Polowanie na antylopę [Datura i Tib]

[Datura]

To polowanie całkowicie nie szło po jej myśli. Kolejny raz ona chybiła, a Tib trafił antylopę. Tak dłużej być nie może. Nie pozwoli mu się chełpić tym, że jest lepszym myśliwym. Skoro ani atak na szyję ani na nogi antylopy nie przyniósł skutku, tym razem przyspieszyła bieg, by z wyskoku wbić pazury w bok ofiary.

Waleczność

Datura wyrzuca 3d100:
36, 79, 39

Tak! Poczuła jak jej pazury wbijają się w skórę ofiary. Coraz bliżej do pysznego mięska. Niestety uparta antylopa wciąż próbowała uciekać zamiast dać się zjeść jak na roślinożercę przystało. Na chwilę zwolniła, żeby zachować równowagę po skoku. Zaraz jednak wystrzeliła znów do przodu, żeby zabiec ofierze drogę i zamknąć ją pomiędzy ich dwójką.

Antylopa -13 HP, pozostało 51 HP

[koniec tury 2/4]

[Tib]

Tib postanowił wykorzystać fakt, że celne uderzenie Datury spowolniło nieco roślinożercę. Tib zmobilizował swoje ziły, żeby delikatnie wychylić się przed roślinożercę, po czym wycelował pazurami prosto w jej szyję.

Test Waleczności:

Tib wyrzuca 3d100:
34, 5, 34

Trzy sukcesy, antylopa traci 18 HP

Po raz kolejny pazury Tiba sięgnęły ofiary, i chociaż nie udało mu się rozpłatać jej gardła, to po szyi antylopy popłynęły gęste strugi krwi. Sam Król zaczynał powoli odczuwać zmęczenie, jednak wizja rychłego pochwycenia zdobyczy dodawał mu sił.

@Datura

[Datura]

- Piękny cios! - pochwaliła Tiba, gdy antylopa na chwilę zwolniła. Głęboka rana widocznie ją spowolniła, lecz ta wciąż nie dawała za wygraną. Skoro Tib atakował zwierzę od przodu, ona na chwilę zwolniła aby znaleźć się z tyłu. Stamtąd ponownie rzuciła się do skoku i wycelowała pazury w zad ofiary.

Datura wyrzuca 3d100:
24, 59, 9

Ha, wreszcie szczęście zaczynało jej dopisywać. Jej pazury ponownie trafił w cel, a do tego udało się jej uniknąć trafienia kopytami. Wyszczerzyła zęby w uśmiechu. Teraz to polowanie zaczęło się jej podobać.

Antylopa -13 HP, pozostało 20 HP

[koniec tury 3/4]

[Tib]

Tib w geście wdzięczności skinął Daturze łbem, jednak sam nie miał sposobności żeby móc podziwiać dokonania lwicy. Kiedy antylopa po raz kolejny oberwała od królowej, lew postanowił rzucić się z zębami na jej bok i wgryźć się w jej ciało. Roślinożerca wyglądał już na dostatecznie wymęczonego, by brązowogrzywy był w stanie pochwycić go zębami.

Test waleczności:

Tib wyrzuca 3d100:
53, 7, 98

Antylopa traci 18 HP.

Tibowi udało się zatopić zębiska w ciele antylopy, jednak ta ostatkiem sił wyrwała się Królowi, po czym sprzedała mu solidnego kopniaka w brzuch. Zaskoczony Tib wylądował na ziemi wypadając tym samym z pościgu. Dopiero teraz był w stanie dostrzec, że znaleźli się nieodbezpieczenie blisko rzeki, a antylopa zmierzała wprost ku wzburzonym taflom wody.


@Datura

[Datura]

Kątem oka zauważyła, że Tib został z tyłu. A więc została w tej walce sama. Niedobrze. Owszem, była silną, niezależną lwicą, ale zawsze co dwie pary łap to nie jedna. A trafiła im się wyjątkowo uparta antylopa. Datura widziała, że zakrwawiona ofiara w szaleńczym pędzie pędzi wprost w stronę rzeki. Miała ostatnia szansę by ją dopaść. Skupiła się całkowicie na wyprowadzeniu celnego ataku, spięła mięśnie, wyskoczyła by powalić ofiarę i...

Datura wyrzuca 3d100:
42, 98, 1

i w tej chwili antylopa także wyskoczyła. Datura patrzyła z niedowierzaniem jak zwierzę wskakuje prosto do wody, widocznie próbując się w ten sposób ratować. Zwierzę przez chwilę płynęło z nurtem, a wokół niego woda barwiła czerwienią krwi. Datura zastanawiała się czy nie wskoczyć za antylopą do rzeki i ją dobić, ale nie zdążyła. Spomiędzy przybrzeżnych zarośli wyłonił się podłużny kształt i przecinając wodę sunął w stronę zwierzęcia. Paszcza krokodyla wyłoniła się spod powierzchni wody i w ułamku sekundy pochwyciła antylopę.
- Widziałeś to? - zapytała Tiba, sama nie wierząc własnym oczom.

[koniec tury 4/4, antylopa uciekła mając 2 HP]
Obrażenia, które odniosła Datura:

Datura wyrzuca 2d10:
2, 1

[Tib]

Tib otrzepał się z ziemi, po czym potruchtał do Datury. Zjawił się w odpowiednim momencie żeby zobaczyć jak to zostało z antylopy jest teraz pożerane przez krokodyla.
-No tak to już bywa moja droga. Krąg Życia i te sprawy- odparł, gdy ostatnie kawałki mięcha ginęły w paszczy krokodyla. Dopiero teraz Król zaczynał odczuwać, że cios kopytami który otrzymał, był poważniejszy niż z początku mu się wydawało

Rzut na obrażenia:

Tib wyrzuca 2d10:
7, 9

Tib traci 16 HP

-Chyba przez parę nocy będę musiał spać na grzbiecie- powiedział, masując się po obolałym brzuchu.
-Masz może na to jakieś lekarstwo? W końcu zawsze kiedy śpię na plecach, to bardzo głośno chrapię- zażartował.

@Datura

[Datura]

Ach tak, Krąg Życia... A dzisiaj oni znajdowali się na samym jego końcu.
- Następnym razem upolujemy jego. - oznajmiła, patrząc ze smutkiem jak krokodyl z ich śniadaniem niknie pod wodą.
Odwróciła się do Tiba i podeszła, by obejrzeć jak mocno oberwał. Nie wyglądało to na szczęście poważnie, więc usiadła i położyła mu łeb na ramieniu.
- Nie ma głębszych ran, tylko cię poturbowała. Powinno się samo zagoić, ale jeśli do wieczora nie przestanie cię boleć skombinuję jakieś ziółka. Lepiej też przemyj rany. Nie są poważne, ale lepiej żeby się w nich nic nie zalęgło. - cios w brzuch nie powinien wywołać żadnych większych obrażeń, gorzej gdyby antylopa kopnęła go w głowę. Ona sama z kolei miała tylko kilka zadrapań w miejscach, gdzie oberwała kopytami. Zaczęła lizać bolącą łapę, w którą trafił ją zwierz.

[Tib]

-Koniecznie, nie pogardziłbym jakąś zbroją z krokodyla- odparł.
Kiedy Datura położyła mu łeb na ramieniu, Tib objął ją swoją wielką łapą i delikatnie przycisnął do siebie.
-Czyli twierdzisz, że nie wykituję w męczarniach z kilka godzin? No nic, chyba musze ci zaufać- odparł żartobliwym tonem. Kiedy lwica zajęła się wylizywaniem swojej łapy, Tib również postanowił doprowadzić się do porządku. Król starannie wylizał rany pozostawione po zafundowanym przez antylopę kopniaku.
-Chyba pora wracać do domu- rzucił, spoglądając jednocześnie w kierunku Lwiej Skały.

@Datura

z/t?

[Datura]

- Niestety, nie tym razem. Musisz poczekać aż moje mikstury się uwarzą. - odpowiedziała z uśmiechem. Bo oczywiście tylko żartowała, przecież ona by nigdy go nie otruła. Ani troszkę.
- Niech będzie. Może zostało jeszcze trochę mięsa w jaskini. - spojrzała ostatni raz w wodę i poirytowana nieudanym polowaniem powlekła się za Tibem.

ZT

[Mistrz Gry]

/ Polowanie Zakończone /

Cel został zjedzony niestety przez krokodyle.

.) @Datura:
- 10 PD dla Percepcji
- 10 PD dla Zręczności
- 5 PD dla Waleczności

.) @Tib:
- 10 PD dla Percepcji
- 5 PD dla Zręczności
- 10 PD dla Waleczności

.) Krokodyle:
- 25 PD za smaczny obiadek

PD wpisane do profilu