x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Przy wielkim wulkanie [Tadji, Lyanna]
- Tadji
- Posty: 74
- Gatunek: Lew
- Data urodzenia: 22 paź 2016
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Re: Przy wielkim wulkanie [Tadji, Lyanna]
Tadji przejmował się nigdy takimi drobnostkami, każdy układa swoje życie po swojemu. A to że matka ich zniknęła od tak to już nie jego sprawa. Niestety wyzbył się uczuć typu przejmowanie czy opłakiwanie, że tej osoby nie ma. Życie toczy się dalej pomyślał sobie wtedy usłyszał słowa kuzynki.
- A no, przydałaby się jak najbardziej, hmm wiesz może tej dwójki prawdopodobnie też nie ma, ale pewnie potomkowie królów się ukrywa... - rzekł odpowiadając na słowa lwicy. No niestety dużo lwów znanych im i członków stad, potop ich zgarnął, a niektórzy uratowali się bywając garstką.
- Na dobrą sprawę, zawsze można przejść się niepostrzeżenie w kierunku Lwiej Ziemi, żeby obeznać sytuację jaką posiadają w tym momencie - wypowiedział krótko. Rozmyślał sobie, że szpiedzy by się przydaliby na dłuższą skalę, zawsze byłoby coś według niego. Gdy usłyszał żart swojej kuzyneczki, zaśmiał się.
- No cóż, tak bywa moja droga. Na dobrą sprawę trzeba myśleć na przód, żeby spiąć po szczeblach aż do władzy - wypowiedział obnażając białe kły. Tadji faktycznie ma zamiary iść w górę do hierarchii, jako potomek Ziry chce zostać ważniejszy w stadzie. Na to wygląda, że ma chce pielęgnować ideały babki.
- A no, przydałaby się jak najbardziej, hmm wiesz może tej dwójki prawdopodobnie też nie ma, ale pewnie potomkowie królów się ukrywa... - rzekł odpowiadając na słowa lwicy. No niestety dużo lwów znanych im i członków stad, potop ich zgarnął, a niektórzy uratowali się bywając garstką.
- Na dobrą sprawę, zawsze można przejść się niepostrzeżenie w kierunku Lwiej Ziemi, żeby obeznać sytuację jaką posiadają w tym momencie - wypowiedział krótko. Rozmyślał sobie, że szpiedzy by się przydaliby na dłuższą skalę, zawsze byłoby coś według niego. Gdy usłyszał żart swojej kuzyneczki, zaśmiał się.
- No cóż, tak bywa moja droga. Na dobrą sprawę trzeba myśleć na przód, żeby spiąć po szczeblach aż do władzy - wypowiedział obnażając białe kły. Tadji faktycznie ma zamiary iść w górę do hierarchii, jako potomek Ziry chce zostać ważniejszy w stadzie. Na to wygląda, że ma chce pielęgnować ideały babki.
- Lyanna
- Valarjar

- Posty: 1021
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 wrz 2016
- Specjalizacja:



- Zdrowie: 35
- Waleczność: 58
- Zręczność: 66
- Percepcja: 38
- Kontakt:
- W to nie wątpię! Z pewnością spłodzili jakieś zasmarkane bachory. - warknęła.
Nie żeby nie lubiła młodych, ale jakoś specjalnie na chwilę obecną nie czuła do nich nic więcej poza drobną odrazą. Były dla niej swego radzaju utrudnieniem w życiu. Posiadając potomstwo musisz się nim zajmować i zapewnić bezpieczną przyszłość, a na to nie miała czasu. Liczy się swoje życie i tak jak to zaznaczył Tadji pozycja w stadzie.
- Tak... z tym, że nie wiem co powiedziałaby na to Nyeusi... zrzędliwa z niej baba. - otwarcie skrytykowała przeradzając to bardziej w żart na temat lwicy.
- Widzę, więc kochaniutki, że mamy bardzo podobne priorytety w życiu. Szkoda, że tak mało czasu spędzamy razem. - skwitowała posyłając zielonookiemu zadziorne spojrzenie wiążące się z przegryzieniem dolnej wargi.
Nie żeby nie lubiła młodych, ale jakoś specjalnie na chwilę obecną nie czuła do nich nic więcej poza drobną odrazą. Były dla niej swego radzaju utrudnieniem w życiu. Posiadając potomstwo musisz się nim zajmować i zapewnić bezpieczną przyszłość, a na to nie miała czasu. Liczy się swoje życie i tak jak to zaznaczył Tadji pozycja w stadzie.
- Tak... z tym, że nie wiem co powiedziałaby na to Nyeusi... zrzędliwa z niej baba. - otwarcie skrytykowała przeradzając to bardziej w żart na temat lwicy.
- Widzę, więc kochaniutki, że mamy bardzo podobne priorytety w życiu. Szkoda, że tak mało czasu spędzamy razem. - skwitowała posyłając zielonookiemu zadziorne spojrzenie wiążące się z przegryzieniem dolnej wargi.

- Tadji
- Posty: 74
- Gatunek: Lew
- Data urodzenia: 22 paź 2016
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Tadji miał zamiar zostać jak najwyżej w stadzie chcąc pokierować złą ziemią ku chwale, jak jego nie żyjąca babcia Zira. On odziedziczył charakterek babci i ojca, a trochę tez po mamie ale to już drobna domieszka. Każdą rzecz trzeba przemyśleć kilka razy, jeśli chce się zrobić pierwszy i to poważny krok. On nie miał nic przeciwko, żeby mieć potomstwo, ponieważ to by zasiliło lojalność i wierność stadu, tylko czy nadawałby się na ojca? prawdopodobnie tak.
- Pewnie, uznałaby, że to nie ten czas, a to jest najlepsza okazja żeby działać niż czekać na ostatnią chwilę. Gdy matka opowiadała mi jaka była babcia Zira to od razu rzekłem za dzieciaka, że chcę być taki jak ona. Stała się moim wzorcem do naśladowania, dzięki temu zaczynałem trenować swoją fizyczne ciało i psychikę. Niecierpię poddawać się, to nie leży w mojej naturze, droga Lyanno - wypowiedział krótko na słowa kuzyneczki. Wyczuł naturalnie drobny żart o niej, jednakże zbyt poważnie do tego podszedł w rozmowie.
- A no to prawda, każdy z nas posiada ambicje, które chcą spełnić w swoim życiu. Wiesz zawsze, możemy więcej czasu spędzać razem, mi to by odpowiadało jak najbardziej, co sądzisz? - wypowiedział obnażając białe kiełki odwzajemniając zadziorny uśmiech z dozą tajemniczości.
- Pewnie, uznałaby, że to nie ten czas, a to jest najlepsza okazja żeby działać niż czekać na ostatnią chwilę. Gdy matka opowiadała mi jaka była babcia Zira to od razu rzekłem za dzieciaka, że chcę być taki jak ona. Stała się moim wzorcem do naśladowania, dzięki temu zaczynałem trenować swoją fizyczne ciało i psychikę. Niecierpię poddawać się, to nie leży w mojej naturze, droga Lyanno - wypowiedział krótko na słowa kuzyneczki. Wyczuł naturalnie drobny żart o niej, jednakże zbyt poważnie do tego podszedł w rozmowie.
- A no to prawda, każdy z nas posiada ambicje, które chcą spełnić w swoim życiu. Wiesz zawsze, możemy więcej czasu spędzać razem, mi to by odpowiadało jak najbardziej, co sądzisz? - wypowiedział obnażając białe kiełki odwzajemniając zadziorny uśmiech z dozą tajemniczości.
- Lyanna
- Valarjar

- Posty: 1021
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 wrz 2016
- Specjalizacja:



- Zdrowie: 35
- Waleczność: 58
- Zręczność: 66
- Percepcja: 38
- Kontakt:
Lyanna natomiast na nikim się nie wzorowała, ona po prostu zamierzała być sobą od zawsze i nie zważać na innych. Błędy babki, matki i całej reszty sławnej masy znała i potrafiła obiektywnie na wszystko spojrzeć, jednocześnie zachowując swoje zdanie i je sama wyrabiając. Dlaczego nie dzieliła się nim z innymi? Nie była głupia i nie zamierzała się narażać. Przetrwanie ponad wszystko.
- Nie wątpię... - rzuciła znudzona jego wywodem.
Już teraz widziała okropne zaślepienie kuzyna dążeniem do tego by być jak krewniacy. Brakowało mu zdecydowanie tego czegoś co czyniłoby go innym od reszty, a warto doskonalić się na błędach i decyzjach innych.
- Jesteśmy rodziną, musimy trzymać się razem. Bardziej niż to miało dotychczas miejsce. - rzuciła poważnie.
- Nie wątpię... - rzuciła znudzona jego wywodem.
Już teraz widziała okropne zaślepienie kuzyna dążeniem do tego by być jak krewniacy. Brakowało mu zdecydowanie tego czegoś co czyniłoby go innym od reszty, a warto doskonalić się na błędach i decyzjach innych.
- Jesteśmy rodziną, musimy trzymać się razem. Bardziej niż to miało dotychczas miejsce. - rzuciła poważnie.

- Tadji
- Posty: 74
- Gatunek: Lew
- Data urodzenia: 22 paź 2016
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Tadji prawdopodobnie za bardzo wziął słowa swojego ojczulka, który miał wpojone twarde zasady i chciał tym bardziej zaimponować swojej matuli. No niestety, chyba zarówno odziedziczył coś po nim, co nie było dobre tak naprawdę dobre lub wspaniałe. Za dużo mówił, a powinien część zachować opinii dla siebie.
- Wybacz, zabardzo rozgadałem się jeśli chodzi o to - wypowiedział krótko.
- Mój ojciec, za dużo w kółko o tym mówił, więc udzieliło się we mnie za dużo egoizmu czy też oślepienie dlatego powinnienem przystopować z tym - rzekł z premedytacją do kuzynki. Samiec musiał co nie co ułożyć swoje myśli na to wygląda.
- Tak, masz rację Lyanno, we trójkę będziemy silni, oczywiście licząc jako trzecią osobę mojego brata Ragira - odpowiedział poważnym głosem. Naturalnie nie chciał pominąć swojej siostry, ale była zbyt młoda żeby to zrozumieć, kiedyś czas na nią przyjdzie też.
- Wybacz, zabardzo rozgadałem się jeśli chodzi o to - wypowiedział krótko.
- Mój ojciec, za dużo w kółko o tym mówił, więc udzieliło się we mnie za dużo egoizmu czy też oślepienie dlatego powinnienem przystopować z tym - rzekł z premedytacją do kuzynki. Samiec musiał co nie co ułożyć swoje myśli na to wygląda.
- Tak, masz rację Lyanno, we trójkę będziemy silni, oczywiście licząc jako trzecią osobę mojego brata Ragira - odpowiedział poważnym głosem. Naturalnie nie chciał pominąć swojej siostry, ale była zbyt młoda żeby to zrozumieć, kiedyś czas na nią przyjdzie też.
- Lyanna
- Valarjar

- Posty: 1021
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 wrz 2016
- Specjalizacja:



- Zdrowie: 35
- Waleczność: 58
- Zręczność: 66
- Percepcja: 38
- Kontakt:
Chyba zbyt ostro się wyraziła, bo zauważyła w Tadjim nutkę onieśmielenia, a jego tłumaczenia tylko ją w tym utwierdzały. Westchnęła i machnęła energicznie kitą w górę.
- Spokojnie, może po prostu tego potrzebowałeś. - sprostowała, by załagodzić sytuację.
Oczywiście następnymi słowami bardzo ją zadowolił, bo dokładnie o to jej chodziło. W sumie dobrze wiedziała, że nie tylko ich trójka... zdawała sobie sprawę, że wraz z upływem czasu odnaleźć mogą się inni krewni lub po prostu sojusznicy. Takiej opcji nigdy nie wolno całkowicie wykluczyć. Podniosła się na równie łapy i przeciągnęła leniwie z towarzyszącym głuchym ziewnięciem.
- Póki któreś z nas nie zdecyduje się działać na własną łapę... i nie zostawi reszty. - brała wszystkie możliwe możliwości. Od buntu, sprzeczki po otwarty konflikt między sobą, czy potyczkę byleby być wyżej niż drugie.
- Spokojnie, może po prostu tego potrzebowałeś. - sprostowała, by załagodzić sytuację.
Oczywiście następnymi słowami bardzo ją zadowolił, bo dokładnie o to jej chodziło. W sumie dobrze wiedziała, że nie tylko ich trójka... zdawała sobie sprawę, że wraz z upływem czasu odnaleźć mogą się inni krewni lub po prostu sojusznicy. Takiej opcji nigdy nie wolno całkowicie wykluczyć. Podniosła się na równie łapy i przeciągnęła leniwie z towarzyszącym głuchym ziewnięciem.
- Póki któreś z nas nie zdecyduje się działać na własną łapę... i nie zostawi reszty. - brała wszystkie możliwe możliwości. Od buntu, sprzeczki po otwarty konflikt między sobą, czy potyczkę byleby być wyżej niż drugie.

- Tadji
- Posty: 74
- Gatunek: Lew
- Data urodzenia: 22 paź 2016
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Tadji miał swoją chwilową słabość ale nic się nie dzieje bo każdy by wpadł w taki chwilowy zastój. Spokojnie odetchnął z ulgą, że kuzynka zrozumiała jego uczucia bo mało kto go potrafił zrozumieć. Zawsze uważał, że lepiej zapracować nad swój status, niż być kopią czyjąś i to bez charyzmy. Spoglądał się uważnie jasnej i usłyszał słowa kuzynki.
- A no właściwie to fakt, ale mam nadzieję że tak nie stanie się - odpowiedział krótko wstając, potem rozciągnął się kończąc na ryku. Spojrzał się w horyzont ostatni raz.
- A no właściwie to fakt, ale mam nadzieję że tak nie stanie się - odpowiedział krótko wstając, potem rozciągnął się kończąc na ryku. Spojrzał się w horyzont ostatni raz.
- Lyanna
- Valarjar

- Posty: 1021
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 wrz 2016
- Specjalizacja:



- Zdrowie: 35
- Waleczność: 58
- Zręczność: 66
- Percepcja: 38
- Kontakt:
Wstała po chwili z kamiennego podestu i przeciągnęła się zerkając kątem oka na Tadjiego, mruknęła przeciągle i ruszyła ku zejściu z półki skalnej. Na koniec jeszcze raz wróciła do niego srebrnym spojrzeniem, skinęła łbem i przeszyła ogonem powietrze.
z/t
z/t

- Tadji
- Posty: 74
- Gatunek: Lew
- Data urodzenia: 22 paź 2016
- Waleczność: 70
- Zręczność: 50
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Tadji długo kimał sobie po wyjściu swojej kuzyneczki, jednakże usłyszał, ryk swojego młodszego brata co oznaczało, coś znaczącego. Jednakże nie chciał mu przeszkadzać w swoich planach. Wyszedł, z terenów wulkanicznych ruszając, w innym kierunku niż zamierzał.
z.t
z.t
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość





















