x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Gwieździste jeziorko /miejsce wyjątkowe/
Regulamin forum
Kary i negatywne efekty
Kary i negatywne efekty
- podróżujące po terenach leśnych postacie mogą się zgubić
- Adisa
- Posty: 50
- Gatunek: gepard
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 12 sie 2020
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 0
- Zręczność: 0
- Percepcja: 0
- Kontakt:
Re: Gwieździste jeziorko
Adisa, gdy @Tao zaczęła się oddalać w stronę wyjścia, przytruchtała do niej i wyrównała krok. Po bardzo, krótkiej chwili, prześcignęła cętkowaną i dotarła, do skalistego brzegu. Dotknęła łapką wody, ale niestety była prawie, że lodowata. No ale trudno, trzeba było tam wskoczyć, by przepłynąć jeziorko i dotrzeć do dżungli. Raz, Dwa, Trzy... policzyła w myślach, po czym zanurzyła swoje dolne kończyny. Powoli wchodziła, a wiedziała, że im wolniej, tym wolniej się, przyzwyczai. W związku z gdy dotarła do fragmentu, gdzie musiała zanurzyć brzuch, położyła się na wodzie i podpłynęła w kierunku wodospadu. Gdy przepłynęła magiczną barierę spadających litrów wody, było znacznie cieplej. Można było wręcz powiedzieć, że było cieplej niż, w czasu dnia. Było to tak odprężające, że Adisa rozluźniła się i pozwolił ponieść się jeziornym prądom.
Po chwili znalazła się tak blisko wodospadu, że ten mógłby jej zmiażdżyć głowę, lub utopić. Troszkę się przestraszyła, wobec tego, podpłynęła szybko do Tao. Jak już, ją objęła (na tyle ile mogła w wodzie) zaczęła płynąć w stronę, pół kamienistego, a pół piaszczystego brzegu.
Stanęła na nim i tu, też było znacznie cieplej, niż w grocie. Piasek pod łapkami Adisy, był dość ciepły, ale musiały stąd iść i znaleźć jakieś schronienie. Dżungla była już dość zacieniona, a musiały się przez nią przedostać, więc zaczęła szukać najmniej osłoniętego, skrawka dżungli, przez który mogli by przejść.
Blisko miejsca skąd przyszły, był dość okazały wyłom, wśród drzew, Adisa więc postanowiła tam podejść i sprawdzić, czy tak jest dalej. Oczywiście, wyłom, był spowodowany, przez zwalone drzewo, ale dalej nie było najgorzej, toteż Adisa podniosła łapkę, okrążając trujący bluszcz i weszła kolejny raz w dżunglę.
Troszkę się bała, że znajdą niebezpieczeństwa na swojej drodze, w końcu nigdy nie była, tu w nocy, a wiedziała, że wiele miejsc staje się niebezpiecznych po zachodzie słońca. No, ale nie miała wyboru.
/zt
Po chwili znalazła się tak blisko wodospadu, że ten mógłby jej zmiażdżyć głowę, lub utopić. Troszkę się przestraszyła, wobec tego, podpłynęła szybko do Tao. Jak już, ją objęła (na tyle ile mogła w wodzie) zaczęła płynąć w stronę, pół kamienistego, a pół piaszczystego brzegu.
Stanęła na nim i tu, też było znacznie cieplej, niż w grocie. Piasek pod łapkami Adisy, był dość ciepły, ale musiały stąd iść i znaleźć jakieś schronienie. Dżungla była już dość zacieniona, a musiały się przez nią przedostać, więc zaczęła szukać najmniej osłoniętego, skrawka dżungli, przez który mogli by przejść.
Blisko miejsca skąd przyszły, był dość okazały wyłom, wśród drzew, Adisa więc postanowiła tam podejść i sprawdzić, czy tak jest dalej. Oczywiście, wyłom, był spowodowany, przez zwalone drzewo, ale dalej nie było najgorzej, toteż Adisa podniosła łapkę, okrążając trujący bluszcz i weszła kolejny raz w dżunglę.
Troszkę się bała, że znajdą niebezpieczeństwa na swojej drodze, w końcu nigdy nie była, tu w nocy, a wiedziała, że wiele miejsc staje się niebezpiecznych po zachodzie słońca. No, ale nie miała wyboru.
/zt
- Tao
- Posty: 199
- Gatunek: Lampart
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 24 mar 2016
- Specjalizacja: Medyk poziom 1
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 25
- Zręczność: 51
- Percepcja: 65
- Kontakt:
Kiedy tylko Tao ruszyła w kierunku wyjścia momentalnie pojawiła się przy niej jej towarzyszka. Oczywiście jak to ona, już po chwili wyprzedziła swoją opiekunkę i szybko zniknęła za wodną ścianą. Widząc to centkowana przyspieszyła kroku i po kilku sekundach także znajdowała się już po drugiej stronie kurtyny. Na szczęście przez ten krótki czas maluda nic nie zmajsrowała i najzwyczajniej w świecie płynęła niesiona lekkim prądem jeziorka. Jednak dobrze, że lamparcica była w pobliżu gdyż w pewnym momencie jej podopieczna znalazła się niebezpiecznie blisko wodospadu. Gdy kocica zdawała sobie z tego sprawę bardzo się przestraszyła wszak w myślach już widziała jak tysiące litrów wody miażdży szkraba. Lecz los okazał się łaskawy i mała gepardzica w porę zareagowała. W mgnieniu oka odpłynęła od zagrożenia po czym jak jakaś przyssawka przyległa do centkowanego futra. Musisz uważać. Uśmiechnęła się, następnie ciągnąca przez Adisę zaczęła brodzić w stronę brzegu. Gdy już obie się na nim znalazły, Tao otrzepała się z nadmiaru wilgoci i rozejrzała się dookoła. Hmm... gdzie by tu się udać? Zamyśliła się ale już po chwili uzyskała odpowiedź gdyż młoda samiczka właśnie znalazła przejście. Zatem bez większego namysłu lamparcica ruszyła w tym kierunku po czym obie zniknęły w gęstych zaroślach.
/zt
/zt
- Sheeba
- Posty: 390
- Gatunek: Lew afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 22 gru 2013
- Specjalizacja:
- Waleczność: 35
- Zręczność: 55
- Percepcja: 61
- Kontakt:
Początkowo miała zamiar od razu się zabrać i ruszyć w góry, zmieniła jednak szybko zdanie. Skoro już była w dżungli nie darowałaby sobie, gdyby nie rozejrzała się za większymi ilościami ziół. W końcu zawsze mogą się przydać, a kto wie kiedy następny raz będzie w takiej okolicy.
Szła więc przez jakiś czas, klucząc między drzewami i przedzierając się przez krzaki, póki nie dotarła do jeziorka. Przystanęła, rozejrzała się chwilę i podeszła do brzegu. Napiła się kilka łyków, zerkając przy okazji na swe odbicie. Po swej spontanicznej wyprawie prezentowała się dość... Nieciekawie. Wydawała się chudsza, niż jeszcze niedawno, na pysku wymalowane było znużenie, natomiast białe malunki nieco przyblakły. Przeszło jej przez myśl, że będzie musiała je poprawić... Ale to już kiedy wróci do swojej jaskini. Wówczas również porządnie się wyśpi.
Podniosła się powoli, po czym zaczęła się rozglądać. Przybyła tu w poszukiwaniu ziół, tak więc przyszła pora, by jakieś znaleźć. Tak, jak ponownie, przypadła niżej do ziemi i zaczęła węszyć. Powinna tu znaleźć lwi ogon. Przynajmniej o ile miała nieco szczęścia.
+ 2 lwi ogon
Po chwili poszukiwań znalazła to, czego szukała. Ostrożnie zerwała nieco ziół, po czym zawiesiła je na szyi używając jakiegoś kawałka liany. Której w sumie również wzięła nieco więcej, niż potrzebowała, bo kto wie, kiedy i do czego jej się przyda.
Następnie, podobnie jak zrobiła wcześniej, oznaczyła miejsce zbiorów wydrapując kilka znaków na korze najbliższego drzewa. Na przyszłość.
Po chwili odpoczynku wyruszyła dalej, kierując się na nowo w stronę gór.
/zt.
Szła więc przez jakiś czas, klucząc między drzewami i przedzierając się przez krzaki, póki nie dotarła do jeziorka. Przystanęła, rozejrzała się chwilę i podeszła do brzegu. Napiła się kilka łyków, zerkając przy okazji na swe odbicie. Po swej spontanicznej wyprawie prezentowała się dość... Nieciekawie. Wydawała się chudsza, niż jeszcze niedawno, na pysku wymalowane było znużenie, natomiast białe malunki nieco przyblakły. Przeszło jej przez myśl, że będzie musiała je poprawić... Ale to już kiedy wróci do swojej jaskini. Wówczas również porządnie się wyśpi.
Podniosła się powoli, po czym zaczęła się rozglądać. Przybyła tu w poszukiwaniu ziół, tak więc przyszła pora, by jakieś znaleźć. Tak, jak ponownie, przypadła niżej do ziemi i zaczęła węszyć. Powinna tu znaleźć lwi ogon. Przynajmniej o ile miała nieco szczęścia.
Sheeba wyrzuca 3d100:
54, 42, 55
54, 42, 55
+ 2 lwi ogon
Po chwili poszukiwań znalazła to, czego szukała. Ostrożnie zerwała nieco ziół, po czym zawiesiła je na szyi używając jakiegoś kawałka liany. Której w sumie również wzięła nieco więcej, niż potrzebowała, bo kto wie, kiedy i do czego jej się przyda.
Następnie, podobnie jak zrobiła wcześniej, oznaczyła miejsce zbiorów wydrapując kilka znaków na korze najbliższego drzewa. Na przyszłość.
Po chwili odpoczynku wyruszyła dalej, kierując się na nowo w stronę gór.
/zt.
- Ignis
- Posty: 709
- Gatunek: Panthera Leo
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 75
- Zręczność: 70
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Jednak Ignis stwierdził, że wypadałoby nabrać nieco magicznej wody. W końcu Duch Ognia mu wspominał, że z nią można czynić cuda. Oczywiście nie miał za bardzo pomysłu jak się do tego zabrać, ani czy akurat tutaj znajdzie to czego szuka, ale pozostawał dobrej myśli. Wyciągnął gliniane naczynie rozglądając się i szukając krystalicznie czystej wody.
Nie wiedząc czy to szczęście, czy może talent, ale bardzo szybko znalazł niezwykle silny strumień. No może nieco mu duch pomógł, ale i tak napełnił je na tyle, ile był wstanie po czym wyszedł, udając się prosto do swojego warsztatu. Teraz miał już prawie wszystko, aby stworzyć magiczny przedmiot.
/+1 Woda Księżycowa, + Nowe Źródło
Zt.
► Pokaż Spoiler
/+1 Woda Księżycowa, + Nowe Źródło
Zt.
► Pokaż Spoiler
- Ignis
- Posty: 709
- Gatunek: Panthera Leo
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 75
- Zręczność: 70
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Zahaczył również o to źródełko najczystszej wody w okolicy. Nabrał nieco do glinianego naczynia po czym zmył się tak szybko jak się pojawił.
Źródło Woda Księżycowa
/+1 Woda Księżycowa
/5 post działania Nocnego Oka
Zt.
Źródło Woda Księżycowa
/+1 Woda Księżycowa
/5 post działania Nocnego Oka
Zt.
► Pokaż Spoiler
- Ignis
- Posty: 709
- Gatunek: Panthera Leo
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 sie 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 75
- Zręczność: 70
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Głuchy szum wody miło zabijał ciszę tego miejsca, nawet jeśli to jeziorko było ukryte przed światem, to i tak każdy mógł tutaj wpaść. A to nie koniecznie pasowało Ignisowi, który właśnie moczył się nieco, aby zebrać wodę do glinianego naczynia prosto ze źródła. W końcu nie będzie jej brał bezpośrednio z jeziorka, w którym przeważnie większość zwierząt bierze kąpiel... Następnie udał się pod brzeg wodospadu, gdzie znajdowała się jego kryjówka.
Źródło Woda Księżycowa
/+1 Woda Księżycowa
Zt.
Źródło Woda Księżycowa
/+1 Woda Księżycowa
Zt.
► Pokaż Spoiler
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości