x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Pływające kwiaty

Podmokły, grząski teren stanowi śmiertelne zagrożenie dla wędrowca, który zabłądził w te strony. Ukryte w cieniu rzucanym przez gęste zarośla krokodyle czekają na swą ofiarę, a w cuchnącym, wilgotnym powietrzu roi się od spragnionych krwi insektów. Legendy mówią jednakże, że żyjący przed laty wielki szaman ukrył gdzieś na mokradłach swoje najcenniejsze artefakty, które odnaleźć mogą jedynie najodważniejsi i najwytrwalsi.

Regulamin forum
Kary i negatywne efekty
  • Postać może złapać chorobę lub przypadkiem wejść na niebezpieczne grzęzawisko.

    Miejsce wyjątkowe
    Możliwość odnalezienia skarbów szamana z legendy
Awatar użytkownika
Thanatos
Posty: 513
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 15 paź 2015
Waleczność: 70
Zręczność: 50
Percepcja: 34
Kontakt:

Re: Pływające kwiaty

#51

Post autor: Thanatos » 25 lut 2019, 20:20

Samiec zostawiając swoją córkę w jaskinii na Lwiej Skale przy obecności innych lwic ruszył w kierunku granic żeby pilnować terenów pierworodnych. Gdy usłyszał ryk wtedy ruszył na pomoc w kierunku bagien. Po zauważeniu znajomej sylwetki i nieznajomej zauważył, że posiadają kłopoty wtedy ruszył na pomoc. Szybko ruchem łap zbliżał się do podejrzanej samicy i samca. W takim momencie on miał skrzywdzić nieznajomą, rzucając się w Nuzirę z zamiarem powalenia jej na ziemię i przywalić jej w łeb uzbrojoną w ostre pazury łapą. Jeśli udało się miał nadzieję że przyćmi ją na kilka minut, ale obserwował też białego samca, żeby go nie robił żadnych sztuczek podejrzanych, bo gwardzista ryknie głośno wołając dalszych pierworodnych.

Awatar użytkownika
Nuzira
Posty: 357
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 22 paź 2016
Waleczność: 50
Zręczność: 40
Percepcja: 60
Kontakt:

#52

Post autor: Nuzira » 25 lut 2019, 21:25

Niestety jej zamiary pokrzyżowała nic nie mówiąca lwica, która to najwidoczniej bardzo polubiła Daturę, skoro ryzykowała własnym życiem dla niej, chyba nie była to zwykła znajomość, albo brakowało jej rozumu. Mimo wszystko dopięła swego i zatrzymała lwicę, w końcu przecież nie próbowała nigdzie wbić pazurów czy kłów, jedynie powalić a później zaprowadzić do lochów, a co. Na dodatek zjawił się Bjorn, który zdecydowanie nie pozwoli się jej zabawić, więc tym bardziej lwica powinna się uspokoić, ale nie. Gdy tylko Nuzira wstała i zlustrowała ją swymi ślepiami, ta rzuciła się na nią z impetem. Nuzira wiedząc że błoto nie jest najlepsze do uników, położyła się na plecach i kopnęła łapami w podbrzusze lwicy w momencie gdy była nad nią. Słysząc kolejne kroki, co trudne nie było, każdy wie jakie to są odgłosy, przeturlała się w stronę jasnego samca. Przez tych patałachów się miesiąc będzie czyścić z tego błota. -Zostałaś zatrzymana ponieważ uciekałaś z cennymi informacjami! Nie kłam, nie ma na tobie nawet kropli krwi, za to ty celowałaś prosto w oczy.- warknęła, wstając o ile udało się jej uniknąć tych zamachów na jej życie. Jeśli nie, będzie starała się chronić oczy jak i pysk przed urazami.

Awatar użytkownika
Sigrun
Królowa
Królowa
Posty: 313
Gatunek: Lew kameruński
Płeć: Samica
Data urodzenia: 24 gru 2013
Specjalizacja:
medyk 2
Medyk 2
czyste łapy
Czyste łapy
rzemieślnik 2
Rzemieślnik 2
recykling
Recykling
Zdrowie: 100
Waleczność: 20
Zręczność: 60
Percepcja: 70
Kontakt:

#53

Post autor: Sigrun » 25 lut 2019, 21:33

Zgodnie z zamiarem przyjęła na siebie uderzenie przez co wpadła w błoto z głośnym chlupnięciem. Pojawienie się kolejnego osobnika zaskoczyło ją, pokiwała mu przecząco łbem w odpowiedzi i postarała się podać mu łapę by wydostać się z bagna. Sama faktycznie mogłaby mieć problemy wydobyć się z grząskiego terenu. Myślała, że naprawdę udało jej się zapobiec dalszej agresji i wszystko się zaraz wyjaśni. Wszystko jednak potoczyło się nie tak jak powinno, została przysłonięta ciałem przez Daturę, która kazała jej uciekać a potem rzuciła się na obcą lwicę. Mało tego, za chwilę z krzaków wyskoczył kolejny napastnik i również rzucił się na dwu-ogoniastą. Krzyknęła bezgłośnie otwierając pysk chcąc wyskoczyć z brei co spowodowało, że zagłębiła się w nią jeszcze bardziej. Skupiła się na tym by się nie utopić i wyjść na brzeg czy to z pomocą biało-kremowego samca czy samej.

A droga wiedzie w przód i w przód,
Choć się zaczęła tuż za progiem
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią - tak jak mogę...
Skorymi stopy za nią w ślad -
Aż w szerszą się rozpłynie drogę,
Gdzie strumień licznych dróg już wpadł...
A potem dokąd? - rzec nie mogę...
♪♫♪

Obrazek Tutu tutu tutu tutu|Gdy posuniesz się za daleko|Yummy|☙❦❧ Karta postaci

Awatar użytkownika
Jasir
Posty: 436
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 01 lip 2015
Waleczność: 42
Zręczność: 73
Percepcja: 40
Kontakt:

#54

Post autor: Jasir » 25 lut 2019, 22:10

Jasir po odejściu LS biegł co sił w nogach (oczywiście nie dosłownie, ale wybrał szybsze tempo) żeby zdążyć na miejsce głośnych ryków. Nie mógł być pewien tego, kogo tam może spotkać, ale determinację Jasira była nawet trochę większa o tyle, że ryk sprawiał dziwne wrażenie, jakby był to ktoś, kogo już kiedyś spotkał. Mimo wszystko nie miał w planach angażowania się w dłuższą akcję, bo potem będzie musiał wrócić do Shani i lwiątek. Jeśli byliby to Złoziemcy, to dobrze będzie przynajmniej dowiedzieć się o niebezpieczeństwie, które nie znajduje się jakoś nader daleko od LZ. Miał tylko nadzieję, że zdołał zgarnąć kogoś ze Skały, choć wiedział, że Nabo i również jego biały towarzysz, nie wyglądają wcale na wojowników. Ale dla niego nie będzie to jakoś szczególnie złe, jeśli wyruszył sam. Jasir lubił i takie, samotne wyprawy i nawet kiedy znajdzie się pośród wrogów, jakoś sobie poradzi.
Był coraz bliżej tego miejsca i dla bezpieczeństwa, krył się po krzakach lub jakiś głazach, lub czegokolwiek, by wydawać się chociażby jak najmniej zauważony. Zza krzaków zauważył wielkie zamieszanie, a w tym zamieszaniu jego wzrok uchwycił Dauturę. Mimo że nie znał jej dobrze wiedział, że jest lwioziemką. Ale nie tylko przez to postanowi interweniować - także i druga obca lwica, która widocznie była z Daturą, wzbudziła w nim potrzebę obrony zagrożonych samic. Wcześniej na pomoc przyszedł Thanatos, było w tej chwili 3:2, co nie oznaczało, że on nie jest potrzebny, on przez to miał czas na szybkie obmyślenie taktyki.
Zamiast frontalnego ataku, jaki już nastąpił w przypadku Thanatosa, należało obejść przeciwników od tyłu. Uniemożliwi to nieprzyjaciołom ucieczkę, a także zapewni dogodną pozycję do skoku z zaskoczenia. Ewentualnie można spodziewać się przybycia wsparcia tych złych, także Jasir stanie im na drodze. Na razie znajdował się w gąszczu traw i nie wychylał się. Powoli i spokojnie, bez zbędnych odgłosów wędrował łukiem na tyły przeciwnika, poruszając się tylko w trawach. Zajęci walką przyjaciele i nieprzyjaciele nie powinni go zauważyć, a tym bardziej zajęci reagować na jego obecność. Przynajmniej złota i czarna sierść Jasira nie zdradza tak wiele, jak w przypadku, powiedzmy, Bjorna. Będzie obserwował, czy przypadkiem z tej strony nie napotka przybywających kolejnych złoziemców - jeśli tak będzie, skieruje się przeciwko nim. Jeśli zostanie zauważony, przyśpieszy kroku, ale nie skacząc i za bardzo nie przybijając do ziemi, gdyż wiedział, że w takim wypadku mógłby ugrzęznąć w błocie. A kiedy w końcu doszedłby na tyły i stanął naprzeciwko białego i dwu-ogonowej, nagle całą siłą z wysuniętymi łapami i pazurami wyskoczyłby na Bjorna starając się przewrócić go na błotniste podłoże.

Awatar użytkownika
Tib
Posty: 1323
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 24 paź 2014
Specjalizacja:
wojownik 2
Wojownik 2
Niezłomność Królów
Niezłomność Królów
Druga Skóra
Druga skóra
łowca 1
Łowca 1
krokodyl
Krokodyl
tropiciel
Tropiciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 71
Zręczność: 51
Percepcja: 35
Kontakt:

#55

Post autor: Tib » 25 lut 2019, 22:29

Tib dotarł na bagna i po dłuższej chwili udało mu się namierzyć całe to zbiegowisko. Wiedział, ze Datura potrzebowała pomocy i że została napadnięta na terenie niczyjim. To znaczy, że mają do czynienia ze zwykłymi bandytami a takich nie dotyczyły te wszystkie ckliwe formułki o poszanowaniu godności i życia. Ach co za ulga.
Skoro Datura i Thanatos zajęli się obca lwicą, to Tib postanowił osłonić ich plecy i związać walką białego samca. Korzystając z faktu, ze ten był czymś zajęty, generał postanowił wbić się na niego z boku i powalić na ziemie. W walce z takimi jak ci tutaj nie obowiązywały go żadne zasady.
Dopiero zbliżając się do Bjorna, Tib dostrzegł, że ten próbuje kogoś wyciągnąć. Wtedy dopiero dostrzegł, że ten usiłuje komuś pomóc co skłoniło go do krótkiej refleksji. Skoro kogoś ratuje to może warto dać mu szansę? Chwilę później dostrzegł atakującego Jasira.
- Stój!- ryknął w jego kierunku, jednocześnie zastępując mu drogę. Następnie szybkim krokiem ruszył w kierunku Bjorna.
-Zechcesz mi wytłumaczyć co się tutaj dzieje?- rzekł spoglądając na samca z wyraźną nieufnością.
-Biją się o ciebie czy jak?- zapytał, jednocześnie ustawiając się tak by uniemożliwić białemu swobodne wycofanie się.

Awatar użytkownika
Athastan
Posty: 556
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 25 cze 2015
Specjalizacja:
szaman 2
Szaman 2
medyk 3
Medyk 3
Zdrowie: 0
Waleczność: 32
Zręczność: 50
Percepcja: 70
Kontakt:

#56

Post autor: Athastan » 26 lut 2019, 1:39

Przybył na miejsce tuż za Jasirem, i szybkim rzutem oka spróbował ogarnąć sytuację. Większość obecnych zidentyfikował od razu, rozpoznając członków gwardii, niewiadomą była jedynie lwica o dwóch ogonach i beżowy. Choć co do lwicy właściwie nie było wątpliwości - skoro atakowało ją dwoje gwardzistów, raczej nie ona tu była tą bez winy. Jednym z nich był w prawdzie Thanatos, i gdyby był sam, to biorąc pod uwagę jego charakter połączony z brakiem opanowania nie miałby co do tego aż takiej pewności, jednak obecność Datury rozwiewała wątpliwości.
Tib z Jasirem właśnie dobierali się do beżowego, więc i on chyba już został odpowiednio zaklasyfikowany. Pozostawało więc przyłączyć się do zabawy.
Ruszył przez trawy na skrzydle Tiba, starając nie rzucać się przy tym za bardzo w oczy, poruszał się jednak nieco wolniej od niego, by nie wejść mu w drogę podczas ataku. Dlatego też, gdy zobaczył lwicę topiącą się w bagnisku, miał czas zareagować.
Stwierdziwszy, że i tak mają w ataku dwukrotną przewagę liczebną, zamiast rzucić się na beżowego zatrzymał się, by jej pomóc. Reszta da sobie radę przez chwile sama, ona natomiast był na najlepszej drodze do utopienia się w błocku. Z resztą, kiedy ją wyciągnie może przecież włączyć się do walki.
Zlustrował szybkim spojrzeniem w obie strony, czy nikt nie ma zamiaru dobrać się do jego skóry (dobry ratownik to żywy ratownik), po czym zaparł się łapami, tak, by samemu nie pogrążyć się w błocku. Następnie chwycił ją za skórę w okolicach dolnej części karku, koło łopatek i zaczął wyciągać, tudzież pomóc jej wydostać się z bagna, gotów również użyć którejś z łap, jeśli stabilność pozycji na to pozwoli.
Kontem oka uważał na otoczenie, by przypadkiem nie dostać niespodziewanie w łeb.
Każdy rytuał niewłaściwe stosowany może zagrażać twojemu życiu lub zdrowiu.

Pierwszy Szaman przypomina - nigdy nie używaj cebuli w celach magicznych!

Cały Ath

Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2882
Kontakt:

#57

Post autor: Mistrz Gry » 26 lut 2019, 18:39


Mechanika w spoilerze.
► Pokaż Spoiler


Nie minęło dużo czasu kiedy bagno zapełniło się takim tłumem jakiego jeszcze to spokojne lęgowisko komarów nie widziało. Ryk Datury okazał się być najpotężniejszym narzędziem bojowym wzywającym od razu na plac boju czteroosobowe komando śmierci. Początkowo zdawało się, że ich jedynym celem będzie bezmyślne mordowanie, ale na szczęście Tib i Athastan powstrzymali się od nieprzemyślanych działań. Przywódca Pierworodnych zatrzymał się przy Bjornie, przy okazji powstrzymując szarżującego Jasira. Bjorn nie do końca miał chwilę by mu odpowiedzieć gdyż męczył się z wydobyciem Sigrun z wyjątkowo podmokłego kawałka terenu. Początkowo niema lwica próbowała wstać sama ale szybko okazało się że żarłoczne bagno jej nie puści. Na całe szczęście kremowemu samcowi z pomocą przyszedł jak zwykle skupiający się na kłopotach innych znany lwi altruista Athastan. Wspólnie bez problemu wydostali Sigrun z łap zdradzieckiego gruntu. Tymczasem niedaleko nich wciąż wrzała szarpanina lwic. Datura skoczyła na Nuzirę mierząc jej pazurami w ślepia, ale złoziemka zachowała się bardzo przytomnie. Rzuciła się na grzbiet i pchnęła łapami w przeskakującą nad nią Daturę. Taktyka zadziała lepiej niż można było przypuszczać. Pazury Nuziry zagłębiły się dość głęboko w brzuchu szamanki i odrzuciły ją w zupełnie przeciwnym kierunku. Zanim jednak przedstawicielka Złej Ziemi zdołała się nacieszyć triumfem dopadł ją Thanatos, który nie bawił się w żadne subtelności. Przygniótł swoim ciężarem Nuzirę w momencie w którym próbowała wstać i wgniótł ją głęboko w błoto, przy okazji zdzielając łapą po łbie. Jako że łapa była upazurzona z czubka głowy Nuziry popłynął mały strumyczek krwi, a jej samej zakręciło się w głowie. Obie lwice od których zaczęło się to wszystko zostały znacząco ranne, tak jakby nad wszystkim czuwał bóg sprawiedliwości.
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC

Awatar użytkownika
Datura
Posty: 1518
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 19 paź 2015
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
botanik
Botanik
truciciel
Truciciel
Zdrowie: 100
Waleczność: 41
Zręczność: 47
Percepcja: 67
Kontakt:

#58

Post autor: Datura » 26 lut 2019, 19:52

Jęknęła z bólu, gdy pazury Nuziry przejechały po jej brzuchu. Zaraz z głośnym chlupotem spadła w błoto. Na szczęście z pomocą przybył jej Thanatos. Może jednak nadaje się nie tylko do wycierania nosów bachorom. Okazało się też, że na ratunek damie w opałach przybył nie tylko jeden rycerz, a czterech.
Nie ruszając się z miejsca spojrzała ostro na Nuzirę.
- Za to krew na twoim pysku nie należy tylko do ciebie. - rzekła, przekrzywiając łeb by lepiej się przyjrzeć – Kogo jeszcze zaprowadziłaś do swojego lochu, co? I kim jest twój brat, którym próbujesz mnie nastraszyć? Ten tutaj? – prychnęła z pogardą. Odwróciła wzrok ku Bjornowi, widząc że ten wspólnie z Athastanem właśnie wyciągnął Sigrun z błota.
- Sig, cała jesteś? – spytała z troską. Paskudnie czuła się z myślą, że dopiero co miała szansę na znajomość z lwicą, ale ta pewnie teraz ucieknie gdzie pieprz rośnie, widząc cały ten bajzel. – Ona nie mówi. – uprzedziła wszystkich, by tym razem to ona nie została oskarżona o utajanie informacji.
- Uważajcie na tą wariatkę z dwoma ogonami. Ubzdurała sobie, że mam jakieś tajne informacje i chciała poprowadzić mnie na zachód do swojego lochu. Oczywiście nie przyjęła odmowy, mimo że powiedziałam jej to co chciała wiedzieć. Mówiła o swoich pobratymcach, więc może ich być tu więcej. Możliwe, że współpracuje z nią też serwal, który może jeszcze być w okolicy, choć stawiałabym raczej, że był z jakiejś sekty. Ostrzegał mnie przed sąsiadami. Mówił, że zbliża się wojna. – próbowała na szybko wyjaśnić sytuację swoim towarzyszom – Ten biały jest tym racjonalnym. Ale chyba jest jej przełożonym, bo kazał jej mnie pilnować. – wskazała na Bjorna.
ObrazekgłosKPObrazek

Awatar użytkownika
Bjørn
Posty: 472
Gatunek: P.Leo Leo
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 06 cze 2016
Specjalizacja: Medyk poziom 1
Waleczność: 61
Zręczność: 56
Percepcja: 36

#59

Post autor: Bjørn » 26 lut 2019, 21:20

W duchu życzył sobie by Złoziemki nie były tak impulsywne, jako że Nuzira była dobrym wojownikiem zostawił chwilowo Dature jej, nawet jak lwica oberwie, dostanie poniekąd na swoją prośbę, przecież kazał im się uspokoić.
Nie przewidział tylko że na bagno zleci się więcej lwów i z małej szarpaniny zrobi się jakiś dziki kocioł. Bagna nie były zbyt atrakcyjnym terenem na spacerki, więc skąd tu taki tłok? Nuzira zniknęła mu z oczu, ale słyszał ją i zaraz jak tylko pomoże jednej zajmie się członkinią własnego stada. Ale błoto nie chciało ustąpić. W dodatku trzy obce samce osaczyły go.
Oczywiście że warknął ostrzegawczo na Tiba, już nawet szykował się by puścić Sigrun bo jednak nie mógł jej ratować jeśli sam zaraz skończy w dużo gorszej sytuacji, na szczęście szarej lwicy gruby samiec ogarnął sytuację w porę i wspólnie z Athastanem pomogli jej wydostać się z niebezpiecznej pułapki jaką było głębokie błoto. Sam Bjørn był cały w nim umazany, ale wygląd stał teraz na drugim, może i trzecim miejscu.
Krótkie spojrzenie zawiesił na obcej niemowie, a potem odwrócił łeb w strone dwuogoniastej, lwica została chyba ranna, oby nie za mocno.
Dwukolorowe oczy Bjørna spoczęły na Tibie.
- Biły się bo to dwie krewkie kretynki.- Skwitował krótko i wypluł błoto z pyska. Co tu więcej gadać, nie wiedział o co dokładnie poszło, ale Datura szybko stresciła całe zajście. Nie miał podstaw by uważać ocenę lwicy za obiektywną. Parę rzeczy nawet chciał sprostować.
- Na kieł słonia, ona tak zawsze? Niemniej to prawda, kręcą się po okolicy ostatnio podejrzane typki. Wzmożona czujność z naszej strony nie jest więc niczym niezwykłym, towarzyszą trmu przesłuchania w lochu bardziej podejrzanych zwierząt. A kręcące się po bagnie lwice niewątpliwie są podejrzane.- Nie podobało mu się to o czym mówiła kremowa, jakieś serwale wieszczące koniec i wojne. Tutaj?
- Jestem tym rozsądnym, kazałem Cię pilnować bo o mało nie utopiłaś swojej znajomej w śmierdzącym bagnie. - Skarcił ją i wrócił uwagą do zgromadzonych samców. Nie wydając się jak zwykle w głębszą dyskusję na swój temat. - A wy? Co tu robicie?

Awatar użytkownika
Nuzira
Posty: 357
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 22 paź 2016
Waleczność: 50
Zręczność: 40
Percepcja: 60
Kontakt:

#60

Post autor: Nuzira » 26 lut 2019, 22:09

Na szczęście udało się odepchnąć lwicę, choć niestety zapomniała schować pazury przez co jednak krew się polała, nie tylko Datury bowiem ją samą dopadł samiec, dzikus jakiś czy co? Jak można wgniatać kogoś w błoto. -Złaź ze mnie!- warknęła, czując uderzenie w łeb, lekko świat zawirował lecz nie na tyle by straciła z oczu tą szurniętą lwicę, choć nie było to łatwe z wielkim lwem na sobie, do tego wpadała głębiej w błoto. -Idioto uduszę się.- warknęła po raz drugi, machając ogonem. Słuchając Datury jeszcze bardziej się wściekała, oczywiście że tak nie było.

Odpowiedz

Wróć do „Bagno”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości