Nie ma takiego bólu pacjenta, którego nie zniesie lekarz [Enasalin i Nabo]

[Enasalin]

Chyba jednak nie poszło do końca tak jak planował, pomyślała, co w sumie było jej na rękę, bo ganianie za zającami to może nie było zajęcie dla niej. Zresztą, marnowanie czasu też...
Zostawiła martwego zająca na ziemi. Dzięki niebiosom uznał, że chociaż jeden mu wystarczy. Sama mogłaby ostatecznie spróbować, ale nie miała zamiaru się narzucać. Za to przypomniała sobie o czymś i wyciągnęła z sakwy mały pakunek z kokardą. Obok zająca zostawiła prezent.
- Trzymaj. Może to następnym razem przyniesie Ci trochę szczęścia. - Rzekła. A nawet jeśli mu nie przyniesie szczęścia, to chociaż osłodzi porażkę z zającem.
- W zasadzie to znam. Mieszka w dżungli, podobno wystarczy iść za świergotem ptaków nad wodospad. Albo sam Cię znajdzie. - Wzruszyła ramionami. Czy będzie chciało mu się iść tak daleko z tym swoim grubym zadem? W to już nie wnikała. - Ma rudą grzywę jak ty. - Dodała, w razie gdyby miał problem z identyfikacją.

[Nabo]

Kiedy tylko Enasalin odłożyła zająca Nabo pochwycił go szybko po czym schował do torby. Zupełnie jakby grubas obawiał się, że pozostawione na ziemi truchło magicznie pokica sobie gdzieś w dal.
Kiedy biała położyła przed nim prezent, grubas ze zdziwienia otworzył szerzej oczy.
-To dla mnie?- zapytał wyraźnie tym wszystkim zaskoczony.
-Dzięki, w sumie to sam ostatnio znalazłem coś podobnego- powiedział wyciągając z torby Prezent. Trzymaj...-dodał po czym zawiesił się na moment. Jego zachowanie było tak odruchowe, że Nabo musiał na bieżąco wymyślić sobie jakieś uzasadnienie.
...na osłodę tych wszystkich ran. W końcu połamane żebra to dość poważna sprawa- wyrzucił w końcu, zdobywając się przy tym na szeroki uśmiech.
-Wodospad, ruda grzywa, zapamiętane- powiedział pod nosem.
-Także jeszcze raz dziękuję za pomoc z tym zającem. Bywaj zdrowa i uważaj na siebie- dodał, po czym skinął Enasalin łbem i udał się w swoją stronę.

Kiedy był już trochę dalej, grubas zatrzymał się pod jednym z drzew i rozpakował swój prezent.

Nabo wyrzuca 1d10:
4

@Enasalin
@Mistrz Gry

[Enasalin]

Aż dziwne, że miał ten sam pakunek, w sensie może nie dosłownie. Enasalin nie oponowała, chociaż też jakoś jej pysk nie pokazywał szczególnych emocji, kiedy podarowywał jej prezent.
- Miło z twojej strony - skinęła głową.
A potem wypadało się już pożegnać.
- Dzięki za pomoc również - Odpowiedziała mu jedynie. Kiedy odszedł, rozpakowała swój prezent...

Enasalin wyrzuca 1d10:
2

... i ruszyła w siną dal. Znaczy się, w kierunku doliny wichrów.

[Mistrz Gry]

Polowanie zakończone powodzenieM

---

Zakończenie:
Enasalin została wyleczona, a Nabo otrzymał wymarzonego białego zająca. Gdyby ten dzień był jeszcze za mało udany, oboje znaleźli w pakunkach wspaniałe prezenty. Nabo otrzymał od Enasalin Mikturę Miłości, ona zaś znalazła w swoim zawiniątku małą skórę.

Nagroda za polowanie:
@Nabo
+15 PD do percepcji
+ Mikstura Miłości

@Enasalin
+10 PD do waleczności
+5 PD do zręczności
+ mała skóra