Wielkanocna polana

[Datura]

Kawałki skorupy posypały się na trawę, a szamanka z ciekawością zajrzała do wnętrza jajka, by ujrzeć jego zawartość.
- Co to ma być?! - nie kryła swojego oburzenia. Nie po to przedzierała się przez te chaszcze, żeby znaleźć jajko które było puste w środku. Uderzyła mocniej, aż cała skorupka się pokruszyła, ale dalej nic nie znalazła. Odrzuciła ze złością skrawki i znów zanurzyła się w krzakach. Może następnym razem będzie miała więcej szczęścia.

[Athastan]

Ze środka jajak nie wyskoczył żaden upiór czy gadzina, nic też nie próbowało ugryźć wetkniętego do wnętrza nosa. Nic się też nie wylało, a to w wypadku tłuczonych jajek było raczej niecodzienne i jedynie potwierdzało tezę o ich nienaturalnym pochodzeniu. Aczkolwiek to co znalazło się wewnąt na prawdę go zaskoczyło.
- To chyba jednak nie są jajka z których się coś wykluwa. W środku jest skóra, problem w tym że bez zawartości i wyprawiona... - stwierdził, po czym odwrócił się, słysząc oburzony głos szamanki.
- A ty cóż tam takiego znalazłaś? - zapytał, bowiem przez krzaki w których uparła się siedzieć nie był w stanie niczego zobaczyć.

[Datura]

Wystawiła łeb z krzaków, by spojrzeć na Athastana. Zrobiła to jednak zbyt gwałtownie i walnęła głową o niską gałąź.
- Auć! A niech to dżuma pochłonie! - była coraz bardziej zirytowana całą sytuacją.
- Skóra? Przecież to bez sensu. Może ten gatunek zrzuca skórę jak węże, tylko że przed wykluciem? - to przypuszczenie nie miało wiele sensu ale w tej sytuacji trudno było logicznie wyjaśnić co się dzieje wokół.
- No właśnie nic nie znalazłam. Było puste! Ktoś musiał je wcześniej opróżnić. Może wyjął zawartość przez dziurkę której nie zauważyłam. Poszukam kolejnego. - oznajmiła i powróciła do przedzierania się przez krzaki.

[Athastan]

Skrzywił się, gdy pobliski krzak zatrząsł się od uderzenia. Nie wyglądało to zbyt przyjemnie - na pewno będzie ładny guz.
Natomiast teoria o stworzeniach liniejących jeszcze przed wykluciem może i miała by jakiś sens, wszak natura miała rozmaite dziwactwa, ale był pewien problem z faktami. Mianowicie to definitywnie nie była wylinka.
Jeśli znasz gatunek, który liniejąc zrzuca z siebie wyprawioną skórę, na oko dik-dika, na dokładkę poskładaną w równą kostkę... Wyglądało na to, że tak na prawdę te 'jajka' nie miały nic wspólnego z jajkami, może poza opakowaniem. Ale czym w takim razie mogły być?
Puste powiadasz? Wiesz co, mam już chyba teorię, czym to to może być. Ale racja, lepiej sprawdzić ich więcej. - przytaknął i zabrał się do szukania kolejnych.
- Tylko jak by to, na Praojca, miało w takim razie działać? - mruknął pod nosem, snując swoje rozważania.

[Datura]

Pierwsze słyszała, żeby dik-diki wykluwały się z jajek, ani tym bardziej żeby tak łatwo pozbywały się skór.
- Może ktoś próbował ją w ten sposób ukryć, chowając w tym jajku. Tylko dlaczego? I czemu wybrał na kryjówkę takie kolorowe skorupy? - zastanawiała się, szukając kolejnego łupu.
- Opowiedz o swojej teorii. W tej chwili uwierzę w nawet najbardziej szaloną. - rzekła z rezygnacją, gdy pod kolejnym krzakiem nic nie znalazła.
- Zaraz, chyba coś mam! - zaczęła szybciej odrzucać liście i gałęzie, by wygrzebać spod nich kolejne kolorowe znalezisko. Tym razem było fioletowe w pomarańczowe, geometryczne wzory.
- Zobaczmy, co kryje się w tym. - ponownie zachowała środki ostrożności, rozbijając skorupę kijkiem trzymanym z zębach. Gdyby coś z niego wyskoczyło, od razu przywaliłaby temu stworzeniu patykiem po łbie.

Datura wyrzuca 1d13:
4

+1x mała skóra

[Narie]

Jednak w przeciwieństwie do Hakiego Narie nie traciła entuzjazmu.
- Nie martw się, na pewno tam coś znajdziemy - zawołała do przyjaciela, jednocześnie podbiegając do kolejnej kępy krzaków i wsadzając w nie głowę.

[Lyarra]

Pomysł lwicy okazał się wręcz znakomity. Tak jak przypuszczała, na drzewie widniało wielkie gniazdo. Szybko przeszła po gałęziach w jego stronę. Tak! Pośród piór i małych, szarych jajeczek leżało jedno wielkie, wzorzyste, całe błyszczące niczym słońce. Szybkim ruchem łapy wytrąciła zdobycz z gniazda, po czym zeskoczyła na ziemię, by zobaczyć, co znajduje się wewnątrz rozbitego już złotego jaja.

Lyarra wyrzuca 1d25:
12

+1x Płynny Szał

[Ua]

Hm, najwidoczniej nikt nie zamierzał zwrócić na mnie uwagi. Cóż za źle wychowane persony! Prychnęłam cicho i aż tupnęłam lekko łapą z niezadowolenia. W tym momencie mój wzrok przykuł duży głaz, z mniejszymi kamykami wokół. Czy mi się zdawało, czy tamte z lewej wyglądały na nieco obluzowane? Podeszłam bliżej i delikatnie rozgarnęłam pomniejsze kawałki skały. Tak! W środku było coś na wzór jamy, a w niej zobaczyłam jakieś złote błyski. Szybko uporałam się z resztą obluzowanych kamieni i już wyciągałam na światło dzienne wielkie, piękne, złociste jajo.

Ua wyrzuca 1d25:
2

+1x bawełna

[Haki]

Zaraz po słowach Narie na pysku Hakiego pojawił się szeroki uśmiech. Zielonooki ruszył za brązową, a kiedy ta wepchnęła łeb w zarośla w jego pojawił się pewien pomysł. Kiedy księżniczka buszowała w zaroślach, nastolatek delikatnie pchnął ją łapą do przodu.

[Athastan]

Cóż, szalone okoliczności wymagają szalonych teorii. Aczkolwiek są różne stopnie szaleństwa, w tym takie, do których jeszcze nie dotarł. Póki co starał się jeszcze kierować zasadą 'Siekacza Ockhama', oczywiście na tyle, na ile dało się ją zastosować.
- Cóż, zasugerował bym, że te jajkokształtne obiekty są tak na prawdę jakimś rodzajem szczelnego zasobnika służącego do długotrwałego przechowywania jakiś zasobów. To dawało by również możliwość wytłumaczenia ich specyficznego barwienia - kolory mogą być jakimś kodem informującym o zawartości i jej cechach.
Ale dla czego teraz nagle zaczęły się tak masowo pojawiać? Może upłynął już nadany im termin przydatności do użycia, albo ktoś przeprowadzał inwentaryzację i wyrzucił resztki? - pytaniem jeszcze pozostawało kto, ale to była kwestia na za chwilę.
- I co, też masz skórę? - gdyby faktycznie tak było, mogło by to świadczyć o tym, że obydwa obiekty pochodzą z tej samej partii materiału. Należało by w tedy porównać ich wzory...
Przetrwał rozmyślania ponieważ jego oczom ukazało się kolejne znalezisko:

Athastan wyrzuca 1d13:
8

► Pokaż Spoiler

Rzut nieważny, miałem to zrobić w osobnym poście. Daruje już sobię tą niespodziankę.

Podmiana na specjalne:

Athastan wyrzuca 1d25:
12

+ 1x Sól