x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Podnóże

Majestatyczna siedziba władców Lwiej Ziemi, z której sprawowali władzę nad całą krainą. Olbrzymia skała, kształtem przypominająca królewski tron, pełna jest jaskiń, w których można znaleźć bezpieczne schronienie. Z jej szczytu roztacza się zapierający dech w piersiach widok na otaczające tereny.

Regulamin forum
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1323
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

Re: Podnóże

#1041

Post autor: Tib » 30 lip 2023, 20:00

Tib szykował się na kolejną kąśliwą uwagę z ust Datury, jego oczom ukazał ktoś, kogo nie spodziewał się tutaj zastać. Prawdę mówiąc, brązowgrzywy liczył się z możliwością natknięcia się na jakieś pozostałości H'runów a jedną z ostatnich osób, na których obecność był przygotowany, był @Ushindi.
-Dobrze cię widzieć mój chłopcze, mam nadzieję, że jesteś cały i zdrowy-powiedział, uśmiechając się przy tym radośnie, szybko jednak poczuł w środku ukłucie bólu, bo młodemu księciu nie towarzyszyła Khalie.
Kiedy dołączyła do nich hiena, brązowgrzywy posłał jej skinienie łbem.
-Witaj, dobrze widzieć znajomy pysk, zwłaszcza w tych podłych czasach- zagadnął. O ile dobrze pamiętał, to @Alfajiri była tą najrozsądniejszą z hien.
-Czy, jest z tobą ktoś jeszcze?- zwrócił się na powrót do Ushindiego, głęboko w sercu mając nadzieję, że gdzieś na Lwiej Skale czeka któreś z jego wnucząt.

-Dogadał byś się z Athasanem, nasz najlepszy szaman, który mam nadzieję, nie udał się już na spotkanie z przodkami- zwrócił się w kierunku @Gamba i po raz kolejny dotknęło go, jak bardzo brakuje mu tego wygadanego skurczybyka.
Gdy rozmowa zeszła na temat kneblowania, Tib z początku śmiał się razem z małpiszonem, jednak później, poczuł się trochę niezręcznie.
-Szkudniku?- powiedział sobie pod nosem. No nic, ktoś tu chyba za bardzo się spoufala i można pomyśleć, by za robienie zeza w kierunku władcy karać wydłubaniem oka. Tib nieraz sam siebie zaskakiwał, jakie pomysły wpadały mu do łba po tej przeklętej inwazji. Co nie oznacza, że były one złe.

No i na koniec najlepsze...
Datura wspomniała o ważnej posadzie akurat w momencie, gdy uszu Tiba doszło głośne pierdnięcie.
Były kanclerz spojrzał pełnym zażenowania wzorkiem najpierw na Gambę a później na @Datura I tak kilka razy, jego spojrzenie wędrowało pomiędzy tą dwójką.
-No prędzej dam się poćwiartować żywcem- odparł, a słów o wstawaniu nie zamierzał komentować. Przynajmniej nie przy @Piegus .
-Pozwól, ze tego nie skomentuję, bo obydwoje wiemy, jak to się skończy- westchnął, gdy Datura wygłosiła swoje poglądy na temat przemocy.
Kiedy fiołkowooka zwrócił się do Ushindiego, by zaproponować mu leczenie, Tib wił w księcia śmiertelnie poważne spojrzenie i kilka razy pokręcił łbem, jakby próbował mu w ten sposób powiedzieć: "Za żadne skarby się nie zgadzaj"". W jego wyraźnie nie było niczego, co świadczyłoby o tym, ze lew się teraz zgrywa bądź żartuje.

Awatar użytkownika
Ushindi
Król
Król
Posty: 609
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 lip 2019
Specjalizacja:
wpjownik 1
Wojownik 1
łowca 1
Łowca 1
zebra
Zebra
Waleczność: 52
Zręczność: 60
Percepcja: 40
Kontakt:

#1042

Post autor: Ushindi » 31 lip 2023, 12:04

Skinął głową na powitanie @Tiba. Już miał odpowiedzieć, iż z nim wszystko w porządku (przynajmniej w wymiarze cielesnym), jednak kolejne pytanie Kanclerza kompletnie go zbiło z pantałyku. Uszy mimowolnie powędrowały do tyłu, łeb pochylił się pokornie. Czuł, że tak naprawdę dawny władca wcale nie pyta o kogokolwiek. Jak miał się przyznać, iż Khalie go opuściła? Że ze wspólnych marzeń o rodzinie niewiele wyszło?
- Poza @Alfajiri nie - przyznał cicho. Tak, nad trzymaniem na wodzy smutku, wynikającego nie tylko z faktu niespotkania nikogo znajomego, ale też świadomości, że zawiódł mentora, będzie musiał faktycznie jeszcze popracować.
Powoli przeniósł spojrzenie na Daturę, podniósł lekko łeb. Nie miał powodu, aby nie ufać lwicy bardziej niż pozostałym (ostatnio niełatwo było mu w pełni zaufać komukolwiek), jednak przekaz Tiba... cóż, zapalił w nim jakąś ostrzegawczą lampkę. Uśmiechnął się więc grzecznie do medyczki.
- Dziękuję, może niebawem skorzystam - odpowiedział dość zachowawczo. Nie chciał odmówić wprost (bo naiwnie nie chciał sprawić fiołkowookiej przykrości), jednocześnie też nie zamierzał od razu pchać się jej "pod nóż", przynajmniej do momentu, aż spyta Tiba, czy ma jakieś niekontrolowane reakcje pyska, czy też jego komunikat był jak najbardziej celowy.
@Piegusa nie zignorował, aczkolwiek nie wiedział, co powinien mu powiedzieć. "Świetnie wyrosłeś" nie pasowało, bo byli przecież w podobnym wieku. I chociaż obaj z pewnością nabrali nieco mięśni od czasu ich ostatniego spotkania, jakoś... chyba nie wypadało?
Co jakiś czas zerkał na nawiedzonego (jakie odniósł wrażenie) goryla. Potencjalnego głównego szamana. Czyżby więc Athastan... Przekrzywił lekko mordę. W porządku, domniemywane nawiedzenie małpy zaczynało mieć sens. Sam by pewnie dawno zwariował, gdyby przyszło mu się użerać z duchami. Z drugiej strony... Może byłby w stanie dowiedzieć się w końcu, co tak naprawdę spotkało Sarinę.

+ @Gamba

Awatar użytkownika
Gamba
Posty: 56
Gatunek: Goryl
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 07 kwie 2012
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 25
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#1043

Post autor: Gamba » 31 lip 2023, 13:50

No proszę czyli jednak Rafiki chyba zostawił kogoś po sobie. Ciekawe czy mógłby się Gamba czegoś nauczyć od tego Athastana? Gamba nie wiedział, bo przecież go nie znał! Ależ to musiało być nieszczęście, by główny szaman zaginął!
-Hmmm... W wolnij chwili możem razem spróbować nawiunzać z nim kontakt... Na pewno ni teras, bo... bo coś wiczuwam...- nawiązał do zjawiającego się ducha Guntera. Od razu pomyślał czego będzie potrzebować, by lepiej przeprowadzić rytuał wezwania ewentualnego ducha. Jeśli nic nie ruszali z jego pracowni, to nie będzie to trudne.

Po odejściu na bok do ducha

Zaśmiał się na pochwałę ducha, już zaczynał mu się podobać, bo chyba trafił na kogoś kto też lubi żartować a nie narzekać na matkę teściowej brata z drugiej strony końcówki banana.
Nie ma to jak pogawędka z duchem nauczonym kultury i to w dodatku wykształconym! Potrzebował odmiany od chamskich i prostackich wujków kieliszkowych, którzy wiedzieli wszystko po uchyleniu marulki do pyska. Gunter wydawał się dość rozmowny, za czym Gamba musiał nadążyć. No cóż, zawsze to jakiś trening dla małpiszona! Ale o czym on mówił? Jakiś wykład? Coś o śledztwie? Widocznie była to zabłąkana dusza, która miała niedokończone interesy tutaj. Zawsze to było lepsze niż słuchanie o tym jak to kiedyś żona odkryła schowany składzik trunków i wylała je w błoto na jego oczach. Ba! Było to znacznie ciekawsze i można było działać!
O jakim ślydztwie mowa? Czi wiadomo ktu jyst podejrzani? Kidy i gdzi miało to zajści? Jak potrzebne, to pójdziem w bardziej łosobne mijsce.- powiedział ostatnie zdanie nieco ciszej, by tylko duch usłyszał.

Awatar użytkownika
Datura
Posty: 1518
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 19 paź 2015
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
botanik
Botanik
truciciel
Truciciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 41
Zręczność: 47
Percepcja: 67
Kontakt:

#1044

Post autor: Datura » 31 lip 2023, 17:19

Liczyła, że jej nowy dworzanin będę stał u jej boku, podkreślając jej królewski majestat swoim prostackim obliczem. Jak widać Gamba nie wiedział jeszcze jak powinien zachowywać się prawdziwy gwardzista i postanowił ją ignorować mamrocząc pod nosem. Proszę bardzo, niech małpiszon sobie tam zostanie. W takim razie Mjinga właśnie awansowała na jej przyboczną skoro on nie wywiązuje się z obowiązków.
- Spodziewamy się jeszcze kogoś? - domyślała się, że niewielu Lwioziemców przetrwało najazd, ale nie sądziła że straty były aż tak duże.
Irytacja wywołana ujrzeniem Piegusa i bólem w obojczyku zaczynała powoli mijać. Co nie znaczy, że Tib nie będzie musiał się postarać, żeby zapomniała o tym "incydencie". Stanęła przy Tibie i obserwowała pozostałych, czekając na rozwój wydarzeń. Zdecydowanie przydałby się jakiś tron. Trzeba będzie poszukać w okolicy rzemieślnika, który zbuduje coś wystarczająco majestatycznego.
ObrazekgłosKPObrazek

Awatar użytkownika
Gunter
Posty: 788
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 06 lut 2011
Zdrowie: 0
Waleczność: 0
Zręczność: 0
Percepcja: 0
Kontakt:

#1045

Post autor: Gunter » 31 lip 2023, 17:38

Wszystko oddalone bardziej niż o krok od szamana wciąż wyglądało nieostro i nawet mrużenie nieistniejących oczu nie pozwalało zwiększyć dokładności obrazu. Pomyślałby, że umierając nie będzie już musiał borykać się z problemem nieostrego widzenia.
- Nim zaczniemy rozmowę o śledztwie, która niewątpliwie pochłonie całą pańską uwagę ze względu na nietypowe okoliczności morderstwa oraz podejrzanych z wyższych sfer, pozwoliłbym sobie zasugerować wykonanie przez pana rytuału w celu wyregulowania względnego położenia świata realnego i duchowego. Ze względu na niewielkie przesunięcie wobec siebie obu wymiarów doświadczam problemów z wizją oraz nie rozumiem pana dokładnie. - liczył na to iż spotkał doświadczonego szamana, który bez zbędnej zwłoki przeprowadzi niezbędne szamańskie formalności. Wszak nie zamierzał przez całą rozmowę wpatrywać się w kolorowe plamy.
- Chętnie posłużę panu radą w kwestii wyboru najwłaściwszego rytuału. Nie chwaląc się, także miałem okazję studiować sztukę szamanizmu, choć nie była to dziedzina, w której chciałbym się specjalizować. Także z racji mojego obecnego stanu mam możliwość dorzucić swoje trzy grosze w kwestii właściwego postępowania z duchami. Swoją drogą nie uwierzy pan jak wielu żywych zaniedbuje podstawowe zasady savoir-vivre napotkawszy przedstawiciela świata umarłych. Uważają iż mogą duchy dowolnie przywoływać i odwoływać niczym służki. Doprawdy oburzające! - przerwał mowę, zdawszy sobie sprawę, że odbiegł od najbardziej interesującego go w tej chwili tematu.
- Kiedy rozwiążemy kwestię rytuału, z największą przyjemnością wtajemniczę pana we wszystkie tajemnice śledztwa.

Awatar użytkownika
Alfajiri
Posty: 360
Gatunek: Krokuta cętkowana
Płeć: Samica
Data urodzenia: 15 maja 2016
Specjalizacja:
wpjownik 1
Wojownik 1
Waleczność: 45
Zręczność: 61
Percepcja: 20
Kontakt:

#1046

Post autor: Alfajiri » 02 sie 2023, 19:06

Chyba nigdy by nie przypuszczała, że odczuje ulgę na widok lwiego stada. A jednak. Powracający na swoje prawowite miejsce Lwioziemcy sprawili, iż hiena poczuła się odrobinę lepiej. Odniosła wrażenie, że świat dookoła niej powoli wracał do normy. A więc zmiany jakie siłą tu zaprowadzono, nie były nieodwracalne. Być może istniała jakaś szansa na odbudowanie tego, co zniszczono. Przynajmniej dla części mieszkańców krainy.
Może i dla niej samej?
Niemniej, nietrudno było dostrzec, jak niewiele lwów wróciło pod Lwią Skałę. Alfajiri doskonale pamiętała, że gdy raz przyszło jej tu przybyć z wizytą, w okolicy aż się roiło od kotowatych. A teraz? Ponownie przebiegła wzrokiem po kolejnych obliczach, po czym rozejrzała się wokół, jakby w poszukiwaniu kogoś jeszcze. Czy naprawdę tylko takiej garstce udało się przeżyć?
Pozwoliła sobie na nikły uśmiech w odpowiedzi na powitanie @Tiba.
- Szczerze powiedziawszy to dobrze widzieć kogokolwiek żywego - odrzekła po prostu, zgodnie z prawdą.
Zamilkła na kolejną chwilę, powstrzymując ochotę, by zasypać Kanclerza pytaniami. Co się z nimi działo przez ten cały czas? Czy to naprawdę wszyscy, którzy przeżyli? A przede wszystkim, czy po drodze natknęli się na kogokolwiek innego? Wiedziała jednak, że połowa z tych pytań była kompletnie nie na miejscu, a na pozostałe po prostu było za wcześnie. Nie wspominała jeszcze o zawartym z @Ushindim nieoficjalnym sojuszu, ani też nie uznała za stosowne mówić o sobie. Liczyła, że na wszystkie te sprawy przyjdzie pora. Oczywiście o ile Lwioziemcy nie każą jej się wcześniej wynosić, no co najwidoczniej się nie zanosiło.

Awatar użytkownika
Gamba
Posty: 56
Gatunek: Goryl
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 07 kwie 2012
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 25
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#1047

Post autor: Gamba » 03 sie 2023, 18:16

Słuchał z uwagą instrukcji ,które udzielał mu duch. Co prawda on był szamanem, ale nie widział perspektywy ducha, więc nie znał jego sytuacji. Co prawda nie dałby się być tak pouczanym, gdyby nie fakt, że Gunter był także uczonym. Kto wie, może dałby Gambie jakiś lekcji, z których nauczyłby się czegoś? Pomyślał chwilę, podrapał się po głowie i stwierdził, że to miejsce za bardzo by go rozpraszało, podczas ewentualnego rytuału, musiał znaleźć jakieś bardziej spokojne. W przeciwnym razie musiałby ten rytuał odprawić więcej niż raz, a na to nie kwapił się z entuzjazmem.
-Panie duchu Gunter, ja chemtnie zrobiłbym ten rituał, ale potrzeba mi zaleźć spokojniejsze mijsce, bi rituał był skuteczni! Jokiś sugeti gdzie możnaby go uczynić?

ZT, (jeśli Gunter się zgodzi)

Awatar użytkownika
Gunter
Posty: 788
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 06 lut 2011
Zdrowie: 0
Waleczność: 0
Zręczność: 0
Percepcja: 0
Kontakt:

#1048

Post autor: Gunter » 03 sie 2023, 18:30

Trudno było mu orzec, czy miejscu rzeczywiście brakuje spokoju, gdyż nie docierały do niego żadne głosy oprócz głosu gorylego szamana, a wkrótce detektywa.
- Nie jestem w stanie zasugerować konkretnego miejsca, gdyż nie jest mi znana nasza obecna lokacja. Pozwalając sobie jednak na dozę przypuszczeń, czy nie zna pan w pobliżu miejsca o mrocznej aurze? Mam tu na myśli miejsca mroczne, zamglone a najlepiej usłane kośćmi pomordowanych tragicznie zwierząt. Niektóre zbiorniki wodne także wykazują działanie wzmacniające wobec oddziaływania ze światem zmarłych. Te jednakże należą do rzadkości, gdyż większość wód jest tylko zwyczajnymi jeziorami i stawami. Większość duchów preferuje miejsca emanujące aurą godności i szacunku wobec zmarłych, a nieliczni należą do entuzjastów mułu i rybich odchodów. - wygłosiwszy tą jakże cenną radę, przywiązał się silniej do szamana aby ten nie był w staniu mu uciec. Temu szamanowi nie pozwoli tak łatwo zniknąć.

ZT

Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1323
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#1049

Post autor: Tib » 03 sie 2023, 21:30

Młody książę rozwiał wszelkie nadzieje Tiba na odnalezienie choćby jednego ze swoich wnucząt. Brązowogrzywy liczył się z ich śmiercią, jednak spotkanie Ushindiego na krótką chwilę napełniło go nadzieją. Teraz nadzieja zgasła.
Widząc jak lew kładzie uszu i spuszcza łeb, Tib podszedł do niego i położył mu łapę na ramieniu.
-Robiłeś co mogłeś chłopcze, jestem tego pewien-powiedział. Brązowogrzywy momentami zastępował Ushiemu ojca, więc wiedział, że lew ma dobre serce i zapewne uratował by każdego, kogo tylko byłby w stanie.
-Na prawdę się cieszę, że jesteś cały i zdrowy- dodał, uśmiechając się przy tym a jego łapa powędrowała z powrotem na ziemię.
Następnie zwrócił pysk w kierunku hieny.
-Zwłaszcza, że nie zostało nas już zbyt wielu- zabrzmiało to trochę ponuro, więc Tib szybko postanowił uderzyć w nieco pogodniejszy ton.
-Jeżeli chodzi o mnie, to zawsze będziesz u nas mile widziana- powiedział i nie mając pomysłu jak rozwinąć tę myśl, po prostu zamilkł. Po głowie chodziło mu teraz parę innych spraw. Były kanclerz ponownie zwrócił się ku Ushindiemu.
-Chciałbym z tobą pomówić na osobności książę. Chodzi o Lwią Ziemie i naszą przyszłość- rzekł, a pomimo powierzchownego spokoju, we łbie Tiba panował istny zamęt. Lew nie miał pomysłu jak wybrnąć z obecnej sytuacji, tak by nie zrazić do siebie Datury i jednocześnie nie odebrać Ushindiemu należnej mu władzy. Lew liczył, że młody książę pomoże mu znaleźć rozwiązanie.

@Ushindi
@Alfajiri
@Piegus
@Datura

Awatar użytkownika
Ushindi
Król
Król
Posty: 609
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 10 lip 2019
Specjalizacja:
wpjownik 1
Wojownik 1
łowca 1
Łowca 1
zebra
Zebra
Waleczność: 52
Zręczność: 60
Percepcja: 40
Kontakt:

#1050

Post autor: Ushindi » 03 sie 2023, 21:46

Zgadzało się, Ushindi miał dobre serce. Czasami jednak była to bardziej przywara, aniżeli zaleta, z czego z czasem zdał sobie sprawę. Skinął tylko głową na słowa otuchy, bo - prawdę mówiąc - mimo wszystko nie do końca potrafił zaakceptować nowy stan rzeczy. Khalie go opuściła, nie tylko z powodu H'runów, jak podejrzewał. Czuł, że po prostu go zostawiła. Uśmiechnął się automatycznie, bo widocznie podświadomość uznała, że wypadało.
Inna rzecz, że sam nie uważał, aby zrobił wszystko, co w jego mocy. Przeciwnie. Był niemal pewien, że nawalił. Nie było go na Lwiej Ziemi, gdy był najbardziej potrzebny. Nie było go obok Khalie i bliskich, kiedy go potrzebowali. Nie było go, chociaż to leżało w zakresie jego obowiązków. Dobrze, że wydarzenia przyszły na tyle wczas, aby Lwia Ziemia uniknęła Ushiego na tronie.
Przeniósł wejrzenie na @Alfajiri i uśmiechnął się do niej łagodnie, kiedy @Tib potwierdził to, co Ushindi obiecał krokucie wcześniej - w okolicach Lwiej Skały jest miłym gościem, nie intruzem. Po części pokrywało się to z niedawnym nieoficjalnym - póki co - paktem pomiędzy pewną hieną i pewnym lewkiem. Zaraz jednak wrócił spojrzeniem na Kanclerza.
- Oczywiście - skinął mu czerepem. W międzyczasie goryl gdzieś się zawieruszył. Dlatego przemknął spojrzeniem od Alfy poprzez Piegusa do Datury, całą trójkę krótko "przepraszając na moment".

Odpowiedz

Wróć do „Lwia Skała”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości