x
Newsy
- 07.04.2024
- Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
- 06.04.2024
- Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
- 07.03.2024
- Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
- 04.02.2024
- Postacią Miesiąca został Tauro
- 31.01.2024
- Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
- Aktualności fabularne
- > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
- Przewrót na Lwiej Ziemi
- > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
- Gniew Przodków
- > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
- Epidemia w dżungli
- > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
- Szkarłatne Grzywy
- > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Poszukiwania
Stada
Lwia Ziemia przywódcy: Khalie, Ushindi
Pazury Północy przywódca: Umahiri
Szkarłatne Grzywy przywódca: Ragir, Sigrun
Uciekające renifery [Lyarra i Haki]
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Uciekające renifery [Lyarra i Haki]
Śnieg, coraz więcej przeklętego śniegu...
Od dłuższego czasy przedzierali się z Lyarrą przez śnieżne zaspy i lew porzucił już nadzieję, że szybko uda im się z tego wybrnąć. Oczywiście Haki starał się wypełnić wolny czas rozmową.
-...i właśnie dlatego uważam, że dobijanie rannych wrogów, może być uzasadnione, co stawia mnie w kontrze do tego, co praktykuje się na Lwiej Ziemi- dokończył swój wywód, całość zwieńczając uśmiechem.
I kiedy tak sobie wędrowali, nagle zza pobliskiego pagórka rozlegały się odgłosy tupania i...dzwoneczki?
-Też to słyszysz?- zwrócił pysk w kierunku brązowej, po czym jego spojrzenie powędrowało w kierunku pobliskiego wzniesienia.
@Lyarra
Od dłuższego czasy przedzierali się z Lyarrą przez śnieżne zaspy i lew porzucił już nadzieję, że szybko uda im się z tego wybrnąć. Oczywiście Haki starał się wypełnić wolny czas rozmową.
-...i właśnie dlatego uważam, że dobijanie rannych wrogów, może być uzasadnione, co stawia mnie w kontrze do tego, co praktykuje się na Lwiej Ziemi- dokończył swój wywód, całość zwieńczając uśmiechem.
I kiedy tak sobie wędrowali, nagle zza pobliskiego pagórka rozlegały się odgłosy tupania i...dzwoneczki?
-Też to słyszysz?- zwrócił pysk w kierunku brązowej, po czym jego spojrzenie powędrowało w kierunku pobliskiego wzniesienia.
@Lyarra
- Lyarra
- Posty: 320
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 54
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Szczerze? Gdyby nie problem z nadnaturalnością obecnej sytuacji, lwicę nawet bawiłoby przedzieranie się z Hakim przez zaspy śniegu. I owszem, ciężko stwierdził, czy "nadnaturalność" dotyczyła tu fragmentu "przez zaspy śniegu" czy "z Hakim".
Słuchała wywodu lwa z większą uwagą, niż dawała po sobie poznać. Cóż, temat ją zainteresował, i pewnie uznałaby jego słowa za bardzo ciekawe, gdyby nie jedno pytanie, które cały czas obijało jej się po głowie:
- I mnie to tłumaczysz? - Posłała mu znaczące spojrzenie spod uniesionej wysoko brwi.
Nadstawiła uszu, gdy dotarło do nich nietypowe zestawienie odgłosów, a pytanie brązowego utwierdziło ją w przekonaniu, że nie ma omamów. Albo że mają je oboje.
W odpowiedzi przyłożyła jedynie łapę do ust, sugerując towarzyszowi zachowanie ciszy, a następnie podkradła się w kierunku źródła dźwięków. Źródła, które mało nie przyprawiło jej o zawał. Albo przynajmniej potężne załamanie nerwowe.
- Weź mnie uszczypnij - wymamrotała, chyba nieco nieświadoma, co robi.
I pewnie jeszcze długo siedziałaby jak wmurowana, gdyby nie to, że jeden z rogaczy właśnie poszybował prosto w ich stronę. Nieco odruchowo, a nieco z obawy, co będzie, jeśli kopytny zniży lot, lwica wybiegła o krok w jego kierunku, po czym wybiła się mocno z ziemi.
Może to kwestia szoku, a może tego, że trafiła akurat na zlodowaciałe miejsce i zamiast skoczyć, wywinęła malowniczego orła, grunt, że kopytny dalej beztrosko szybował wprost na Hakiego.
Słuchała wywodu lwa z większą uwagą, niż dawała po sobie poznać. Cóż, temat ją zainteresował, i pewnie uznałaby jego słowa za bardzo ciekawe, gdyby nie jedno pytanie, które cały czas obijało jej się po głowie:
- I mnie to tłumaczysz? - Posłała mu znaczące spojrzenie spod uniesionej wysoko brwi.
Nadstawiła uszu, gdy dotarło do nich nietypowe zestawienie odgłosów, a pytanie brązowego utwierdziło ją w przekonaniu, że nie ma omamów. Albo że mają je oboje.
W odpowiedzi przyłożyła jedynie łapę do ust, sugerując towarzyszowi zachowanie ciszy, a następnie podkradła się w kierunku źródła dźwięków. Źródła, które mało nie przyprawiło jej o zawał. Albo przynajmniej potężne załamanie nerwowe.
- Weź mnie uszczypnij - wymamrotała, chyba nieco nieświadoma, co robi.
I pewnie jeszcze długo siedziałaby jak wmurowana, gdyby nie to, że jeden z rogaczy właśnie poszybował prosto w ich stronę. Nieco odruchowo, a nieco z obawy, co będzie, jeśli kopytny zniży lot, lwica wybiegła o krok w jego kierunku, po czym wybiła się mocno z ziemi.
► Pokaż Spoiler
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Haki przyjął do wiadomości, że to ten moment w którym zamyka pysk i na gest Lyarry zareagował skinienie łba. Następnie zaczął się podkradać razem z nią. Kiedy dotarli na szczyt, zielonooki był równie zaskoczony co brązowa. Zamiast ją uszczypnąć szturchnął ją mocniej w bok, po czym sam sobie wymierzył siarczysty policzek. Pomimo bólu, renifery dalej uniosły się w powietrzu.
-Chyba najlepiej pogodzić się z faktem, ze tak po prostu jest- powiedział.
-Może będzie lepiej jak je złapiemy? Nie chcę żeby takie bydle któregoś pięknego dnia spadło mi znienacka na łeb- dodał i nim zdążył cokolwiek zrobić, Lyarra już skoczyła ku pierwszemu kopytnemu.
Niestety skończyło się to dla niej lądowaniem na śniegu a co gorsza dość spory roślinożerca leciał wprost na niego.
Haki postanowił odpowiedzieć atakiem na atak. Będąc na podłożu z którego mógł się bezpiecznie wybić, Haki skoczył wprost na nadlatującego renifera. Liczył, że swoją masą uda mu się sprowadzić go na ziemię.
Tak jak to zaplanował, Hakiemu udało się pochwycić renifera i swoją masą ściągnąć go na ziemię. Zwierzę najwyraźniej nie przewidziało takiego obroty spraw, bo zaczęło się panicznie miotać. Początkowo zadowolony z sobie Haki zdał sobie sprawę, że chwilowo nie ma pomysłu co dalej. Jego wzrok padł w końcu na obrożę, a następnie na znajdujące się w pobliżu paliki z umocowanymi do nich linami. Zielonooki błyskawicznie doskoczył do jednej z nich i nim renifer zdążył się podnieść zawiązał supeł na jego obroży.
-Tutaj możemy je przywiązać- krzyknął do Lyarry.
Po podniesieniu się z ziemi brązowa mogła dostrzec, jak jeden z reniferów zataczawokół niej kółka, bezczelnie łamiąc przy tym większość praw fizyki.
@Lyarra
-Chyba najlepiej pogodzić się z faktem, ze tak po prostu jest- powiedział.
-Może będzie lepiej jak je złapiemy? Nie chcę żeby takie bydle któregoś pięknego dnia spadło mi znienacka na łeb- dodał i nim zdążył cokolwiek zrobić, Lyarra już skoczyła ku pierwszemu kopytnemu.
Niestety skończyło się to dla niej lądowaniem na śniegu a co gorsza dość spory roślinożerca leciał wprost na niego.
Haki postanowił odpowiedzieć atakiem na atak. Będąc na podłożu z którego mógł się bezpiecznie wybić, Haki skoczył wprost na nadlatującego renifera. Liczył, że swoją masą uda mu się sprowadzić go na ziemię.
► Pokaż Spoiler
-Tutaj możemy je przywiązać- krzyknął do Lyarry.
Po podniesieniu się z ziemi brązowa mogła dostrzec, jak jeden z reniferów zataczawokół niej kółka, bezczelnie łamiąc przy tym większość praw fizyki.
@Lyarra
- Lyarra
- Posty: 320
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 54
- Percepcja: 40
- Kontakt:
W normalnej sytuacji przekonanie Lyarry do bezinteresownego łapania podejrzanych kopytnych, w dodatku w celach odbiegających od konsumpcji, nie byłoby wcale takie proste. No ale sytuacja do normalnych zdecydowanie nie należała.
Po podniesieniu się z ziemi, lwicy nie pozostało nic innego, jak tylko ze zrezygnowaniem skinąć samcowi głową. Nie pokusiła się przy tym na nawet drobną złośliwość, co dobitnie świadczyło, jak ciężki stan wprowadziła ją zastana sytuacja.
Tymczasem okrążał ją kolejny rogacz. Czy pozostawało jej zrobić coś innego, niż ponownie spróbować ściągnąć kopytnego na ziemię swoim ciężarem?
Tym razem trafiła na stabilniejsze podłoże, i plan się powiódł. Chwyciła mocno zębami za skórzany pas, którym zwierzę było oplecione (pewnie zapytałaby, po jaką cholerę, ale jej mózg zawiesił się już przy dzwonkach na porożu), i zaciągnęła je w kierunku pala z linami.
- Masz, zrób jakiś rzemieślniczy supeł, żeby to cholerstwo znowu się nie rozleciało - poleciła Hakiemu, wypuszczając uprząż z pyska i wyciągając ją łapą w stronę samca. Chwila, czy ona właśnie przyznała, że ktoś inny zrobi coś lepiej? Może jednak należałoby wezwać medyka?
Po podniesieniu się z ziemi, lwicy nie pozostało nic innego, jak tylko ze zrezygnowaniem skinąć samcowi głową. Nie pokusiła się przy tym na nawet drobną złośliwość, co dobitnie świadczyło, jak ciężki stan wprowadziła ją zastana sytuacja.
Tymczasem okrążał ją kolejny rogacz. Czy pozostawało jej zrobić coś innego, niż ponownie spróbować ściągnąć kopytnego na ziemię swoim ciężarem?
► Pokaż Spoiler
- Masz, zrób jakiś rzemieślniczy supeł, żeby to cholerstwo znowu się nie rozleciało - poleciła Hakiemu, wypuszczając uprząż z pyska i wyciągając ją łapą w stronę samca. Chwila, czy ona właśnie przyznała, że ktoś inny zrobi coś lepiej? Może jednak należałoby wezwać medyka?
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
haki obawiał się, że zamiast bawić się w łapanie, Lyarra postanowi zamordować biednego renifera. Stąd wielka była jego ulga, gdy ta zbliżyła się do niego z pochwyconym rogaczem.
- Jasne, robi się- odparł, po czym zabrał się do wiązania. Na wszelki wypadek Haki przywiązał do każdej z obroży dwie liny, żeby pochwycone zwierzęta nie miały szans się uwolnić.
Ledwie skończył, a jego oczom ukazały się kolejne rogacze, które widzą jaki los spotkał ich towarzyszy, zaczęły oddalać się od lwów.
-Ja biorę tego po prawej- rzucił do Lyarry, po czym zaszarżował w kierunku jednego z reniferów. Zielonooki zamierzał wybić się z niewielkiej górki i wylądować na grzbiecie renifera.
Hakiemu udało się wylądować na grzbiecie kopytnego a jego masa zrobiła już resztę. Renifer zaczął zniżać lot, aż w końcu znalazł się na ziemi. Nie zwlekając, Haki zeskoczył na ziemie, po czym chwycił zębami za obrożę i zaciągnął zwierzę pod jeden z palików, po czym przystąpił do wiązania.
- Jasne, robi się- odparł, po czym zabrał się do wiązania. Na wszelki wypadek Haki przywiązał do każdej z obroży dwie liny, żeby pochwycone zwierzęta nie miały szans się uwolnić.
Ledwie skończył, a jego oczom ukazały się kolejne rogacze, które widzą jaki los spotkał ich towarzyszy, zaczęły oddalać się od lwów.
-Ja biorę tego po prawej- rzucił do Lyarry, po czym zaszarżował w kierunku jednego z reniferów. Zielonooki zamierzał wybić się z niewielkiej górki i wylądować na grzbiecie renifera.
► Pokaż Spoiler
- Lyarra
- Posty: 320
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 54
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Po raz kolejny skinęła posłusznie głową, i gdy Haki popisywał się szarżą, ona zakradła się ku drugiemu zwierzęciu. Renifer właśnie zniżał lot, wyraźnie zaintrygowany wystającymi spod jednej z zasp zielonymi gałązkami. Stwarzało to idealne warunki do pochwycenia go bez zbytniego wysiłku, o ile, oczywiście, wystraszony rogacz nie zdąży odlecieć...
Kopytny zauważył lwicę dopiero, gdy ta pochwyciła lejce. Ignorując jego niezadowolone porykiwanie, Lyarra zawlokła go do powiększającego się stadka i przekazała zdobycz Hakiemu.
► Pokaż Spoiler
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Brązowy ledwie skończył wiązać swoja zdobycz a już Lyarra podstawiała mu pod łapy kolejnego roślinożercę.
Haki skinął jej z łbem uśmiechem, po czym przystąpił do wiązania. Jednocześnie rozglądał się w otoczeniu w poszukiwaniu ostatniego z reniferów. Kiedy lwy zajęte były pozostałą czwórką, ostatni z latających wybryków natury zdążył się już wnieść dość wysoko. Kończąc wiązanie, Haki zmarszczył brwi próbując wykombinować, co zrobić z tym fantem. Na jego szczęście, renifer zbliżał się właśnie do jednego z pagórków i lew postanowił to wykorzystać. Haki rzucił się pędem w kierunku wzniesienia i szarżując w kierunku renifera, wybił się w jego stronę. Dopiero w locie uświadomił siebie, że dzielących ich dystans jest nieco większy niż początkowo zakładał, a co gorsza na pagórkiem znajdował się dość spory spadek.
Lecąc Haki wyciągnął przed siebie łapy i udało mu się chwycić renifera za obrożę, przez co zwierzę nieznacznie obniżyło lot. Brązowy już się cieszył, że udało mu się pochwycić roślinożercę, gdy nagle ich spojrzenia spotkały się. W tym momencie lew mógłby przysiąc, że dostrzega na pysku renifera coś na kształt złośliwej satysfakcji. Zwierzę energicznie zarzuciło całym ciałem i łapa lwa ze ślizgnęła się z jego obroży.
-Ty podły skur...- zdążył wycedzić Haki nim zniknął w śnieżnej zaspie.
@Lyarra
Haki skinął jej z łbem uśmiechem, po czym przystąpił do wiązania. Jednocześnie rozglądał się w otoczeniu w poszukiwaniu ostatniego z reniferów. Kiedy lwy zajęte były pozostałą czwórką, ostatni z latających wybryków natury zdążył się już wnieść dość wysoko. Kończąc wiązanie, Haki zmarszczył brwi próbując wykombinować, co zrobić z tym fantem. Na jego szczęście, renifer zbliżał się właśnie do jednego z pagórków i lew postanowił to wykorzystać. Haki rzucił się pędem w kierunku wzniesienia i szarżując w kierunku renifera, wybił się w jego stronę. Dopiero w locie uświadomił siebie, że dzielących ich dystans jest nieco większy niż początkowo zakładał, a co gorsza na pagórkiem znajdował się dość spory spadek.
► Pokaż Spoiler
Lecąc Haki wyciągnął przed siebie łapy i udało mu się chwycić renifera za obrożę, przez co zwierzę nieznacznie obniżyło lot. Brązowy już się cieszył, że udało mu się pochwycić roślinożercę, gdy nagle ich spojrzenia spotkały się. W tym momencie lew mógłby przysiąc, że dostrzega na pysku renifera coś na kształt złośliwej satysfakcji. Zwierzę energicznie zarzuciło całym ciałem i łapa lwa ze ślizgnęła się z jego obroży.
-Ty podły skur...- zdążył wycedzić Haki nim zniknął w śnieżnej zaspie.
@Lyarra
- Lyarra
- Posty: 320
- Gatunek: Lew
- Płeć: Samica
- Data urodzenia: 04 sty 2018
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 60
- Zręczność: 54
- Percepcja: 40
- Kontakt:
Jako, że nie pozostało już wiele więcej do zrobienia, Lyarra po prostu podreptała za Hakim, żeby obejrzeć jego ostatnie wyczyny. Które, przyznajmy, okazały się zaiste spektakularne.
Ledwo powstrzymała wybuch złośliwego śmiechu. I to bynajmniej nie ze względu na obawę, by nie zranić uczuć Hakiego, a jedyne dlatego, iż przyciągnięty do ziemi i skupiony na lwie rogacz stanowił obecnie idealny cel. O ile, oczywiście, nie zauważy jej i nie zareaguje w porę.
Lwica wylądowała prosto na grzbiecie zaskoczonego wybryku natury, co skutecznie, i dość gwałtownie, sprowadziło go do parteru. Już niemal odruchowo chwyciła za lejce i zaciągnęła go do utworzonego już stadka...
No i tu dopiero uświadomiła sobie pewien drobny, ale istotny problem. Otóż jedyny obecny rzemieślnik wylegiwał się właśnie w zaspie. Co prawda kilkakrotnie widziała go już w akcji, ale co innego widzieć, a co innego powtórzyć, zwłaszcza, kiedy do tej pory nie skupiała się specjalnie na "takich bzdetach".
Podjąwszy szybko decyzję, przerzuciła lejce przez kołek i z bardzo pewną siebie miną losowo je poplątała. Grunt, żeby dla obserwujących ją pięciu par oczu wyglądało to przekonująco.
- Spróbujcie się ruszyć, a następnym razem skończycie jako kolacja - warknęła jeszcze na odchodnym, ot, tak, dla bezpieczeństwa. I pewnie szczerze by tego rogaczom życzyła, gdyby nie fakt, że zjawiska nadprzyrodzone były jedyną rzeczą, mogącą przyprawić ją o niestrawność. No, może jeszcze jej siostra zaliczała się do tego wąskiego grona wybrańców.
Następnie rozsiadła się wygodnie, by z popcornem w łapach obserwować, jak Haki próbuje wygramolić się na powierzchnię. Ciężko stwierdzić, czy nie chciała mu pomagać, czy zwyczajnie nie pamiętała, w której z wielu zasp wylądował.
Ledwo powstrzymała wybuch złośliwego śmiechu. I to bynajmniej nie ze względu na obawę, by nie zranić uczuć Hakiego, a jedyne dlatego, iż przyciągnięty do ziemi i skupiony na lwie rogacz stanowił obecnie idealny cel. O ile, oczywiście, nie zauważy jej i nie zareaguje w porę.
► Pokaż Spoiler
No i tu dopiero uświadomiła sobie pewien drobny, ale istotny problem. Otóż jedyny obecny rzemieślnik wylegiwał się właśnie w zaspie. Co prawda kilkakrotnie widziała go już w akcji, ale co innego widzieć, a co innego powtórzyć, zwłaszcza, kiedy do tej pory nie skupiała się specjalnie na "takich bzdetach".
Podjąwszy szybko decyzję, przerzuciła lejce przez kołek i z bardzo pewną siebie miną losowo je poplątała. Grunt, żeby dla obserwujących ją pięciu par oczu wyglądało to przekonująco.
- Spróbujcie się ruszyć, a następnym razem skończycie jako kolacja - warknęła jeszcze na odchodnym, ot, tak, dla bezpieczeństwa. I pewnie szczerze by tego rogaczom życzyła, gdyby nie fakt, że zjawiska nadprzyrodzone były jedyną rzeczą, mogącą przyprawić ją o niestrawność. No, może jeszcze jej siostra zaliczała się do tego wąskiego grona wybrańców.
Następnie rozsiadła się wygodnie, by z popcornem w łapach obserwować, jak Haki próbuje wygramolić się na powierzchnię. Ciężko stwierdzić, czy nie chciała mu pomagać, czy zwyczajnie nie pamiętała, w której z wielu zasp wylądował.
- Haki
- Posty: 610
- Gatunek: lew
- Płeć: Samiec
- Data urodzenia: 22 kwie 2017
- Specjalizacja:
- Zdrowie: 100
- Waleczność: 68
- Zręczność: 59
- Percepcja: 30
- Kontakt:
Po dłuższej chwili Lyarra mogła zobaczyć jak z jednej z okolicznych zasp najpierw wyłania się łapa, a chwilę później cała reszta Hakiego. Lew wygramoli się ze śniegu, strzepał z futra zalegający na nim śnieg, po czym zwrócił się w kierunku Lyarry.
-Widzę, że miałaś niezły ubaw kiedy ja zamarzałem na śmierć- rzucił wesoło, po czym z uznaniem spojrzał na przywiązanego renifera i ruszył w jego stronę.
-No proszę, nieźle sobie poradziłaś- powiedział spoglądają na zawiązywany przez lwicę węzeł, po czym poprawił go jeszcze w kilku miejscach. Lew z zadowoleniem przejechał wzrokiem po przywiązanych zwierzętach. Kosztem niewielkiej części ich zdrowia psychicznego uchronili się przed śmiercią od spadającego renifera.
@Lyarra
-Widzę, że miałaś niezły ubaw kiedy ja zamarzałem na śmierć- rzucił wesoło, po czym z uznaniem spojrzał na przywiązanego renifera i ruszył w jego stronę.
-No proszę, nieźle sobie poradziłaś- powiedział spoglądają na zawiązywany przez lwicę węzeł, po czym poprawił go jeszcze w kilku miejscach. Lew z zadowoleniem przejechał wzrokiem po przywiązanych zwierzętach. Kosztem niewielkiej części ich zdrowia psychicznego uchronili się przed śmiercią od spadającego renifera.
@Lyarra
- Mistrz Gry
- Posty: 2882
- Kontakt:
Zadanie Zakończone Powodzeniem
Zakończenie:
Wszystkie renifery zostały schwytane. Z ich uprzęży wypadło kilka woreczków wypełnionych błyszczącym pyłkiem. To na pewno dzięki niemu zwierzęta mogły latać!
Nagroda:
Dla każdego:
@Lyarra
+20 PD do waleczności
+5 PD do zręczności
@Haki
+25 PD do waleczności
Zakończenie:
Wszystkie renifery zostały schwytane. Z ich uprzęży wypadło kilka woreczków wypełnionych błyszczącym pyłkiem. To na pewno dzięki niemu zwierzęta mogły latać!
Nagroda:
Dla każdego:
@Lyarra
+20 PD do waleczności
+5 PD do zręczności
@Haki
+25 PD do waleczności
"Nie należy martwić się tym jak wolno idzie wątek, należy cieszyć się tym jak ciekawie rozwija się fabuła"
Lista NPC
Lista NPC
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości