- Zabieramy drapieżnikom! Dajemy biednym zwierzętom! Koniec tyrani mięsożerców! Czas na nowy Ład! Więc Oddawaj wszystkie błyskotki jakie masz! - Rzuciły po kolei, co mogło robić nawet dobre wrażenie.
Nie dość, że złodzieje, to jeszcze wywrotowcy...-pomyślał lew pozwalając sobie przy tym na ciche westchnienie i chyba zbyt długo zastanawiał się nad swoja sytuacją, bo surykatki odebrały jego milczenie jako odmowę i jak jeden mąż cisnęły w lwa kamieniami.
Haki odruchowo zasłonił pysk łapą.
► Pokaż Spoiler
Wy małe paskudy...-pomyślał Haki, po czym zaszarżował na grupkę bandytów.
► Pokaż Spoiler
► Pokaż Spoiler
I to by było na tyle. Brązowy otrzepał się, po czym zabrał się za wylizywanie swoich ran. Takie małe paskudy a tak potrafią napsuć krwi...
Kiedy tylko wylizał swoje rany, lew wznowił spacer.
► Pokaż Spoiler