x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Gościniec
- Matanjah
- Posty: 45
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 cze 2018
- Waleczność: 50
- Zręczność: 40
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Re: Gościniec
Pokręcił łebkiem i jedyne co odpowiedział (chcąc mieć swoje na wierzchu) to:
- Nie będę pokazywał łapą, bo to chamówa.
Zawsze tak było. Pakowali się w tarapaty a potem Sebastos obwiniał o to Matiego. Rzecz jasna ten drugi nie pozostawał dłużny ale potrafili długo się sprzeczać a czasem nawet i bić o to, kto ma rację. Cóż. Prawo piąchy i siniaka.
Kiedy brat zrównał z nim krok, albo raczej dołączył do obserwacji jeziora to i Mati dostrzegł w pawiana ale coś mu się tu nie podobało. Wydawało mu się, że małpiszon był większy od nich i jakoś nie odpowiadało mu iść się z nim prać samemu. Popchnął Sebę w ramię z wyrzutem.
- Sam se idź upoluj jak taki mądry jesteś.
- Nie będę pokazywał łapą, bo to chamówa.
Zawsze tak było. Pakowali się w tarapaty a potem Sebastos obwiniał o to Matiego. Rzecz jasna ten drugi nie pozostawał dłużny ale potrafili długo się sprzeczać a czasem nawet i bić o to, kto ma rację. Cóż. Prawo piąchy i siniaka.
Kiedy brat zrównał z nim krok, albo raczej dołączył do obserwacji jeziora to i Mati dostrzegł w pawiana ale coś mu się tu nie podobało. Wydawało mu się, że małpiszon był większy od nich i jakoś nie odpowiadało mu iść się z nim prać samemu. Popchnął Sebę w ramię z wyrzutem.
- Sam se idź upoluj jak taki mądry jesteś.
- Sebastos
- Posty: 40
- Gatunek: P.Leo Leo
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 23 cze 2018
- Waleczność: 40
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
Drgnął obrzucając brata krzywym spojrzeniem i parsknął na dokładkę unosząc jedną z krzaczastych czarnych brwi w kpiącym geście.
- Peniasz? Taki z Ciebie chojrak, a małpki się cykasz. - Paskudnie się z niego ponabijał, ale tak im bliżej ich kryjowki Pawian był, tym bardziej wydawało mu się że jakiś taki przerośnięty jest? Duża to bydle, co on żarł? Że niby to od tych skorupialców taki koks z niego urósł? Niemożliwe. Stary zawsze mówił że prawdziwy facet jak nie chce być miękim frajerem to musi jeść wołowine.
- ...no to co robimy? Nawet nie spróbujemy? - Zaburczało mu żałośnie w brzuszku jakby sam wygląd jego krzywej zawiedzionej mordki nie był dość wymowny.
- Peniasz? Taki z Ciebie chojrak, a małpki się cykasz. - Paskudnie się z niego ponabijał, ale tak im bliżej ich kryjowki Pawian był, tym bardziej wydawało mu się że jakiś taki przerośnięty jest? Duża to bydle, co on żarł? Że niby to od tych skorupialców taki koks z niego urósł? Niemożliwe. Stary zawsze mówił że prawdziwy facet jak nie chce być miękim frajerem to musi jeść wołowine.
- ...no to co robimy? Nawet nie spróbujemy? - Zaburczało mu żałośnie w brzuszku jakby sam wygląd jego krzywej zawiedzionej mordki nie był dość wymowny.
Ostatnio zmieniony 25 mar 2019, 1:10 przez Sebastos, łącznie zmieniany 1 raz.
- Matanjah
- Posty: 45
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 cze 2018
- Waleczność: 50
- Zręczność: 40
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Zaraz nadął się i ze świstem wypuścił powietrze między zębami.
- Pfff. Chyba nie lałeś. Sam jesteś cykor bo mnie wysyłasz a sam tu trzęsiesz dupskiem aż sierść ci z dupy leci - warknął po złości.
Wyglądało chyba na to, że ten nabity małpiszon z każdym krokiem był coraz bliżej chłopaków a im był bliżej tym wydawał się większy. No dobra, prawdę powiedziawszy Mati trochę spietrał ale miał wrażenie, że jego braciak trochę też. Spojrzał w stronę czerwonosierstnego lwiątka.
- Przecież on jest duży prawie jak nasza stara - odpowiedział - a ona by cię łapą położyła.
Chyba miał przebłysk rozsądku.
- Nie wiem - przylgnął brzuchem do ziemi. - Ale byśmy się opchali mięsem w sumie.
- Pfff. Chyba nie lałeś. Sam jesteś cykor bo mnie wysyłasz a sam tu trzęsiesz dupskiem aż sierść ci z dupy leci - warknął po złości.
Wyglądało chyba na to, że ten nabity małpiszon z każdym krokiem był coraz bliżej chłopaków a im był bliżej tym wydawał się większy. No dobra, prawdę powiedziawszy Mati trochę spietrał ale miał wrażenie, że jego braciak trochę też. Spojrzał w stronę czerwonosierstnego lwiątka.
- Przecież on jest duży prawie jak nasza stara - odpowiedział - a ona by cię łapą położyła.
Chyba miał przebłysk rozsądku.
- Nie wiem - przylgnął brzuchem do ziemi. - Ale byśmy się opchali mięsem w sumie.
- Sebastos
- Posty: 40
- Gatunek: P.Leo Leo
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 23 cze 2018
- Waleczność: 40
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
Pyskaty Matanjah działał mu na nerwy, wcale się nie trzęsie, nie ze strachu, to z ... z ekscytacji przez nadchodzącą konfrontację ze zdobyczą. Sam sobie kłamał, ale kostki szczekałby mu gdyby tylko trzymał je bliżej siebie.
- I-i ma nawet podobny grymas, jak jest na nas wpieniona o coś.- Musiał podzielić się z bratem tym szalenie ważnym spostrzeżeniem, grymas ten niewątpliwie kojarzył mu się z późniejszym łomotem od starszej, obolałym zadkiem i gorzkimi krokodylimi łzami. Eh, chyba mu chęć przeszła na pawiana. Ten zatrzymał się i popatrzył prosto w ich stronę, tylko że jakby w ogóle ich nie zauważył. Wyglądało na to że nasłuchuje, kręcił głową na boki mrużąc przy tym powieki prawie całkiem mlecznych oczu.
- I-i ma nawet podobny grymas, jak jest na nas wpieniona o coś.- Musiał podzielić się z bratem tym szalenie ważnym spostrzeżeniem, grymas ten niewątpliwie kojarzył mu się z późniejszym łomotem od starszej, obolałym zadkiem i gorzkimi krokodylimi łzami. Eh, chyba mu chęć przeszła na pawiana. Ten zatrzymał się i popatrzył prosto w ich stronę, tylko że jakby w ogóle ich nie zauważył. Wyglądało na to że nasłuchuje, kręcił głową na boki mrużąc przy tym powieki prawie całkiem mlecznych oczu.
- Matanjah
- Posty: 45
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 cze 2018
- Waleczność: 50
- Zręczność: 40
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Popatrzył na braciszka i zmarszczył brwi.
- Matula może i spuściła wpierdol raz czy dwa ale by nas nie zabiła za byle gówno - również podzielił się niezwykle błyskotliwym spostrzeżeniem.
Potem jak dwóch wybitnych filozofów wymieniło między sobą swoje mądrości życiowe, Matanjah postanowił przyjrzeć się jeszcze raz pawianowi. Wtedy dostrzegł jego dziwne oczy ale nie miał pojęcia co to może oznaczać. Jeszcze takich nie widział.
- Ty, ale typ ma dziwne gały - oznajmił nawet na głos.
Zachowanie pawiana było dziwne więc Mati postanowił wziąć sprawy w swoje łapki.
- Dobra, biorę to na klatę - powiedział po czym wystrzelił w stronę małpiszona żeby ugryźć mu ten głupi ryj i rozwalić. Potężny Matanjah zaraz go załatwi! Wyciągnął napakowane łapy z pazurami, żeby mu sprzedać pazurzastą fangę w ramię.
- Matula może i spuściła wpierdol raz czy dwa ale by nas nie zabiła za byle gówno - również podzielił się niezwykle błyskotliwym spostrzeżeniem.
Potem jak dwóch wybitnych filozofów wymieniło między sobą swoje mądrości życiowe, Matanjah postanowił przyjrzeć się jeszcze raz pawianowi. Wtedy dostrzegł jego dziwne oczy ale nie miał pojęcia co to może oznaczać. Jeszcze takich nie widział.
- Ty, ale typ ma dziwne gały - oznajmił nawet na głos.
Zachowanie pawiana było dziwne więc Mati postanowił wziąć sprawy w swoje łapki.
- Dobra, biorę to na klatę - powiedział po czym wystrzelił w stronę małpiszona żeby ugryźć mu ten głupi ryj i rozwalić. Potężny Matanjah zaraz go załatwi! Wyciągnął napakowane łapy z pazurami, żeby mu sprzedać pazurzastą fangę w ramię.
- Sebastos
- Posty: 40
- Gatunek: P.Leo Leo
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 23 cze 2018
- Waleczność: 40
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Racja. - Odparł markotnie, tyłek piekłby go trzy dni i noce, ale nic poza tym, nie mógł się nie zgodzić z bratem, niemniej dalej nie wiedział co zrobić z pawianem, ani pustym brzuchem. Podniósł spojrzenie wyżej na szkaradny pysk małpy, aż się wzdrygnął. Dziwne? Paskudne! Mati niewiele dał mu czasu na gapienie się na to dziwactwo, ruszył z kopyta na pawiana, a on oczywiście nie chciał być gorszy, żeby mu potem to wspominał? - Krwaaa czekej! - Wystartował zaraz po nim i po niewielkim łuku zabrać się za zadek zwierzaka, w który planował wbić pazury, a jak i dobrze pójdzie to i szczapić go za ogon zębami.
Mimo że samiec był ślepy to hałas który narobiły dwa smarkacze zaalarmował go na tyle by zdążył przyjąć poze obronną. Był już za stary na to by uciekać, w dodatku bez ważnego zmysły niewielkie miał szanse na to by ukryć się na drzewie, prędzej przywaliłby łbem w pień. Pozostała więc walka.
Wrzasnął dziko pokazując im swoje długie kły i przeszedł do kontry, zaraz gdy łapa Matanjaha smagnęła go w ramie zostawiając bolesne szramy stanął na nogi, złapał agresora za skórę na karku i ucho chcąc go udziabać, najlepiej w tą wredną łapę. Na szczęście Matiego brat zdążył małpkę chwycić za ogon i zwalić na mordę. Jednak nie ostudziło to zapału ich ofiary, która może i puściła ciemniejszego rzucając się dziko na czerwonego by obić mu pięściami głowę.
Mimo że samiec był ślepy to hałas który narobiły dwa smarkacze zaalarmował go na tyle by zdążył przyjąć poze obronną. Był już za stary na to by uciekać, w dodatku bez ważnego zmysły niewielkie miał szanse na to by ukryć się na drzewie, prędzej przywaliłby łbem w pień. Pozostała więc walka.
Wrzasnął dziko pokazując im swoje długie kły i przeszedł do kontry, zaraz gdy łapa Matanjaha smagnęła go w ramie zostawiając bolesne szramy stanął na nogi, złapał agresora za skórę na karku i ucho chcąc go udziabać, najlepiej w tą wredną łapę. Na szczęście Matiego brat zdążył małpkę chwycić za ogon i zwalić na mordę. Jednak nie ostudziło to zapału ich ofiary, która może i puściła ciemniejszego rzucając się dziko na czerwonego by obić mu pięściami głowę.
- Matanjah
- Posty: 45
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 cze 2018
- Waleczność: 50
- Zręczność: 40
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Nie pohamował miauknięcia kiedy pawian chwycił go za kark. Nie wiadomo czy z bólu czy z nagłego przypływu adrenaliny ale poczuł zacisk na karku. Cieszył się, że zranił małpiszona a on sam rozjuszony walił łapkami na prawo i lewo krzycząc:
- Ale ci wyjebie pajacu, kurwa tylko mnie puść a ci ten gupi ryj rozwalę!!!
Może nawet udało mu się przywalić ślepej małpie? Cudowna młodzież...
W każdym razie w pewnym momencie pawian go puścił bo nagle zaszarżował Seba i przez to, że pociągnął pawiana za ogon ten wywalił się na pysk. Przy okazji i Mati się trochę wywalił i uwalił mokrym piachem ale to tylko po to żeby zaraz skoczyć małpie na grzbiet z chęcią rozwalenia jej karku.
- Ale ci wyjebie pajacu, kurwa tylko mnie puść a ci ten gupi ryj rozwalę!!!
Może nawet udało mu się przywalić ślepej małpie? Cudowna młodzież...
W każdym razie w pewnym momencie pawian go puścił bo nagle zaszarżował Seba i przez to, że pociągnął pawiana za ogon ten wywalił się na pysk. Przy okazji i Mati się trochę wywalił i uwalił mokrym piachem ale to tylko po to żeby zaraz skoczyć małpie na grzbiet z chęcią rozwalenia jej karku.
- Sebastos
- Posty: 40
- Gatunek: P.Leo Leo
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 23 cze 2018
- Waleczność: 40
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
O ten zasrany! Jak on w ogóle ma czelność im podskakiwać i szarpać mu brata? Ten zaszczyt miał tylko Sebastian, nie będzie mu w mordę pluł jaki pawian?! Ciagnął gnoja za ogon jakby miał mu go urwać, pochłonięty tym zajęciem przeoczył chwile w której zwierzak zostawił Matiego w spokoju żeby poświęcić mu kilka chwil. Klapnął na zadek w mokry piach zostawiając na nim odbitkę wypuszczając ogon z buzi z przestrachem orientując się że pięści naczelnego spadną mu zaraz na łeb jak grad! Stulił uszy i szybko spróbował odskoczyć wierzgając łapkami.
- Aaaa MATI WEŹ GO, ZAPIERDOL MU! - Wkurzony pawian był sto razy gorszy od matki! Przerażający! Nigdy więcej nie zaczepi pawiana! Pewnie wcale tak nie będzie, bo jak ujdzie z tej zadymy cało to opowiadać będzie jaki to z niego był kozak.
Owszem małpa oberwała i nawet ciosy Matiego wpłynęły na stabilność ruchów starca, nie na tyle jednak by zrezygnowała z ukarania jego brata, mimo że ten nie zarobił w łeb, to pierwszy cios spadł na lwie udo, kolejny utrafił w ziemię, w którą upadł też Pawian kiedy pod ciezarem Matanjaha ubiegły mu się kolana. Stare plecy małpy trzasnęły i ta aż zawyła żałośnie kiedy jeden z dysków wyskoczył spomiędzy jej kręgów uciskając na tyle mocno na rdzeń że aż stracił czuci w nogach.
- Aaaa MATI WEŹ GO, ZAPIERDOL MU! - Wkurzony pawian był sto razy gorszy od matki! Przerażający! Nigdy więcej nie zaczepi pawiana! Pewnie wcale tak nie będzie, bo jak ujdzie z tej zadymy cało to opowiadać będzie jaki to z niego był kozak.
Owszem małpa oberwała i nawet ciosy Matiego wpłynęły na stabilność ruchów starca, nie na tyle jednak by zrezygnowała z ukarania jego brata, mimo że ten nie zarobił w łeb, to pierwszy cios spadł na lwie udo, kolejny utrafił w ziemię, w którą upadł też Pawian kiedy pod ciezarem Matanjaha ubiegły mu się kolana. Stare plecy małpy trzasnęły i ta aż zawyła żałośnie kiedy jeden z dysków wyskoczył spomiędzy jej kręgów uciskając na tyle mocno na rdzeń że aż stracił czuci w nogach.
- Matanjah
- Posty: 45
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 cze 2018
- Waleczność: 50
- Zręczność: 40
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Małpa dosłownie zawaliła się pod nim i wtedy Mati poczuł tryumf a zwieńczył go przywaliwszy małpie ze dwie pazurzaste fangi w oba boki a kiedy znów był mocno uczepiony warknął:
- Seba! Dajesz kurwa Seba tera dziad zaraz zdechnie!
Potem postanowił zacisnąć szczęki na karku pawiana a tylnymi łapami sprzedawał mu zamaszyste i ciężkie kopniaki w biodra, grzbiet i przestrzeń między biodrem a plecami. Nawalał i trzymał tak mocno jak tylko potrafił i jednocześnie miał nadzieję, że Seba się ogarnie i pomoże mu wykończyć to chodzące truchło.
- Seba! Dajesz kurwa Seba tera dziad zaraz zdechnie!
Potem postanowił zacisnąć szczęki na karku pawiana a tylnymi łapami sprzedawał mu zamaszyste i ciężkie kopniaki w biodra, grzbiet i przestrzeń między biodrem a plecami. Nawalał i trzymał tak mocno jak tylko potrafił i jednocześnie miał nadzieję, że Seba się ogarnie i pomoże mu wykończyć to chodzące truchło.
- Enasalin
- Nowicjusz

- Posty: 958
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 11 lip 2015
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 66
- Zręczność: 56
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Zejście do doliny było zdecydowanie lepszym pomysłem niż szwendanie się po wysokościach. Jeszcze by sobie biedy na robiła, w najlepszym wypadku okaleczając się na tyle by być niezdolnym do polowania. A przecież można zginąć. Z drugiej strony, mało kto wtedy zapuszcza się w takie obszary, a z gór to można po prostu bazę wypadową zrobić.
Zamyśliła się. Tereny na których się osiedliła, były prawie idealne. Nikt nie mógł ich zaatakować, bo zawsze mogli się schować w górach, w jaskiniach i w najgorszym wypadku przeczekać. Ewentualne młode też idzie gdzieś schować. Fuknęła nosem. Jakie znów młode?
A właśnie, przechadzając się tak nie dało się nie usłyszeć pieruńskiego hałasu, jakby ktoś raban w samym środku doliny urządzał. Obcy? Czy może znów jakieś nienazwane przypadki o których Maer nie raczył wspominać, albo nie zdążył nawet, bo postanowiła się ulotnić? A Licho wie, ale sprawdzić musiała, zresztą, komuś należał się solidny wpierdol i przy próbie wyładowania swoich frustracji i nadmiaru energii, Enasalin raczej nie zwracała uwagi na to, czy zasłużenie i komu w udziale przypadnie uderzenie.
Zmarszczyła brwi. No źródło hałasu było coraz bliżej, ale przez rosnące krzaczory niewiele jeszcze widziała. Szła dalej i dalej, aż w końcu stanęła w miejscu, a jej twarz zdobiło pokaźnych rozmiarów zdziwienie.
No dwójka gówniarzy bijąca się z pawianem. Czy ona dobrze widziała na oczy?
Zamyśliła się. Tereny na których się osiedliła, były prawie idealne. Nikt nie mógł ich zaatakować, bo zawsze mogli się schować w górach, w jaskiniach i w najgorszym wypadku przeczekać. Ewentualne młode też idzie gdzieś schować. Fuknęła nosem. Jakie znów młode?
A właśnie, przechadzając się tak nie dało się nie usłyszeć pieruńskiego hałasu, jakby ktoś raban w samym środku doliny urządzał. Obcy? Czy może znów jakieś nienazwane przypadki o których Maer nie raczył wspominać, albo nie zdążył nawet, bo postanowiła się ulotnić? A Licho wie, ale sprawdzić musiała, zresztą, komuś należał się solidny wpierdol i przy próbie wyładowania swoich frustracji i nadmiaru energii, Enasalin raczej nie zwracała uwagi na to, czy zasłużenie i komu w udziale przypadnie uderzenie.
Zmarszczyła brwi. No źródło hałasu było coraz bliżej, ale przez rosnące krzaczory niewiele jeszcze widziała. Szła dalej i dalej, aż w końcu stanęła w miejscu, a jej twarz zdobiło pokaźnych rozmiarów zdziwienie.
No dwójka gówniarzy bijąca się z pawianem. Czy ona dobrze widziała na oczy?
Daddy looking at me
Will I ever be free?
Have I crossed the line?
Mother looking at me
Tell me what do you see?
Yes, I've lost my mind
Od faleczki I Od ragirkowej I Od maerki
I Od ragirkowej I Od gunterkowej
I Encia
Will I ever be free?
Have I crossed the line?
Mother looking at me
Tell me what do you see?
Yes, I've lost my mind
Od faleczki I Od ragirkowej I Od maerki
I Od ragirkowej I Od gunterkowej
I Encia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość



















