x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Podnóże
Regulamin forum
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
- Tauro
- Strażnik
- Posty: 114
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 lip 2019
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 65
- Zręczność: 55
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Re: Podnóże
Przyswajanie nowych informacji o Lwiej Ziemi szło mu dość płynnie i bez większych komplikacji. Wiadomość, że jego braciszek jest królem, choć początkowo nieźle go zaskoczyła, to bez problemu zdołał ją przetrawić. Zamilknął, skupiony na jego słowach, które niosły ze sobą pewną dozę ciepła i być może szacunku. Dziwiło go, jak bardzo Ushindi cenił sobie jego towarzystwo i obecność na Lwiej Skale.
-Daj spokój Ushi, w niczym Ci przecież jeszcze nie pomogłem.- Parsknął śmiechem, po czym dodał z nutą ironii w głosie. -No, ale jeśli będziesz potrzebować z czymś pomocy, to jestem do usług, wasza Królewska wysokość. Wystarczy tylko słowo!- Wyszczerzył zęby, robiąc przy tym niezdarny, teatralny ukłon, co z perspektywy brązowego mogło wyglądać dość komicznie. Chciał go lekko pokrzepić i rozbawić, ale ponadto był ciekaw jego reakcji na ten żartobliwy gest.
W tym samym momencie na Podnóże dołączyła dwójka nieznajomych lwów, których raczej nigdy wcześniej nie widział, albo nie pamiętał. Skupił się na ich imionach, starając się kolejno przypasować je do samców, co z resztą nie było zbyt wymagające, bo Ushi być może celowo, z osobna przywitał się z nimi kiwnięciem głowy. Zauważył też, że Haki nazwał Ushindiego swoim zięciem, co oznaczało, że prawdopodobnie musiał być ojcem Khalie.
-Witajcie...- Tyle zdążył z siebie wykrztusić, zanim Ushindi go przedstawił, lecz nie miał mu tego na złe, bo przynajmniej oszczędził mu niezręcznej chwili. Odsunął się kawałek, aby zrobić im wystarczające miejsce do rozmowy.
@Ushindi
@Piegus
@Haki
-Daj spokój Ushi, w niczym Ci przecież jeszcze nie pomogłem.- Parsknął śmiechem, po czym dodał z nutą ironii w głosie. -No, ale jeśli będziesz potrzebować z czymś pomocy, to jestem do usług, wasza Królewska wysokość. Wystarczy tylko słowo!- Wyszczerzył zęby, robiąc przy tym niezdarny, teatralny ukłon, co z perspektywy brązowego mogło wyglądać dość komicznie. Chciał go lekko pokrzepić i rozbawić, ale ponadto był ciekaw jego reakcji na ten żartobliwy gest.
W tym samym momencie na Podnóże dołączyła dwójka nieznajomych lwów, których raczej nigdy wcześniej nie widział, albo nie pamiętał. Skupił się na ich imionach, starając się kolejno przypasować je do samców, co z resztą nie było zbyt wymagające, bo Ushi być może celowo, z osobna przywitał się z nimi kiwnięciem głowy. Zauważył też, że Haki nazwał Ushindiego swoim zięciem, co oznaczało, że prawdopodobnie musiał być ojcem Khalie.
-Witajcie...- Tyle zdążył z siebie wykrztusić, zanim Ushindi go przedstawił, lecz nie miał mu tego na złe, bo przynajmniej oszczędził mu niezręcznej chwili. Odsunął się kawałek, aby zrobić im wystarczające miejsce do rozmowy.
@Ushindi
@Piegus
@Haki
- Naira
- Posłaniec
- Posty: 36
- Gatunek: Lew Afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 18 lis 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 40
- Zręczność: 50
- Percepcja: 60
- Kontakt:
Po chwili zaczęła wędrować do momentu jak zobaczył tylną część Lwiej Skały, a niedaleko inne lwy, którzy pewnie dyskutują o ważnych sprawach. Nie wiedziała czy podejść dlatego uznała, że znajdzie jakieś miejsce gdzie miałaby ich na boku. Gdy usiadła na podłożu, zauważyła że wśród nich jest Tauro, z którym wcześniej rozmawiała jednakże, nadal nie była pewna podejścia do nich. Naira jest nieco nieśmiałą lwicą dlatego jeśli ją zauważą to na pewno podejdzie do nich.
- Piegus
- Strażnik
- Posty: 367
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 12 cze 2019
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 65
- Zręczność: 55
- Percepcja: 30
- Kontakt:
-Yhym- Nie znał się na tym i nie komentował zatem.
Nie znał się na wartościach i tym razem skinął mu lekko łbem.
-Nie, a czemu miałbym?- Bo nie rozumiał powodu czemu miałby tak się zachowywać.
Wszystko przebiegło tak szybko.
-Spojrzał na Tauro- Coś tam kiedyś chyba widział go. Chyba, nie pamiętał do końca tego. Jednak nie skupiał się jakoś szczególnie na tej wieści.
-Jak to wygnani, za co?- Nie było go trochę a tutaj takie rzeczy się zadziały?
-O co tutaj chodzi- Spojrzał poważniej na "nowego" króla chcąc otrzymać wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Jakiś osąd, czemu on sam o tym nie wiedział? Nie jest nikim ważnym ale jednak dobrze jakby takie rzeczy były widome dla większości chociaż. Przewrót jakiś się odbył czy co się zadziało. Oczekiwał wyjaśnień i odpowiedzi.
@Ushindi @Haki
Nie znał się na wartościach i tym razem skinął mu lekko łbem.
-Nie, a czemu miałbym?- Bo nie rozumiał powodu czemu miałby tak się zachowywać.
Wszystko przebiegło tak szybko.
-Spojrzał na Tauro- Coś tam kiedyś chyba widział go. Chyba, nie pamiętał do końca tego. Jednak nie skupiał się jakoś szczególnie na tej wieści.
-Jak to wygnani, za co?- Nie było go trochę a tutaj takie rzeczy się zadziały?
-O co tutaj chodzi- Spojrzał poważniej na "nowego" króla chcąc otrzymać wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Jakiś osąd, czemu on sam o tym nie wiedział? Nie jest nikim ważnym ale jednak dobrze jakby takie rzeczy były widome dla większości chociaż. Przewrót jakiś się odbył czy co się zadziało. Oczekiwał wyjaśnień i odpowiedzi.
@Ushindi @Haki
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
-No bo wiesz, niecodziennie dowiadujesz się, że zostałeś bratem. Jest to dla mnie dość nowe doświadczenie i na tyle niespodziewane, że żart wydał mi się bardziej prawdopodobny- odparł Piegusowi. No nic, wszystko wskazywało na to, że szary rzeczywiscie mówi serio i pomimo lat, jego ojciec doczekał się kolejnego potomstwa. No chyba, że to nie były jego młode. Ale czy Datura byłaby zdolna do czegoś takiego...zdecydowanie tak.
Ciekawe jeszcze czym go dzisiaj zaskoczą...
-Miło mi, mam wrażenie, że kiedyś się spotkaliśmy- zielonooki posłał delikatne skinienie w kierunku białego lwa, po czym skupił się na słowach swojego zięcia. Informacja o zniknięciu Datury nieco go uspokoiła i napełniał nadzieją, że nie spędzi reszty swoich dni w lwioziemskim lochu. Za to ta druga informacja...
Haki zmarszczył brwi, po czym zeskanował Ushindiego badawczym spojrzeniem. Już drugi raz tego dnia zielonooki miał wrażenie, że ktoś próbuje z niego zadrwić.
-Za co go wywaliliście?- zapytał ostrożnie, jednocześnie przyszpilając spojrzeniem nowego króla, dopatrując się w jego postawie czegoś, co wskazywało by, że to wszystko żart. Może wyszło na jaw, że te wszystkie dzieci były ściągane przez Tiba na Lwia Ziemie w jakimś mrocznym celu?
Na początku Haki chciał sie podzielić tą uwagą z reszta towarzystwa, jednak obecność Piegusa, który na dodatek miał na sobie kościany opancerz odwiodła go od tego pomysłu.
W międzyczasie do towarzystwa dołączyła jakaś lwica, jednak Haki nie zamierzał się nią przejmować. Głównie dlatego, że było to zadanie Lwioziemców a poza tym, pochłaniała go teraz inna sprawa.
W końcu nie codziennie Lwia Ziemia skazuje na banicję swojego króla.
@Ushindi
@Tauro
@Naira
@Piegus
Ciekawe jeszcze czym go dzisiaj zaskoczą...
-Miło mi, mam wrażenie, że kiedyś się spotkaliśmy- zielonooki posłał delikatne skinienie w kierunku białego lwa, po czym skupił się na słowach swojego zięcia. Informacja o zniknięciu Datury nieco go uspokoiła i napełniał nadzieją, że nie spędzi reszty swoich dni w lwioziemskim lochu. Za to ta druga informacja...
Haki zmarszczył brwi, po czym zeskanował Ushindiego badawczym spojrzeniem. Już drugi raz tego dnia zielonooki miał wrażenie, że ktoś próbuje z niego zadrwić.
-Za co go wywaliliście?- zapytał ostrożnie, jednocześnie przyszpilając spojrzeniem nowego króla, dopatrując się w jego postawie czegoś, co wskazywało by, że to wszystko żart. Może wyszło na jaw, że te wszystkie dzieci były ściągane przez Tiba na Lwia Ziemie w jakimś mrocznym celu?
Na początku Haki chciał sie podzielić tą uwagą z reszta towarzystwa, jednak obecność Piegusa, który na dodatek miał na sobie kościany opancerz odwiodła go od tego pomysłu.
W międzyczasie do towarzystwa dołączyła jakaś lwica, jednak Haki nie zamierzał się nią przejmować. Głównie dlatego, że było to zadanie Lwioziemców a poza tym, pochłaniała go teraz inna sprawa.
W końcu nie codziennie Lwia Ziemia skazuje na banicję swojego króla.
@Ushindi
@Tauro
@Naira
@Piegus
- Khalie
- Królowa
- Posty: 217
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 10 lis 2019
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 45
- Zręczność: 45
- Percepcja: 60
- Kontakt:
Odpoczęła tyle, na ile było to możliwe i po rozmowie z Bluu postanowiła w końcu wziąć się w garść i zejść do poddanych, którzy to tak tłumnie się zebrali na podnóżu. Im bliżej podchodziła, tym szybciej zaczynała żałować decyzji. Stanęła obok @Ushindiego, lekko ocierając się o jego bok, wszak przywitać się trzeba ale i bez większych miłostek, nie wypadało w takim tłumie. -Tib dopuścił się kłamstwa i zatajania zbrodni, jakiej to dopuściła się Datura. Po rozmowie z nim, zdecydowałam się na wygnanie ich obu. Czy ktoś ma wątpliwości co do mojej decyzji?- rzuciła głośno i poważnie. Jeśli ktokolwiek, kto wcześniej ją znał, uważał że mogła wywalić ze stada własnego dziadka bez większego powodu czy też z byle chęci władania stadem, był zwyczajnym ślepcem, wszak rodzina była dla niej ważna. Co prawda z rodzicami kontakt miała słaby, dlatego też tak się do Tiba zbliżyła i do tej pory miała dość wszystkiego przez to co zrobiła. Winny czy nie, z tyłu głowy nadal miała wyrzuty sumienia, nawet jeśli było to słuszne. -Wraz z Ushindim panujemy do czasu aż Egon i Diana dorosną, później Rada zdecyduje komu z jego dzieci czy też wnuków należy się miano króla bądź królowej.- dodała, podobnym tonem do poprzedniego, po czym przeniosła wzrok na @Hakiego. -Kto wie, może nawet Ciebie kopnie zaszczyt, ojcze.- rzuciła, po czym usiadła i cicho westchnęła. Spojrzała na @Piegusa smutnym wzrokiem. -Naprawdę nie było innego wyjścia, rozmawialiśmy o tym zaraz po tym jak wyruszyłeś na wyprawę. Przyznał mi się do wszystkiego i oczekiwał wyroku... nie było czasu na zwołanie czegokolwiek, wszak już sama Datura zniknęła.- należały mu się wyjaśnienia, wszak niedawno się żegnali, uśmiechnięci i w kompletnie innej scenerii. Teraz jednak miała obowiązki o których czasem zapominała. Spojrzała na @Tauro, któremu to skinęła głową na przywitanie, pamiętała go i cieszyła że wrócił. -Miło Cię znów spotkać, Tauro.- rzuciła krótko, by przejść dalej wzrokiem na lwicę, która to siedziała dalej, najwidoczniej oczekując na swój czas. -Podejdź do nas, chętnie Cię poznam.- dodała głośniej do @Naira. Ostatecznie wróciła wzrokiem do Hakiego, wszak nadal nie dowiedziała się co tak naprawdę było powodem jego powrotu, ostatnio nie wyraziła się zbyt jasno? -Czym zawdzięczamy twą wizytę, ojcze?- w sumie podejrzewała, że chodziło o tą wredną lwicę, która to ostatecznie wylądowała w lochach, dokładnie tak jak wcześniej planowała brązowa. Koniec z zatajaniem, pobłażaniem i przede wszystkim, życiu poza kręgiem życia.
* Dziennik
- Naira
- Posłaniec
- Posty: 36
- Gatunek: Lew Afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 18 lis 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 40
- Zręczność: 50
- Percepcja: 60
- Kontakt:
/przepraszam za brak kolejki w pisie
Naira czekała na lepszy moment bo nie wiedziała czy do nich zbliżyć się, ponieważ nie należała do stada ich. Gdy została zauważona przez niektórych członków stada, usłyszała głos lwicy. W takim momencie byłoby głupio, zignorować brązową lwicę, która tam stała przy zgromadzeniu. Naira powolnym krokiem, dość nieśmiało zbliżyła się do zgromadzonych chcąc przywitać się jedynie. - Witajcie, mam nadzieję, że nie przeszkadzam - odparła przyjaznym tonem głosu. Nie chciała przerywać rozmowy im, dlatego wolała poczekać na swoją kolej. Szamanka chciałaby dołączyć do Stada Lwiej Ziemi, więc grzecznie byłoby porozmawiać z Królową o której wspominał Nejlos przy Baobabie. Miała nadzieję, że nie sprawi kłopotów, po ucieczce z tamtego miejsca. Kątem oka zobaczyła Tauro, jednakże wolała nie spoufalać się przy wszystkich, nie w takim momencie.
@Ushindi
@Khalie
@Tauro
@Haki
@Piegus
Naira czekała na lepszy moment bo nie wiedziała czy do nich zbliżyć się, ponieważ nie należała do stada ich. Gdy została zauważona przez niektórych członków stada, usłyszała głos lwicy. W takim momencie byłoby głupio, zignorować brązową lwicę, która tam stała przy zgromadzeniu. Naira powolnym krokiem, dość nieśmiało zbliżyła się do zgromadzonych chcąc przywitać się jedynie. - Witajcie, mam nadzieję, że nie przeszkadzam - odparła przyjaznym tonem głosu. Nie chciała przerywać rozmowy im, dlatego wolała poczekać na swoją kolej. Szamanka chciałaby dołączyć do Stada Lwiej Ziemi, więc grzecznie byłoby porozmawiać z Królową o której wspominał Nejlos przy Baobabie. Miała nadzieję, że nie sprawi kłopotów, po ucieczce z tamtego miejsca. Kątem oka zobaczyła Tauro, jednakże wolała nie spoufalać się przy wszystkich, nie w takim momencie.
@Ushindi
@Khalie
@Tauro
@Haki
@Piegus
- Piegus
- Strażnik
- Posty: 367
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 12 cze 2019
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 65
- Zręczność: 55
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Będzie musiał przemyśleć top wszystko. Miał kilka pytań ale teraz.. Nie.
Skłonił się. -Liczę na rozmowę w cztery oczy.. lub sześć- Przeniósł spojrzenie z lwicy na króla.
-Wybaczcie mi ale ruszę na patrol- Dodał i lekko machnął ogonem. Nie chciał być źle odebranym ale musi to wszystko sobie poukładać. Teraz jest tutaj za dużo osób aby tez móc w spokojny i normalny sposób coś się dowiedzieć. Zatem ruszył w drogę.
zt.
Skłonił się. -Liczę na rozmowę w cztery oczy.. lub sześć- Przeniósł spojrzenie z lwicy na króla.
-Wybaczcie mi ale ruszę na patrol- Dodał i lekko machnął ogonem. Nie chciał być źle odebranym ale musi to wszystko sobie poukładać. Teraz jest tutaj za dużo osób aby tez móc w spokojny i normalny sposób coś się dowiedzieć. Zatem ruszył w drogę.
zt.
- Ushindi
- Król
- Posty: 609
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 lip 2019
- Specjalizacja:
- Waleczność: 52
- Zręczność: 60
- Percepcja: 40
- Kontakt:
W miarę jak Khalie wyjaśniała sytuację, Ushindi starannie słuchał, starając się zrozumieć wszystkie aspekty tej trudnej decyzji. Jego spojrzenie utkwiło w jej oczach, wyrażając pełne zrozumienie i wsparcie. Kiedy w końcu zakończyła swoją wypowiedź, lekko objął ją łapą, okazując współczucie.
-Khalie podjęła bardzo ciężką decyzję, jednakowoż, jeśli tak właśnie chciał sam Tib sugerując to, to chyba nie można tego kwestionować.- Ushindi delikatnie otarł się o nią tułowiem, wysyłając jednocześnie wyraz swojego zrozumienia. - Nie masz nic do udowadniania. Zrobiłaś, co uważałaś za słuszne dla dobra stada, ta kwestia natomiast nadal jest jeszcze do rozwiązania, jeśli Tib się gdzieś znajdzie. - Jego spojrzenie przesunęło się na Hakiego, a następnie na Piegusa, gdy wypowiadali swoje uwagi. Kiedy Piegus zaproponował rozmowę w cztery oczy, Ushindi skinął głową, wyrażając zgodę. W międzyczasie, gdy Piegus opuszczał zgromadzenie, Ushindi skupił się na Nairze, która również dołączyła do nich.
-Nie przeszkadzasz, a wręcz przeciwnie. Jesteśmy teraz jednym stadem, więc ciesz się, że możesz być z nami. - Ushindi uśmiechnął się do niej przyjaznie. W gwoli ścisłości nie wyglądała mu na złą samice, dlatego wyraził się do niej dość bezpośrednio, nawet jeśli ta nie wyraziła ochoty do dołączenia do stada. - Mam nadzieję, że szybko się z nami zżyjesz.
Po chwili zwrócił się z poważniejszym wyrazem twarzy do Hakiego.
-Haki, jeśli masz jakieś pytania lub wątpliwości, jestem do dyspozycji. Chętnie rozmówię z tobą w cztery oczy, jeśli wolisz. - W jego tonie było uczciwe zainteresowanie i gotowość do otwartej rozmowy.
@Haki
@Khalie
@Tauro
@Naira
-Khalie podjęła bardzo ciężką decyzję, jednakowoż, jeśli tak właśnie chciał sam Tib sugerując to, to chyba nie można tego kwestionować.- Ushindi delikatnie otarł się o nią tułowiem, wysyłając jednocześnie wyraz swojego zrozumienia. - Nie masz nic do udowadniania. Zrobiłaś, co uważałaś za słuszne dla dobra stada, ta kwestia natomiast nadal jest jeszcze do rozwiązania, jeśli Tib się gdzieś znajdzie. - Jego spojrzenie przesunęło się na Hakiego, a następnie na Piegusa, gdy wypowiadali swoje uwagi. Kiedy Piegus zaproponował rozmowę w cztery oczy, Ushindi skinął głową, wyrażając zgodę. W międzyczasie, gdy Piegus opuszczał zgromadzenie, Ushindi skupił się na Nairze, która również dołączyła do nich.
-Nie przeszkadzasz, a wręcz przeciwnie. Jesteśmy teraz jednym stadem, więc ciesz się, że możesz być z nami. - Ushindi uśmiechnął się do niej przyjaznie. W gwoli ścisłości nie wyglądała mu na złą samice, dlatego wyraził się do niej dość bezpośrednio, nawet jeśli ta nie wyraziła ochoty do dołączenia do stada. - Mam nadzieję, że szybko się z nami zżyjesz.
Po chwili zwrócił się z poważniejszym wyrazem twarzy do Hakiego.
-Haki, jeśli masz jakieś pytania lub wątpliwości, jestem do dyspozycji. Chętnie rozmówię z tobą w cztery oczy, jeśli wolisz. - W jego tonie było uczciwe zainteresowanie i gotowość do otwartej rozmowy.
@Haki
@Khalie
@Tauro
@Naira
- Naira
- Posłaniec
- Posty: 36
- Gatunek: Lew Afrykański
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 18 lis 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 40
- Zręczność: 50
- Percepcja: 60
- Kontakt:
- Dziękuję. Przywędrowałam z daleka i chciałabym do waszego stada dołączyć - odparła przyjaznie do Ushindiego. Miała nadzieję, że będzie mogła do nich dołączyć ze względu nie swą profesję ale żeby móc zżyć się z innymi tu. Spojrzała się pomarańczowymi ślepiami na pozostałych mając nadzieję, że jej pozwolą zamieszkać z nimi. Naira nieco niezręcznie poczuła się, widząc zakochanych ale nie okazywała tego zbytnio bo była skupiona na owej sytuacji. Widziała jak inny lew odchodził na patrol więc miała nadzieję, że nie przeszkodziła w czymś ważnym.
@Ushindi
@Khalie
@Tauro
@Haki
@Ushindi
@Khalie
@Tauro
@Haki
- Tauro
- Strażnik
- Posty: 114
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 10 lip 2019
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 65
- Zręczność: 55
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Na uboczu, z milczeniem słuchał rozmowy lwów. Choć nie przykładał do niej większej wagi, wszak nie dotyczyła go bezpośrednio, to jednak próbował zrozumieć, o co w niej chodzi.
-Khalie, dobrze Cię widzieć po tak długim czasie.- Posłał delikatny uśmiech w jej kierunku, choć czuł pewien dyskomfort z obecności tylu osób. Uznał, że jest tutaj zbędny i nie zamierzał dłużej tutaj sterczeć, wiedział, że mogłoby się to wydawać niestosowne i niemiłe w stosunku do innych.
Lekko ruszył się z miejsca i w zasadzie miał się już żegnać, gdy kątem oka dostrzegł Nairę. Jakimś cudem wcześniej jej nie zauważył. Dość szybkim krokiem zbliżył się do brązowej lwicy. Jego futro delikatnie otarło się o jej bok, kiedy stanął obok niej. -Bardzo się cieszę, że dotarłaś cała i zdrowa, Naira. Zaczynałem się martwić, że mi się zgubiłaś po drodze, albo się rozmyśliłaś.- Powiedział do niej przyjaźnie.
@Haki
@Khalie
@Ushindi
@Naira
-Khalie, dobrze Cię widzieć po tak długim czasie.- Posłał delikatny uśmiech w jej kierunku, choć czuł pewien dyskomfort z obecności tylu osób. Uznał, że jest tutaj zbędny i nie zamierzał dłużej tutaj sterczeć, wiedział, że mogłoby się to wydawać niestosowne i niemiłe w stosunku do innych.
Lekko ruszył się z miejsca i w zasadzie miał się już żegnać, gdy kątem oka dostrzegł Nairę. Jakimś cudem wcześniej jej nie zauważył. Dość szybkim krokiem zbliżył się do brązowej lwicy. Jego futro delikatnie otarło się o jej bok, kiedy stanął obok niej. -Bardzo się cieszę, że dotarłaś cała i zdrowa, Naira. Zaczynałem się martwić, że mi się zgubiłaś po drodze, albo się rozmyśliłaś.- Powiedział do niej przyjaźnie.
@Haki
@Khalie
@Ushindi
@Naira
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości