Polowanie na Gnu [Bastet i Haki]

[Haki]

Haki był zbyt skupiony na swojej pracy, żeby dostrzec, że przez moment Bastet mogła sprawiać wrażenie zmieszanej.
-Z kości, drzewa żelaznego bądź innego nadającego się materiału- odparł.
-Jeżeli bardzo się postarasz, to z wielu rzeczy możesz zrobić narzędzie- dodał, uśmiechając się przy tym w nieco tajemniczy sposób. Na pewno jeszcze będzie miał dzisiaj okazję, żeby jej to zademonstrować.
-Kiedyś musi być ten pierwszy raz- rzucił entuzjastycznie, po czym kontynuował obrabianie skóry.
Kiedy już skończył cierpliwie poczekał, aż czarna upora się ze swoją częścią, po czym kiwnął jej łbem i odwrócił swój kawałek skóry.
-Teraz musimy pozbyć się sierści. Weź nieco ostrzejszy kamień i powtarzaj moje ruchy- powiedział lew, po czym zademonstrował lamparcicy o co mniej więcej mu chodzi, po czym zabrał się do roboty.
Kiedy skończył ułożył skórę przed sobą i przyjrzał się jej wyraźnie zadowolony. Zielonooki przez krótką chwilę zastawiał się na czym najłatwiej byłoby nauczyć Bastet fachu. Kiedy czarna uporała się już zadaniem, lew postanowił podzielić się z nią swoim pomysłem.
-W ramach nauki wykonamy razem po sakwie. To dość łatwy przedmiot, sam się na nim uczyłem- dodał. Jednak zanim przejdą do dzieła, potrzebowali odpowiednich narzędzi. Lew podszedł do martwego roślinożercy, wyrwał z jego nogi kość, po czym przełamał ją na pół.
-Zaostrz końcówkę na kamieniu- powiedział podając jej połowę kości. Brązowy oblizał swoją cześć z krwi i mięsa, po czym zabrał się za ostrzenie.
Kiedy skończył, ułożył przed sobą kawałek skóry i spojrzał na lamparcicę. Lew uważnie obserwował jak ta sobie radzi i w razie potrzeby był gotowy służyć swoją pomocą.

@Bastet

[Bastet]

- Jaka była najdziwniejsza rzecz, z jakiej zrobiłeś narzędzie? - zapytała z zaciekawieniem, bo jego słowa z łatwością to pytanie przyniosły. Może nie była zbyt kreatywna, by samej wymyślić coś poza właśnie tymi kośćmi i drewnem.
Po skończeniu, spojrzenie jej oczysk na powrót spoczęło na Hakim. Zaraz też wybrała inny kamień z tych trzech przez siebie przyniesionych - no proszę, jednak jej wcześniejsze wahanie się na coś przydało! Lamparcica przyglądała się przez moment robocie lwa, po czym zabrała się znowu za powtarzanie jego ruchów. Chyba wyszło jej całkiem nieźle. Mimo powolności ruchów...
Skinęła znowu łbem i zabrała się za ostrzenie kości.
- Cholera...! - syknęła w pewnym momencie, gdy omsknęła jej się łapa i ostra kość ześlizgnęła się wraz z nią gwałtownie z kamienia. Na szczęścia ani się nie złamała, ani się nią przy tym nie dźgnęła, choć coś czuła, że było do tego przez moment blisko. Zaraz odchrząknęła w pewnej konsternacji i kontynuowała, a gdy skończyła, popatrzyła znów na Hakiego.
Nawet nie wiedziała, co to była ta sakwa, jednak postanowiła po prostu zobaczyć, co to jest, zamiast pytać - już wystarczająco się skompromitowała teraz tym ruchem. Choć przeszło jej przez łeb, że była dla siebie w tej chwili zbyt surowa.
Może to zmęczenie po polowaniu. Tak.

@Haki

[Haki]

Słysząc pytanie czarnej, lew delikatnie uniósł brew.
-W moim zestawie narzędzi miałem liany. Pomagały mi one przy pomiarach. Z pomocą pazura mogłem zaznaczać sobie na nich odpowiednie długości. Kiedyś korzystałem też z zaostrzonej końcówki rogu nosorożca, do robienia dziur w skórze - opowiedział. W prawdzie nie było to jakoś super dziwne, jednak brązowy nie miał zamiaru podawać najdziwniejszych przykładów, jakie wpadły mu do łba. Zielonooki uważnie obserwował poczynania czarnej, a kiedy ta zaklęła, lew posłał jej delikatny, emanujący spokojem uśmiech.
-Spokojnie, dobrze ci idzie- powiedział obserwując dalsze poczynania czarnej.
Kiedy ta utkwiła w nim spojrzenia, Haki postanowił przejść do dalszej części.
-Do wykonania sakwy będziemy potrzebować dwóch elementów, części głównej oraz paska-powiedział, po czym spojrzał nad leżącą przed nim skórę. W myślach zwizualizował sobie całość, po czym przystąpił do działania.
-Najpierw musimy znaleźć najdłuższy bok i wykroić z niego pasek- powiedział, po czym wziął najostrzejszy z kamieni, pokazał go Bastet a następnie, przejechał nim wzdłuż skóry, tak by mieć już zarys pierwszego elementu. Lew przyjrzał się wgłębieniu, i kiedy doszedł do wniosku, ze jest odpowiednie przejechał jeszcze po nim kilka razy, aż w końcu udało mus się odkroić pasek.
-Teraz przygotujemy główny element- powiedział, po czym za pomocą zaostrzonego kamienia wyrysował okrąg, który zajmował prawie całą powierzchnię kawałka skóry. Kiedy zarys był już gotowy, lew przystąpił do wykrajania. Po tym jak skończył z zadowoleniem obejrzał efekt swojej pracy a następnie skupił się na poczynaniach Bastet.

@Bastet

[Bastet]

Żadna z tych rzeczy nie brzmiała jakoś specjalnie dziwnie. Wszystkie naraz brzmiały dziwnie, jednak nic się dla niej jakoś specjalnie z tych opcji nie wyróżniało. Za to dało jej kilka pomysłów na przeszłość, za co mogła być lwu wdzięczna.
Skinęła łbem na dalsze słowa Hakiego i zabrała się za wpatrywanie w swoją skórę. Tylko przez parę chwil, bo zaraz znalazła najdłuższy bok i zgodnie z tym, co robiła wcześniej - papugowała po Hakim. W skupieniu nawet nie zauważyła, że wystawiła końcówkę języka - co prawie nigdy wcześniej jej się nie zdarzyło! Koci mlem.
Okrąg. Z tym mogła mieć mały problem, bo raczej nie zwykła tworzyć bardziej skomplikowanych dla jej łap kształtów czy rysować cokolwiek. Wycięcie paska to była inna bajka, niż wycięcie okręgu.
Wyrysowała go powoli, jednak nie wyglądał jej na tak dobry kształt jak ten Hakiego. Nie zamierzała go wycinać bez aprobaty, by czasem tego kawałka skóry nie zrujnować.
- I jak? - Odchyliła nieco uszy do tyłu, wymuszając na sobie kamienny wyraz pyska. Wciąż nie mogła się przyzwyczaić i czuła się dość zażenowana pytaniem lwa o opinię... aprobatę. Zwłaszcza, jeśli chodziło o coś, co wykonała nieperfekcyjnie.

@Haki

[Haki]

Haki obserwował poczynania czarnej i rozbawiło go jak ta będąc w pełnym skupieniu wyciąga jęzor. Po brązowym nie dało się poznać, że zwrócił na to uwagę, jednak w środku bardzo go to rozbawiło. Już po kilku pierwszych cięciach zdał sobie sprawę, że konieczne będzie kilka drobnych poprawek. Nie zamierzał jej przerywać do momentu, aż sama Bastet poprosiła go o ocenę. Żeby tak z miejsca nie zbombardować jej zapału, zielonooki poudawał, że wpierw musi się uważnie przyjrzeć skórze.
-Całkiem nieźle, ale pozwól, że poprawię to w paru miejscach- powiedział, po czym za pomocą pazura, ostrożnie wykonał kilka nacięć na skórze, tak, żeby lamparcica mogła bez problemu wyciąć z niej właściwy kształt. Zielonooki poczekał aż czarna skończy wycinanie okręgu, po czym przeszedł do kolejnego etapu.
-Dobrze, to teraz przejdźmy do ostatnich etapów- powiedział, po czym wskazał na swój kawałek skóry.
-Po pierwsze, musimy wyciąć otwory, przez które następnie przeciągniemy skórzany pasek. Zacznijmy od wyrysowania ich sobie pazurem. Otwory powinny być we w miarę równych odległościach -powiedział, jednocześnie rysując na swoim kawałku skóry małe kółka. Kiedy były gotowe, lew wziął jeden z zaostrzonych kawałków kości. Po czym zdecydowanym ruchem przebił skórę w kilkunastu miejscach. Po usunięciu kawałów skóry przeciągnął przez powstałe otwory sznurek. Kiedy ten etap był skończony, lew popatrzył na czarną.
-A teraz kładziemy łapę w środku i i odginamy skórę- powiedział, po czym ułożył palce na środku skóry i powoli pociągnął za końcówki sznurka, a skóra ułożyła się w kształt sakwy.
-Gotowe- powiedział, uśmiechając się do Bastet.




@Bastet

[Bastet]

Skinęła głową na słowa Hakiego.
- Chyba będę musiała poćwiczyć rysowanie okręgów. - mruknęła, wciąż z lekko odchylonymi uszami. Choć ćwiczyć w pierwszej kolejności na pewno będzie rysowanie na ziemi.
Po tym, gdy lew wykonał nacięcia, ta powoli wycięła ze skóry właściwy kształt. Po obserwacji rzemieślnika sama też zabrała się za rysowanie małych kółek. Te już poszły jej lepiej niż rysowanie okręgu - może dlatego, że właśnie były małe. Bastet zbliżyła pysk do swojego tworu, przypatrując się odległościom pomiędzy znaczeniami w skupieniu, a następnie odsunęła łeb, już z bardziej zadowolonym wyrazem pyska. W końcu!
Zgarnęła łapą zaostrzoną wcześniej kość i zabrała się za powtarzanie ruchów po Hakim. Choć jej ruchy nie były tak zdecydowane jak te lwa, to przebijanie skóry na pewno nie zabrało jej tak długo jak wycinanie jej - ba, zrobiła to całkiem sprawnie. Po tym przeciągnęła przez otwory sznurek, tak jak zrobił to kilka momentów wcześniej Haki.
Skinęła głową i znowu obserwowała przez parę chwil po to, by powtórzyć ruchy samca przy odginaniu skóry.
- Oh. - wyrwało jej się na sam koniec, gdy spojrzała na ich dzieła, zdając sobie sprawę, do czego mogła być ta cała sakwa. Zaraz wlepiła spojrzenie w Hakiego. Wypadało coś powiedzieć. - Dzięki. Przyda mi się do... noszenia rzeczy? - No trochę było jej głupio, że nie wiedziała nigdy o czymś, co widocznie było podstawą w rzemieślnictwie. - I dzięki za demonstrację. - Odchrząknęła niezręcznie. Nie była przyzwyczajona do dziękowania komuś. Zwykle łaziła sama i nie miała zbyt wiele kontaktu z innymi osobami.
Złapała sakiewkę aż nazbyt delikatnie, jakby obawiając się, że ta się rozpadnie, a następnie uniosła ją na poziom oczu, by przyjrzeć się jej w całej swej okazałości.

@Haki

[Haki]

-Jak każdy początkujący rzemieślnik. Prawdę mówiąc, sam wolę nie myśleć o tym ile skór po drodze zniszczyłem- powiedział wesoło, żeby przypadkiem czarna nie przejęła się zbytnio, że nie wszystko od razu jej wyszło. Haki zdecydowanie należał do tego bardziej wyrozumiałego typu nauczycieli, zwłaszcza, że czarna nie dała mu praktycznie powodów do narzekań.
-Ależ żaden problem. Na przyszłość możesz zrobić sobie torbę, żeby mieć w czym nosić narzędzia- dodał, po czym zwrócił łeb w kierunku martwego roślinożercy. Jak na zawołanie zaburczało mu w brzuchu.
-Nie wiem jak ty, ale ja strasznie zgłodniałem- powiedział, po czym podszedł do upolowanej zwierzyny i zaczął się posilać. Po zjedzeniu swojej części oblizał się i spojrzał na Bastet.
-Na mnie już chyba pora. Dzięki za polowanie i za to, że mogłem się przekonać, ze całkiem niezły ze mnie nauczyciel- powiedział wesoło, po czym skinął czarnej i ruszył w swoja stronę. Po chwili jednak lew zatrzymał się i zwrócił pysk w stronę lamparcicy.
-Obecnie mieszkam w wąwozie, jakbyś kiedyś była w okolicy, to zapraszam w moje skromne progi- powiedział, po czym, udał się w stronę wąwozu.

z/t

► Pokaż Spoiler

+ 1 sakwa, wykonana na wątku
+ 4 ścięgna, zebrane podczas oskórowania zwierzyny
Uruchamiam Efekt Błogosławieństwa - Aura Sukcesora

@Bastet
@Mistrz Gry

[Bastet]

Haki niszczył skóry na początku swej rzemieślniczej podróży, co trochę podniosło Bastet na duchu... a chwilę po tym wręcz odwrotnie, bo to pewnie znaczyło, że sama namarnuje się skór. No cóż. Z biegiem każdej sekundy jednak docierało do niej coraz bardziej, że była nierozsądna oczekując od siebie perfekcji w tym nowym fachu.
- Jeśli dam radę. - rzuciła, a zaraz skinęła głową na jego słowa. - Smacznego. - I przyłączyła się do wyżerki. To był pierwszy raz w całym jej życiu, gdy dzieliła się posiłkiem z lwem. Ostatni raz, gdy przedstawiciel tych drapieżników zbliżył się do jej zwierzyny - bo w końcu sama ją upolowała - to dostała szramy na mordzie. Czuła, jakby przełamała dzisiaj pewną barierę.
- Całkiem niezły. - potwierdziła z lekkim rozbawieniem malującym się na pysku. - A ze mnie całkiem niezła uczennica, hm? - Jej uśmiech nieco się poszerzył. Czuła się rozluźniona, co było spotęgowane najedzeniem się.
Na dalsze słowa samca skinęła głową. Będzie musiała się jeszcze nad tym zastanowić, ale w sumie to czemu nie? Póki co był jedyną przyjazną jej duszą na tych ziemiach. Nawet, jeśli był lwem.
Oblizała pysk, zgarnęła sakwę i także ruszyła w swoją drogę.

zt

+1 sakwa
+specjalizacja rzemieślnika

@Haki @Mistrz Gry

[Mistrz Gry]

Zakończenie:

Pomimo zajadłej walki Gnu nie miało szans w starciu z duetem lampart-lew. Kiedy nasza dwójka już skończyła, z roślinożercy zostało na pardę niewiele. To się dopiero nazywa nowoczesne spojrzenie na Krąg Życia!

Nagroda:

Bastet:

- 25 PD do Łowcy, 15 PD do waleczności, 5 PD do zręczności, 5 PD do percepcji (Polowanie)
- 5 PD do zręczności (obserwowanie oskórowania)
- specjalizacja rzemieślnika (Szkolenie)
- sakwa
- utrata 7 HP

Haki:

- 15 PD do waleczności, 5 PD do zręczności, 5 PD do percepcji (Polowanie)
- 15 PD do rzemieślnictwa i zręczności (Oskórowanie)
- 15 PD do rzemieślnictwa i zręczności (Wykonanie sakwy)
- 4 x ścięgna
- sakwa
- utrata 9 HP

@Bastet
@Haki