareaguje trochę z opóźnieniem.

Test percepcji:

Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
6, 52, 92

Interpretacja: 1 sukces

[Ignis]

Szedłem krokiem pewnym, lecz niezbyt szybkim, rozglądając się, węsząc, aż natrafiłem na pewien trop. Nieznany zapach innego drapieżnika, dłuższą chwilę później dołączył do tego zapach krwi. A więc, ktoś tutaj polował... i upolował zdobycz. A ten pisk musiał być ostatnim krzykiem ofiary Pomyślałem, idąc dalej przed siebie. No to teraz pora znaleźć łowcę Dodałem, uśmiechając się mimowolnie, o kolejnej możliwości pojedynku. W końcu to polowanie nie było aż tak wymagające, a kto wie? Może akurat się trafi. Poszedłem dalej rozglądając się za łowcą, lecz samemu nie ukrywałem się, skupiając na zlokalizowaniu go.

Test percepcji:

Mistrz Gry wyrzuca 3d100:
25, 87, 16

Interpretacja: 2 sukcesy