Siedział z boku całego towarzystwa pochłonięty rozmyślaniem na tyle by ich słowa trafiały do niego piąte przez, dziesiąte, także zbyt wiele się nie dowiedział, nim wyrwał się z tego stanu towarzystwo zdążyło się rozejść. Cóż może pomyśleli że nie jest zbyt uprzejmy, ale czy mocno się tym przejmował w obecnych okolicznościach? Niekoniecznie. Szepnął jeszcze kilka próśb do bogów i ruszył z poworotem.
ZT
x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Wykręcona Akacja
- Malahir
- Posłaniec
- Posty: 320
- Gatunek: Lew afrykański
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 15 sty 2019
- Specjalizacja:
- Waleczność: 55
- Zręczność: 50
- Percepcja: 45
- Kontakt:
Nie wiedział więcej, niż Ganju. Może nawet wręcz przeciwnie. Nie miał zamiaru się jednak przyznawać, iż kilka tygodni przed upadkiem Lwiej Skały włóczył się samotnie gdzieś z dala od stada. Haki najpewniej szybko by to w jakiś nieprzyjemny sposób skomentował, a Malahir nie chciał od niego wysłuchiwać jak to się nie nadaje do tego zadania albo że nie jest przykładnym lwioziemcem. Wystarczyło, iż sam przez dłuższy czas miał takie wrażenie. Gdyby ktoś praktycznie obcy tylko to potwierdził... No cóż, zapewne by się wściekł i zrobił coś, czego później by żałował. Nieważne, czy tylko skompromitowałby się na oczach wszystkich obecnych, czy też dałby tu komuś po pysku.
Milczał więc, pozwalając Ganju mówić, łypiąc tylko po kolei na każdego. Tyle dobrego, że jego słowa o upadku Lwiej Skały wydały się wywrzeć na brązowym jakieś wrażenie. Poczuł się nieco lepiej, gdy ten obiecał przynajmniej jakoś im pomóc, zbierając informacje... Niemniej to spotkanie pozostawiło w nim jakiś niesmak.
- Tak, chodźmy - rzucił do Ganju - Do zobaczenia - dodał po chwili, skinąwszy nieco sztywno łbem najpierw Hakiemu, a potem Sekerowi, choć miał wrażenie, że ten ostatni całkowicie ich zignorował. Następnie podążył za starszym lwioziemcem.
/zt.
Milczał więc, pozwalając Ganju mówić, łypiąc tylko po kolei na każdego. Tyle dobrego, że jego słowa o upadku Lwiej Skały wydały się wywrzeć na brązowym jakieś wrażenie. Poczuł się nieco lepiej, gdy ten obiecał przynajmniej jakoś im pomóc, zbierając informacje... Niemniej to spotkanie pozostawiło w nim jakiś niesmak.
- Tak, chodźmy - rzucił do Ganju - Do zobaczenia - dodał po chwili, skinąwszy nieco sztywno łbem najpierw Hakiemu, a potem Sekerowi, choć miał wrażenie, że ten ostatni całkowicie ich zignorował. Następnie podążył za starszym lwioziemcem.
/zt.
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Widząc, że udało mu się rozbawić Ganju, Haki odczuł sporą satysfakcję, zwłaszcza, że zrobił to kosztem Tiba. Skoro potrafili śmiać się ze swojego przywódcy, to jeszcze nie było z nimi najgorzej.
-Trzymajcie się- rzucił im na pożegnanie, po czym rozejrzał się dookoła. A więc znowu zostali tylko we dwójkę...
-Wychodzi na to, że musimy uratować świat-rzucił wesoło do syna. W jego łbie zaczęły rodzić się zaczątki planu.
-A skoro tak to nie mamy chwili do stracenia. Twój staruszek ma pewien plan. Ruszajmy, po drodze ci wszystko opowiem- rzucił pełnym entuzjazmu głosem, po czym ruszył na zachód.
z/t 2x
-Trzymajcie się- rzucił im na pożegnanie, po czym rozejrzał się dookoła. A więc znowu zostali tylko we dwójkę...
-Wychodzi na to, że musimy uratować świat-rzucił wesoło do syna. W jego łbie zaczęły rodzić się zaczątki planu.
-A skoro tak to nie mamy chwili do stracenia. Twój staruszek ma pewien plan. Ruszajmy, po drodze ci wszystko opowiem- rzucił pełnym entuzjazmu głosem, po czym ruszył na zachód.
z/t 2x
- Biashara
- Posłaniec
- Posty: 115
- Gatunek: Sekretarz
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 08 kwie 2015
- Specjalizacja:
- Waleczność: 10
- Zręczność: 35
- Percepcja: 60
- Kontakt:
Biashara leciała przez sawanny... bardzo długo. Lwia ziemia skończyła się dawno, pozostawały ogromne połacie żółtych traw, z jej perspektywy wyglądające jak jedno wielkie morze. Czasem trafiały się pojedyncze akacje, ale niezbyt wiele. Leciała prawie w linii prostej w stronę dżungli, ale dobrze wiedziała, że będzie musiała zrobić przystanek. Co prawda mogła lecieć i lecieć, ale na miejscu byłaby kompletnie bezużyteczna. A nie miała zamiaru być bez sił tam na miejscu.
Na samym dnie wąwozu znajdowała się akacja. Dość ciekawy widok, aż zleciała i wylądowała pod nią. Obserwując otoczenie zajęła się czyszczeniem piór.
Nikt się nie zjawił. Chyba trafiła na jakieś opustoszałe tereny. Czuła nosem, że tutaj kiedyś jednak jakieś stado mieszkało, ale kto wie, czy kiedykolwiek dojdzie prawdy.
W każdym razie wzbiła się do lotu i odleciała.
zt.
Na samym dnie wąwozu znajdowała się akacja. Dość ciekawy widok, aż zleciała i wylądowała pod nią. Obserwując otoczenie zajęła się czyszczeniem piór.
Nikt się nie zjawił. Chyba trafiła na jakieś opustoszałe tereny. Czuła nosem, że tutaj kiedyś jednak jakieś stado mieszkało, ale kto wie, czy kiedykolwiek dojdzie prawdy.
W każdym razie wzbiła się do lotu i odleciała.
zt.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości