Siła to nie wszystko (trening zręczności(+2), Tib i Jasir)( zakończone, udane)

[Jasir]

Patrzył uważnie na brązwogrzywego, jednak nie dość uważnie, żeby uniknąć sypnięcia pisakiem w oczy. Tib widocznie bardzo dobrze rozumiał, że za plecami miał przeciwnika, a z drugiej strony zauważył spokojnego motyla, który niemalże czekał na rozgrywkę tych dwóch lwów. Reasumując szybko i dobrze ocenił sytuację. Póki był czas, trzeba było zająć się czarnogrzywym. Zręcznym ruchem łapy rzucił mu piachem prosto w twarz. Stara, dobra sztuczka, którą Jasir bynajmniej nie odrzucał. Generał nie tracił ani chwili, wstał i skoczył do miejsca, w którym krył się owad. Tym razem udało mu się bez żadnych trudności. Uwięził piękny okaz w swoich łapach.
Jasir był bardzo zadowolony.
- To mi się podoba! - wykrzyknął. - Brawo! Ładnie to rozegrałeś. - powiedział szczerze uradowany.
Ćwiczenie z łapaniem motylków zakończone. Otrzepał się, podszedł do niego i usiadł w wygodnej pozycji.
- Kilka ważnych elementów, które zapewniły ci zwycięstwo. Szybko i dobrze się rozejrzałeś. Analiza i natychmiastowa reakcja pozwolą na wykonanie najlepszego ruchu.
Chwyt trącenia piaskiem rozkojarzył mnie. Nawet proste, delikatne uderzenia znajdą swoją wartość. Wtedy przeszedłeś z przeciwnika na ofiarę. Jesteś w stanie poradzić sobie nawet jeśli pokonanie mnie nie wystarczy, a jest tylko pierwszym etapem do wygranej. - szczególnie akcentował bardzo dobre wykonanie. - Utrzymuj swoją siłę, ale nie możesz przestawać ruszać się w kierunku celu, ani ignorować przeciwnika nawet na moment.

[Tib]

Udało się. Lądując na ziemi Tib nie mógł mieć pewności, jednak teraz czuł delikatne trzepotanie skrzydeł pod swoimi łapami.
-Dzięki synu- odparł posyłając czarnogrzywemu szeroki uśmiech, po czym rozsunął łapy i pozwolił owadowi odlecieć w swoją stronę. Następnie rozsiadł się wygodnie i wysłuchał słów Jasira.
-Jasne, zapamiętam. A swoja drogą, ty również nieźle się spisałeś, było nawet kilka takich momentów w których zastanawiałem się czy nie uczynić ciebie głównym celem- powiedział żartobliwym tonem.
-Co byś powiedział, żebym to teraz ja wziął cię na mały trening?- zapytał.
-Pokazał kilka sztuczek przydatnych w walce i tym podobnych. Obawiam się, że rychło mogą ci się przydać- dodał, już w nieco mniej pogodny sposób.

[Jasir]

- Siła to nie wszystko. - zakończył, po czym obdarzył go łagodnym uśmiechem.
Treningami próbuje trochę się przysłużyć dla stada. Chciał włożyć do niego także swoją pracę. Lekcja dla Tiba dobiegła końca. Niedługo zacznie szukać kolejnych uczniów.
- Oczywiście, chętnie. - odpowiedział. Rozwijanie krzepy to coś, czego potrzebował. Może akurat znalazł się dobry nauczyciel, który weźmie go na szkolenie. - Wiesz, że zawsze jestem gotowy. - zażartował, przywracając pogodną atmosferę. Może i był czujny, ale w sile nie miał co się popisywać. - Cóż, przyda się całemu naszemu stadu... - dodał z neutralnym wyrazem twarzy.

// zakończone
Jasir: +2 PD do zręczności
Tib: +2 punkty do zręcznosci