x
Newsy
  • 07.04.2024
  • Nowa porcja questów czeka na śmiałków! -> Questy
  • 06.04.2024
  • Aktualizacja kwietniowa weszła w życie! Więcej szczegółów pod linkiem-> Aktualizacja kwietniowa
  • 07.03.2024
  • Wszystkie Panie zapraszamy do wzięcia udziału w Loterii z Okazji Dnia Kobiet! -> Loteria z okazji Dnia Kobiet
  • 04.02.2024
  • Postacią Miesiąca został Tauro
  • 31.01.2024
  • Dzienniki umiejętności zostały sprawdzone
Fabuła
  • Aktualności fabularne
  • > Świeża porcja nowości z Lwiej Krainy
  • Przewrót na Lwiej Ziemi
  • > Khalie przejęła władzę na Lwiej Ziemi po wypędzeniu dotychczasowych władców.
  • Gniew Przodków
  • > Po krainie przetoczyły się nieszczęścia i choroby. Mówi się, że to Przodkowie postanowili uprzykrzyć życie żyjącym, ale kto wie czy starzy szamani mają rację. Może po prostu przebywanie w niebezpiecznych terenach ma swoje konsekwencje.
  • Epidemia w dżungli
  • > Chodzą słuchy, że choroba w Dżungli przybiera na sile. Napotyka się tam wielu chorych, którzy wykazują agresję wobec nieznajomych.
  • Szkarłatne Grzywy
  • > Ragir odnowił dawne stado. Szkarłatni powrócili na zajmowane niegdyś ziemie.
Suwak
Lwia Skała
Wodopój Las Kanion Termitiery Jezioro ZZ Wulkan Góry LS Jaskinie Kilimandżaro Upendi Drzewo życia Wielki Wodospad Zakątek Przodków Oaza Ruiny Pustynia Ciernisko Cmentarz Pole bitwy Zarośla Bagno Słone jezioro Gejzery Góry ZZ Wielka woda Jezioro szmaragdowe Jezioro flamingów Kaskada Grobowiec Rzeka Wąwóz Dżungla Pustkowia Równina Rzeka 2 Sawanna 2 Rzeka 3 Las namorzynowy Dolina wichrów Nadrzecze Dolina LS Drzewo życia Sawanna LZ Skała Wolności Wschodnia Oaza Wydmy Las MB Jezioro MB Wybrzeże

Podnóże

Majestatyczna siedziba władców Lwiej Ziemi, z której sprawowali władzę nad całą krainą. Olbrzymia skała, kształtem przypominająca królewski tron, pełna jest jaskiń, w których można znaleźć bezpieczne schronienie. Z jej szczytu roztacza się zapierający dech w piersiach widok na otaczające tereny.

Regulamin forum
Teren stada jest strzeżony przez członków stada i stadne NPC. W związku z tym trudno dostać się na niego niepostrzeżenie i należy odczekać 24 h po wejściu żeby opuścić teren stada.
Awatar użytkownika
Haki
Posty: 610
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 22 kwie 2017
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Druga Skóra
Druga skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
zbieracz
Zbieracz
garbarz
Garbarz
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
Zdrowie: 100
Waleczność: 68
Zręczność: 59
Percepcja: 30
Kontakt:

Re: Podnóże

#1261

Post autor: Haki » 07 mar 2024, 15:11

Spoglądając wcześniej na Khalie Haki nie miał na myśli jej problemów sercowych a raczej fakt, że oto kolejna osoba z Lwiej Ziemi nie ma pojęcia o zmianie władzy. Coś tu było mocno nie w porządku i zielonooki musiał się dowiedzieć co. Zanim jednak przeszedł do swoich dociekań, skoncentrował wzrok na hienie.
-A ja Haki, wojownik, rzemieślnik a poza tym tutejsi mogą mnie uważać za swojego księcia- odparł, jednocześnie posyłając jej delikatne skinienie. Ciekawe czy Baq zareaguje na tę informację jakimś ukłonem czy czymś podobnym. Po chwili jego spojrzenie ponownie spoczęło na córce.
-Porozmawiam z nią. To taka stara, dobra lwioziemska metoda. Poza tym, lekcje planowałem przeprowadzać u mnie w Wąwozie. Mam tam swój warsztat i niezbędne zasoby- powiedział, licząc, że wyprostuje przy tym jedną z kwestii. Brązowy podsłuchał wzmiankę o Nabo i zanotował gdzieś w głowie. Ciekawe o co chodzi z tymi kośćmi, czyżby grubas znów wpadł na jeden z tych głupich pomysłów i tym razem chciał kogoś wskrzesić? Dlaczego interesowała się tym jego córka?
Kiedy Khalie ponownie zwróciła się do niego, Haki westchnął cicho i z rezygnacją pokręcił łbem.
-Moje słońce, dlaczego uważasz, że próbuję wybielić Lyarrę?- zapytał tonem, który świadczył o rezygnacji.
-Uważam, że zachowała się ona karygodnie, jednak jak mówiłem, porozmawiam z nią o tym. Chciałem tylko wiedzieć, jak Lwia Ziemia obecnie podchodzi do wymierzania sprawiedliwości. Na przykład, gdyby w ramach obrony obecnego tutaj Dhoruby, musiał przerobić jakiegoś złodupaca na nawóz na którym wyrośnie później trawa, którą zjedzą antylopy, to czy mogę wam o tym powiedzieć, czy raczej powinienem dyskretnie pozbyć się ciała. Na przykład, wrzucić je do wulkanu albo nakarmić nim hieny. Bez obrazy- ostatnie słowa Haki skierował do Baq.
A skoro mówił już o Dhorubie…
Cena jakiej zażądał gepard nie była szczególnie wysoka, jednak pomimo to, Haki nie mógł powstrzymać się od teatralnego westchnienia.
-Trzymaj- rzucił, wyciągając z torby dziesięć paciorków i wciskają cętkowanemu w łapy.
-Tylko nie przewalcie na głupoty- zażartował, żeby poprawić sobie nastrój. Zwłaszcza, ze kolejne słowa jakie padły z ust geparda, troszkę mu go popsuły. Z drugiej strony cała ta sytuacja utwierdzała go tylko w swoich przekonaniach, ze egzekwowanie swoich racji za pomocą siły kończy się tym, że ostatecznie zawsze znajdzie się ktoś silniejszy.
Tia, a wtargnięcie po pijaku pod Lwia Skałę zapewne nie poprawiło jej wizerunku- pomyślał, gdy Dhoruba wspominał mu o występkach jego przyjaciółki. Z widocznym zrezygnowaniem na pysku lew przytaknął gepardowi. Oj, Hakiego czekała bradzo długa pogadanka z Lyarrą...
-No cóż, wychodzi na to, że będę musiał się pilnować także poza terenami Lwiej Ziemi- Haki skwitował to wszystko w dość wesoły sposób. Nie oznaczyło to jednak, że w środku nie targały nim poważne wątpliwości.
-Jak rozumiem, skoro sprawa z Dhorubą i Nabo została wyprostowana, to mogę się udać do Lyarry- zwrócił się do córki.
► Pokaż Spoiler
@Baqiea
@Khalie
@Dhoruba

Awatar użytkownika
Baqiea
Posłaniec
Posłaniec
Posty: 133
Gatunek: Krokuta cętkowana
Płeć: Samica
Data urodzenia: 12 lip 2016
Specjalizacja:
medyk 1
Medyk 1
Waleczność: 20
Zręczność: 45
Percepcja: 60
Kontakt:

#1262

Post autor: Baqiea » 07 mar 2024, 17:51

Hiena chwile analizowała polecenie po czym powiedziała
-Tego Grub... puszystego lwa kojarzę wiec nie powinno być problemu go wytropić.
Ukłoniła się lekko dla niej młodej lwicy i już miała ruszać gdy usłyszała imię, a mała surykatki ruszyły trybikami w jej głowie. Wzrok hieny padł na @Hakiego i długo przyglądał mu się
-Masz tyle cech wspólnych z Tibem co ja z matką która mnie wychowała-
Taki mały hermetyczny żart który @Khalie powinna zrozumieć. W końcu wie że tą hienę wychowała zebra
-Nie obrażam się na złe słowa o hienach. Sama często mówię o nich gorzej niż o lwach-
Bagieta wzruszyła barkami i odwróciła się całym ciałem do Khalie lekko się kłaniając.
-Polityczne pytanie nim ruszę. Układ dalej na mocy? I drugie, kto teraz na szczycie?-
To bardzo interesowało robakożerną, patrząc jak często zmienia się u nich władza lepiej wiedzieć kto następny spadnie z urwiska
Ważne uwagi wyglądu:

Jej sierść pokrywają namalowane białą gliną pasy. Na wzór umaszczenia zebr
► Pokaż Spoiler
Dziennik

Awatar użytkownika
Khalie
Królowa
Królowa
Posty: 217
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 60
Kontakt:

#1263

Post autor: Khalie » 11 mar 2024, 19:46

Kiwnęła głową potakująco, słysząc odpowiedź geparda. Nie spodziewała się, że ojciec postanowi nakierować ich, jakoby to Lwia Ziemia nie potrafiła obronić tych, którzy im zaufają. Wszak dzięki im informacjom schwytali ich oprawcę, którą to @Haki, z niewiadomych dla brązowej względów, postanowił bronić. -Gdyby nie fakt, że zmieniła się władza, pewnie już dawno zapadłby wyrok w jej sprawie, a tak niestety wszystko się opóźniło. Czemu jej bronisz, ojcze? - oczywiście bolało Khalie to, jak ten stał za tamtą, choć miał przed sobą swą córkę. Do tej pory jakoś nie potrafił poświęcić wszystkiego dla niej, za to jakaś pijaczka skradła zarówno jego umysł jak i serce, może i byli siebie warci? -W warsztacie... może to i lepiej.- mruknęła, słysząc jego odpowiedź. Ciężko było się z nim dogadać, może nawet nigdy nie będzie to możliwe, różnice charakterów i te sprawy. -Lwia Ziemia od zawsze broniła każdego, a przede wszystkim wielkiego kręgu życia. Każdemu również należy się sprawiedliwy proces, który może zakończyć się karą, wygnania lub śmierci, choć to drugie zdarzyło się to tylko raz i to przypadkowo, z tego co zrozumiałam. Każde stado powinno odpowiadać za swych pobratymców więc to im należy się prawo wyboru, co z takim osobnikiem zrobić, więc jeśli znajdziesz kogoś takiego... zdecydowanie nie polecam go zabijać i zakopywać. - odpowiedziała mu całkiem poważnie, obserwując jego reakcję. Dopiero co mieli za sobą przykład takiego zachowania, wszak dziadek Tib został wygnany między innymi za pozwolenie, by ktoś zgnił w lochach, ponieważ skrzywdził kogoś poza stadem, przez co teraz Khalie musiała spotkać się ze Szkarłatnymi by wynegocjować pokój, właśnie do tego potrzebowała kości. -Widać jak uważnie słuchasz...- westchnęła, po czym spojrzała na hienę. @Baqiea wydawała się bardziej uważna niż jej ojciec, wszak przyjęła co brązowa miała do powiedzenia i zamierzała od razu wziąć się do roboty, za to ten tutaj najlepiej jak najszybciej by uciekł od roboty. Najwyraźniej hienka również nie przepadała za Hakim, przynajmniej tak się brązowej wydawało po tym co tamta powiedziała, aż się zaśmiała pod nosem, ale cichutko, wszak jej teraz nie wypadało. -Oczywiście, zamierzam dotrzymać słów, które dał każdemu Tib i spełnić jego wolę. Bądź spokojna i bezpieczna, Baquieo- rzuciła, uśmiechając się, po czym wróciła wzrokiem do ojca. -Póki co porozmawiałeś tylko z jednym, a wspominałam o obu. Chyba że @Dhoruba chce poręczyć za Nabo i w jego imieniu zadecydować, czy można ją wypuścić?- zerknęła na geparda, zaciekawiona czy zamierzał wydać osąd bez obecności drugiego poszkodowanego.

Awatar użytkownika
Dhoruba
Posty: 245
Gatunek: Gepard
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 21 kwie 2016
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
zając
Zając
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

#1264

Post autor: Dhoruba » 25 mar 2024, 10:59

Przez chwilę pożałował, że powstrzymał się przed zażądaniem większej kwoty, widząc jak ochoczo @Haki sięga po paciorki. W oczach Dhoruby było to przejawem pewnej desperacji, której sam nie do końca był w stanie pojąć. Widać było, że zależy mu na rudawej lwicy. Gepard nie miał co prawda pojęcia, co on w ogóle w niej widział, lecz nie miał zamiaru zbytnio się nad tym rozwodzić. Ciekawe, czy i ona podzielała jego uczucia. Jeśli tak było... Cóż, może się to okazać w przyszłości całkiem przydatne. Być może, jeśli rozegra to dobrze, uda mu się w przyszłości wykorzystać ich relację tak, by samemu coś na tym zyskać.
Odebrał paciorki, przeliczył je szybko, po czym skinąwszy krótko głową w stronę Hakiego, schował do torby. Oczywiście będzie musiał podzielić się nimi z Nabo, w końcu nie widział powodów, by oszukiwać swego nowego wspólnika. Nie było tego wiele, lecz miał pewną świadomość, że coś zyskali. Choć informacje, jakie zdobył przy okazji, były dla niego cenniejsze od paciorków.
Jak na przykład samo to, że na Lwiej Ziemi najwyraźniej zmieniła się władza. Zdziwiło go to lekko, i niekoniecznie ucieszyło, w końcu oznaczało to konieczność zdobycia zaufania kolejnych osób. Niemniej cóż, nic na to nie poradzi. Cieszył się jedynie, iż najwyraźniej mimo wszystko ich umowa wciąż obowiązuje.
Zwrócił wzrok na @Khalie, gdy ta znów zwróciła się do niego. Przez chwilę znów uderzyło go, jak wiele czasu minęło odkąd widzieli się po raz ostatni. Była przecież wtedy małym lwiątkiem, a i on był dużo młodszy. Westchnął w duchu.
- Niewłaściwym byłoby decydować w jego imieniu - odpowiedział krótko, wracając do oficjalnego tonu. Choć tak naprawdę to nie miałby nic przeciwko temu, tak trzymanie Hakiego w niepewności choćby przez chwilę dawało mu pewną satysfakcję. Cóż, być może jakaś część jego osoby mimo wszystko tęskniła za posiadaniem jakiejkolwiek władzy.
Zerknął po raz kolejny na hienę, nie wtrącając się jednak. Gdy @Baqiea skończyła mówić, przysiadł na zadzie, owijając łapy ogonem. Równie dobrze mógł poczekać tu na Nabo. W końcu przybył tu, by go odnaleźć.

Awatar użytkownika
Haki
Posty: 610
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 22 kwie 2017
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Druga Skóra
Druga skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
zbieracz
Zbieracz
garbarz
Garbarz
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
Zdrowie: 100
Waleczność: 68
Zręczność: 59
Percepcja: 30
Kontakt:

#1265

Post autor: Haki » 26 mar 2024, 23:06

Haki nie załapał żartu, i mając przy tym świadomość, że z wyglądu nie wrodził się w ojca, nie wiedział co na to odpowiedzieć.
-Skoro tak mówisz...- rzucił byle coś powiedzieć, nie zamierzając przy tym eksplorować dalej tego tematu. Domyślał się tylko, że namalowane na jej grzbiecie pasy mogą mieć w tym wszystkim jakieś znaczenie. Lew może by się nad tym zastanawiał gdyby nie, fakt, ze teraz miał znacznie ważniejsze sprawy na głowie. A skoro już o nich mowa...
Nad odpowiedzią na pytanie córki musiał się chwilę zastanowić. Głownie po to, żeby przypadkiem nie palnąć czegoś głupiego no i nie odkryć się zbytnio przed pozostałą dwójką rozmówców.
-Razem z Lyarrą prowadzimy mały biznes, ona jest łowczynią i załatwia mi skóry a ja wykonuję z nich przedmioty. Chociażby ten pancerzyk- dodał pełnym dumy głosem, po czym uderzył łapą w swój napierśnik. Oczywiście lew zrobił to niezbyt mocno, żeby przypadkiem noszący ślady wielu potyczek i trzymający na na słowo honoru pancerz przypadkiem z niego nie zleciał. To by dopiero była kompromitacja.
-Poza tym, miałem dość niewesołe życie: Tib, Berghi oraz twoja matka. Te trzy osoby zamieniły mój byt w istny koszmar. Z resztą o tej drugiej może ci opowiedzieć obecny tutaj Dhoruba, który przez długi czas był jej doradcą- kończąc zdanie, lew zwrócił łeb w kierunku geparda.
-No przyznaj, że tylko czekałeś, aż twoja królowa każe mnie wywlec w środku nocy z jaskini, żebyście razem ze swoimi kumplami mogli nadziać mój łeb na pal- Haki wypowiadał te słowa bez cieni urazy czy zgryzoty, lew wręcz sprawiał wrażenie, jakby teraz to wszystko go niezmiernie bawiło. Po krótkiej chwili spojrzenie Hakiego powróciło na Khalie.
-Lyarra jest jedyną osobą, która zadała sobie trud by ze mną o tym pogadać, wiec nie ukrywam, że zależy mi na niej- podsumował, po czym z radością przeszedł do drugiej kwestii.
-Kiedyś działało to trochę inaczej, ale chyba rozumiem istotę. Czyli wpierw muszę dołączyć do stada, które pochwala zabijanie innych, a wtedy nawet jeżeli lwioziemcy przyłapią mnie na gorącym uczynku, to najgorsze co mi zrobią to oddadzą mojemu stadu. Ono mnie uniewinni, bo nie będzie miało nic przeciwko zabijaniu przypadkowych osób i cały cykl się powtórzy...dziękuję za wskazówkę- powiedział mrugając przy tym porozumiewawczo do brązowej. Lwu znacznie bliżej było teraz do przekomarzania się z córką niż śmiertelnej powagi. Brązowy podejrzewał nawet, że Khalie sobie żartuje i Lwia Ziemia nie pozwoli, by jakiś degenerat mógł bezkarnie robić chore, zwyrodniałe rzeczy o ile stało za nim równie złe stado. I wszystko zmierzało do szczęśliwego zakończenia, dopóki Khalie nie wspominała o zapytaniu Nabo a Dhoruba jej nie poparł. Haki momentalnie ściągnął brwi a z jego pyska dobyło się ciche, mimowolne warknięcie skierowane w geparda. Tyle już mu zaproponował, a ten dwulicowy pachołek nie chciał mu odpuścić. Gdyby był tu sam na sam z Dhorubą, to w tym momencie zapewne zrobił by mu jakąś "śmieszną rzecz". Myśląc o "śmiesznej rzeczy" Haki rozważał przywiązanie geparda do drzewa i zaproszenie grupki szympansów by porzucała sobie w niego łajnem. Te małe łajdaki uwielbiały taką rozrywkę. Jednak ze względu na złożoność sytuacji w jakiej się znajdował musiał działać bardziej dyplomatycznie. Szympansy zostawi na inna okazję, kiedy rzeczywiście spotka go samego na sawannie.
Teraz jednak...
-Jasne, możemy zaczekać- Haki wzruszył ramionami jakby nic się nie stało. Po krótkiej chwili, niemal teatralny gestem, dał reszcie do zrozumienia, że właśnie przypomniał sobie o czymś arcyważnym. Jego spojrzenie skierowało się na Dhorubę.
-Bym był zapomniał, jako, że jesteśmy z Lyarrą wspólnikami, to nie powinienem oferować ci swoich usług bez jej wiedzy i zgody. Jak sam to ująłeś, niewłaściwym byłoby decydować w jej imieniu. W końcu czas, który bym poświęcał tobie i Nabo moglibyśmy wykorzystać z Lyarrą na wspólne bogacenie się. Także ten, odwołuję swoje darmowe usługi rzemieślnicze i dożywotnią ochornę - dodał i chociaż lew zachowywał teraz obojętny wyraz pyska, to w zielonych oczach lwa gepard mógł dostrzec jak wielką satysfakcję odczuwa teraz Haki.
-Jako, że pokazałem swoja dobrą wolę oferując paciorki, a przy okazji ustaliliśmy, że jestem czysty plus jestem tutaj księciem, to udam się teraz do Lyarry, żeby zapytać ją co o tym sądzi- powiedział, po czym nieśpiesznie ruszył w kierunku Lwiej Skały.
-Poza tym, właśnie usłyszałem, że na Lwiej Ziemi zdarzają się przypadkowe wyroki śmierci a na prawdę niechciałbym, żeby na koniec wyszło, że targowałem się o martwą osobę- dodał, po czym zwrócił łeb w kierunku Khalie.
-Swoją drogą, z tą przypadkową egzekucją, to padło na któregoś ze sługusów Wodza?- zapytał wyraźnie zaciekawiony tematem.

z/t?

@Baqiea
@Khalie
@Dhoruba

Awatar użytkownika
Baqiea
Posłaniec
Posłaniec
Posty: 133
Gatunek: Krokuta cętkowana
Płeć: Samica
Data urodzenia: 12 lip 2016
Specjalizacja:
medyk 1
Medyk 1
Waleczność: 20
Zręczność: 45
Percepcja: 60
Kontakt:

#1266

Post autor: Baqiea » 27 mar 2024, 19:41

-No nic, Zebrze komando wyrusza, najważniejsze że układ pozostaje na mocy-
Hiena ruszyła pogwizdując "sisi ne sawa" w wersji hieny podobnej do zebry ale to by wiedział tylko ten kto zapytał by ją o tekst. Jej kroki też przybrały chód w dźwięk melodii, a sama na chwilę popatrzyła na kocimiętkę i uśmiechnęła się jak psotne kocie na myśl o niezłym dowcipie lecz ostatecznie zrezygnowała. Miała misję i cel o wiele ciekawszy niż lwy tu będące.
z/t

@Khalie
@Dhoruba
@Haki
Ważne uwagi wyglądu:

Jej sierść pokrywają namalowane białą gliną pasy. Na wzór umaszczenia zebr
► Pokaż Spoiler
Dziennik

Awatar użytkownika
Khalie
Królowa
Królowa
Posty: 217
Gatunek: Lew
Płeć: Samica
Data urodzenia: 10 lis 2019
Specjalizacja:
szaman 1
Szaman 1
Zdrowie: 100
Waleczność: 45
Zręczność: 45
Percepcja: 60
Kontakt:

#1267

Post autor: Khalie » 07 kwie 2024, 17:15

Skinęła łbem na znak, iż przyjęła jego historyjkę do wiadomości. Co prawda nie interesowało ją zbytnio, czy coś więcej łączyło tą dwójkę, w zupełności wystarczała jej ta informacja, którą się z nimi podzielił. Spojrzała również na pancerz, którym to @Haki tak dumnie się chwalił... cóż, jak dla niej normalne ale nie znała się zbytnio na tych tematach, więc wolała się zwyczajnie nie odzywać. -No tak, ah ta moja matka... zapomniałeś jeszcze doliczyć nas, swe dzieci do tej wyliczanki. Wszak nie mogłeś zdzierżyć życia z nami, więc zwiałeś.- odpowiedziała z całkowitym spokojem, aż dziwne jak na nią. Może po prostu nie miała już w tym temacie większych emocji? Pogodziła się z faktem iż tatuś wolał sobie znajdować inne zajęcia, byleby nie zajmować się swoimi dziećmi, a opowieści o tym jak ich kocha i szukał po całej krainie po prostu nie kupowała.-Czyżbyś oskarżał, iż twój stary przyjaciel chciał Cię zabić? Trochę to niestosowne, nie sądzisz?- uniosła lekko brew, zszokowana postawą swego ojca... czyżby była naiwna? Przecież zawsze uważała go za takiego, a jak teraz wychodziły te zachowania to wydawała się zaskoczona. Cóż, każda dziewczynka stara się pamiętać tylko te dobre chwile z tatusiem i jego lepszą twarz, czasem przez to zapominała jak bywało naprawdę, lecz tylko chwilowo, bowiem szybko Haki ściągał ją na ziemię. -Skoro tak uważasz, proszę bardzo. Ja pamiętam to nieco inaczej, myślę że bracia również, nie raz próbowaliśmy z Tobą rozmawiać. Ale to już nie rozmowa na ten moment.- uniosła nieco wyżej łeb. Nie zamierzała ciągnąć dyskusji o lwach z innych stad i wszelakich konsekwencji, wydawało się to dla niej bezcelowe. -Od odejścia zostałeś pozbawiony tego tytułu. Skoro odwołujesz to, co obiecałeś Dhorubie, nie wolno Ci jej wypuścić, poza tym straże dobrze wiedzą kim jesteś oraz jak niewiele masz w tym temacie do powiedzenia. Niedługo tam przyjdę i wydam w jej sprawie wyrok, złam me rozkazy a sam znajdziesz się na dołku ze swoją wspólniczką, ale skoro tyle dla Ciebie znaczę, to chyba nie sprawisz mi przykrości, prawda?- rzuciła do ojca, po czym wróciła wzrokiem do @Dhoruba. Westchnęła i usiadła, mając nadzieję że Nabo dość szybko się zjawi i choć jeden temat będzie mogła zamknąć. Ostatnio zadania piętrzyły się jej w zawrotnej prędkości, a została z tym wszystkim sama.

Awatar użytkownika
Dhoruba
Posty: 245
Gatunek: Gepard
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 21 kwie 2016
Specjalizacja:
łowca 2
Łowca 2
zając
Zając
antylopa
Antylopa
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 50
Percepcja: 50
Kontakt:

#1268

Post autor: Dhoruba » 09 kwie 2024, 12:51

Powstrzymanie cisnącego mu się na wargi rozbawionego parsknięcia, gdy @Haki wspomniał o rzekomo wiążącej go z Lyarrą umowie wymagało od niego sporo opanowania. W jego mniemaniu nie dało się ukryć, że tę dwójkę łączy coś więcej. Osobiście, gepard nie byłby aż tak zdeterminowany, by wyciągnąć czysto biznesowego partnera z kłopotów. Choć zapewne wiele zależałoby od tego, jak wiele mógłby z tego zyskać. Lecz jeśli samica rzeczywiście była jedynie łowcą dostarczającym mu surowców... Cóż, przecież nie była jedynym, który zgodziłby się na współpracę z rzemieślnikiem, nieprawdaż? Pewnie znalazłoby się też wielu, z którymi współpracowałoby się łatwiej, z tego tylko powodu, że nie byli złośliwymi zołzami.
Nie wtrącał się w rozmowę między brązowym a @Khalie. To ich własne, rodzinne problemy, które powinni sobie sami wyjaśnić. Szczerze powiedziawszy, czuł się nieco niezręcznie, słysząc wyrzuty córki wobec ojca. Jednakże brwi cętkowanego momentalnie powędrowały w górę, gdy samiec zdecydował się zasugerować, że pragnął on jego śmierci. Spojrzał na niego, z mieszaniną zdziwienia i pewnego rozbawienia w ślepiach. Ktoś tu chyba popadał w jakąś paranoję.
- Dlaczego niby miałoby mi zależeć na twojej śmierci? Gdybym był tak oddany Berghi jak twierdzisz, zapewne nie byłoby mnie tutaj - zauważył. Swego czasu owszem, nijak nie ufał Hakiemu. Miał pewne obawy, że może coś knuć. Lecz czy chciał jego śmierci? Nie. Zapewne ucieszyłby się, gdyby Berghi rozkazała pewnego pięknego dnia pozbyć się Shadowa, pewnie gdyby miał taką możliwość sam by się upewnił, by podjęła taką decyzję. Lecz Haki? Jego los był w znacznej mierze mu zupełnie obojętny. Osobiście mu się nie naraził, a to było najważniejsze.
Odczuł pewną dozę irytacji, gdy brązowy ot tak wycofał się z umowy. Poniekąd był zły na samego siebie, być może właśnie popełnił błąd. Lecz z drugiej strony... Może właśnie wszystko układało się jak najlepiej. Może powinien trzymać się od Hakiego jak najdalej. Zwłaszcza, że jak się okazało, ów skłonny był wypominać mu jego przeszłość. Choć bowiem w głosie brązowego nie doszukał się złości, czy urazy, gepard nie wierzył w to, iż samiec takiej wobec niego nie chowa. W końcu ile to roboty, ukryć to wszystko głęboko w swoim wnętrzu. Czy przecież i on nie zwykł tego robić już przez większość swego życia?
- Nigdy nie powiedziałem, że nie postaram się przekonać Nabo, by się zgodził - zauważył znów dość chłodno. - Lecz jak wolisz. Tak długo, jak utrzymasz tę jędzę z dala ode mnie, jestem skłonny zapomnieć o całej sprawie - dodał po chwili, machnąwszy ogonem.

Awatar użytkownika
Haki
Posty: 610
Gatunek: lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 22 kwie 2017
Specjalizacja:
wojownik 3
Wojownik 3
Niezłomna wola
Potęga Przodków
Pierwotny Szał
Szarża
Druga Skóra
Druga skóra
rzemieślnik 3
Rzemieślnik 3
zbieracz
Zbieracz
garbarz
Garbarz
zbrojmistrz
Zbrojmistrz
Zdrowie: 100
Waleczność: 68
Zręczność: 59
Percepcja: 30
Kontakt:

#1269

Post autor: Haki » 09 kwie 2024, 23:17

Kiedy Khalie weszła na tematy rodzinne Haki zatrzymał się, po czym pozwolił sobie na ciche westchnienie. Nie miał nic przeciwko szczerej rozmowie z córką, jednak nie chciał robić tego przy Dhorubie.
-Khalie...moglibyśmy pogadać o tym później, najlepiej tylko we dwoje?- rzucił i ruszył się, by ponownie zając miejsce w pobliżu dwójki. Po brązowym było widać, że jest wyraźnie zmieszany całą tą sytuacją. Wieczna nieobecność w domu uchroniła go między innymi przed rodzinnymi dramami. Jak widać teraz trzeba było to nadrobić.
-Przyjaciela?- lew prychnął wyraźnie rozbawiony.
-No może nie tyle co chciał, co nie miałby nic przeciwko- zielonooki delikatnie złagodził przekaz.
-Jestem przekonany, że gdyby twoja królowa wydała taki rozkaz, to pewnie byś nie protestował. A, że nie byłem ulubieńcem Berghi to było to dość prawdopodobne. Poza tym, jestem pewien, że gdybyś wiedział o pewnych rzeczach, to w tamtym momencie bardzo zapragnął byś mojej śmierci- kontynuował swoim luźnym tonem pod koniec puszczając gepardowi oczko. Niech szpiegowski epizod lwa pozostanie dla niebieskookiego tajemnicą.
Na kolejną wzmiankę o rodzinie, Haki posłał córce smutne spojrzenie i odetchnął w duchu, gdy ta zdecydowała się nie ciągnąć dłużej tematu.
-Jak to mawiają, słowo się rzekło- odparł gepardowi a chłodny ton jego głosu wyraźnie poprawił Hakiemu humor.
-Jasne i Dhorubo...będę o tym pamiętać- dodał a w spojrzeniu zielonych oczu pojawiło się coś, co gepard mógłby odebrać jako wyraz wdzięczności. Albo po prostu tylko mu się wydawało.
-Z tego co się orientuję w tutejszych zwyczajach, to tytuł księcia przysługuje mi z tytułu pokrewieństwa a nie przynależności stadne- odparł na słowa Królowej.
-Dobrze, porozmawiam z nią, ale nie wypuszczę jej bez twojej zgody- powiedział, po czym skinął córce łbem i ruszył w kierunku Lwiej Skały.

z/t

@Dhoruba
@Khalie

Awatar użytkownika
Nabo
Posty: 488
Gatunek: Lew
Płeć: Samiec
Data urodzenia: 18 maja 2016
Specjalizacja:
medyk 3
Medyk 3
alchemik
Alchemik
czyste łapy
Czyste łapy
szaman 2
Szaman 2
Zdrowie: 100
Waleczność: 30
Zręczność: 60
Percepcja: 65
Kontakt:

#1270

Post autor: Nabo » 12 kwie 2024, 15:44

Niedługo po odejściu Hakiego, oczom zebranych mogła ukazać się okrągła sylwetka tłustego medyka. Sam grubas dalej nie wiedział co o tym wszystkim sądzić. Z jednej strony pamiętał jak całkiem niedawno Khalie chciał go bronić przed rudą wiedźmą, przez co rudy wiedział, że brązowa ma dobre serce. Z drugiej strony niepokoiła go nieco ta zmiana władzy. Może najzwyczajniej w świecie Otyły Pan postanowił przejść na emeryturę? Takie spojrzenie na sprawę znacznie poprawiło mu humor, a obecność Dhoruby dodatkowo spotęgowała cały efekt.
-Khalie.., to znaczy Wasza Wysokość- poprawił się szybko medyk, jednocześnie posyłając Królowej ukłon.
-Odzyskaliśmy kości i udało mi się potwierdzić, że należą do tego złoziemskiego degenerata- powiedział głęboko z siebie zadowolony. Po chwili zwrócił się ku Dhorubie.
-Cześć, fajnie, że postanowiłeś wpaść. Mam nadzieję, że pod moją nieobecność znowu nie napatoczył się nam żadna jędza? - dodał wesoło. A jeżeli nawet, to przecież mieli po swojej stronie całą Lwią Ziemię, no chyba że...
-Mam nadzieje, że dotychczasowa umowa pozostaje w mocy?- zwrócił się nieśmiało do Khalie.

@Khalie
@Dhoruba
@Baqiea
@Egon
Obrazek Z wyglądu Nabo to stereotypowy lwioziemiec. Kolor sierści i grzywy są niemal identyczne jak u byłego króla Simby. Największą różnicą pomiędzy szamanem a byłym monarchą jest sylwetka, która jasno wskazuje, że Nabo preferuje raczej bierny tryb życia.

Odpowiedz

Wróć do „Lwia Skała”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości