x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Krzewiasty Zagajnik

Niewielkie rozlewisko przyciąga do siebie spragnione i szukające ochłody zwierzęta. Jest to jedno z niewielu miejsc, gdzie roślinożercy i drapieżniki spotykają się w pokoju. Czysta, chłodna woda zapewnia orzeźwienie w upalny dzień, a pod rozsianymi wokół drzewami lub na jednej z nadbrzeżnych skał można odpocząć i zregenerować siły.

Regulamin forum
Nad Wodopojem zawisły ciężkie, deszczowe chmury, a rzęsiste opady i towarzyszące im podmuchy wiatru oczyszczają okolicę z zalegającego tu do niedawna smrodu i trucizn.
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

Re: Krzewiasty Zagajnik

#21

Post autor: Athastan » 09 gru 2018, 23:50

Miał nadzieję,że to ona będzie wiedziała coś o tej grupie, ale wyglądało na to,że wiedzą na ten temat dokładnie tyle samo. Czyli w sumie nic. Wyglądało więc na to, że będą musieli znaleźć inny sposób na zdobycie informacji. Najlepiej było by przepytać ich osobiście, ale wszczynanie pościgu w tej chwili nie specjalnie miało sens. Tym bardziej, że nawet z Shani, która właśnie do nich dołączyła, nie było ich zbyt wiele, a tamci nie wyglądali na skorych do przyjaznych pogawędek dobrze było by dopaść jednego z nich na osobności, ale cóż, nie można mieć wszystkiego.
- Cóż, miło mi. - powiedział, po czym słuchał dalej wyjaśnień Nyks, na jej w sumie retoryczne pytanie o konieczność ukrywania się, bez żywienia wrogich zamiarów tylko pokiwał potakująco łbem. Potem zaś roześmiał się przyjaźnie i powiedział:
- Spokojnie, nie wzięliśmy bynajmniej twojego ryku za próbę wkroczenia na nasze tereny. Raczej miałem wrażenie, że możesz potrzebować pomocy. W każdym razie, cieszę się, że nie zdążyli ci nic zrobić, aczkolwiek wolałbym dotrzeć nieco wcześniej i wyjaśnić, kim oni są. Bo co do tej kwestii, to miałem nadzieję, że ty coś może wiesz. Skoro nie, to oboje mamy o nich tyle samo informacji. Aczkolwiek trzeba będzie się tym zająć...- Zawiesił głos, zastanawiając się nad tym, jak można by się czegoś o nich dowiedzieć, ale uznał, że zdąży jeszcze się nad tym zastanowić później.
- W każdym razie, skoro nie wiedziałaś, że to nasze tereny, to obawiam się, że niestety nie szukałaś przypadkiem naszego stada, prawda? - przybrał przy tym na poły wesołą, a na poły zawiedzioną minę, ot taki krzywy uśmiech.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#22

Post autor: Nabo » 11 gru 2018, 14:50

Nabo zignorował słowa jakie opuściły paszczę jednego z tych nieokrzesanych dzikusów i kiedy tylko tamten się odwrócił, Opiekun wykonał w jego stronę obsceniczny gest. W końcu jednak przybyła kawaleria. Łapiąc w locie spojrzenie Athastana spaślak westchnął cicho i wywrócił oczyma. Co jest złego w naigrywaniu się z bandytów? Głosy w jego głowie twierdziły, że nic.
-Jak na moje to pospolici bandyci, którzy chcieli zabawić się kosztem Nyks- odparł tonem tak lekkim jakby właśnie oświadczał pozostałym którąś z powszechnie znanych prawd. Było widać, że jego „praca” częściowo go znieczuliła.
-Ewentualnie byli to jacyś zwiadowcy, bo gdyby powiązać zniknięcie Pierworodnych z pojawieniem się jakichś obcych lwów na Lwiej Ziemi…- rudogrzywy nieświadomi pozwolił by jego myśli wyciekły z głowy i pod postacią słów stały się zrozumiałe dla wszystkich.
-Ale to tylko moje gdybania- dodał szybko a na jego pysku pojawił się szeroki, niezręczny uśmiech.
-W każdym razie skoro sytuacja opanowana to może rozejrzę się za jakimś ciekawymi ziółkami? Wiecie, warto by być przygotowanym na wypadek kolejnych gości- kończąc zdanie, Nabo skinął reszcie zebranych i powolnym krokiem ruszył w kierunku lasu. Jeżeli ktoś chciał go teraz zatrzymać, to miał jeszcze na to szansę.

Edit: Kilka chwil później Nabo był już na tyle daleko by stać się głuchym na jakiekolwiek wołanie.

z/t
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Awatar użytkownika
Jasir
Posty: 436
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 lip 2015
Waleczność: 42
Zręczność: 73
Percepcja: 40
Kontakt:

#23

Post autor: Jasir » 16 gru 2018, 22:19

Czarna lwica niewiele im wyjaśniła. To jednak całkiem zrozumiałe. Nie zawsze wiadomo, co mogło odbić takim podejrzanym lwom. Wariatów niemało. I to nawet dobrze, że nie wdali się z nimi w konwersację. Będzie lepsza pora, by kiedyś ich poznać. Na razie pozostali dla siebie nieznajomymi, co niedługo może się zmienić. Trzeba będzie nawiązać jakieś relację z pobliskimi stadami, a od tej pory był jakoś coraz bardziej pewien, że wokół nich istnieją silne stada.
Jasir badał przez chwilę Nyks uważnym wzrokiem. Mimo, że jeszcze nie byli tego pewni, wyglądała na samotnie podróżującą lwicę, która, podobnie jak Jasir, nie zna tutejszych terenów. Wydawało mu się, że warto będzie zaprosić ją do grona Strażników. Nawet jeśli odmówi, zapewnić jej tu jakieś schronienie. Chyba nie zaszkodzi zaproponować i miał nadzieję, że Athastan też o tym pomyśli. Oczywiście najpierw trzeba będzie nas przedstawić i zadać jej kilka pytań. Nie wiedzieli jeszcze skąd ona pochodzi, jaką drogę przeszła i czy ma jakiś cel podróży. Uważał to zadanie za należne Athastanowi, jako przywódcy ich stada.
Tymczasem poczuł, jak ogon Shani położył się na jego ogonie. Czy Shani dała w ten sposób jakiś znak ? Było to bardzo miłe, ale nie był pewny znaczenia jej ruchu. Równie dyskretnie, powoli próbował owinąć trochę swój ogon wokół ogona Shani. Choć było to miłe uczucie, nie chciał pokazywać zbyt wiele. Bał się, że może źle wypaść w jej oczach.
Padło pytanie, kim 'oni' byli. Strażnicy, ale także sam Jasir, musieli się przekonać, co czeka ich, poza granicami. Jako że zapamiętał, w którą stronę udali się nieznajomi, postanowił to sprawdzić. Ale później, nie teraz...
Sytuacja była chyba opanowana. Przynajmniej teraz nic złego się nie wydarzy, wiedząc, że żaden obcy, oprócz poznanej już Nyks, nie kręci się tu. Nie przewidywali już żadnego zagrożenia. Nabo ulotnił się, a Jasir chciał sprawdzić okolicę. Miał wrażenie, jakby z pobliska słychać było jakieś odgłosy. Nie były one wyraźne, ale pochodziły z okolic Wodospadu, więc dało się wyczuć obecność kogoś zza Krzewiastego Zagajnika. Postanowił pójść na zwiad. Ale nawet jeśli opisze całą sytuację Athastanowi, to i tak nie będą mogli zareagować bez Nabo - bo jeden lew więcej czy mniej robi dla nich dużą różnicę.
- Kimkolwiek oni byli, niedługo się tego dowiemy. - odpowiedział, po czym zwrócił się do Athastana - Rozejrzę się po okolicy. Mam przeczucia, że niedaleko można znaleźć następnych nieproszonych gości. Mogę później tu wrócić, albo skierować się na Lwią Skałę. Trzeba mieć na oku także lwiątka. - poczekał przez chwilę, aż Athastan przyjmie jego słowa i powie, dokąd ma się potem udać.

/ZT

Awatar użytkownika
Nyks
Posty: 16
Gatunek: lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 15 maja 2015
Waleczność: 50
Zręczność: 60
Percepcja: 40
Kontakt:

#24

Post autor: Nyks » 18 gru 2018, 14:39

Wysłucha ich wszystkich. Może i dobrze, że samca poszły. Poczuła się trochę bardziej swobodnie. Wziąłem głębszy wdech i spojrzała raz jeszcze an okolicę. No cóż, te ziemie już do kogoś należą i będzie trzeba się zwijać. Nie mówiła tego ale nie chciała być kimś obcym na czyjeś ziemie.
-Wybacz ale nie- Jednak zaciekawiła ja trochę ta kwestia- A dlaczego ktoś mógłby szukać waszego stada?- Lekko nastawiła uszu zaciekawiona tymi słowami.
ObrazekGłos Karta Postaci Obrazek
So wake me up when it's all over
When I'm wiser and I'm older
All this time I was finding myself
And I didn't know I was lost

Obrazek

Awatar użytkownika
Thanatos
Posty: 513
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 15 paź 2015
Waleczność: 70
Zręczność: 50
Percepcja: 34
Kontakt:

#25

Post autor: Thanatos » 19 gru 2018, 19:46

Thanatos szedł powoli w stronę wodopoju robiąc obchód wokół terenów sawanny. Aż do momentu poczuł obcy zapach co sprawiło, że samiec odwrócił głowę w kierunku nieznajomej i dwójki lwów którzy mało znajomo wyglądali. Na chwilę podszedł do wodopoju, żeby umoczyć pysk chcąc napić się jedynie i potem zbadać trójkę nieznajomych. Złoty po zgaszeniu pragnienia ruszył w kierunku nieznajomych.
- Witam, co was sprowadza na tereny Pierworodnych? - spytał się trójki. Nie miał zbytnio dobrego humoru, jednakże starał się ukryć ten ślad niezadowolenia dzisiejszym dniem.

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#26

Post autor: Athastan » 21 gru 2018, 13:56

Gdy Nabo zaproponował, że pójdzie zająć się zbiorem ziół po prostu mu przytaknął. Nie było potrzeby go tu zatrzymywać, a skoro sam chciał sobie znaleźć pożyteczne zajęcie, to nie widział powody aby mu w tym przeszkadzać. Zwłaszcza, że stadne zasoby ziół nie wyglądały ostatnio na jakieś szczególnie okazałe. Co do Jasira, to także potwierdził, że może się rozejrzeć po okolicy. Informacji o tym, co działo się w okolicy nigdy nie było za dużo, szczególnie ostatnio, przy problemach z prowadzeniem regularnych patroli.
Potem zwrócił się z powrotem do Nyks.
- Cóż, jeszcze nie tak dawno temu mieliśmy do czynienia z całkiem sporą liczbą ochotników, chcących zasilić nasze szeregi. Dziś nawet jeszcze chętniej spoglądamy na nowe twarze, miałem więc nadzieję, że i ty może znalazłaś się w tych okolicach z zamiarem dołączenia do nas... przerwał na chwilę, i nie podjął już dalej, a to ze względu na pewnego osobnika, który raczył się w tym momencie pojawić. Szkoda tylko, że powinien się zjawić już jakiś czas temu, na dokładkę z większą grupą i kompletnie innymi słowami na ustach. Bo to, co usłyszał, dosłownie go zamurowało. Na szczęście jedynie na chwilę.
- O, Pierworodni. Jakże miło, że raczyliście wreszcie zawitać w te okolice. - Stwierdził sarkastycznie, po czym odwrócił się w kierunku lwicy, my mniej więcej wprowadzić ją w sytuację.
- Nyks, oto jest jeden z członków naszej szanownej gwardii, która zaraz po powodzi poleciała hurmem szukać pary królewskiej, pozostawiając całe stado bez żadnej ochrony i wsparcia. I która teraz, jak widać, raczyła wreszcie wrócić . - przedstawił mniej więcej stojącego przed nimi osobnika. Następnie wrócił wzrokiem do nowoprzybyłego lwa.
- Gwardzisto, oto jest Nyks, będąca chwilowo gościem naszego stada i znajdująca się aktualnie pod naszą ochroną. - skończył 'część oficjalną' którą rozpoczął w sumie jedynie z grzeczności wobec lwicy (no i chęci nakreślenia jej przy okazji zarysu całej sytuacji), jako że część skierowana do gadającego bzdury gwardzisty nie miała już tak przyjemnego brzmienia.
- A teraz, może mi łaskawie wytłumaczysz, co ty na Przodków właściwie wyprawiasz?! Skąd ci się nagle wzięły 'tereny Pierworodnych', czemu, skoro już raczyliście się pojawić, nikt nie odmeldował się na Lwiej Skale, gdzie szwędaliście się tyle czasu, tym bardziej że byliście potrzebni stadu po powodzi, i gdzie jest Generał Baturi, czy ktokolwiek decyzyjny, kto aktualnie wami kieruje. No i przede wszystkim, czy i gdzie macie naszych szanownych władców?
Nie wiedział, co roi się aktualnie w czaszce tego konkretnego gwardzisty, czy przemawia on w ogóle w imieniu Pierworodnych, czy też odstawia właśnie jakąś samowolkę. I skąd się on w ogóle urwał, że nie rozpoznaje zastępcy Rafikiego i pyta się go jak jakiegoś obcego? To dało się jeszcze wytłumaczyć świeżym poborem 'z marszu', ale w takim razie stan gwardii musiał prezentować się opłakanie. No i czy faktycznie Gwardia wróciła? I skoro tak, to czemu nikt nie pojawił się zameldować na Skale?
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1323
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#27

Post autor: Tib » 21 gru 2018, 16:01

Podczas wędrówki na Lwią Skałę Tib postanowił sprawdzić okolice Wodopoju, w końcu było to jedno z kluczowych miejsc na Lwiej Ziemi a patroli jak nie była tak nie ma. W końcu jednak dostrzegł grupkę lwów wśród której rozpoznał kilka znajomych postaci w tym jednego z gwardzistów. Generał przyśpieszył kroku i znalazł się odpowiednio blisko towarzystwa by w całości móc usłyszeć ostatnią z wypowiedzi Athastana.
-Co za mały arogancki drań…- pomyślał, i nim ostatnie słowa zdążyły opuścić pysk szamana, Tib znajdował się już u boku Thanatosa.
-Salut- powitał zebranych oficjalnym zwrotem Pierworodnych w międzyczasie wodząc wzrokiem po zebranej tutaj grupce. Oprócz Nyks znał każdego więc bez zbędnych ceregieli od razu przeszedł do tematu.
-Może trochę zejdziesz z tonu, synu? Than oberwał mocno w głowę i to nie jego wina, że jest jaki jest- odparł zdobywając się przy tym na lekki uśmieszek.
-W każdym razie Baturi poległ z łap bliżej nieznanych sprawców i teraz ja pełnię funkcję generała dlatego też z miejsca chciałbym, żebyś mi wytłumaczył, jak to jest, że przemierzyłem już połowę Lwiej Ziemi i nie napotkałem żadnego patrolu? Z resztą czemu ja gadam o tym z szamanem? – Tib wywrócił oczyma po czym spojrzał na Thanatosa.
-Nie ma co tracić czasu na cywili, trzeba zdać raport z akcji odpowiednim osobom- rzekł. Tib słyszał zbyt mało by móc domyślić się, że to Athastan sprawuje obecnie władzę na Lwiej Ziemi w sumie to nawet nigdy nie brał pod uwagę możliwości, żeby szaman mógł pełnić taką funkcję.
-Mam tylko nadzieję, że nie zastanę tam stosu zwłok z trupem księżniczki na czele- westchnął cicho po czym spojrzał wyczekująco na gwardzistę.

Awatar użytkownika
Thanatos
Posty: 513
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 15 paź 2015
Waleczność: 70
Zręczność: 50
Percepcja: 34
Kontakt:

#28

Post autor: Thanatos » 21 gru 2018, 16:14

Thanatos spojrzał się na Athastana co nie był zadowolony z jego pobytu na tych terenach. Skrywał to pod swoją maską obojętności, którą lepiej nie odkrywać za szybko. Gdy usłyszał jak został nazwany słowem "Gwardzista" to parsknął.
- Jak masz mnie tak nazywać Athastan, to po imieniu. A jeśli nie pamiętasz go to już twój problem - odpowiedział do szamana. Nie miał ochoty na dyskusje na temat królewskiej pary, która przepadła bez śladu. Pamiętał ten dzień jak rozmawiał z przyjacielem Tibem o przypuszczeniach o śmierci Generała Baturiego. Gwardzista od razu został przedstawiony samicy.
- Witam - odpowiedział krótko do Nyks. W danym momencie nerwy puściły u złotego. Niestety złoty nie miał humoru na rozmowy tym bardziej, że to jest krucha sprawa co go zmęczyła i wkurwiła na resztę dnia. Musi porządnie, odpocząć i nabrać siły na kolejne obowiązki które go czekają. Nie ma zamiaru odpowiadać Athastanowi, najlepiej jak sobie porozmawia z terazniejszym generałem który jest jego najlepszym przyjacielem. Przymrużył błękitne ślepia spoglądając dyskretnie czy przypadkiem nie przehadza się Tib. Kątem oka zauważył jak sylwetka wyłania się z horyzontu. Wredny i triumfalny uśmieszek się pojawił u Thanatosa, okazując Athastanowi. No to teraz masz za swoje. Po usłyszeniu przywitania Generała kiwnął głową na przywitanie. Właściwie to było mega zabawne nie ma co pomyślał sobie, ale warto było improwizować ale mu sie nie chciało. Po usłyszeniu słów Tiba, nie musiał nic mówić tym bardziej rozmawiać z szamanem, który nic nie robi żeby chronić tereny przed obcymi. A jeszcze miał pretensje do Pierworodnych, a głównie do złotego. Za kogo się on uważa idiota.
- Na to wygląda, że z nim nie da się normalnie rozmawiać. Pretensje ma do bóg wie kogo - odpowiedział widząc reakcję Tiba, które słowa były skierowane do Athastana. Zaśmiał się perfidnie przy szamanie. W myślach miał jedno, jak będziemy na terenie ponownie sami, to porozmawiamy inaczej.
- Oby nie, bo jeśli taka sytuacja nadejdzie to wiadomo czyja to będzie wina - rzekł oschłym głosem. Spojrzał się błękitnymi ślepiami ostatni raz nieprzyjaznie w kierunku szamana. Miał nadzieję, że księżniczka jest cała i zdrowa.

Awatar użytkownika
Shani
Posty: 161
Gatunek: Leo Panthera
Płeć: Samica
Data urodzenia: 14 sie 2016
Specjalizacja: Medyk poziom 1
Szaman poziom 1
Waleczność: 40
Zręczność: 41
Percepcja: 70
Kontakt:

#29

Post autor: Shani » 21 gru 2018, 16:26

Shani spojrzała się na dwójkę pierworodnych, jeszcze ich tu brakowało. Nie ma zamiaru okazywać przyjaznych gestów tym bardziej, że widzi Athastana w złym humorze. Zbliżyła się bardziej chcąc posłuchać o czym oni rozmawiają. Na chwilę obecną tylko obserwowała, ale usłyszała jedynie słowa które nie spodobały się natychmiast.
- Kiedyś wasza pewność siebie zgubi was - odparła do dwójki. To było skierowane do Gwardzisty i Generała. Coś takiego Baturi zginął, to teraz nowego wybrali, a ciekawe kto będzie następny pomyślała pokrótce aż miała zamiar dopiec nowemu wybranemu Generałowi, ale zostawi sobie to na póżniej.

Awatar użytkownika
Nyks
Posty: 16
Gatunek: lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 15 maja 2015
Waleczność: 50
Zręczność: 60
Percepcja: 40
Kontakt:

#30

Post autor: Nyks » 21 gru 2018, 18:55

Lwica poczuła się trochę nieswojo widząc kolejne lwy i w dodatku w przeciwieństwie do będącego tutaj, w dość parszywym nastroju.
-Witajcie- Wydusiła z siebie i cofnęła się. Nie chciała stanąć w środku jakiegoś napięcia. Nasłuchiwała jednak. Nie zdążyłam porozmawiać w spokoju z szamanem. Była jednak ciekawa tego co dalej sie wydarzy.
ObrazekGłos Karta Postaci Obrazek
So wake me up when it's all over
When I'm wiser and I'm older
All this time I was finding myself
And I didn't know I was lost

Obrazek

Odpowiedz

Wróć do „Wodopój”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości