x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Dół Wodospadu
Regulamin forum
Kary i negatywne efekty
Kary i negatywne efekty
- podróżujące po terenach leśnych postacie mogą się zgubić
- Ndogo
- Posty: 88
- Gatunek: wielkoszczur gambijski
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 kwie 2018
- Waleczność: 10
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Re: Dół Wodospadu
Parsknął na słowa Athastan. Taktyka. No tak, już nie jeden się nią wykręcał. Propozycje lwicy i jej słowa puścił mimo uszu. Tak przyziemny umysł nie ma prawa do głosu. Natomiast księżniczka zasługiwała na odpowiedź.
- Nie lubię marnotrastwa. A ich rady zgubią twój umysł, a może i życie. A przed wszystkim szansą na zmianę świata jest władza. Dobrze sprawowana władza. - odpowiedział na poważnie. Jeśli to jest królowa, zrozumie co chce jej przekazać. Następne słowa tylko to potwierdziły. Ta sobą miała w sobie zalążek władcy. Czekał, trzymając się grzbietu Narie, na odpowiedź królowej dotyczącą niesubordynacji innej lwicy. Musi wykazać czy jest godna tronu ale Ndogo podejrzewał, że tak. Jeśli się sprawdzi szczur będzie jej pomagał. Dopóki jej rządy będą odpowiednie.
- Nie lubię marnotrastwa. A ich rady zgubią twój umysł, a może i życie. A przed wszystkim szansą na zmianę świata jest władza. Dobrze sprawowana władza. - odpowiedział na poważnie. Jeśli to jest królowa, zrozumie co chce jej przekazać. Następne słowa tylko to potwierdziły. Ta sobą miała w sobie zalążek władcy. Czekał, trzymając się grzbietu Narie, na odpowiedź królowej dotyczącą niesubordynacji innej lwicy. Musi wykazać czy jest godna tronu ale Ndogo podejrzewał, że tak. Jeśli się sprawdzi szczur będzie jej pomagał. Dopóki jej rządy będą odpowiednie.
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Haki dumnie uniósł pierś gdy usłyszał jak Rea go chwali. Na dodatek opiekunka Narie w pełni podzielała jego obawy co do powrotu na Lwią Ziemię. Niestety wszystko wskazywało na to, że młoda księżniczka zamierza postawić na swoim i to nawet pomimo tego co powiedziała jej białofutra. Sytuacja powoli stawała się niebezpieczna i zielonooki z chęcią by nieco przygasił jej zapał, jednak wolał to pozostawić Rei, w końcu to ona była opiekunką Narie a ze zdaniem zwykłego lwa księżniczka wcale nie musiała się liczyć. Zwłaszcza, że ze zdaniem Hakiego nikt się nigdy specjalnie nie liczył.
Na szczęście Raisa również podzielała ich zdanie za co w dowód wdzięczności zielonooki posłał jej szeroki uśmiech, który zniknął zaraz po tym jak jego uszu doszło kto został nowym generałem. Teraz Haki musiał się wtrącić.
-Tib jest niebezpiecznym szaleńcem i nie można mu ufać- zwrócił się do Narie- od zawsze krytykował rodzinę królewska zwłaszcza twojego ojca ale nie mówił tego głośno bo bał się, że zostanie zdegradowany- powiedział, jednocześnie wspominając jakimi epitetami Tib określał księcia Kovu. Oj nie były to słowa które wypadałoby teraz cytować.
Szczur zaczynał mu już powoli działać na nerwy i Haki z chęcią chwyciłby go za grzbiet i rzucił w najbliższe krzaki, jednak i tym razem podjęcie decyzji wolał pozostawić Rei.
Na szczęście Raisa również podzielała ich zdanie za co w dowód wdzięczności zielonooki posłał jej szeroki uśmiech, który zniknął zaraz po tym jak jego uszu doszło kto został nowym generałem. Teraz Haki musiał się wtrącić.
-Tib jest niebezpiecznym szaleńcem i nie można mu ufać- zwrócił się do Narie- od zawsze krytykował rodzinę królewska zwłaszcza twojego ojca ale nie mówił tego głośno bo bał się, że zostanie zdegradowany- powiedział, jednocześnie wspominając jakimi epitetami Tib określał księcia Kovu. Oj nie były to słowa które wypadałoby teraz cytować.
Szczur zaczynał mu już powoli działać na nerwy i Haki z chęcią chwyciłby go za grzbiet i rzucił w najbliższe krzaki, jednak i tym razem podjęcie decyzji wolał pozostawić Rei.
- Rea
- Posty: 215
- Gatunek: lwica
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 kwie 2015
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 42
- Zręczność: 50
- Percepcja: 60
- Kontakt:
Zachowanie Narie coraz mniej podobało się Rei, jednak ta zdawała się mieć do młodej znacznie więcej cierpliwości niż do nieproszonego szczura. Wysłuchała jej wypowiedzi, zakończonej jakże wyniosłą uwagą, która z ust tak młodej istoty mogła się zdawać nieco komiczna. Jednak Rea na rozbawioną nie wyglądała.
- Nie. - ucięła stanowczo. - Narie, to zbyt pochopna decyzja. Na razie powinniśmy trzymać się z daleka od Lwiej Ziemi, wiem co mówię. - dodała, chcąc nieco przygasić jej zapał. Zbyt kurczowo trzymała się swojej racji, a przecież nikt poza nią tej nagłej inicjatywy nie popierał.
- Jestem Twoją opiekunką, sama wiesz, że nie robię niczego, by Ci zaszkodzić. Mogę Ci obiecać, że nasze łapy postaną jeszcze na lwioziemskich terenach, ale to nie jest dobry moment, by się ujawniać. Przede wszystkim, w kwestii tronu nikt nie weźmie pod uwagę dziecka, choćby nawet księżniczki z krwi i kości. Poza tym, widziałaś, jak szarpią się o władzę? Chciwość może popchnąć ich do najróżniejszych czynów. - kiedy było trzeba, Rea potrafiła być poważna i twardo trwać przy swoim stanowisku. Poparcie ze strony Hakiego i Raisy tylko utwierdziły ją w tym, że pomysł młodej jest nietrafiony. Jednak poza tą nagłą zmianą postawy Narie podświadomie niepokoiła ją jeszcze jedna rzecz. Ten paskudny szczur, który za cholerę nie wzbudzał w niej ni krztyny sympatii. Mamrotał coś jej podopiecznej, najwyraźniej za nic mając słowa Rei, dobitnie sugerujące mu, że ma stąd iść. Gdyby tylko nie oblegał księżniczki, zapewne nie zawahałaby się spełnić swego marzenia o wrzuceniu go w najgłębsze chaszcze.
- Nie. - ucięła stanowczo. - Narie, to zbyt pochopna decyzja. Na razie powinniśmy trzymać się z daleka od Lwiej Ziemi, wiem co mówię. - dodała, chcąc nieco przygasić jej zapał. Zbyt kurczowo trzymała się swojej racji, a przecież nikt poza nią tej nagłej inicjatywy nie popierał.
- Jestem Twoją opiekunką, sama wiesz, że nie robię niczego, by Ci zaszkodzić. Mogę Ci obiecać, że nasze łapy postaną jeszcze na lwioziemskich terenach, ale to nie jest dobry moment, by się ujawniać. Przede wszystkim, w kwestii tronu nikt nie weźmie pod uwagę dziecka, choćby nawet księżniczki z krwi i kości. Poza tym, widziałaś, jak szarpią się o władzę? Chciwość może popchnąć ich do najróżniejszych czynów. - kiedy było trzeba, Rea potrafiła być poważna i twardo trwać przy swoim stanowisku. Poparcie ze strony Hakiego i Raisy tylko utwierdziły ją w tym, że pomysł młodej jest nietrafiony. Jednak poza tą nagłą zmianą postawy Narie podświadomie niepokoiła ją jeszcze jedna rzecz. Ten paskudny szczur, który za cholerę nie wzbudzał w niej ni krztyny sympatii. Mamrotał coś jej podopiecznej, najwyraźniej za nic mając słowa Rei, dobitnie sugerujące mu, że ma stąd iść. Gdyby tylko nie oblegał księżniczki, zapewne nie zawahałaby się spełnić swego marzenia o wrzuceniu go w najgłębsze chaszcze.
- Narie
- Posty: 551
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 06 mar 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 85
- Waleczność: 50
- Zręczność: 40
- Percepcja: 60
- Kontakt:
Na pyszczku księżniczki odmalowało się niedowierzanie. Nie wykonali rozkazu. Wszyscy. Powoli miejsce zaskoczenia zaczął zajmować gniew. Odwróciła się do Raisy z niebezpiecznym błyskiem w oku.
- A ty powinnaś wiedzieć, kiedy proszę o radę, a kiedy wydaję rozkaz - choć starała się mówić spokojnie, głos jej nieco drżał. Na słowa szczura jedynie machnęła uchem, by dać znać, że słyszała. Przesunęła wzrokiem po towarzystwie i wyprostowała się dumnie.
- Jeśli nie pozwalacie mi rządzić, nie jesteście od nich lepsi - nie krzyknęła, ale było widać, że się powstrzymuje. Oczywiście nie mogła pamiętać walki o władzę, była wtedy na tyle mała, że liczył się dla niej tylko brak rodziny. Teraz ten ból po stracie wrócił do niej że zdwojoną siłą. Tutaj nie miała ani rodziny, ani domu. Odwróciła się od towarzystwa i zrobiła kilka kroków.
- Ja wracam. Czy pójdziecie ze mną to wasza sprawa - rzuciła przez ramię, po czym zniknęła w krzakach.
Z.t z Ndogo
- A ty powinnaś wiedzieć, kiedy proszę o radę, a kiedy wydaję rozkaz - choć starała się mówić spokojnie, głos jej nieco drżał. Na słowa szczura jedynie machnęła uchem, by dać znać, że słyszała. Przesunęła wzrokiem po towarzystwie i wyprostowała się dumnie.
- Jeśli nie pozwalacie mi rządzić, nie jesteście od nich lepsi - nie krzyknęła, ale było widać, że się powstrzymuje. Oczywiście nie mogła pamiętać walki o władzę, była wtedy na tyle mała, że liczył się dla niej tylko brak rodziny. Teraz ten ból po stracie wrócił do niej że zdwojoną siłą. Tutaj nie miała ani rodziny, ani domu. Odwróciła się od towarzystwa i zrobiła kilka kroków.
- Ja wracam. Czy pójdziecie ze mną to wasza sprawa - rzuciła przez ramię, po czym zniknęła w krzakach.
Z.t z Ndogo
- Ndogo
- Posty: 88
- Gatunek: wielkoszczur gambijski
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 01 kwie 2018
- Waleczność: 10
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
I pokazała lwica pazury. Trzeba przyznać, że charakterek to ona ma. Chętnie by zaklaskał, ale to mogłoby się skończyć upadkiem, więc ograniczył się do lekceważącego uśmiechu skierowanego do Rei. Machnął lekko ogonem na znak zgody i przylepiony do grzbietu księżniczki dał się jej ponieść gdzie tylko chciała. Oddalając sie posłał jeszcze tylko zgromadzeniu usmiech znaczący to, że lwy właśnie spaprały robotę.
Z.t
Z.t
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Haki liczył, że Rei uda się wybić z główki Narie ten bezsensowny pomysł jednak młody lew sporo się przeliczył. Nim zdążył zareagować, księżniczka zniknęła w pobliskich zaroślach. Normalnie zielonooki czekałby na reakcję białofutrej, jednak tak bardzo bał się konieczności powrotu na Lwią Ziemie, że wbrew zwyczajom pierwszy ruszył za księżniczką.
-Narie, poczekaj- zawołał niemal rozpaczliwym głosem po czym ruszył jej śladem. Po drodze jego wzrok natrafił na białego samca, który jak na razie nie uczestniczył zbyt aktywnie w toczącej się rozmowie.
-Chodź ze mną, co dwie głowy to nie jedna- rzucił i nie czekając na jego reakcję zniknął w tych samych krzakach co przed chwilą księżniczka.
z/t
-Narie, poczekaj- zawołał niemal rozpaczliwym głosem po czym ruszył jej śladem. Po drodze jego wzrok natrafił na białego samca, który jak na razie nie uczestniczył zbyt aktywnie w toczącej się rozmowie.
-Chodź ze mną, co dwie głowy to nie jedna- rzucił i nie czekając na jego reakcję zniknął w tych samych krzakach co przed chwilą księżniczka.
z/t
- Rea
- Posty: 215
- Gatunek: lwica
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 19 kwie 2015
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 42
- Zręczność: 50
- Percepcja: 60
- Kontakt:
Rea nie potrafiła zrozumieć, co w nią wstąpiło. Narie, ta sama, która jeszcze rankiem była beztroską lwiczką, teraz zachowywała się w tak niebywale apodyktyczny sposób. Nie dała sobie niczego wyjaśnić, mimo, że jej wybryk mógł nie tylko ją wiele kosztować.
- Narie, nie powiedziałaś tego. - rzuciła ostro, czując wzbierającą irytację. Zachowanie młodej coraz mocniej wyrywało się spod kontroli, a białofutra nie była stoikiem. Porównywanie ich do Lwioziemców w obliczu ostatnich wydarzeń było okrutne - zwłaszcza, że Rea, Raisa, ani też Haki, nie odmawiali zrealizowania jej rozkazu z powodu egoizmu, lecz przez troskę.
- Powiedzcie mi wszyscy, że to żart. - prychnęła ironicznie, jednocześnie czując ukłucie w sercu. Bądź co bądź nie była z kamienia, a Narie była w dużej mierze jej wychowanką. Nie poznawała jej - i nie rozumiała, skąd w niej tyle egoizmu.
Oczywiście, podążyła za nią, niezależnie od tłoczących się w jej głowie myśli. "A niech idzie, niech sama się przekona, że to bezmyślne". Nah. Nie mogła jej zostawić na pastwę losu, była nieodpowiedzialna. I, cholera, zależało jej na niej, nawet jeśli jeszcze przed momentem tak karygodnie się zachowała.
/ zt
- Narie, nie powiedziałaś tego. - rzuciła ostro, czując wzbierającą irytację. Zachowanie młodej coraz mocniej wyrywało się spod kontroli, a białofutra nie była stoikiem. Porównywanie ich do Lwioziemców w obliczu ostatnich wydarzeń było okrutne - zwłaszcza, że Rea, Raisa, ani też Haki, nie odmawiali zrealizowania jej rozkazu z powodu egoizmu, lecz przez troskę.
- Powiedzcie mi wszyscy, że to żart. - prychnęła ironicznie, jednocześnie czując ukłucie w sercu. Bądź co bądź nie była z kamienia, a Narie była w dużej mierze jej wychowanką. Nie poznawała jej - i nie rozumiała, skąd w niej tyle egoizmu.
Oczywiście, podążyła za nią, niezależnie od tłoczących się w jej głowie myśli. "A niech idzie, niech sama się przekona, że to bezmyślne". Nah. Nie mogła jej zostawić na pastwę losu, była nieodpowiedzialna. I, cholera, zależało jej na niej, nawet jeśli jeszcze przed momentem tak karygodnie się zachowała.
/ zt
- Leon
- Posty: 565
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 27 gru 2014
- Waleczność: 50
- Zręczność: 50
- Percepcja: 50
- Kontakt:
Jakoś tak się stało, że nikt nie raczył zwrócić na niego uwagi, a i młódki o nim momentalnie zapomniały. Może to i dobrze, bo się okazało, że jedna z nich jest jakąś szychą, księżniczką czy coś. Szybko się stąd ulotnił w miarę jak opustoszało to miejsce w nadziei, że nie będzie już natrafiać na kolejne ważne persony. Od tego można sparszywieć.
/zt
/zt
- Raisa
- Posty: 321
- Gatunek: Lew Afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Waleczność: 60
- Zręczność: 61
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Raisa w takim momencie westchnęła widząc jak wszyscy podążyli za księżniczką. Sama chciałaby stąd ulotnić się jak biały samiec ale jest do cholery lwioziemką nie może tego zrobić. W dodatku nie chce napatoczyć na innych członków stad. Drgnęła na samą myśl i ruszyła za Hakim i za Rea.
z.t
z.t
- Goliath
- Posty: 72
- Gatunek: Orłosęp
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 25 lut 2016
- Specjalizacja: Rzemieślnik poziom 2
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 23
- Zręczność: 52
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Kolejny przystanek w dżungli. Dół wodospadu wyglądał znacznie mniej imponująco niż jego góra, a mało tego, grzmoty powstające w wyniku uderzenia wody o skałę i wodę są tu znacznie głośniejsze. Można to uznać poniekąd za przeszkodę w poszukiwaniach kauczuku, hałas znacznie rozpraszał orłosępa, ale hej! Kto powiedział, że żywot rzemieślnika będzie usłany różami. Goliath latał w pobliżu wodospadu wyszukując swym bystrym wzrokiem krzewów kauczuku.
Orłosępi wzrok prędko dostrzegł poszukiwany krzew. Jest to pierwszy raz, kiedy Goliatha szkolił Vran. Mistrz, który przekazał mu całą wiedzę, jaką aktualnie posiada o rzemieślnictwie. W tym poszukiwanie kauczuku. Padlinożerca nigdy nie sądził, że do czegoś mu się to przyda, wszak po co miałby zbierać kauczuk, jednak teraz wie, że się myli. Surowce przede wszystkim zbiera się dla doświadczenia, im częściej coś robisz tym łatwiej to wychodzi. Po odnalezieniu wzrokiem krzewu kauczuku, podleciał doń i wydobył surowiec, po czym schował do sakiewki. Rozprostował skrzydła, wzniósł się w powietrze i odfrunął z dżungli. Już wyczerpał czas posiadany na poszukiwanie tutaj zasobów. Szkoda, iż nie udało się pozyskać rzemieślnikowi żelaznego drewna oraz wikliny.
+1 kauczuk,
//zt//
Goliath wyrzuca 3d100:
21, 84, 5
21, 84, 5
Orłosępi wzrok prędko dostrzegł poszukiwany krzew. Jest to pierwszy raz, kiedy Goliatha szkolił Vran. Mistrz, który przekazał mu całą wiedzę, jaką aktualnie posiada o rzemieślnictwie. W tym poszukiwanie kauczuku. Padlinożerca nigdy nie sądził, że do czegoś mu się to przyda, wszak po co miałby zbierać kauczuk, jednak teraz wie, że się myli. Surowce przede wszystkim zbiera się dla doświadczenia, im częściej coś robisz tym łatwiej to wychodzi. Po odnalezieniu wzrokiem krzewu kauczuku, podleciał doń i wydobył surowiec, po czym schował do sakiewki. Rozprostował skrzydła, wzniósł się w powietrze i odfrunął z dżungli. Już wyczerpał czas posiadany na poszukiwanie tutaj zasobów. Szkoda, iż nie udało się pozyskać rzemieślnikowi żelaznego drewna oraz wikliny.
+1 kauczuk,
//zt//
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości