Wawindaji pisze: Gdyby nie fakt, że ostatnio sporo się działo z jej udziałem, to pewnie nawet by nie pomyślała, że ktoś może tutaj o tak zawitać. Ba! I nawet ryknąć na głos wybudzając ją po długim polowaniu! Uniosła się z nad skały i spoglądając z góry na Hakiego, stanowczym tonem oraz nieznoszącym sprzeciwu od razu mu odpowiedziała. Nim Lew nawet zdążył naprawić swój pancerz...
- A ty wiesz, gdzie się znajdujesz przybyszu? Lepiej, abyś miał dobry powód, dlaczego tutaj wtargnąłeś bez pytania - Powiedziała wyraźnie surowym tonem, aczkolwiek bez emocji. W końcu nie będzie się mścić za to, że ją obudził. Ostatnio ciągle ktoś zakłócał jej spokój. @Haki
x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Skupisko głazów
Regulamin forum
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
Kary i negatywne efekty
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
Kary i negatywne efekty
- podróżujące po terenach leśnych postacie mogą się zgubić
- Diana
- Nowicjusz
- Posty: 50
- Gatunek: Panthera Leo
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 16 lis 2023
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 14
- Zręczność: 15
- Percepcja: 51
- Kontakt:
Re: Skupisko głazów
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Haki rozpoznał Wiwandaji i nawet uśmiechnął się delikatnie na jej widok, jednak wszystko wskazywało na to, że ona nie poznała go. I na dodatek dzisiaj była tym złym policjantem.
-Znajdujemy się w Królestwie Lwiej Ziemi, którego tereny obejmują Lwią Skałę, Sawannę oraz las, w którym obecnie się znajdujemy. W przeszłości lwioziemcy rościli sobie prawa do Kanionu, jednak ostatecznie porzucili tamten teren. Nie wiem, może złe wspomnienia po Mufasie czy coś-
wtrącił żartobliwie.
-Obecnie władze sprawuje tutaj Król Tib wraz z Królową Daturą a ich następcami są, o ile się nie mylę, Ushindi syn Thanatos i Raisy wraz ze swoja partnerką Khalie, córką Hakiego i Narie-powiedział w sposób jakby recytował to wszystko z pamięci, całość zwieńczając szerokim uśmiechem. Udało mu się przy tym nie skrzywić przy wypowiadaniu imienia byłej.
-Aż tak się zmieniłem, że mnie nie pamiętasz Wawindaji?- rzucił wesoło, poprawiając przy tym jeden z rzemieni.
-Ściągnęły mnie tutaj sprawy rodzinne plus wypraszam sobie to wtargniecie. Specjalnie ryknąłem na cała Lwią Ziemię, żeby przypadkiem nie wyszło, że knuję coś niedobrego- dodał luźno, po czym powrócił do naprawiania pancerza.
@Diana
-Znajdujemy się w Królestwie Lwiej Ziemi, którego tereny obejmują Lwią Skałę, Sawannę oraz las, w którym obecnie się znajdujemy. W przeszłości lwioziemcy rościli sobie prawa do Kanionu, jednak ostatecznie porzucili tamten teren. Nie wiem, może złe wspomnienia po Mufasie czy coś-
wtrącił żartobliwie.
-Obecnie władze sprawuje tutaj Król Tib wraz z Królową Daturą a ich następcami są, o ile się nie mylę, Ushindi syn Thanatos i Raisy wraz ze swoja partnerką Khalie, córką Hakiego i Narie-powiedział w sposób jakby recytował to wszystko z pamięci, całość zwieńczając szerokim uśmiechem. Udało mu się przy tym nie skrzywić przy wypowiadaniu imienia byłej.
-Aż tak się zmieniłem, że mnie nie pamiętasz Wawindaji?- rzucił wesoło, poprawiając przy tym jeden z rzemieni.
-Ściągnęły mnie tutaj sprawy rodzinne plus wypraszam sobie to wtargniecie. Specjalnie ryknąłem na cała Lwią Ziemię, żeby przypadkiem nie wyszło, że knuję coś niedobrego- dodał luźno, po czym powrócił do naprawiania pancerza.
@Diana
- Diana
- Nowicjusz
- Posty: 50
- Gatunek: Panthera Leo
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 16 lis 2023
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 14
- Zręczność: 15
- Percepcja: 51
- Kontakt:
Wawindaji pisze: Ale że jej się rozgadał... Bla, Bla, Bla, Bla.... Na szczęście zgodnie z poleceniem Królowej Datury absolutnie nie słuchała o czym nawija ten lew, nawet jeśli to większość tych informacji była raczej każdemu znana. I w momencie kiedy skończył popisywać się wiedzą powszechnie znaną, to mogła w końcu przejść do dalszego wypytywania.
- Dla twojej świadomości, jeśli chciałbyś się spotkać z kimkolwiek to mogłeś dać znać przy granicach stada, a nie wewnątrz. Więc, tak. Jak najbardziej wtargnąłeś na tereny Lwiej Ziemi i dałeś jeszcze znać, żebyśmy mogli cię szybciej znaleźć - Odpowiedziała, po czym dodała.
- Poza tym widzę, że coś knujesz między łapami. I o tym porozmawiasz z królową - Tak jak za starych dobrych czasów. Jednakże gdy stwierdził, że ta powinna go kojarzyć przyjrzała mu się bliżej, po czym przypomniała sobie o osobnikach, które miały niezwłocznie trafić do lochów.
- Jak tak sobie pomyślę, to wyglądasz podobnie do opisu lwa, który ma zakaz wstępu do Lwiej Ziemi - Zeskoczyła z głazów, aby mu się bliżej przyjrzeć - Brązowa grzywa i sierść się zgadzają, zielone oczy również, aczkolwiek ten z czarnej listy, jest winny przestępstw wyłudzenia od Sojuszników Lwiej Ziemi dóbr. Ponoć współpracował z lwicą, która została wrzucona do lochów niedawno. Jak mu było na imię... Hagi? Może Haki. Jeden lew. Aczkolwiek tylko głupek wtedy wszedłby na tereny i dał o sobie znać. Więc raczej jesteś zbyt nierozsądny, aby nim być - Stwierdziła, bo na samym końcu. Uważnie go obserwując, aby w razie czego wezwać stado, jak zacznie się zachowywać agresywnie. Albo jak poczuje się zagrożona, w końcu taka praca. @Haki
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Kiedy Wawindaji mówiła, Haki kończył wiązać kolejny rzemień. Podczas pracy łatwiej było mu odegnać emocje i skupić się na wymyślaniu kontrargumentów.
-Faktycznie z tym włażeniem na tereny stadne trochę się zapędziłem, jednak chciałem przypomnieć, że przed inwazja pracowałem dla Królestwa Lwiej Ziemi, a umowa jaka wiązała mnie ze stadem nie została nigdy rozwiązana. Co więcej, moja współpraca z Lwią Ziemią była zatwierdzona przez Tiba, który w dalszym ciągu kieruje stadem- odpowiedział na argument o wtargnięciu, po czym wziął w łapy kolejny rzemień i zabrał się za naprawianie dziur na boku.
-A to tylko niewinne prace naprawcze- odparł z uśmiechem jednocześnie rozchylając łapy, by lwica mogła zobaczyć co tam w rzeczywistości knuje.
-Poza tym, nie uważasz, że spiskowanie przeciwko stadu, w którym jestem księciem a zarazem pierwszym w kolejce do tronu byłoby bardzo głupie z mojej strony?- zapytał tonem wyrażającym delikatne zrezygnowanie, po czym skupił uwagę na pancerzu, i za pomocą narzędzia wykonał w nim kilka nakłuć. Przez powstałe otwory przeprowadził rzemienie, które następnie zaczął wiązać. Dopiero usłyszenie o nakazie aresztowania go, wywarło w wyrazie brązowego zauważalną zmianę. Szlag, na taki scenariusz się nie przygotował…
-Jest jeszcze opcja, że ten głupek dopiero przed chwilą dowiedział się, że coś takiego zrobił- odparł, spoglądając prosto w ślepia lwicy. Może ta zwyczajnie robi sobie z niego jaja? Niestety nic w jej wyrazie na to nie wskazywało. No nic, lew dokończył naprawy, po czym ostrożnie zebrał swoje rzeczy i narzucił sobie na grzbiet połatany pancerz.
-Sam wiem jak irytujące potrafi być gdy podejrzany daje nogę, więc nie będę utrudniać ci pracy. Miejmy to już za sobą- dorzucił wesoło, starając się ukryć targające nim wątpliwości pod sztucznym entuzjazmem.
@Diana
-Faktycznie z tym włażeniem na tereny stadne trochę się zapędziłem, jednak chciałem przypomnieć, że przed inwazja pracowałem dla Królestwa Lwiej Ziemi, a umowa jaka wiązała mnie ze stadem nie została nigdy rozwiązana. Co więcej, moja współpraca z Lwią Ziemią była zatwierdzona przez Tiba, który w dalszym ciągu kieruje stadem- odpowiedział na argument o wtargnięciu, po czym wziął w łapy kolejny rzemień i zabrał się za naprawianie dziur na boku.
-A to tylko niewinne prace naprawcze- odparł z uśmiechem jednocześnie rozchylając łapy, by lwica mogła zobaczyć co tam w rzeczywistości knuje.
-Poza tym, nie uważasz, że spiskowanie przeciwko stadu, w którym jestem księciem a zarazem pierwszym w kolejce do tronu byłoby bardzo głupie z mojej strony?- zapytał tonem wyrażającym delikatne zrezygnowanie, po czym skupił uwagę na pancerzu, i za pomocą narzędzia wykonał w nim kilka nakłuć. Przez powstałe otwory przeprowadził rzemienie, które następnie zaczął wiązać. Dopiero usłyszenie o nakazie aresztowania go, wywarło w wyrazie brązowego zauważalną zmianę. Szlag, na taki scenariusz się nie przygotował…
-Jest jeszcze opcja, że ten głupek dopiero przed chwilą dowiedział się, że coś takiego zrobił- odparł, spoglądając prosto w ślepia lwicy. Może ta zwyczajnie robi sobie z niego jaja? Niestety nic w jej wyrazie na to nie wskazywało. No nic, lew dokończył naprawy, po czym ostrożnie zebrał swoje rzeczy i narzucił sobie na grzbiet połatany pancerz.
-Sam wiem jak irytujące potrafi być gdy podejrzany daje nogę, więc nie będę utrudniać ci pracy. Miejmy to już za sobą- dorzucił wesoło, starając się ukryć targające nim wątpliwości pod sztucznym entuzjazmem.
@Diana
- Diana
- Nowicjusz
- Posty: 50
- Gatunek: Panthera Leo
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 16 lis 2023
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 14
- Zręczność: 15
- Percepcja: 51
- Kontakt:
Wawindaji pisze: Lwica spojrzała na Hakiego i przez chwilę zastanawiała się jakby mu to powiedzieć, że w zawartych umowach jego już nie jest aktualna...
- Jak już to kiedyś była aktualna. Jednakże staram się być na bieżąco i nie przypominasz nikogo z kim ci na górze mają uzgodnione umowy - Odpowiedziała mu krótko i treściwie. Pozwoliła sobie pominąć jego uśmiech z tekstem "prace naprawcze". Kradł powietrze, które należało do lwioziemców, więc mogła to również podciągnąć pod kradzież. Dokładnie jak królowa Datura mówiła. Może powinna mu to zarzucić, przeważnie mało kto daje radę z tego wybrnąć. Jednakże gdy lew w końcu zrozumiał swoje położenie, to mogła w końcu przejść do rzeczy.
- Ze względu na "stare dzieje", dam ci opcję na spotkanie się z lwioziemcami w lepszym położeniu, jeśli w tej chwili biegiem wrócisz na granicę i ładnie rykniesz z prośbą o spotkanie. A ja wrócę do spania i uznam, że to spotkanie nigdy nie miało miejsca. I może w końcu się wyśpię. Wiecznie tylko Wiwandaji to, Wiwandaji tu, Wiwandaji upoluj mi coś, Wiwandaji przyprowadź kogoś, Wiwandaji pilnuj granic... Tragedia jest ostatnio przez to całe zamieszanie - Powiedział i nie ukrywała, że jej ton jasno wskazywał, że bardzo ucieszyłaby się, gdyby Haki jednak wybrał opcję którą zaproponowała. Może chociaż by się wyspała dzięki temu.
- To jak? Aman - Zapytał się go już wprost. @Haki
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
-Ale nie była też formalnie zerwana a obecna Lwia Ziemie kontynuuje swoje tradycje sprzed inwazji- odparł Haki, chociaż z każdą chwilą miał coraz to większe wrażenie, że na tym polu nie wygra ze strażniczką.
Słysząc, jak lwica wspomina coś o starych dziejach, Haki dostrzegł dla siebie okazję. Z doświadczenia wiedział, że kiedy strażnik daje ci drugą szansę, to mądrze jest z niej skorzystać.
-Tia doskonale cie rozumiem. Sam pamiętam jak pracowałem dla Lwiej Ziemi...- powiedział, po czym skinął jej w geście wdzięczności.
-Niech będzie Wawindaji- powiedział Haki, po czym z wyraźną ulgą odmalowującą się na pysku, udał się w kierunku lwieziemskiej granicy. Oczywiście nie tej najbliższej. Niech lwica ma chwilę, żeby się zdrzemnąć.
z/t
@Diana
Słysząc, jak lwica wspomina coś o starych dziejach, Haki dostrzegł dla siebie okazję. Z doświadczenia wiedział, że kiedy strażnik daje ci drugą szansę, to mądrze jest z niej skorzystać.
-Tia doskonale cie rozumiem. Sam pamiętam jak pracowałem dla Lwiej Ziemi...- powiedział, po czym skinął jej w geście wdzięczności.
-Niech będzie Wawindaji- powiedział Haki, po czym z wyraźną ulgą odmalowującą się na pysku, udał się w kierunku lwieziemskiej granicy. Oczywiście nie tej najbliższej. Niech lwica ma chwilę, żeby się zdrzemnąć.
z/t
@Diana
- Diana
- Nowicjusz
- Posty: 50
- Gatunek: Panthera Leo
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 16 lis 2023
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 14
- Zręczność: 15
- Percepcja: 51
- Kontakt:
Wawindaji pisze: - Nie mnie kwestionować działania tych na górze - Odpowiedziała strażniczka, po czy dodała - Jak tylko wypełniam ich rozkazy - Zupełnie spokojnym tonem, po czym się przeciągnęła.
- Tak trzymaj się zdrów i z dala od kłopotów - Powiedziała, po czym najzwyczajniej w świecie wróciła na spoczynek i kontynuowała drzemkę.@Haki
Zt. (spanko)
- Diana
- Nowicjusz
- Posty: 50
- Gatunek: Panthera Leo
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 16 lis 2023
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 14
- Zręczność: 15
- Percepcja: 51
- Kontakt:
- No i gdzie oni się podziali? - Rzuciła głośno niezadowolona, zdając sobie sprawę, że nie tylko zgubiła tego okrągłego lwa, ale i brata! Pewnie specjalnie przed nią uciekli! Bo jak inaczej mogła wytłumaczyć fakt, że dosłownie jak tylko na chwilę się odwróciła, a jej ślepia ujrzały prześliczny fioletowy kwiatek to żadna siła we wszechświecie nie mogła zmienić jej zdania, że musi. Ale to bardzo musi go zebrać! Aczkolwiek nawet po wplataniu go za ucho, co już opanowała do nie małej perfekcji, musiała się jeszcze przejrzeć, aby zobaczyć jak się prezentuje. W końcu nawet jak się zapytałaby brata i tego okrągłego lwa, to przecież nie powiedzą jej prawdy z czystej zazdrości i nienawiści do kwiatków. Na razie postanowiła się nieco jeszcze porozglądać się za innymi cudnymi kwiatkami. W końcu skora znalazła takie śliczne kwiatki, to może znajdzie ich jeszcze więcej i więc wypatrywała kwiatki. Uważnie nosem przy ziemi powoli brnąc przed siebie! Zatoczyło jedno kółko... Drugie kółko... I nawet trzecie, gdy w końcu uznała, że nie widzi tutaj żadnych ciekawych roślin.
---
Nagle usłyszała jak jakieś ptaszki ćwierkają, od razu zaczęła swoimi ślepiami poszukiwać ich koronach drzew. Od razu podbiegła w końcu musiała mieć jakąś lepszą pozycję do obserwacji. I w tym właśnie pojawił się problem. Nie miała za bardzo jak się wspiąć, a nie widziała Piegusa w okolicy. Ale uważała, że jest samowystarczalna, dlatego podsunęła sobie ogromnych dla niej rozmiarów kamień pod drzewo i wykorzystała, aby móc obserwować nieco wyżej.
---
Po jakimś czasie jej się znudziło, gdy już dostrzegła jedno źródło głosu. A przynajmniej tak się jej to wydawało. Jednakże postanowiła poszukać kogoś w okolicy za pomocą śladów! Zeskoczyła z kamienia, po czym uważnie się przyglądając. Co więcej, starała się węchem i słuchem również coś wyłapać. Jednakże była ona zbyt rozproszona tym wszystkim, aczkolwiek po jakiś 10 minutach poszukiwania, stwierdziła, że chce jej się pić. I poszła w stronę strumienia...
Zt.
---
Nagle usłyszała jak jakieś ptaszki ćwierkają, od razu zaczęła swoimi ślepiami poszukiwać ich koronach drzew. Od razu podbiegła w końcu musiała mieć jakąś lepszą pozycję do obserwacji. I w tym właśnie pojawił się problem. Nie miała za bardzo jak się wspiąć, a nie widziała Piegusa w okolicy. Ale uważała, że jest samowystarczalna, dlatego podsunęła sobie ogromnych dla niej rozmiarów kamień pod drzewo i wykorzystała, aby móc obserwować nieco wyżej.
---
Po jakimś czasie jej się znudziło, gdy już dostrzegła jedno źródło głosu. A przynajmniej tak się jej to wydawało. Jednakże postanowiła poszukać kogoś w okolicy za pomocą śladów! Zeskoczyła z kamienia, po czym uważnie się przyglądając. Co więcej, starała się węchem i słuchem również coś wyłapać. Jednakże była ona zbyt rozproszona tym wszystkim, aczkolwiek po jakiś 10 minutach poszukiwania, stwierdziła, że chce jej się pić. I poszła w stronę strumienia...
Zt.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości