x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Krzewiasty Zagajnik

Niewielkie rozlewisko przyciąga do siebie spragnione i szukające ochłody zwierzęta. Jest to jedno z niewielu miejsc, gdzie roślinożercy i drapieżniki spotykają się w pokoju. Czysta, chłodna woda zapewnia orzeźwienie w upalny dzień, a pod rozsianymi wokół drzewami lub na jednej z nadbrzeżnych skał można odpocząć i zregenerować siły.

Regulamin forum
Nad Wodopojem zawisły ciężkie, deszczowe chmury, a rzęsiste opady i towarzyszące im podmuchy wiatru oczyszczają okolicę z zalegającego tu do niedawna smrodu i trucizn.
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
Awatar użytkownika
Nilima
Posty: 221
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 28 maja 2018
Waleczność: 40
Zręczność: 60
Percepcja: 50
Kontakt:

Re: Krzewiasty Zagajnik

#31

Post autor: Nilima » 21 gru 2018, 20:31

Młoda nudząc się postanowiła pospacerować po terenach, odkryć każdy zakamarek, normalna ciekawość lwiątka, jednakże również i to powoli ją nudziło. Samotność ją nieco dobijała, dorośli się gdzieś zmyli, do tego niedawno dowiedziała się że ma tatę i to w stadzie a teraz znów czuła się jakby go nie było. Oczywiście, doskonale rozumiała że miał obowiązki, no ale mógłby chociaż ją zabrać, a nie zostawić na pastwę losu, trochę jak mama. Chociaż nie, on jej nie porzucił, różnica była, ale nadal było jej smutno.
Idąc przez stadne tereny poczuła pragnienie więc odbiła w stronę wodopoju. Już z daleka zauważyła sporą grupkę lwów, niektórych nie kojarzyła, jednakże dwóch rozpoznawała, był tam Tib i... -Tata!- krzyknęła po czym podbiegła prosto do Thanatosa by wskoczyć mu na łapę i się przytulić. -Nudzi mi się.- burknęła, przyglądając się mu uważnie, mając tym samym w nosie innych.

Awatar użytkownika
Thanatos
Posty: 513
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 15 paź 2015
Waleczność: 70
Zręczność: 50
Percepcja: 34
Kontakt:

#32

Post autor: Thanatos » 21 gru 2018, 21:24

Thanatos nie miał ochoty przebywać w dziwnym towarzystwie tym bardziej odezwała się kremowa. Nie przejął się jej docinką, po prostu zignorował szkoda słów na tą dwójkę. Chciał naprawdę odpocząć, ale miał niestety robotę odnalezć z Generałem strażników patrolujących na tych terenach. Na razie podczas tamtejszych spacerów, nikogo nie napotkał co było bardzo dziwne, czyżby faktycznie coś się stało? Cały czas zastanawiał się nad takimi ewentualnościami. Pierworodny nie zwrócił uwagi, co do zbliżającej się sylwetki ponieważ był mocno zaabsorbowaną kłótnią, która zrodziła z dyskusji. Po kilku nieoczekiwanych minut usłyszał znajomy mu krzyk z daleka.
- Nilima, co tutaj robisz? - spytał się zaskoczony widząc córeczkę, która wtuliła do jego łapy. Odwzajemnił przytulenie córeczki kochanej.
- Myślałam, że jeszcze śpisz po podróży - wypowiedział słowa do niej. Na to wygląda że wda się bardziej w ojca z charakteru, miał takie odczucia.

Awatar użytkownika
Datura
Posty: 1518
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 19 paź 2015
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
botanik
Botanik
truciciel
Truciciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 41
Zręczność: 47
Percepcja: 67
Kontakt:

#33

Post autor: Datura » 22 gru 2018, 13:45

Pojawiła się tuż po Tibie, ponieważ mając po dziurki w nosie jego towarzystwa trzymała się kilkadziesiąt kroków za nim. Nie spodziewała się na miejscu takiego towarzystwa, w dodatku z tak skwaszonymi minami.
- Ath, Shani kopę lat! Jak tam u was szamańskie świry? - powitała pogodnie Strażników. Rozejrzawszy się jednak po zebranych zauważyła, że nie są raczej w nastroju na pogawędkę o ziołach. Zauważyła też białego szczurka tulącego się do Thanatosa. Zaledwie kilka dni temu podrzuciła mu dzieci, a ten już porządnie wczuł się w rolę. Nawet przekonał Nil, żeby nazywała go tatą. Ten lew był szalony, bez wątpienia.
Zmarszczyła pyszczek. Rozmowy polityczne nie interesowały jej szczególnie o ile nie prowadziły do rozlewu krwi, a szamani byli zbyt przyjaźnie nastawieni, by podskakiwać Pierworodnym na ich własnym terenie. Podeszła bliżej Tiba.
- Panie generale, jeśli nie jestem tu potrzebna to pójdę rozejrzeć się za ziołami. W porządku? - zapytała. Zawieszenie broni zobowiązywało ją niestety do uprzejmości. Chociaż swoją drogą ciekawe które z nich wytrzyma dłużej bez złośliwości.
ObrazekgłosKPObrazek

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#34

Post autor: Athastan » 22 gru 2018, 20:29

No i nagle zaroiło się od Pierworodnych. A więc jednak Thanatos nie był samozwańczym strażnikiem tych ziem, i gwardia faktycznie wróciła. Co dalej nie tłumaczyło, czemu gadał nieco nie do rzeczy, ale mniejsza już z tym.
Witaj Tib, niech Przodkowie obdarzą was swą łaską. I wybaczcie obaj, ale ostatnimi czasy mamy raczej złe wspomnienia związane z Lwami ogłaszającymi te tereny 'swoimi'. - powiedział, faktycznie wracając już do normalnego tonu. Nie miał zamiaru kłócić się ze wszystkimi gwardzistami po kolei, tylko Thanatos rozsierdził go swoim poprzednim wystąpieniem. No bo kto to w końcu widział, by wracając do domu po kilku miesiącach, witać gospodarza pytaniem co robi na swoich ziemiach.
Nie mniej, Tib przeszedł od razu do rzeczy i krótkogrzywy dowiedział się, czego chciał, przynajmniej w części. Aczkolwiek wcale nie czuł się z tego powodu szczęśliwszy. Raz, że zasmuciły go wieści o śmierci Generała, w końcu odejście zasłużonej dla stada osoby nigdy nie jest czymś radosnym, nie mówiąc już o tym, że miał nadzieję poprowadzić rozmowy po przybyciu Pierworodnych właśnie z nim. Istniała szansa, że z Tibem również uda się dojść do porozumienia, w końcu były Czempion również kierował się (no zazwyczaj) rozsądkiem i zrozumiałą dla innych logiką, jednak definitywnie sporo mu brakowało do dowódcy pokroju Baturiego.
Gorzej jednak, że nikt nawet nie zająknął się nawet na temat rodziny królewskiej czy Rafikiego, a to znaczyło że coś było bardzo źle. Raz, że gdyby ich znaleźli, była by to pierwsza informacja, którą by usłyszał, nie możliwe bowiem było, by Pierworodni nie chcieli się pochwalić odniesionym sukcesem, Jednak co jeszcze bardziej potwierdzało te przypuszczenia, nie widział nikogo z rodziny królewskiej w zasięgu wzroku, z resztą, gdy by któreś z nich wróciło, to przed nim by się tłumaczył, zamiast rozmawiać z przywódcą gwardzistów.
Pokręcił głową na słowa nowego generała i stwierdził:
- Tragiczna to wieść, oby Przodkowie przyjęli go pomiędzy siebie, jak na to zasługiwał. A tobie gratuluje awansu. Zaś co do patroli, to pozwól że zauważę, iż to nie my odpowiadamy za ochronę Lwiej Ziemi. Co nie zmienia faktu, że takowe są w terenie, choć brakuje im znacznie, do tego, co było. - stwierdził, po czym wbił wzrok w Generała, nie schodząc jednak z uprzejmego tonu
- Po twoich słowach wnioskuje, że nie udało wam się sprowadzić do domu nikogo z naszych władców. Obawiam się więc, że chwilowo rozmawiasz z najodpowiedniejszą z dostępnych aktualnie osób.- powiedział, jednak bez zbędnej złośliwości. Sytuacja była zbyt poważna na takie zagrywki. W między czasie dotarła do nich jeszcze kolejna osoba. I jedno młode? Co się tam w ogóle wyprawiało, na tej wyprawie? I czy to byli już wszyscy gwardziści? Jeśli tak, to nie wyglądało to najlepiej...
- Cześć Daturo,i faktycznie, kopę lat. Ciesze się, że wróciłaś. Aczkolwiek ostatnio mogło być u nas lepiej... - Uśmiechnął się do lwicy, nieco słabo, choć bynajmniej nie dla tego, że jej widok był mu nie miły. Wręcz przeciwnie, to właśnie z jej powrotu z pośród reszty pierworodnych cieszył się chyba najbardziej. Tylko że aktualna sytuacja nie rysowała się zbyt wesoło.
- Zaś co do trupów, to zdążyliśmy już wszystkie uprzątnąć i to jakiś czas temu. Aczkolwiek nie było by ich, gdybyście zostawili kogoś na miejscu, do pilnowania spokoju.
Na szczęście, księżniczki, której też byliście winni ochronę, po między nimi nie było.

Powiedział z powrotem do Generała, po czym westchnął.
- Z resztą to jest o wiele bardziej obszerna i skomplikowana kwestia, i jest kilka rzeczy, które musimy sobie nawzajem opowiedzieć. Chodźmy z powrotem na Skałę, nie ma po co stać tu w terenie, skoro tam jest najwłaściwsze miejsce do takich rozmów. - zaproponował i rozejrzał się po wszystkich zgromadzonych gwardzistach. Potem dotarł wzrokiem do Nyks.
- Ciebie również zapraszam, jeśli chcesz nam towarzyszyć. - w dalszym ciągu miał nadzieję, że lwica okaże się być zainteresowaną. No i miał wrażenie, że jeśli faktycznie uda im się porozmawiać do porządku z Pierworodnymi, to w pewnym momencie mogą potrzebować kogoś z zewnątrz, nie należącego ani do nich, ani do Strażników. Tak gwoli obiektywizmu.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1323
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#35

Post autor: Tib » 22 gru 2018, 22:57

Kiedy do towarzystwa dołączyła Nilima, generał powitał ją szerokim uśmiechem. Widać z mała było wszystko okej, czego nie można było powiedzieć o Tahnatosie. Po pierwsze Tiba nieco zdziwiło, że ten nie powiedział mu o swoim pokrewieństwie z biała lwiczką, ale z drugiej strony rozumiał że gwardzista mógł nie chcieć rozpowiadać o swojej sytuacji rodzinnej, to jego sprawa. Ale sugerowanie, że Athastan i jego towarzysze mogli skrzywdzić księżniczkę, nie mając przy tym żadnych logicznych podstaw było lekko mówiąc mało profesjonalne. Chyba rzeczywiście za mocno oberwał w ten łeb. Mimo wszystko generał nie omieszkał się napomknąć gwardzistę.
-Co się z tobą dzieje Than? Zachowujesz się jak rozwydrzony bachor- rzekł starając się by jego słowa zabrzmiały jak żart, jednak wzrok pozostawał karcący. W końcu byli profesjonalistami i powinni się tak zachowywać.
-Jasne, tylko uważaj na siebie, nie wiemy czy pod naszą nieobecność ktoś nie postanowił przywłaszczyć sobie niektórych naszych ziem- odparł po czym pożegnał Daturę skinieniem łba. Po raz pierwszy w życiu szamanka nie próbowała mu w jakiś sposób dogryźć. To była tak dziwne, że przez moment generał poczuł się nieswojo.
Kiedy Athastan nieco zszedł z tonu, Tib również nieco się uspokoił ,ba, na jego pysku pojawił się nawet delikatny uśmiech.
-Niestety nie, a na dodatek doszło kilka nowych zmartwień- odparł ponuro a resztki uśmiechu zniknęły z jego oblicza. Tiba zaniepokoiła też wzmianka o trupach a tym bardziej fakt, że władza spoczywała teraz w łapach osoby duchownej, ale wolał się wstrzymać z wydawaniem osądów do momentu aż pozna wszystkie fakty.
-Skoro teraz ty tu rządzisz, to mamy sobie wiele do powiedzenia, zwłaszcza, że moja przysięga mówi tylko o wierności wobec rodziny królewskiej- rzekł poważnym tonem.
-W takim razie pojawię się na Lwiej Skale, tylko wpierw dokończę patrol, nie chcę żeby jacyś psychole dobrali się nam do tyłków gdy będziemy zajęci dogadywaniem się- powiedział, po czym wykonał delikatny ukłon w kierunku wszystkich zebranych i ruszył przed siebie, jednak po kilku krokach zatrzymał się i zwrócił swoje spojrzenie ku Mówcy.
-I jakbyś mógł załatwić coś do jedzenia Ath, podam z głodu- rzucił wesoło, po czym zwrócił się przed siebie i wznowił swój marsz.

z/t

Awatar użytkownika
Nilima
Posty: 221
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 28 maja 2018
Waleczność: 40
Zręczność: 60
Percepcja: 50
Kontakt:

#36

Post autor: Nilima » 23 gru 2018, 8:44

Widząc uśmiech Tiba odwzajemniła, choć z początku interesowała się tylko tatą to kątem oka wszystko obserwowała, była niezwykle ciekawska, lecz nie głupia by patrzeć każdemu w oczy nie znając ich. Dlatego tym bardziej skupiła się na ojcu który na szczęście zwrócił na nią swą uwagę. -Spaceruję, już się wyspałam. A teraz nie mam z kim się bawić.- rzuciła nieco smutno machając przy tym ogonem z ekscytacji że w końcu mają chwilę dla siebie, mimo całego tego zgromadzenia. Nie do końca rozumiała o czym oni rozmawiali, jedyne co do niej dotarło to fakt że znowu mieli iść na lwią skałę. -Tato, ty nie idź, pobawmy się... albo upolujmy coś dla wujka Tiba!- aż podskoczyła na myśl o polowaniu, uwielbiała skradać się w gęstej trawie, choć póki co mało kiedy udawało się do kogoś zakraść bez uprzedzenia o swojej obecności.

Awatar użytkownika
Datura
Posty: 1518
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 19 paź 2015
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
botanik
Botanik
truciciel
Truciciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 41
Zręczność: 47
Percepcja: 67
Kontakt:

#37

Post autor: Datura » 23 gru 2018, 20:06

Odwzajemniła uśmiech Athastana i zerknęła ukradkiem na milczącą dotąd Shani. Nie pisała się na wycieczkę na Skałę, szczególnie że Lwia Ziemia nie była jej rodzinną krainą i Lwioziemcó uważała zawsze za bandę zapatrzonych w siebie hipokrytów.
- W takim razie bywajcie! - rzuciła i odwracając się machnęła zebranym ogonem na pożegnanie. Skierowała się w stronę, w którą szedł Tib i po chwili się z nim zrównała.
- Pan generał chyba nie myśli, że jego najwierniejsza gwardzistka nie będzie mu towarzyszyć w patrolu. - rzekła nie kryjąc sarkazmu. Przeczesując teren może natknąć się na kilka przydatnych roślin. Na wilgotnych terenach wokół Wodopoju być może udałoby się jej nawet znaleźć kalię, a miała już w głowie kilka ciekawych dla niej zastosowań.

ZT
ObrazekgłosKPObrazek

Awatar użytkownika
Shani
Posty: 161
Gatunek: Leo Panthera
Płeć: Samica
Data urodzenia: 14 sie 2016
Specjalizacja: Medyk poziom 1
Szaman poziom 1
Waleczność: 40
Zręczność: 41
Percepcja: 70
Kontakt:

#38

Post autor: Shani » 23 gru 2018, 22:12

Shani była co nie co zmęczona ciągłymi przemyśleniami i obserwacjami pomiędzy pierworodnymi, a strażnikami kręgu. W danym momencie usłyszała Daturę.
- No hej Daturo - odpowiedziała krótko spoglądając spokojnie na nią. Nie okazywała negatywnych uczuć, obdarzyła nawet delikatnym uśmiechem okazując przyjazne zamiary. Westchnęła cichutko, żeby nie usłyszeli w gronie towarzyskim. Na dobrą sprawę nie była tu już potrzebna dlatego prawdopodobnie ulotni się z tych terenów idąc na Lwią Skałę do legowiska. A na koniec poczuła się olana przez brata, zostając potraktowana jak powietrze. W takim momencie odwzajemniła tym samym gestem typowe "jeśli masz zamiar mnie olewać, to ja też będę bo mam takiee prawo". Miała strasznie burzliwe myśli. Odwróciła się i odeszła w kierunku Lwiej Skały.

z.t

Awatar użytkownika
Nyks
Posty: 16
Gatunek: lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 15 maja 2015
Waleczność: 50
Zręczność: 60
Percepcja: 40
Kontakt:

#39

Post autor: Nyks » 26 gru 2018, 21:19

To wszystko bardzo ja przytłoczyło. Wolała w ogóle się nie odzywać. To tak szybko wszystko trwało.
-Skorzystam z chęcią jeśli będę mogła potem w spokoju odejść- nie obiecała żadnej z grup, że dołączy do kogokolwiek. Jakos nie spodziewała sie pułapki, może jest pod tym względem naiwna? Przykona się, tak czy siak z chęcią skorzysta z zaproszenia. Będzie może mogła bliżej poznać innych z tego dużego... stada?
ObrazekGłos Karta Postaci Obrazek
So wake me up when it's all over
When I'm wiser and I'm older
All this time I was finding myself
And I didn't know I was lost

Obrazek

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#40

Post autor: Athastan » 29 gru 2018, 1:38

Uśmiechnął się nieco, przynajmniej wewnętrznie, gdy Tib utarł nieco nosa temu pyskatemu gwardziście. Może faktycznie najechał na niego nieco zbyt mocno, a może i nie, fakt faktem, że tamten powinien wykazać się nieco większym profesjonalizmem, jako Pierworodny, tudzież po prostu nieco większym opanowaniem, jako po prostu dorosły lew, a tym czasem zachowywał się jak jakiś podrostek. Co z resztą jego szef całkiem dobrze podsumował.
Na słowa generał westchnął, a następnie skinął głowom na potwierdzenie, choć niezbyt mu się one podobały. Czymkolwiek były,'nowe zmartwienia' nie brzmiały najlepiej, a do tego jeszcze kwestia wierności jedynie królowi... Nie żeby miał zamiar rządać od Pierworodnych wierności wobec własnej osoby, czy w ogóle obwoływać się ich władcą - to wszak było by już zbyt bliskie sięgnięciu po władzę monarszą i w ogóle przejęciem kontroli nad wszystkim, czego najzwyczajniej w świecie nie chciał, pomijając już fakt iż Pierworodni w życiu by się na to nie zgodzili. Skoro już jednak byli z powrotem, miał nadzieję dogadać się z nimi w taki sposób, by jednak podjęli się swoich wcześniejszych zadań, to znaczy patroli i ogólnej ochrony stada. No i nareszcie mogli spróbować powołać do życia jakąś legalną radę regencyjną - do czego potrzeba było zarówno przywódców gwardii jaki i strażników. Teoretycznie dało się to zrobić nawet z księżniczką na wygnaniu, choć to nieco komplikowało cały proces... Co nie zmieniało faktu, że nareszcie był on możliwy, co dawało jakieś realne szanse na możliwość powrotnego scalenia Lwiej Ziemi... A przynajmniej jej sporej części.
- Dobrze, a więc do zobaczenia później. I bezpiecznego patrolu.
Powiedział do Tiba, po czym rzucił jeszcze za Daturą:
- Do zobaczenia!
Gdy jdnak przywódca gwardzistów obrócił się, już z weselszym wyrazem pyska, wyszczerzył się w lwim uśmiechu i stwierdził:
- Myślę że dla was coś się znajdzie!
Gdy jednak odwrócił się z powrotem, zdziwił go niemy wyrzut siostry. Przecież cały czas miał świadomość, że zabezpiecza jego plecy, a to, że przy dosyć dużej ilości pojawiających się i znikających osób nie miał szasu się do niej odezwać, powinna chyba zrozumieć... Cóż zazwyczaj dobrze się dogadywali, ale dzisiaj najwyraźniej miała któryś ze swoich humorków. Uniósł więc jedynie brwi w nieco zdziwionym geście, a następnie odwrócił się do Nyks.
- Oczywiście że będziesz mogła, nikt nie będzie nikogo na siłę zatrzymywał. - za swoich mógł zaręczyć, zaś co do Pierworodnych, to również był pewien cywilizowanego zachowania z ich strony. Oczywiście o ile ten pyskaty nie wyskoczy znów z jakimś przygłupim tekstem. - w takim razie miło mi to słyszeć. Chodźmy już więc, a po drodze wypadało by faktycznie znaleźć coś dla naszych gwardzistów, żeby nie padli nam z głodu. dodał wesoło, ale przyjaźnie, a nie prześmiewczo, po czym skierował się z wolna w stronę Lwiej Skały.

Zt.? (razem z Nyks)
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Odpowiedz

Wróć do „Wodopój”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości