x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Pagórek przyjaźni
- Henry XV Lwiozburg
- Posty: 12
- Gatunek: Lew
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 65
- Percepcja: 55
- Kontakt:
Re: Pagórek przyjaźni
Henrego już powoli to męczyło. Jak daleko mogło być jego przyszłe królestwo. No przecież były jakieś granice ile lew może przejść. Może takie pod lwy mają jakieś inne ograniczenia, wszak on z jego szlachetną krwią nie czuł się dobrze aż takie kawały drogi przebywając.
-Już nie mogę. Czas na przerwę
Zadecydował na głos i zaczął podchodzić ku drzewom na pagórku. Będąc już blisko dostrzegł grupkę samic i ledwo się powstrzymał o pytania ich o status. Zamiast tego był nad wyraz miły
-Witajcie drogie panie. Jeśli nie jest to dla was problemem to przycupnę w cieniu drzew-
Białogrzywy dumnie zaprezentował całą swą okazałość i posłał uśmiech lwicą
-Cóż za piękna pogoda. Niektóre z was cudnie z nią kontrastują, a inne zdają się ją szlachcić swym wyglądem. Cieszę się że łapy zaniosły mnie w tak urozmaicone miejsce jak te ziemie-
Ale bolą jak chol... bolą strasznie, Henry opanuj się nawet w myślach, nie wypada ci używać słów pospólstwa
Lew posłał promienny uśmiech wszystkim zebranym. Co prawda lekko pożółkłe zęby i wystające dolne kły mogły szpecić jego wizerunek ale przynajmniej starał się wyglądać przyjaźnie
@Ubasti @Ua @Jasmin
-Już nie mogę. Czas na przerwę
Zadecydował na głos i zaczął podchodzić ku drzewom na pagórku. Będąc już blisko dostrzegł grupkę samic i ledwo się powstrzymał o pytania ich o status. Zamiast tego był nad wyraz miły
-Witajcie drogie panie. Jeśli nie jest to dla was problemem to przycupnę w cieniu drzew-
Białogrzywy dumnie zaprezentował całą swą okazałość i posłał uśmiech lwicą
-Cóż za piękna pogoda. Niektóre z was cudnie z nią kontrastują, a inne zdają się ją szlachcić swym wyglądem. Cieszę się że łapy zaniosły mnie w tak urozmaicone miejsce jak te ziemie-
Ale bolą jak chol... bolą strasznie, Henry opanuj się nawet w myślach, nie wypada ci używać słów pospólstwa
Lew posłał promienny uśmiech wszystkim zebranym. Co prawda lekko pożółkłe zęby i wystające dolne kły mogły szpecić jego wizerunek ale przynajmniej starał się wyglądać przyjaźnie
@Ubasti @Ua @Jasmin
- Khadima
- Posty: 6
- Gatunek: lew
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 65
- Zręczność: 50
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Podążała za swym panem. Jego dostojny krok działał na nią hipnotyzująco. On zawsze był taki elegancki i miły, nawet dla niej. Jej ciemne futro nie było dobre na takie podróże ale Panicz widocznie dobrze o tym wiedział i zawsze gdy już powoli czuła że robi jej się słabo to zarządzał postój. Tak jak teraz, niby to sam już nie może ale ona dobrze wie że robi to by nie czuła się źle przez to e musi się na nią oglądać.
Lwica popatrzyła uważnie na pozostałe samice i uśmiechnęła się pod nosem. Pan nie powie jej wprost komplementu bo to nie wypada ale że jest tam tylko jedna lwica o ciemnej barwie futra, a powiedział komplement w liczbie mnogiej to znowu jakoś ją docenił. Ona to wiedział i cieszyła się jednak profesjonalizm nakazał jej tego nie okazywać.
Przeszła kawałek za Henrym i położyła się lekko podbierając się na łapach, gotowa skoczyć w obronie czerwonookiego gdyby taka nastała potrzeba.
Ach gdyby on wiedział jak pięknie wygląda, z moim statusem nie odważę mu się tego powiedzieć ale jego piękne białe futro jest niczym chmura na ple nieba i to ta jedyna chmura która przynosi ci ulgę w skwarze popołudnia pory suchej
@Henry XV Lwiozburg
Lwica popatrzyła uważnie na pozostałe samice i uśmiechnęła się pod nosem. Pan nie powie jej wprost komplementu bo to nie wypada ale że jest tam tylko jedna lwica o ciemnej barwie futra, a powiedział komplement w liczbie mnogiej to znowu jakoś ją docenił. Ona to wiedział i cieszyła się jednak profesjonalizm nakazał jej tego nie okazywać.
Przeszła kawałek za Henrym i położyła się lekko podbierając się na łapach, gotowa skoczyć w obronie czerwonookiego gdyby taka nastała potrzeba.
Ach gdyby on wiedział jak pięknie wygląda, z moim statusem nie odważę mu się tego powiedzieć ale jego piękne białe futro jest niczym chmura na ple nieba i to ta jedyna chmura która przynosi ci ulgę w skwarze popołudnia pory suchej
@Henry XV Lwiozburg
- Jasmin
- Posty: 577
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 sty 2019
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 46
- Zręczność: 56
- Percepcja: 51
- Kontakt:
@Ua wybacz że znów cię pominę
Rzeczywiście, zioła które Ubasti dała jej do zjedzenia nie były zbyt smaczne, a mazidło które nałożyła jej na rany mocno piekło. Jednak kiedy nieprzyjemne odczucia minęły, od razu poczuła się lepiej.
- Dziękuję Ubasti. - nie dziwiło jej, że córka Sekhmet była tak uzdolnioną medyczką. Córce rodu faraona od urodzenia była przeznaczona wielkość. Stado już nie istniało, więc Ubasti opiekowała się krainą nie ze swego tronu a za pomocą ziół i opatrunków.
Jasmin patrzyła z ciekawością na przybyłą do nich dwójkę. Ich nadejścia nie przepowiedziała im Sekhmet, byli więc pewnie zwyczajnymi podróżnikami.
- Oczywiście, to żaden problem. Odpocznij proszę. - odpowiedziała grzecznie białemu lwu i grzecznie skinęła głową na powitanie. Widziała rozmarzone spojrzenie ciemnej lwicy kiedy spoglądała w stronę towarzysza. Od razu przyszło jej na myśl, że muszą być parą.
Zastanowiła się chwilę nad słowami lwa. Nie była pewna, czy właśnie prawił im komplementy czy wręcz przeciwnie. Ostatecznie uznała, że podróżnik na pewno nie ma złych intencji. Zastanawiając się tak, przyjrzała się chwilę dłużej lwu. I im dłużej się przyglądała, tym więcej dostrzegała mankamentów w jego wyglądzie. Odwróciła szybko wzrok ku ciemnej lwicy, by nie uznał jej za nieuprzejmną.
- Czy przyszliście z daleka? - zapytała, zmieniając szybko temat, by nie mówić o wyglądzie.
@Sekhmet @Henry XV Lwiozburg @Khadima
Rzeczywiście, zioła które Ubasti dała jej do zjedzenia nie były zbyt smaczne, a mazidło które nałożyła jej na rany mocno piekło. Jednak kiedy nieprzyjemne odczucia minęły, od razu poczuła się lepiej.
- Dziękuję Ubasti. - nie dziwiło jej, że córka Sekhmet była tak uzdolnioną medyczką. Córce rodu faraona od urodzenia była przeznaczona wielkość. Stado już nie istniało, więc Ubasti opiekowała się krainą nie ze swego tronu a za pomocą ziół i opatrunków.
Jasmin patrzyła z ciekawością na przybyłą do nich dwójkę. Ich nadejścia nie przepowiedziała im Sekhmet, byli więc pewnie zwyczajnymi podróżnikami.
- Oczywiście, to żaden problem. Odpocznij proszę. - odpowiedziała grzecznie białemu lwu i grzecznie skinęła głową na powitanie. Widziała rozmarzone spojrzenie ciemnej lwicy kiedy spoglądała w stronę towarzysza. Od razu przyszło jej na myśl, że muszą być parą.
Zastanowiła się chwilę nad słowami lwa. Nie była pewna, czy właśnie prawił im komplementy czy wręcz przeciwnie. Ostatecznie uznała, że podróżnik na pewno nie ma złych intencji. Zastanawiając się tak, przyjrzała się chwilę dłużej lwu. I im dłużej się przyglądała, tym więcej dostrzegała mankamentów w jego wyglądzie. Odwróciła szybko wzrok ku ciemnej lwicy, by nie uznał jej za nieuprzejmną.
- Czy przyszliście z daleka? - zapytała, zmieniając szybko temat, by nie mówić o wyglądzie.
@Sekhmet @Henry XV Lwiozburg @Khadima
Z dala od bliskich, tak nagle rzucił los
W gwarze tajemnic brzmi nowy, nieznany głos
Znad Rzeki Wspomnień obłok unosi się
Dom twój daleki, zgubiony dawno gdzieś
W gwarze tajemnic brzmi nowy, nieznany głos
Znad Rzeki Wspomnień obłok unosi się
Dom twój daleki, zgubiony dawno gdzieś
I wtedy czujesz, jak dobrze może być
kiedy bezpiecznym snom już nie zagraża nic
znad rzeki wspomnień księżyc odsuwa mgłę
dom twój daleki, znowu odpływa gdzieś.
kiedy bezpiecznym snom już nie zagraża nic
znad rzeki wspomnień księżyc odsuwa mgłę
dom twój daleki, znowu odpływa gdzieś.
- Ua
- Posty: 137
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 10 maja 2017
- Waleczność: 35
- Zręczność: 67
- Percepcja: 48
- Kontakt:
Zdecydowanie tego dnia zostałam narażona na stanowczo więcej wrażeń, niż moje nerwy mogły znieść. I w dodatku wszystko działo się tak strasznie szybko - duchy pojawiały się i znikały, znikąd nadchodzili nieznajomi, którzy dla siebie nawzajem nie byli aż tak bardzo nieznajomi, a z Jasmin zaczęło dziać się coś dziwnego. Och, czyż to nie straszne?
Lecz zanim zdążyłam zacząć lamentować, sytuacja najwyraźniej sama się rozwiązała. Odwróciłam nieco zawstydzona głowę, gdy nieznajoma lwica, to znaczy, Ubasti, oczyszczała rany mojej przyjaciółki. Ja rozumiem trudnienie się medycyną, ale żeby tak publicznie lizać drugą lwicę? A może one były dawno zagubioną rodziną, i stąd ta bliskość? Co prawda z wyglądu niespecjalnie się przypominały, chociaż, jakby tak zmrużyć oczy i spojrzeć pod odpowiednim kątem, próbując ignorować kolor futra...
Nie dane mi było dłużej rozważać tę kwestię, bo pojawili się nowi podróżnicy. I to nie byle jacy! Moje oczy otworzyły się ze zdumienia na widok lwa o białym futrze. Białym! Czyż mogło być przypadkiem, że spotkaliśmy się akurat tego samego dnia, gdy duch mego ojca chciał obwieścić mi moje przeznaczenie?
- Zaszczytem dla nas będzie możliwość ugoszczenia Szanownych Państwa - dorzuciłam do zgody Jasmin swoje trzy paciorki. A że ciężko było kogokolwiek gościć, gdy nie był to nasz dom? Szczegóły.
Zatrzepotałam rzęsami i spuściłam skromnie wzrok, rumieniąc się przy tym, w reakcji na komplement. To z pewnością musiał być bardzo szlachetny lew, skoro potrafił tak kwieciście się wysławiać.
Lecz zanim zdążyłam zacząć lamentować, sytuacja najwyraźniej sama się rozwiązała. Odwróciłam nieco zawstydzona głowę, gdy nieznajoma lwica, to znaczy, Ubasti, oczyszczała rany mojej przyjaciółki. Ja rozumiem trudnienie się medycyną, ale żeby tak publicznie lizać drugą lwicę? A może one były dawno zagubioną rodziną, i stąd ta bliskość? Co prawda z wyglądu niespecjalnie się przypominały, chociaż, jakby tak zmrużyć oczy i spojrzeć pod odpowiednim kątem, próbując ignorować kolor futra...
Nie dane mi było dłużej rozważać tę kwestię, bo pojawili się nowi podróżnicy. I to nie byle jacy! Moje oczy otworzyły się ze zdumienia na widok lwa o białym futrze. Białym! Czyż mogło być przypadkiem, że spotkaliśmy się akurat tego samego dnia, gdy duch mego ojca chciał obwieścić mi moje przeznaczenie?
- Zaszczytem dla nas będzie możliwość ugoszczenia Szanownych Państwa - dorzuciłam do zgody Jasmin swoje trzy paciorki. A że ciężko było kogokolwiek gościć, gdy nie był to nasz dom? Szczegóły.
Zatrzepotałam rzęsami i spuściłam skromnie wzrok, rumieniąc się przy tym, w reakcji na komplement. To z pewnością musiał być bardzo szlachetny lew, skoro potrafił tak kwieciście się wysławiać.
- Ubasti
- Posty: 27
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 30 lis 2020
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 39
- Zręczność: 51
- Percepcja: 61
- Kontakt:
Lwica cieszyła się z faktu, że udało jej się wspomóż lwice i ta poczuła się znacznie lepiej. W końcu o to chodzi w prawionym się przez nią zajęciu. Nim zdążył powiedzieć coś jeszcze pojawili się kolejni wędrowcy. Skinęła im lekko pyskiem, na znak przywitania. Chciał zadać jej jakieś pytanie ale nie jest to teraz na to miejsce. Będzie na pewno na to czas. Tak uważała. Nie przyglądała się przybyszom, nie jest to zbyt uprzejme.
@Jasmin @Ua @Henry XV Lwiozburg @Khadima
@Jasmin @Ua @Henry XV Lwiozburg @Khadima
- Henry XV Lwiozburg
- Posty: 12
- Gatunek: Lew
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 30
- Zręczność: 65
- Percepcja: 55
- Kontakt:
-Och łapy niosą mnie z dalek, daleka. I choć przeszliśmy wiele drogi to wierzę że się opłacało.-
Henry spojrzał w stroną Khadimy i lekko poruszył pyskiem z niezadowolenia. Psuła mu obraz okolicy. Tylko jak ją zawołać żeby być delikatnym. W sumie nie musiał ale jakby strzeliła jej do głowy nagła zdrada to lepiej mieć się na baczności
-Kadima choć do cienia.
Tak będzie znacznie lepiej i nie będzie robić za plamę niczym kilka kilo słoniowego guana.
-Przodkowie dawno temu musieli opuścić swe ziemię by te straciły błogosławieństwo ich krwi i oczyściły się ze zła które na nie zstąpiło. Teraz wszystkie znaki mówią że mam powrócić w te strony. Tylko nieco strach bo nie wiem czy lwy opuszczone przez nasz ród nie zgorzkniały.-
Lew zlustrował lwice od łap po koniuszki uszu
-Wiem za to że na pewno wśród lwic występuje piękno jakiego na próżno było szukać w cesarstwie. Chyba że ja mam szczęście trafić w środek zebrania trzech miss sawanny
@Ua @Ubasti @Jasmin @Khadima
Henry spojrzał w stroną Khadimy i lekko poruszył pyskiem z niezadowolenia. Psuła mu obraz okolicy. Tylko jak ją zawołać żeby być delikatnym. W sumie nie musiał ale jakby strzeliła jej do głowy nagła zdrada to lepiej mieć się na baczności
-Kadima choć do cienia.
Tak będzie znacznie lepiej i nie będzie robić za plamę niczym kilka kilo słoniowego guana.
-Przodkowie dawno temu musieli opuścić swe ziemię by te straciły błogosławieństwo ich krwi i oczyściły się ze zła które na nie zstąpiło. Teraz wszystkie znaki mówią że mam powrócić w te strony. Tylko nieco strach bo nie wiem czy lwy opuszczone przez nasz ród nie zgorzkniały.-
Lew zlustrował lwice od łap po koniuszki uszu
-Wiem za to że na pewno wśród lwic występuje piękno jakiego na próżno było szukać w cesarstwie. Chyba że ja mam szczęście trafić w środek zebrania trzech miss sawanny
@Ua @Ubasti @Jasmin @Khadima
- Khadima
- Posty: 6
- Gatunek: lew
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 65
- Zręczność: 50
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Uszy lwicy uniosły sie do góry. ON ją zawołał jej imieniem. Jeszcze do cienia. kazał jej przyjść do siebie. To było bezprecedensowe. Ktoś tak ważny jak on chciał podzielić się z nią cieniem. Poczuła niemal jak skowronki chwytają jej ciało, motylki urządzają dziką imprezę w brzuchu, a łapy stają się roztrzęsioną z podniecenia galaretą. Czarna czym prędzej zajęła miejsce niedaleko lwa i położyła się patrząc w niego jak w obrazek.
Była zafascynowana odwagą Pana i tym jak w nią wierzył. Przecież jeśli ktoś by usłyszał tą historię mógł chcieć go skrzywdzić, ale pan wykazał się modrością, przywołał ją za w czasu i kazał kryć się na widoku. Teraz wiedziała że "do cienia" było taktyczną zagrywką na którą tylko ktoś tak mądry i wspaniały jak on by wpadł. Ach i te komplementy. Sama Kadima dobrze wiedziała że została sprzedana do cesarstwa czyli też nie była z niego. Ach Henry musiał bardzo ją lubić że znów ukrył komplement tak by tylko ona wiedziała że tam jest
@Henry XV Lwiozburg
Była zafascynowana odwagą Pana i tym jak w nią wierzył. Przecież jeśli ktoś by usłyszał tą historię mógł chcieć go skrzywdzić, ale pan wykazał się modrością, przywołał ją za w czasu i kazał kryć się na widoku. Teraz wiedziała że "do cienia" było taktyczną zagrywką na którą tylko ktoś tak mądry i wspaniały jak on by wpadł. Ach i te komplementy. Sama Kadima dobrze wiedziała że została sprzedana do cesarstwa czyli też nie była z niego. Ach Henry musiał bardzo ją lubić że znów ukrył komplement tak by tylko ona wiedziała że tam jest
@Henry XV Lwiozburg
- Jasmin
- Posty: 577
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 15 sty 2019
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 46
- Zręczność: 56
- Percepcja: 51
- Kontakt:
Wędrowcy przyszli z daleka i wyglądali na zmęczonych. Na pewno musieli być głodni!
- Przyniosę coś do jedzenia. - powiedziała Jasmin. Zaraz upoluje szybko zająca albo młodą antylopę, żeby poczęstować gości.
ZT
@Ubasti
- Przyniosę coś do jedzenia. - powiedziała Jasmin. Zaraz upoluje szybko zająca albo młodą antylopę, żeby poczęstować gości.
ZT
@Ubasti
Z dala od bliskich, tak nagle rzucił los
W gwarze tajemnic brzmi nowy, nieznany głos
Znad Rzeki Wspomnień obłok unosi się
Dom twój daleki, zgubiony dawno gdzieś
W gwarze tajemnic brzmi nowy, nieznany głos
Znad Rzeki Wspomnień obłok unosi się
Dom twój daleki, zgubiony dawno gdzieś
I wtedy czujesz, jak dobrze może być
kiedy bezpiecznym snom już nie zagraża nic
znad rzeki wspomnień księżyc odsuwa mgłę
dom twój daleki, znowu odpływa gdzieś.
kiedy bezpiecznym snom już nie zagraża nic
znad rzeki wspomnień księżyc odsuwa mgłę
dom twój daleki, znowu odpływa gdzieś.
- Ubasti
- Posty: 27
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 30 lis 2020
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 39
- Zręczność: 51
- Percepcja: 61
- Kontakt:
Wszystko było takie skomplikowane i dziwne i było tutaj tyle lwów.
Skinęła im lekko łbem. Nie wiedział do końca jak powinna się zachować.
-Ruszam w drogę- Rzekła jednak, nie wiedząc zbytnio co powinna zrobić. Do tego nie znała tej krainy. Chciała ja poznać w całości i jej mieszkańców. Tutaj jednak rzeczywistość trochę ja przytłoczyła i postanowiła jednak wywinąć się. Ruszyła na wschód.
zt
Skinęła im lekko łbem. Nie wiedział do końca jak powinna się zachować.
-Ruszam w drogę- Rzekła jednak, nie wiedząc zbytnio co powinna zrobić. Do tego nie znała tej krainy. Chciała ja poznać w całości i jej mieszkańców. Tutaj jednak rzeczywistość trochę ja przytłoczyła i postanowiła jednak wywinąć się. Ruszyła na wschód.
zt
- Ua
- Posty: 137
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 10 maja 2017
- Waleczność: 35
- Zręczność: 67
- Percepcja: 48
- Kontakt:
Przodkowie? Znaki? Choć moja uwaga już wcześniej została w pełni pochłonięta przez białego przybysza, teraz jeszcze bardziej się wzmogła. Teraz już miałam pewność, że to wszystko było częścią jednej wielkiej, skomplikowanej i niezwykle ekscytującej tajemnicy!
- Nie pochodzę z tych stron, lecz mogę zapewnić, iż wszystkie lwy, które dane było mi napotkać w tej krainie, cechują się wielką szlachetnością - przy tych słowach odruchowo spojrzałam na najszlachetniejszą ze znanych mi istot. A raczej na miejsce, w którym jeszcze przed chwilą się znajdowała. Zaaferowana spotkaniem, nie zauważyłam odejścia Jasmin. Rozejrzałam się zaskoczona, lecz nigdzie jej nie dostrzegłam. Dostrzegłam za to, że zniknęła też druga lwica, ta, jak jej tam było... Ubasti?
Chrząknęłam, nie bardzo wiedząc, jak się w obecnej sytuacji zachować. Przecież nie zapytam nowo przybyłych, co się stało z moimi towarzyszkami, skoro jeszcze przed chwilą miałam je tuż przy sobie. A może po prostu chciały omówić coś na osobności? Lecz w takim razie, dlaczego przeszkadzało im moje towarzystwo?
Przez mój, bardzo zajęty rozmyślaniem, umysł dopiero po chwili przedarły się ostatnie słowa białego lwa. Cesarstwo? Po plecach przebiegł mi dreszcz. Chciałam od razu zapytać, o czym dokładnie mówi, lecz po pierwsze, nie byłoby to zbyt uprzejme, a po drugie, czyż nie zdradziłabym się wtedy zbyt łatwo? Musiałam wymyślić jakiś bardziej przebiegły sposób...
- Czyż słuch mnie nie myli? Pochodzi Pan z Cesarstwa? Och, szczęśliwy los musi mieć mnie dziś w swej opiece! Czy nie będzie zniewagą, jeśli ośmielę się zapytać, o jakim dokładnie kraju mowa? Poszukuję przyjaciela, którego droga wiele lat temu rozeszła się z moją... - Na końcu nadałam mojemu głosowi lekkie drżenie i teatralnym gestem otarłam nieistniejącą łzę. W środku aż nie posiadałam się z dumy, że tak to sobie sprytnie wszystko obmyśliłam.
@Henry XV Lwiozburg
- Nie pochodzę z tych stron, lecz mogę zapewnić, iż wszystkie lwy, które dane było mi napotkać w tej krainie, cechują się wielką szlachetnością - przy tych słowach odruchowo spojrzałam na najszlachetniejszą ze znanych mi istot. A raczej na miejsce, w którym jeszcze przed chwilą się znajdowała. Zaaferowana spotkaniem, nie zauważyłam odejścia Jasmin. Rozejrzałam się zaskoczona, lecz nigdzie jej nie dostrzegłam. Dostrzegłam za to, że zniknęła też druga lwica, ta, jak jej tam było... Ubasti?
Chrząknęłam, nie bardzo wiedząc, jak się w obecnej sytuacji zachować. Przecież nie zapytam nowo przybyłych, co się stało z moimi towarzyszkami, skoro jeszcze przed chwilą miałam je tuż przy sobie. A może po prostu chciały omówić coś na osobności? Lecz w takim razie, dlaczego przeszkadzało im moje towarzystwo?
Przez mój, bardzo zajęty rozmyślaniem, umysł dopiero po chwili przedarły się ostatnie słowa białego lwa. Cesarstwo? Po plecach przebiegł mi dreszcz. Chciałam od razu zapytać, o czym dokładnie mówi, lecz po pierwsze, nie byłoby to zbyt uprzejme, a po drugie, czyż nie zdradziłabym się wtedy zbyt łatwo? Musiałam wymyślić jakiś bardziej przebiegły sposób...
- Czyż słuch mnie nie myli? Pochodzi Pan z Cesarstwa? Och, szczęśliwy los musi mieć mnie dziś w swej opiece! Czy nie będzie zniewagą, jeśli ośmielę się zapytać, o jakim dokładnie kraju mowa? Poszukuję przyjaciela, którego droga wiele lat temu rozeszła się z moją... - Na końcu nadałam mojemu głosowi lekkie drżenie i teatralnym gestem otarłam nieistniejącą łzę. W środku aż nie posiadałam się z dumy, że tak to sobie sprytnie wszystko obmyśliłam.
@Henry XV Lwiozburg
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości