x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Co cię nie zabije, to cię wzmocni [Trening Krzepy(+2), Tib i Maru, zakończone(udane)]
- Tib
- Posty: 1323
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 paź 2014
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 71
- Zręczność: 51
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Re: Co cię nie zabije, to cię wzmocni [Trening Krzepy, Tib i Maru]
Tib uśmiechnął się lekko, gdy Maru nazwał Pierworodnych bandytami. Cóż, może tak bardzo się nie pomylił? Mimo dość ostrych słów jakie padły z pyska, generał cieszył się, że lew był z nim szczery. Tib zawsze wolał mieć przy sobie takich którzy prosto w pysk wygarną mu to co o nim myślą niż takich którzy za wszelką cenę będą chcieli mu się przypodobać.
-Cóż, może jestem trochę przewrażliwiony na tym punkcie. Po prostu…- generał pozwolił sobie na ciche westchnienie- …kiedy Pierworodni wyruszali na poszukiwanie władców, dołączyło do nas całkiem sporo ochotników, żółtodziobów niewiele starszych od mojego syna, którzy wręczy żyli tą swoją lwioziemskością i uważali się, że dzięki temu są w jakiś sposób niepokonani – Tib pokręcił łbem.
-Wiesz co czułem, kiedy widziałem pole bitwy usłane ich ciałami? Każdy z tych dzieciaków miał przed sobą całe życie a zginęli tylko dlatego, że od najmłodszych lat byli indoktrynowani- generał przerwał bo w tym momencie poczuł, że zaczynają ponosić go emocje – składałem przysięgę, ale nie pozwolę by w imię jakichś tam władców wysyłać lwioziemców na rzeź.
-Poza tym, obowiązują nas prawa a jeżeli rada stada, do której należy każdy dorosły członek Pierworodnych, uzna, że generał nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań albo przyczynił się do złamania któregoś z praw, może pozbawić go stanowiska. To wszystko o czym wspomniałeś stoi w sprzeczność z naszym prawem a gwałty…cóż karą za nie jest śmierć- powiedział. Liczył, że udało mu się wszystko wytłumaczyć i Maru nie będzie patrzył na niego jak na bezmyślnego dzikusa.
-Jeżeli chodzi zaś o pancerze, to znane są trzy typy: lekkie skórzane, które chronią jedynie przed lekkimi ranami ale nie krępują ruchów, średnie ze skóry krokodyla które ograniczają nieco swobodę ruchów, oraz ciężkie kościane. Dobór pancerza zależy od dwóch czynników: twoich preferencji oraz stanu naszego magazynu- rzucił żartobliwie.
-Tak się składa, że mam przy sobie egzemplarz ćwiczebny- kończąc zdanie Tib wskazał łbem na jedną z pobliskich skał, za która ukryty był lekki skórzany pacerz.
-Zechcesz przymierzyć?- rzekł wesoło.
-Cóż, może jestem trochę przewrażliwiony na tym punkcie. Po prostu…- generał pozwolił sobie na ciche westchnienie- …kiedy Pierworodni wyruszali na poszukiwanie władców, dołączyło do nas całkiem sporo ochotników, żółtodziobów niewiele starszych od mojego syna, którzy wręczy żyli tą swoją lwioziemskością i uważali się, że dzięki temu są w jakiś sposób niepokonani – Tib pokręcił łbem.
-Wiesz co czułem, kiedy widziałem pole bitwy usłane ich ciałami? Każdy z tych dzieciaków miał przed sobą całe życie a zginęli tylko dlatego, że od najmłodszych lat byli indoktrynowani- generał przerwał bo w tym momencie poczuł, że zaczynają ponosić go emocje – składałem przysięgę, ale nie pozwolę by w imię jakichś tam władców wysyłać lwioziemców na rzeź.
-Poza tym, obowiązują nas prawa a jeżeli rada stada, do której należy każdy dorosły członek Pierworodnych, uzna, że generał nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań albo przyczynił się do złamania któregoś z praw, może pozbawić go stanowiska. To wszystko o czym wspomniałeś stoi w sprzeczność z naszym prawem a gwałty…cóż karą za nie jest śmierć- powiedział. Liczył, że udało mu się wszystko wytłumaczyć i Maru nie będzie patrzył na niego jak na bezmyślnego dzikusa.
-Jeżeli chodzi zaś o pancerze, to znane są trzy typy: lekkie skórzane, które chronią jedynie przed lekkimi ranami ale nie krępują ruchów, średnie ze skóry krokodyla które ograniczają nieco swobodę ruchów, oraz ciężkie kościane. Dobór pancerza zależy od dwóch czynników: twoich preferencji oraz stanu naszego magazynu- rzucił żartobliwie.
-Tak się składa, że mam przy sobie egzemplarz ćwiczebny- kończąc zdanie Tib wskazał łbem na jedną z pobliskich skał, za która ukryty był lekki skórzany pacerz.
-Zechcesz przymierzyć?- rzekł wesoło.
- Maru
- Posty: 279
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 23 paź 2014
- Waleczność: 53
- Zręczność: 60
- Percepcja: 42
- Kontakt:
Kolejna ckliwa historyjka o przeszłości stadnej. Ale przynajmniej miał teraz nieco więcej szczegółów. Wyglądało na to, że zostali pokarani własną pychą i arogancją. Nastrój Tiba udzielił się i jemu, bo też posępniał nieco na pysku. Uświadomił sobie, że on akurat miał więcej szczęścia od innych? Bardzo możliwe, bo on akurat spotkał lwa, który go otoczył opieką, a nie odgryzł łeb. Cieszyło go to, że nie toleruje się u nich barbarzyńskich metod, których się brzydził i to jak najbardziej szczerze.
Pominę jednak resztę rozmyślań, bo oto na scenę wjechał tajemniczy gość główny czyli pancerz. Złoty nieco ożył, niczym symfonia Beethovena na samym początku. Skinął łbem i ruszył ku skale zobaczyć owe czarodziejskie ustrojstwo.
Pominę jednak resztę rozmyślań, bo oto na scenę wjechał tajemniczy gość główny czyli pancerz. Złoty nieco ożył, niczym symfonia Beethovena na samym początku. Skinął łbem i ruszył ku skale zobaczyć owe czarodziejskie ustrojstwo.
- Tib
- Posty: 1323
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 paź 2014
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 71
- Zręczność: 51
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Tib czekał, aż Maru zdąży się napatrzeć na pancerz jednak nie przyszli tutaj na samo oglądanie. Jak widać lew potrzebował zachęty by wskoczyć w nowe wdzianko.
-Czekasz na jakieś specjalne zaproszenie mein Freun?- rzucił wesoło- no już wskakuj w pancerz, tylko nie próbuj się wykręcać, że nie wiesz jak się go zakłada- dodał szczerząc się przy tym od ucha do ucha. Niech Maru wykaże się kreatywnością, w końcu do korzystania z pancerzy nie potrzeba było żadnej licenci ani tytułu naukowego.
-Trzeba cię nauczyć jak korzystać z tego ustrojstwa bo bez odpowiedniego przeszkolenia samo noszenie na wiele się nie zdaje- powiedział, po czym przysiadł wygodnie na zadzie w oczekiwaniu aż rekrut będzie gotowy na dalszą część szkolenia.
-Czekasz na jakieś specjalne zaproszenie mein Freun?- rzucił wesoło- no już wskakuj w pancerz, tylko nie próbuj się wykręcać, że nie wiesz jak się go zakłada- dodał szczerząc się przy tym od ucha do ucha. Niech Maru wykaże się kreatywnością, w końcu do korzystania z pancerzy nie potrzeba było żadnej licenci ani tytułu naukowego.
-Trzeba cię nauczyć jak korzystać z tego ustrojstwa bo bez odpowiedniego przeszkolenia samo noszenie na wiele się nie zdaje- powiedział, po czym przysiadł wygodnie na zadzie w oczekiwaniu aż rekrut będzie gotowy na dalszą część szkolenia.
- Maru
- Posty: 279
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 23 paź 2014
- Waleczność: 53
- Zręczność: 60
- Percepcja: 42
- Kontakt:
Te dziwne, obce słowa Tiba były dziwne, tak samo jak masło bywa maślane. Zmrużył nieco oczy starając się ułożyć w myślach trójwymiarowy model owego pancerza, dodatkowo jeszcze nałożony na lwa. Dodatkowej zachęty już nie potrzebował, ruszył ku ustrojstwu i zaczął powoli i mozolnie zakładać na siebie. To dopiero było dziwne uczucie mieć zasłonięte futro, w czasie upałów może być niemałym problemem. Lwy się nie pocą tylko chłodzą przez język, wiec można zasapać się na śmierć. Parę razy pomylił części i musiał je ściągać i zakładać na poprawną część ciała, ale koniec końców stał w końcu dumnie z pierwszym nałożonym na siebie pancerzem.
- Tib
- Posty: 1323
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 paź 2014
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 71
- Zręczność: 51
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Chociaż z wierzchu Tib zachowywał powagę to w środku śmiał się niemiłosiernie, za każdym razem gdy Maru zrobił coś nie tak i musiał od nowa bawić się w zakładanie pancerza. Swoja drogą skoro bawiło go coś takiego to może z generałem było coś nie tak? Mniejsza.
-Nawet nieźle na tobie leży- rzucił gdy Maru był już gotowy.
-Najważniejsze w pancerzu jest to, żeby nie nosić go cały czas, możesz się w ten sposób przegrzać i umrzeć, und glaub mir nie jest to przyjemna śmierć- rzekł, całość zwieńczając szerokim uśmiechem.
-W każdym razie, na początek wykonaj w nim kilka okrążeni wokół placu, zobacz jak ci się w nim biega a jednocześnie upewnisz się, że prawidłowo go założyłeś. Kiedy skończysz, nauczę cie jak przyjmować ciosy i przy okazji trochę się posiłujemy.
-Nawet nieźle na tobie leży- rzucił gdy Maru był już gotowy.
-Najważniejsze w pancerzu jest to, żeby nie nosić go cały czas, możesz się w ten sposób przegrzać i umrzeć, und glaub mir nie jest to przyjemna śmierć- rzekł, całość zwieńczając szerokim uśmiechem.
-W każdym razie, na początek wykonaj w nim kilka okrążeni wokół placu, zobacz jak ci się w nim biega a jednocześnie upewnisz się, że prawidłowo go założyłeś. Kiedy skończysz, nauczę cie jak przyjmować ciosy i przy okazji trochę się posiłujemy.
- Maru
- Posty: 279
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 23 paź 2014
- Waleczność: 53
- Zręczność: 60
- Percepcja: 42
- Kontakt:
Nieco wierzgał się z pancerzem licząc na to, że dobrze się ułoży i nigdzie nie będzie go uwierać czy co gorsza zadrapie albo zacznie ścierać skórę tworząc rany. Póki co nie było większego dyskomfortu, zatem w spokoju wysłuchał krótkiego wywodu na temat pancerzy. Spodziewał się, że są raczej krótkotrwałą osłoną ze względu na możliwość przegrzania. Skinął głową na polecenie i zaczął od wolnej przebieżki. Było nieco ciężej niż będąc w samym futrze. W sumie właśnie sobie skojarzył, że zmęczenie w czasie walki też może sprawić, że pancerz będzie dużym balastem, bo przecież trzeba udźwignąć dodatkowy ciężar. Ale mniejsza z tym, jego bieg stawał się coraz szybszy. Standardowo już oddychał głęboko przez nos i nie panikował, by nie dostać zadyszki. Osiągnął po kilku okrążeniach całkiem niezłą prędkość. Bez pancerza byłby na pewno szybszy, ale widocznie był to kres jego możliwości mając na sobie dodatkowy balast, krępujący ruchy i zwiększający wagę do udźwignięcia.
- Tib
- Posty: 1323
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 paź 2014
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 71
- Zręczność: 51
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Tib obserwował jak Maru radzi sobie w swojej drugiej skórze. Jak na razie wszystko wskazywało na to, że wbrew jego wcześniejszym obawom samiec zrobił wszystko jak należało i pancerz leżał na nim jak ulał. No dobra, w takim razie czas na kolejny etap szkolenia.
-Dobra Maru, starczy bo jeszcze się nam tu zmęczysz- rzucił żartobliwym tonem.
-Teraz czas potrenować walkę. Twoim zadaniem jest wypchnąć mnie poza narysowane na piasku linie lub powalić na łopatki- Tib za pomocą łapy wskazał gdzie dokładnie znajdują się granice za które musi zostać wypchnięty.
- Nie wolno używać nam pazurów ani zębów. Dodatkowo co jakiś czas będę próbował uderzyć cię łapą i jeżeli uda mi się trafić w miejsce nieosłonięte przez pancerz… cóż wtedy przegrywasz. Alles klar?
-Dobra Maru, starczy bo jeszcze się nam tu zmęczysz- rzucił żartobliwym tonem.
-Teraz czas potrenować walkę. Twoim zadaniem jest wypchnąć mnie poza narysowane na piasku linie lub powalić na łopatki- Tib za pomocą łapy wskazał gdzie dokładnie znajdują się granice za które musi zostać wypchnięty.
- Nie wolno używać nam pazurów ani zębów. Dodatkowo co jakiś czas będę próbował uderzyć cię łapą i jeżeli uda mi się trafić w miejsce nieosłonięte przez pancerz… cóż wtedy przegrywasz. Alles klar?
- Maru
- Posty: 279
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 23 paź 2014
- Waleczność: 53
- Zręczność: 60
- Percepcja: 42
- Kontakt:
Skończył swoją przebieżkę, by w końcu zacząć coś na poważnie. Stanął wiec naprzeciwko Tiba i wysłuchał wszystkich reguł. To był unikatowy trening, bo musiał jeszcze się bronić przed uderzeniami. Skinął głową, że jest gotów i stanął na środku okręgu obserwując uważnie samca. Niech on zaatakuje pierwszy.
- Tib
- Posty: 1323
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 24 paź 2014
- Specjalizacja:

- Zdrowie: 100
- Waleczność: 71
- Zręczność: 51
- Percepcja: 35
- Kontakt:
Kiedy Maru ustawił się naprzeciwko niego, Tib wyprostował się i posłał przeciwnikowi delikatny ukłon, jednak jgo spojrzenie przez cały czas wbite było w rekruta. Generał zdawał sobie sprawę, że tamten może spróbować wykorzystać tibowe maniery na swoją korzyść. Widząc, że to do niego będzie należeć pierwszy ruch, brązowogrzywy ruszył na swojego przeciwnika. Z początku mogło się wydawać, że generał zamierza rzucić się na Maru jednak w ostatniej chwili odskoczył w bok i wyprowadził potężne uderzenie łapą, celują w nieosłonięte przez pancerz miejsce.
- Maru
- Posty: 279
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 23 paź 2014
- Waleczność: 53
- Zręczność: 60
- Percepcja: 42
- Kontakt:
Odwzajemnił ten ukłon. Milej jest bić się, gdy z drugiej strony szacunek. Tak go uczono w każdym razie. Potem zrobiło się już poważnie, bo błękitne oczy uważnie obserwowały przeciwnika czekając na ruch. On sam też odskoczył na bok widząc szarżę, a że Tib miał inny plan to wyjścia nie miał tylko zasłonić się łapą, właściwie to pancerzem na łapie. Wolałby jednak nie przegrać tak szybko.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości























