Wśród pisków i zgrzytania zanurzył kły w miękkim mięsie małego zwierzaka. Udało mu się całkiem głęboko zranić jego grzbiet, prawdopodobnie nawet połamać kilka żeber. Ekscytował się myślą o tym, jak bardzo musiało to boleć. Irytacja niestety nie przestawała go męczyć, gdy uszkodzony góralek zaczął uciekać ile sił w krótkich nóżkach. W gniewie lekkomyślnie wyprowadzić cios łapą na oślep, byle tylko jakoś tego futrzaka złapać zanim ucieknie.
Góralek: 30 - 5 - 7 - 5 = 13/30
[2/4] - tura pościgu.
31, 96, 2